kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Marzec 2007. Ginger sliczne sa te Twoje wypieki.. ale jestes uzdolniona, naprawde super... tez bym tak chciala
madzia1983 to prawdopodbnie brak magnezu. Ja go biore 3 razy dziennie... ale to sam lekarz mi zalecil; idz do swojego i powiedz mu o tym. Moze i Tobie przypisze.
Wlasnie wyczytalam ze juz weszlo w zycie ze przypierwszym dziecku dlugosc urlopu macierzynskiego to 18 tygodni a przy kolejnym 20 tygodni (czyli o 2 tygodnie sie wydluzylo). Jedna jest tylko glupia sprawa... juz pracodawca nie ma obowiazku po urlopie czy to macierzynskim czy wychowawczym zatrudniac dalej pracownice, czyli teoretycznie i zgodnie z prawem bedzie mogl ja zwolnic
co za kicha
Ps. alez Wy macie wykwintne dania na obiad... Ja dzis poprostu rybke z kartofelkami i surowka.
olivka mozesz podac przepis jak robisz lasagne z ricottą i szpinakiem? tez bym chciała nauczyc sie gotowac cos wiecej poza zwyklymi daniami polskimi w stylu schaboszczaki mielone, bigos, pierogi, czy gotowane mieso...
WRZESIEŃ 2010. Aniurka biedna, współczuję dolegliwości żołądkowych. Coś musiało Ci zaszkodzić. Dziś to pojedz bardziej lekkie rzeczy, coś suchego. Z lazanią też bym nie ryzykowała.

odynka ja na poczatku ciąży miałam okropne bóle brzucha a potem w krzyżu. Wylądowałam w szpitalu i nie wiadomo było z skąd się wzięły te bóle. Po wyjściu brałam apap i nospę 3 razy dziennie. Lekarz kazał. Starałam się jak najmniej, ale ból szczególnie w nocy był nie do wytrzymania. Trwało to ponad tydzień, ale dobrze że tyle, bo jakbym miała tak się czuć przez całą ciążę, to masakra...

buniaaa jakbyś miała chwilkę, mogłabyś podesłać na prv przepis na oponki ?  Może ja też bym zrobiła ? mniam... bo coś bym zjadła fajnego i smacznego. A nie chce mi się za bardzo wychodzić w ten gorąc do sklepu.


dania powalające na kolana ;)). Skanna swietne poledwiczki by Graz sa tu gdzies na forum.b

a jakie koń-kretnie? nie pamietam już

u mnie to chyba schab w mleku (przepis Asiki)

piersi kurzęce w pesto z mozarella i pomidorem - mniam mniam

lasagne

polędwiczki w sosie miodowo-cytrynowym
Cannelloni - przepis i pytanko :-). No cześć.
Postanowiłam się podzielić jedną pysznotką, na którą wpadłam całkiem przypadkowo - po prostu zobaczyłam taki śmieszny makaron w sklepie i pomyślałam - a co mi zalezy
Mam tylko pytanie - jeśli ktoś to robił, to jaką technikę nadziewania makaronu stosował? Bo ja okrutnie się zmęczyłam ,upychając nadzienie trzonkiem noża
A robi się toto następująco: nadzienie można wykombinować, na pudełku od makaronu jest jakiś przepis, a ja wymyśliłam następujacy: poddusiłam cebulkę, dodałam posiekane drobno pieczarki. Potem puszeczkę tuńczyka. Chwilkę poddusiłam razem, na koniec dodałam natkę selera, troszkę przecieru pomidorowego i tarty parmezan. Po zdjęciu z ognia jeszcze żółteczko, coby się razem trzymało.
Opróćz tego trzeba zrobić sos pomidorowy, albo kupić gotowy - ja po prostu podgotowałam i przetarłam świeże pomidory, posoliłam i dodałam trochę bazylii i oregano.
No i końcówka, hehe - dno żaroodpornego naczynia posmarować dosc obficie sosem, na nim układać warstwami nadziany makaron, na to sos, na to następną warstwę - sosu powinno być dość dużo, bo makaron ma się w nim ugotować al dente - coś jak lasagne. Po wierzchu posypać tartym serem. Piec ok. 45 minut w śr4ednio nagrzanym piekarniku.
Wątek z soczewicą :-). A ja dosć często robię lazanię z czerwoną soczewicą. Jest na prawdę pyszna.
Przepis pochodzi z mniammniama i jest przeze mnie uwielbiany.

ok. pół pudełka płatów lasagne
15 dag czerwonej soczewicy
40 dag pieczarek
trochę startego zółtego sera
trochę startego parmezanu
puszka pomidorów w zalewie
mała puszka koncentratu pomidorowego
2 cebule
5 ząbków czosnku
sól, pieprz, oliwa

Pieczarki pokroić w plasterki, cebulę w kostkę a czosnek przecisnąć przez praskę.
Na oliwie zeszklić cebulę, dodać czosnek i pieczarki. Jak puszczą sok, dodać soczewicę, rozdrobnione pomidory, koncentrat pomidorowy, przyprawy, przykryć i dusić kilka minut do miękkości ziarna. W zasadzie powinno być w farszu troche płynu, aby płaty lasagne mogły go wchłonąć.
Żaroodporne naczynie wysmarować oliwą. Układać na przemian lasagne i farsz. Górną warstwę posypać zółtym serem wymieszanym z parmezanem.
Piec pod przykryciem w temp. 180 stopni przez 30-40 minut.

Ps. Osobiście, zwykle płaty lazanii najpierw "obgotowuję" we wrzątku, wtedy zapiekanka może krócej zapiekać się w piekarniku i nigdy nie zdarzają mi się twarde płaty lazanii. Ale to jest kwestia gustu.
Przepisy... Hm... Dobrze wiedzieć, że owoce morza odpadają Może Lasagne? Może średnio pasuje na romantyczną kolacje, ale znam doskonały przepis na Lasagne ;D i do tego lampka czerwonego wina. Możesz zrobić Risotto, może spaghetti z sosem bolognese? Trochę oklepane, ale co tam... ^^ Kurczak po chińsku? Nie robiłam, ale mam całkiem fajny przepis, który chce niedługo wykorzystać... :> Albo placek po węgiersku? xD A może na słodko? Naleśniki z jabłkami, cynamonem i bitą śmietaną + czekolada pitna? Chociaż tyle kalorii na kolację... Ale raz - nie zawsze ;d Nie wiem, celować w ten deseń? Czy ma być to coś wykwintnego? :>
Marzec 2007. olivka, mnie też narobiłaś smaka na lasagnę Będę musiała wypróbować Twój sposób, bo uwielbiam szpinak! Dziękuję za przepis!

Dziewczyny, mam do Was pytanie - czy robicie jakieś ćwiczenia, aby pozostać w dobrej formie i przygotować się do porodu? I czy któraś z Was chodzi na basen? Ja mam wielką ochotę, tylko muszę sobie skombinować jakiś kostium dla brzuchatki, bo mój stał się niewiadomo czemu przyciasny.
Co do ćwiczeń, to mam taki zestaw na CD dodany do pisemka ShapeMama - narazie raz obejrzałam i skusiłam się na "spalanie tłuszczu z jogą" i ćwiczenia przygotowujące do porodu, ale w połowie jogi musiałam przerwać, tak czułam się zmęczona. Po przerwie wróciłam do tych prostszych ćwiczeń, a na koniec zrobiłam sobie kilka ćwiczeń relaksujących. Muszę powiedzieć, że trochę moje mięśnie odczuły ten wysiłek.
Dziś jednak zmusiłam się tylko do spaceru. Coś forma mi spada - nie żebym była jakaś bardzo wysportowana przed ciążą, ale i tak obserwuję pogorszenie sprawności. Może do tego dołożyło się to moje prawie 2 i pół tygodniowe przeziębienie?...

Ok, widzę, że przynudzam strasznie. Życzę miłych snów Wam i Waszym kruszynkom.
Marzec 2007. Asik 75 może znasz jeszcze jakieś fajne szybkie przepisy kulinarne? Chętnie bym spróbowała czegoś nowego.
Musze wziąść się pomału za lasagne, bo goście przychodzą po 16tej. A lasagna lepiej smakuje jak trochę postoi. Później tu jeszcze zajrzę i zobaczę co naskrobałyście.
** LIPIEC 2009 **. Eliszka ja wczoraj miałam naleśniki ze szpinakiem, krokiety są jeszcze lepsze
A dziś robię twój przepis, lazanie, zabieram się za mięsko i makaron

Co do kremów na różne problemy skórne, to ja zawsze używałam A-Dermy, to jest francuski krem na bazie zarodków pszenicy, rewelacja, jeśli mały się skaleczył, czy wyskoczyło jakieś atopowe zapalenie skóry, na drugi dzień po posmarowaniu zniknęło, same plusy, bo to środek bez chemii, na bazie naturalnych kompozytów Jedyny minus to cena, bo ok 50zł, ale starcza na długo.Naprawdę dziewczyny polecam, polecam polecam, bez czarowania, super sprawa.

Aniu gratuluję córeczki
emailowa kiasiazka kucharaska. Witam!
Mika zrobiłam lasagne z Twojego przepisu-rewelacja powiadam rewelacja(a wiem co mówię,bo kuchnia włoska to nie moja ulubiona!!)
a czy przepisy nr 1 też dostanę?
Ale jestem wyzyskiwacz
zapiekanki. no oczywiscie wloska lasagne : p [lub grecka odmiana rozniaca sie makaronem czyli pastitsio) przepis kazdy zna lub tez miliony jego wersji jest na necie ; p choc jak dla mnie przyrzadzenie zajmuje stanowczo za duzo czasu...a i odgrzewane jest raczej srednie
ewentualnie mousaka [jak lasagne tyle, ze jako 'dno' zamiast makaronu sluzy baklazan]
dobra jest tez zapiekanka z makaronu penne, szynki, pieczarek i sera [do tego jakis dowolny sos do polania raczej cos na bazie smietany/mleka ...najczesciej z braku czasu korzystam z jakiegos gotowego fixa : p]
hm...canneloni [taki makaron - rurki ale duuuze] i to sie napycha farszem [noramalny jakis sos pomidorowy z miesem - jak do spaghetti / lub szpinak z serem ricotta] i posypuje jakims serem - dobre a znacznie mniej czasochlonne od lazani

ostateczna ostatecznosc to wypelnienie blachy/zaroodpornego naczynia tym co jest pod reka : p i zalania/posypania rowniez czymkolwiek : p kazdy kto gotuje jakies pojecie smaku ma wiec z regoly cos bardziej lub mniej dobrego wyjdzie : pp