Łącznik schodowy Schemat połączeń
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
. Kodannon, dystrykt Bissercord, 19 julius 831.M41, godz. 20.40
Nieoznakowany furgon Magistratum przemknął ciasnymi ulicami dystryktu Bissercord zmierzając w kierunku tunelu tranzytowego oddzielającego Bissercord od Hertog. Drugi dystrykt położony był w centralnej części monumentalnej wieży Kodannon i stanowił ustawicznie przebudowywaną robotniczą aglomerację, gdzie dziesiątki tysięcy członków robotniczej kasty Sibellusa gnieździły się w kompozytowych wielopiętrowcach sięgających dachami aż po metalowe sklepienie będące podstawą wyżej położonego poziomu. Siedzący w tylnej części wozu funkcjonariusze sił porządkowych mieli opuszczone osłony hełmu, przez co towarzyszący im Malcolm nie dostrzegał szczegółów ich twarzy, ale mowa ciał regulatorów zdradzała wprawnym oczom N’Gore, że proktor Krantz dobrał mu grupę złożoną z doświadczonych specjalistów od prewencji.
- To plany techniczne budynku, sir – powiedział Farell wskazując Paxtonowi wyświetlany na ekranie dużej elektrokarty schemat – Dłuższy od habitatu Alleros i posiada więcej klatek schodowych oraz wejść po obu stronach. Słudzy Omnissiaha potwierdzają, że to właśnie tam znajdował się komunikator, z którego wykonano połączenie do mieszkania Alleros.
- Precyzyjnej lokalizacji nie mamy? – zapytał Malcolm spoglądając na schematyczny obraz i analizując w myślach opcje zabezpieczenia budynku.
- Możemy dokonać kontrolowanego połączenia, sir – zaproponował Farell wskazując kciukiem na pokładowy komunikator furgonu – Dokładnie tak samo jak w przypadku modułu łączności Alleros.
Paxton przeniósł pytające spojrzenie na siedzącego przy urządzeniu techadepta, młodego mężczyznę w mundurze sił porządkowych Magistratum, ale z naszywkami w postaci koła zębatego na rękawach.
- Potwierdzam, sir – skinął głową operator komunikatora – Jeśli dokonamy poprawnie obrzędu Uświęconej Triangulacji, będziemy mogli określić lokalizację odbiornika z dokładnością do jednego metra.
- Tutaj nie wystarczy jedynie poprawny obrząd – mruknął ostrożnym tonem N’Gore – Ktoś musi jeszcze odebrać połączenie, a szczerze wątpię w to, by łaska Boga-Imperatora sięgała aż tak daleko. Ci zbrodniarze nie są głupcami – psionik urwał na moment łapiąc się dłonią za oparcie fotela, ponieważ furgon skręcił z dużą prędkością w lewo i siła odśrodkowa tego manewru wcisnęła ludzi w ich siedzenia.
- Już nie, sir – odpowiedział techadept – Kiedy proktor Krantz poinformował nas o potencjalnej próbie namierzenia nowego źródła sygnału, poprosiłem go o autoryzację transferu nowego Ducha maszyny dla tego komunikatora. Moi zwierzchnicy zatwierdzili tę autoryzację i od teraz jesteśmy w stanie podjąć się próby lokalizacji tamtego Ducha nawet, jeśli nikt nie odbierze. Wystarczy, że komunikator będzie włączony.
- Nie dacie rady zrobić tego bez dzwonienia? – zapytał natychmiast Domingo.
- Nie, sir – zaprzeczył techadept – Kiedy nasz komunikator wyśle sygnał gotowości do połączenia, Duch odbiornika zacznie emitować elektroniczny sygnał zwrotny zdradzając namiernikowi swoje położenie.
- Farell, ETA? – zapytał N’Gore odwracając głowę w kierunku łącznika.
- Siedem minut, sir – zameldował regulator spoglądając na informacje wyświetlane w górnej części elektrokarty – Dojeżdżamy do strefy granicznej Bissercord i Hertog.
Metallicanin umilkł na chwilę rozważając gorączkowo alternatywne rozwiązania. Jeśli komunikator Joshui pozostawał włączony, istniała możliwość precyzyjnego zlokalizowania urządzenia z wskazaniem na konkretne mieszkanie, ale Malcolm zdawał sobie sprawę z faktu, że jego przeciwnik nie był zwykłym przestępczym pionkiem. Wszystko wskazywało na to, że osoba stojąca za zabójstwami Bakkara i Alleros reprezentowała sobą wysoki poziom zagrożenia i pościg za nią sugerował zachowanie dużej ostrożności.
Dzwoniący bez ostrzeżenia komunikator mógł zaalarmować kryminalistę i spowodować jego natychmiastową ucieczkę przed zaciśnięciem kordonu bezpieczeństwa wokół budynku, ale ręczne przeszukiwanie lokalizacji piętro po piętrze również mogło przedwcześnie ujawnić obecność stróżów prawa. Brutalne, choć krótkie spotkanie z niesankcjonowanym psionikiem na ścianie habitatu w Bissercord wstrząsnęło opanowanym na co dzień Malcolmem, toteż agent nie miał zamiaru wpadać na Joshuę bez wcześniej opracowanego planu tylko po to, by poznać na własnej skórze inne wyciągnięte przez zbrodniarza z rękawa asy.
- ETA sześć minut – zameldował wpatrzony w ekran elektrokarty Farell.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|