Strona główna
  latanie na motolotni gra

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Betonowy pas na lotnisku Dajtki.....


heh... jak sie ci bieedni dajtkowicze tam budowali, to nie wiedzieli ze
maja
pod nosem lotnisko? Ono tam bylo dlugo dlugo przed nimi.


jak się tutaj budowaliśmy to był tu maleńki aeroklub a teraz się już mówi
niby o przylotach samolotów do 20-stu osób. Ale nie w tym rzecz bo mi akurat
lotnisko nigdy nie przeszkadało.
Pierdzące motolotnie nie przeszkadzają bo latają bardziej nad lasem.
Spadochroniarze są super - jest na co popatrzeć :).
Wkurzający są tylko piloci, którzy jak na moje oko latają duuużo poniżej
dopuszczalnych norm, nad naszymi głowami tak że można zobaczyć czy pilot ma
wąsy...

Najchetniej to by jeszcze ulice Sielska przeniesli, gdzies tak za jezioro,
zeby im tiry nie przeszkadzaly.


nie wiem skąd masz takie informacje. Sielska jest głośna no ale bez przesady
i tak mamy ciszej niż ludzie w blokach. Postawili światła, są dobre
przejścia - jak dla mnie wszystko gra.

joanna


Lotnia, paralotnia i inne tego typu. Czasem latają w Brzegu na paralotniach. Myslę że można tam zapytać o lot.A
jeżeli nie u nich to napewno można ich zapytać gdzie. Lotnie też widziałam w
Brzegu (bardzo rzadko) ale nie widziałam żeby latały tam w tandemie.
Motolotnie: Brzeg, Golędzinów przed Obornikami Śl. są chyba najbliżej.
Wypożyczenie to chyba nie wchodzi w grę. To są zazwyczaj sprzęty prywatne
Młodzież doipominaosie o skatepark. Wakacje z adrenaliną

Z paralotniami jest ten problem, że ze względu na pogodę nie zawsze da się
polatać. Na zdjęciu paralotniarz nad Tatrami.

Rafting, wspinaczka, rajdy terenowe czy lot motolotnią to nie są sporty dla
wybranych. Za stosowną opłatą każdy może zasmakować przygody i podnieść sobie
poziom adrenaliny. Z roku na rok coraz więcej osób wybiera aktywny wypoczynek
zamiast opalania się nad rzeką lub spacerowania zatłoczonymi Krupówkami.
Wakacje z przygodą najczęściej spędzają pracownicy dużych firm.

Nasi główni klienci to firmy fundujące swoim pracownikom imprezy integracyjne -
przyznaje Andrzej Maciata, ratownik TOPR, szef zakopiańskiej firmy Explorer. -
Organizujemy dla nich kompleksowy pobyt z raftingiem, hydrospeedem, rajdami
terenowymi czy zajęciami linowymi - wspinaczką, zjazdem w tyrolce, przeprawami
linowymi. Indywidualni klienci pojawiają się rzadko.

- Mamy klientów indywidualnych, ale zdecydowaną większość stanowią imprezy
integracyjne dla grup zorganizowanych - przyznaje także Piotr Sikora ze Szkoły
Kajakarstwa Górskiego i Raftingu "Retendo". - Z roku na rok obserwujemy coraz
większe zainteresowanie aktywnym spędzaniem wolnego czasu.

- Przez ostatnie lata obserwujemy, jak imprezy integracyjne ewoluują od modelu
polegającego na wypiciu jak największej ilości wódki, do aktywnego spędzania
czasu. To cieszy - dodaje Andrzej Maciata.

Na lądzie

Dużym zainteresowaniem cieszą się rajdy terenowe, oparte na scenariuszach gier
przygodowych i organizowane często w połączeniu ze szkoleniem psychologicznym.
Uczestnicy pod okiem instruktorów według wskazań GPS pokonują przeszkody
napotkane w terenie i rozwiązując różne logistyczne zdania docierają do celu.

- Organizujemy rajdu piesze, rowerowe i samochodowe, które odbywają się na
Podhalu i Spiszu - mówi Andrzej Maciata. - Staramy się wplatać w to element
poznawania kultury regionu i jego zabytków - niekoniecznie tych bardzo znanych.
Kacwin, Trybsz, Nowa Biała - to miejscowości leżące poza głównymi szlakami
turystycznymi, a bardzo ciekawe.

W programie rajdów terenowych znajdują się często elementy wspinaczki, zjazd na
tyrolce i rozmaite przeprawy linowe. Można także zejść pod ziemię. Zwiedzanie
nieudostępnionych turystycznie jaskiń tatrzańskich pod opieką ratowników TOPR
może być sporym przeżyciem. "To niesamowite, ile się można o sobie dowiedzieć,
spędzając parę godzin w jaskini" - przyznaje na stronie internetowej firmy
Explorer Karina Szantruczek, doradca VIP z Banku Zachodniego WBK.

W powietrzu

Ale poznawanie Podhala podczas rajdów terenowych i eksploracja jaskiń to nie
wszystko. Można także spojrzeć na góry z lotu ptaka, szybując na paralotni w
tandemie z doświadczonym instruktorem. Możliwości jest sporo - latać można z
Gubałówki, z Nosala, a nawet z Kasprowego Wierchu i Czerwonych Wierchów. Jeżeli
oczywiście są warunki.

- Z paralotniami jest problem pogodowy - przyznaje Andrzej Maciata. - Ze
względu na warunki nie zawsze da się polatać, dlatego nie traktujemy ich jako
głównej atrakcji. Częściej wykorzystujemy motolotnię. Latanie na niej w rejonie
Nowej Białej jest sporą atrakcją - widać z góry piękny przełom Białki, a obok
są płaskie tereny, na których bez problemu można startować i lądować.

Zainteresowaniem cieszą się także tandemowe skoki spadochronowe. Wykonuje się
je z wysokości 4 000 metrów, co pozwala na ok. 50 sekund wolnego opadania przed
otwarciem spadochronu. Instruktor i uczeń zawieszeni są na jednej uprzęży
podłączonej do dużego spadochronu szybującego na wysokości ok. 1 800 metrów.
Gdy instruktor otwiera spadochron główny, następuje kilkuminutowy lot, podczas
którego pasażer może sterować spadochronem. Nad samą ziemią pilot potrafi
wyhamować szybkość prawie do zera, dzięki temu lądowanie jest bardzo łagodne.

W wodzie

Kiedy nie ma wiatru i nie można wzbić się w powietrze na paralotni, warto
poszukać atrakcji w wodzie. Tym bardziej że na Podhalu nie brakuje rwących,
górskich rzek. Największym zainteresowaniem cieszy się rafting, czyli spływ
pontonami górską rzeką oraz hydrospeed polegający na pływaniu z pomocą
plastikowej deski.

- Wykorzystujemy głównie przełom Dunajca, który ma bardzo dużą zaletę: jest to
rzeka bezpieczna, ale dająca satysfakcję. Poza tym jest tam stały poziom wody,
regulowany przez zaporę w Czorsztynie - nie ma więc problemów z nadmiarem czy
niedoborem wody - tłumaczy Andrzej Maciata. - Robimy też czasem spływy na
Słowacji, na rzece Beli. Ale jest to bardziej wymagająca rzeka, dlatego
zabieramy na nią tych klientów, którzy się sprawdzili na Dunajcu.

Każdy z uczestników raftingu zostaje odpowiednio przeszkolony, wyposażony w
piankowy strój i kask. Później pozostaje mu już tylko zmaganie się z rwącym
nurtem w pięcioosobowym pontonie. Wrażenia są niezapomniane.

- Oprócz raftingu i hydrospeedu oferujemy także kanorafting na pneumatycznych,
dwuosobowych kanadyjkach oraz spływy jednoosobowymi kajakami - dodaje Piotr
Sikora. W ofercie "Retendo" znajduje się także... kajakowe rodeo (ang.
playboating). W czasie zabawy w rodeo łódka najczęściej nie pokonuje żadnej
odległości, a kajakarz kręci się we wszystkie możliwe strony, wykorzystując w
tym celu siłę wody. Cała trudność polega na kontrolowaniu łódki podczas obrotów.

Sporty dla wszystkich

Co ciekawe, ekstremalne sporty podczas wakacji nie są wcale domeną ludzi
młodych. Wśród uczestników raftingu, wspinaczki, lotów na paralotni czy rajdów
terenowych zdarzają się nawet siedemdziesięciolatkowie.

- Jeżeli chodzi o wiek, to nie ma reguły. Na ogół są to ludzie w wieku 30-40
lat, ale zdarzają się także osoby starsze. W zeszłym roku mieliśmy na przykład
grupę Amerykanów, z których najmłodszy miał 75 lat. Zorganizowaliśmy im rafting
na Dunajcu i bardzo im się podobało - mówi Andrzej Maciata.

- Wśród klientów indywidualnych przeważają rodziny, więc różnica wieku jest
spora - od młodzieży po osoby w średnim wieku - dodaje Piotr Sikora.
( MICHAŁ M. KOWALSKI


Nei piyknie, zamiast wódki i piwa lepso jest we wakacje i nie ino
sportowo adrenalina ! I tak trzymać!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łatanie opony na bocznej powierzchni
     : łatanie dziurawej opony
     : latanie nagra teledysk
     : łatanie dziury w karoserii
     : latanie rury gumowej
     : latanie liniami czeskimi
     : latanie smokiem MMORPG
     : latanie samolotem z wcześniakiem
     : Latanie dziur żywicą
     : łatanie dziur w karoserii
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT