laweta Szwajcaria policja
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Subaru dla taty :). Chlopaki co sadzicie o tym samochodzie ?
http://www.allegro.pl/ite...245km_4x4_.html
Bylem go juz ogladac, samochod jest naprawde totalna igla, nie ma sie do czego przyczepic poza paroma malutkimi ryskami na konsoli obok wajchy od biegow i jednego otarcia na zderzaku. Gosc upiera sie ze auto absolutnie bezwypadkowe i faktycznie lakier na wszystkich elementach igla, nigdzie nie widac sladow jakiejkolwiek ingerencji lakiernikow a ogladnalem go naprawde dokladnie. Wszystkie papiery zgadzaja sie ze stanem faktycznym, az wierzyc mi sie nie chce ze wszystko tak pieknie i gladko
Ugadalem sie z gosciem na rowne 100 tys zl ale mysle ze jeszcze z 1-2 tys uda mi sie urwac.
Mam spisany VIN i jeszcze jutro bede dzwonil do szwajcarii zeby sprawdzic go w salonie w ktorym byl kupiony i profilaktycznie na tamtejsza policje, jezeli bedzie OK to chyba go wezniemy.
Maly klopot jest tylko w tym ze auto nie jest zarejestrowane i trzeba je bedzie przywiezc do bielska na lawecie ale to akurat pikus. Samochod strasznie nam sie podoba no i odpowiada wszystkim wymaganiom ojca Zakup auta i pulapki administracyjne. Cytat:
Witam,
Taki dowod rejestracyjny jest wazny przez 30 dni od daty zakupu, ale TYLKO na terenie Francji. Kupujacy ma 15 dni na zgłoszenie kupna w prefekturze policji.
W celu zarejestrowania samochodu kupionego we Francji (jeśli chcemy nim wyjechac do Polski na kolach, nie na lawecie), niezbędne jest uzyskanie CARTE GRISE EXPORT oraz ubezpieczenie czasowe (brak tych dokumentow w Niemczech skutkuje natychmiastowym mandatem w wysokości 780 eur â dotkliwe i kosztowne zaniedbanie).
Pozdrawiam
Witam
Nie do końca się z Tobą zgodzę, a temat przerabiałem bardzo dużo razy. Prawdą jest, że francuz kreśli Ci dowód ale Ja akurat nie wyrabiałem nigdy CARTE GRISE EXPORT. Byłem zatrzymywany przez policje we Francji i trzy razy w niemczech i nigdy nie bylo problemów. Miałem ubezpieczenie i umowe kupna-sprzedaży na swoje nazwisko i skreślony dowód rejestracyjny. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania dotyczące sprowadzenia z Francji bądz Szwajcarii z checią pomoge
pozdrawiam Angielskie tablice.
z tego co pamiętam to chyba tylko w celu przetransportowania auta np do badania technicznego i po tablice. Ja miałem na szwajcarskich wykupiłem oc miałem badanie techniczne a w wydziale czekałem na tablice (ok tyg) i powiedzieli mi żebym w tym czasie unikał jazdy co innego jak dostaniesz polskie tablice i czekasz na twardy dowód to z miękkim możesz jeździć.
Moje zdanie jeśli chcesz jeździć w swojej okolicy to troszke sobie wyjeżdżaj bo wiem jak korci jak się kupi auto, ale dalej się nie wypuszczaj w stylu 100km od domu bo jak trafisz na upierdliwego funkcjonariusza to i po lawete zadzwoni
a i miej przy sobie wszystkie papiery (tłumaczenie, badanie tech., jakiś kwitek od oc, i dokument zakupu auta) to jakby Cię zatrzymali mili policjanci to wywiniesz się bez mandatu a i co do tablic to jeśli pisane flamastrem to na mandat, dorabiane takie na kartonowo plastikowych materiałach z flagą itd przejdą, chyba że masz orginały
troche chaotycznie pisałem ale gorąco mi, myśle że w gruncierzeczy zrozumiałeś Skradziono Honde Civic. Witajcie. Dzisiaj nad ranem około 3 w nocy zadzwoniła policja i oświadczyła że auto się znalazło i jest na chodzie. Znajdowało się w rowie pomiędzy kościołem na Niwce a rondem Ludwika w Sosnowcu. Jak mi powiedziano, samochód nie zatrzymał się do kontroli. Odbył się pościg w wyniku którego porzucili moje auto i sami uciekli przed policja w las. Musiałem wezwać lawetę ponieważ nie odpalało - pourywane kable pod kierownicą. Miałem szczęście auto nie zostało rozbite, posiada tylko parę rys na prawym nadkolu. Natomiast środek przypomniał chlew. Błoto, piasek, siano, jakiś żwir. Stacyjka połamana, jednakże da się jeździć, układ kierowniczy wydaje mi się całkowicie do naprawy - nie działa blokada. Wygięty praktycznie zmiażdżony pedał sprzęgła. Podsufitka przypomina miejscowo ser szwajcarski. Ukradli mi radio oraz uwaga - wykładzinę z bagażnika. Urwana i zgięta wpół antena wala się po samochodzie. Regeneracji na pewno wymaga elektronika i układ zawieszenia. Całą tapicerkę muszę wyprać. Brakuje paru elementów kokpitu.
Mam nadzieję że są ich odciski palców i ich znajdą. Prawdopodobnie auto zostało ukradzione dla przejażdżek po lesie - całe ubłocone i pourywane zaczepy plastików. Wydaje mi się że po wszystkim zostało by spalone.
Jest parę ciekawych rzeczy, jak np te pedały wlały własny płyn do spryskiwaczy przez zrobiony z butelki lejek. Ot tacy złodzieje co lubią mieć czyste szyby! Zatankowali mi samochód za jakieś 50 zł paliwa. Nie wiem ile mi nim przejechali, jeżeli wyzerowali licznik to około 140km.
Jutro dodam jakieś zdjęcia, na tą chwilę sprzątam i myję auto i będę szukał chętnego który pomoże mi je ogarnąć. Dzięki za wsparcie koledzy i koleżanki. No i gratulacje dla policji. Ile Wrocław wchlonie jeszcze aut ?. [color=blue]
> Po pierwsze: sprecyzujmy o jakimż to "zachodzie" piszesz.
>[/color]
Szwajcaria , południowe Niemcy.
Założe się ze prawie wszedzie gdzie osiedle stanowia prywatne domy
ludzi o wyższym statusie majątkowym.
Chodzi o względy bezpieczeństwa.
[color=blue][color=green]
> > Nie jest prywatna ale jest chroniona.[/color]
>
> Przed kim? I dla kogo?
>[/color]
A nie wiadomo przed kim.
Np przed włamywaczami.
Dla kogo ? Pomyśl sam.
W jakim promieniu od czyjegoś domu nie mogę _stać_,[color=blue]
> żeby mnie nie wywieziono na lawecie?
>[/color]
Zapewne na odcinku przed domem .
[color=blue][color=green]
> > Nie masz powodu aby tam stać więc nie powinieneś .[/color]
>
> Jeśli nie ma znaku "zakaz postoju", to nie ma mowy o żadnym
> "nie powinieneś".
>[/color]
A chcialbys być co chwile legitymowany i mieć przeszukane auto ?
Co byś powiedział policji gdyby cię spytano do kogo przyjechałeś ?
[color=blue][color=green]
> > Tak trudno to zrozumieć ?[/color]
> Trudno.
>[/color]
Nam Polakom trudno , choć tym co mają prywatne domy duzo łatwiej.
W zeszłym tygodniu próbowałem wejsc na jedno osiedle okrązyłem je cale
i adlo się wejsc tylko przez jedną brame bo całe było ogrodzone
płotem.
Przybywa takich osiedli , na niektórych jest budka z ochroniarzem.
[color=blue][color=green]
> > Podobnie jak będziess tam stał i patrzył się w cudze okno to też
> > przyjedzie policja.
> > Łapiesz to ?[/color]
>
> I co zrobi? Pewnie ma prawo Cię wylegitymować, spytać "co Pan tu[/color]
robi?",[color=blue]
> usłyszeć "postanowiłem tu sobie odpocząć" i odjechać.
>[/color]
Oj to nie takie proste.
Dokładne przepytywanko.
Dokładne sprawdzanie dokumentów.
Jesli nie pracujesz stajesz się podejrzanym.
Trzepanie samochodu na tyle dokładne abyś był niezadowolony.
Do tego fotografowanie z bliska i przepuszczenie przez program do
poszukiwania osób poszukiwanych na podstawie rysów twarzy.
Prosba o opuszczenie terenu bo niepokoisz nmieszkańców.
Asysta do granic chronionego osiedla .
Zgłoszenie do monitoringu aby sprawdzali czy nie wrocisz.
Nie bój się nic więcej ci nie zrobią, no chyba że bedziesz beszczelny
a oni stwierdzą, że przypominasz osobe poszukiwaną i wezmą cię do
wyjaśnienia (np zbadania lini papilarnych, czy wywiadu w miejscu
zamieszkania).
Wiesz tam mieszkańcy skąłdają się na sprzęt dla policji i mają
wymagania.
U nich policja nie jeździ radiowozami po mieście bez celu.
[color=blue]
> Na większość ludków
> skuteczny środek, ale nie podciągałbym tego do rangi jakichś[/color]
przepisów.[color=blue]
>[/color]
Nie potrzeba przepisow, wystarczy zdrowy rozsądek.
Obcy na osiedlu przeważnie ma złe zamiary.
Mało kogo obchodzi że to Polak co się chciał w aucie przespać.
[color=blue][color=green]
> > Co do osiesdli to są chronione tak że nie powinni się po nim[/color][/color]
kręcić[color=blue][color=green]
> > obcy ludzi.[/color]
> Jeśli stanowią własność prywatną (np. cały teren jest odpowiednikiem[/color]
naszej[color=blue]
> "wspólnoty").
>[/color]
Nawet we wrocku nie wiadomo jak to jest.
Są osiedla gdzie stoja tablice że to teren wspólnoty i nie wolno ci na
podwórko wchodzić.
Myślę że to w 100% pic bo miasto nie sprzedawało gruntów.
--
m
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|