kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Fursony, a zwyczaje ludzkie.. @Horses: Fail za nabijanie postów. ;p
Większość futer charakteryzuje się empatią do zwierząt, ale jak dla mnie to po prostu cecha co bardziej miłosiernych i inteligentnych ludzi. A co do mnie: -Leming egzystencjalista -Możemy sprawdzić, kto potrafi dłużej maszerować -Pech, określany przeze mnie jako 'tendencja samobójcza' -Łajza mi się potrafi włączyć -Lemingi to ładne puchate wredne zwierzątka.
Mięso? Nie jestem wege, ale najzwyczajniej w świecie, jadam rzadko. Ale cholera! Taka wegetariańska lasagna jest lepsza od zwykłej! Az się pięści zaciskają:/. " />A ja pojechałem do Chorwacji i zjadłem pizze wegetariańską, lasagne i gnocchi ( cholerka wie jak się to pisze ), byłem w Słowenii zjadłem polente z sosem grzybowym tak więc co mi za różnica gdzie jestem i tak zawsze jem włoskie żarcie I wcale nie wynika to z przymusu ja po prostu jestem klucho i plackożerny i nawet jak jeszcze jadłem mięso to najlepiej smakowały mi placki ziemniaczane . W każdym razie smaczne to względne pojęcie ... jestem wegetarianinem pół życia ale nie tęsknie za tym co jadłem wcześniej choć pewno trudno to zrozumieć . Ja sobie niczego nie odmawiam, od grilla uciekam kilkadziesiąt metrów bo nie cierpię tego zapachu ... gdybym był zmuszony do powrotu do jedzenia mięsa na pewno czułbym się bardzo nieszczęśliwy ... jednak widzę różnice i to nie tylko kulturową ... ten kucharz był bezdusznym małpoludem a nie wrażliwym człowiekiem. Ja bardziej cenie tych wrażliwych.
Sabotage nie trzeba wypuszczać bo proces odchodzenia od mięsa o ile nastąpi nie będzie nagły po prostu trzeba przestać je produkować i wtedy nie będzie co wypuszczać Gotujecie??. " /> ">kto umie zrobić lasagne? :P
Moja matka:P
Mniam, szczególnie taka wegetariańska;-) Tej mięsnej nie jadłam już dłuuuugo;P Topic telepatyczny. " />lubi, ale tylko w [wegetariańskiej] lasagne^^
osoba pode mną jest dziś szczęśliwa i zaraz zacznie tańczyć z radości. Jedzonko - do czego macie słabość?. " />CZEKOLADA!
Każda(prawie) i w każdej postaci.
Jestem z tego znana ;p
z miłości do Czekolady ;)
[i lasagne wegetariańska] Dania Mieszane -Przepisy
Otwarta Książka Kucharska. 1. Szybkie obiady na słodko
Najprostsze wyjście to makaron lub ryż na słodko - z twarogiem, twarożkiem homogenizowanym, cynamonem i cukrem, świeżymi owocami sezonowymi, pokrojonymi lub zmiksowanymi, jagodami czy truskawkami z mrożonki lub kompotu i śmietaną lub jogurtem. Nie wszyscy mężczyźni przepadają za takim rozwiązaniem, ale raz na jakiś czas można spróbować.
2. Pierś z kurczaka
Podsmażamy piersi z kurczaka (najczęściej rozdrobnione) i dorzucamy 1-2 dodatki, które znajdziemy w lodówce. Może to być cebulka, cukinia, pieczarki, papryka, szpinak, mrożonka warzywna, śmietana, ananas z puszki - repertuar jest w zasadzie nieograniczony. Aby osiągnąć smak rodem z Indii potrawę zasypujemy kurkumą lub curry, smak chiński osiągniemy dzięki odrobinie sosu sojowego i łyżeczce mąki ziemniaczanej. Do tego podajemy pieczywo, ziemniaki, ryż lub makaron.
3. Szybkie obiady z makaronem
W jednym garnku gotujemy makaron, natomiast w drugim podsmażamy to, co nam wpadnie w ręce. Jeżeli będzie to mięso lub wędlina i pomidory lub koncentrat, a całość obsypiemy na koniec startym żółtym serem i włoskimi przyprawami (bazylią, oregano) - otrzymamy spaghetti bolognese. Do spaghetti carbonara będziemy potrzebować podsmażonego boczku i cebuli, a także śmietany wymieszanej z jajkiem, którą dodamy do odcedzonego makaronu i zasmażymy przez 5 minut do czasu, aż jajo się zetnie. Pomysłów na sosy do makaronu jest tyle, ile osób kucharzących - z pieczarek, brokułów, papryki, pomidorów, cukinii. Czasami wystarczy też makaron podsmażyć z samym jajkiem - pycha! W upalne dni podajemy makaron w formie sałatki - np. z pokrojonymi kabanosami, papryką, serem feta i bazylią. Inna propozycja to tuńczyk z puszki wraz z sosem, ogórki kiszone i pietruszka - warto spróbować.
4. Szybkie obiady z ryżem
Ryż gotujemy i podajemy ze słodkim lub pikantnym sosem. Można także do podsmażonego mięsa i/lub warzyw dodać namoczony ryż i wlać dwa razy więcej bulionu niż ryżu, a następnie gotować na małym ogniu, aż ryż wchłonie cały znajdujący się w garnku płyn (ok. 15 min). Ryż w wersji "na słono" posypujemy żółtym serem, wersję z owocami lub cynamonem i cukrem polewamy śmietaną.
5. Letnie warzywa
Nie ma jak zdrowy i szybki obiad latem. Kupujemy większą ilość kalafiora, brokuła, cukinii, kalarepy, fasolki, selera naciowego lub innego sezonowego warzywa, obieramy i gotujemy. Podajemy z beszamelem, z bułką tartą, obsypane żółtym serem lub z pokrojonym jajkiem na twardo. Zimą korzystamy z mrożonek!
6. Omlety i naleśniki
Najprostszy omlet: 2 jajka ubić z łyżką mąki i łyżką mleka, posolić, wlać na rozgrzany tłuszcz, gdy się zetnie, przewrócić na drugą stronę, na wierzchu poukładać uprzednio ugotowane warzywa (szpinak, groszek, fasolkę szparagową, cukinię) i przykryć to wszystko plasterkami sera. Można również podsmażone warzywa zalać masą omletową - polecam omlet z porami, z ziemniakami lub pomidorami. Wersja dla bardziej zaawansowanych to naleśniki. Doskonale sprawdzają się zarówno na słodko (z cukrem, dżemem, twarogiem, twarożkiem, świeżymi owocami), jak i na słono z najróżniejszymi farszami.
7. Grzanki dla mało wymagających
Potrzebujemy pieczywo, żółty ser i dowolne dodatki, które umieszczamy pomiędzy pieczywem a serem. Zapiekamy. Chlebek czy bułkę można przed zapieczeniem namoczyć w wodzie, mleku czy jajku.
8. Zupy
To nieprawda, że zupy tuczą, faktem natomiast jest, że są pożywne i łatwe do przyrządzenia. Wystarczy wrzucić do garnka mięso, kostkę rosołową lub mrożoną włoszczyznę (wersja dla wegetarian), dodać odpowiednie warzywa, wlać wodę i gotować do miękkości. Część zup (np. ziemniaczaną, brokułową, kalafiorową, cebulową) można przetrzeć przez sito - otrzymujemy wtedy zupę-krem. Inne zagęszczamy zasmażką lub śmietaną. Podajemy same, z grzankami, z ryżem, makaronem, ziemniakami bądź pieczywem.
9. Gotowe obiady dla całej rodziny
Pizza czy warzywa po chińsku w 10 minut? Klopsiki w sosie, leczo czy fasolka po bretońsku po kwadransie? To proste - wyjmujemy odpowiednią mrożonkę, smażymy, gotujemy, podgrzewamy, zapiekamy i gotowe. Oprócz dań mrożonych wykorzystujemy także torebki, słoiki, woreczki i inne pojemniki, z których dobywamy aromatyczny sos, zupę czy inną gotową potrawę. W niektórych sklepach jest dostępna już cała, świeża garmażerka - kopytka, krokiety, pierogi, lasagne - do wyboru, do koloru.
10. Szybkie obiady dla wprawnych
W jednym garnku gotujemy ziemniaki lub ryż. W tym czasie przygotowywujemy część "białkową" - na tłuszcz wrzucamy paluszki lub filety rybne, smażymy kotlety, sadzimy jajko. Bardzo wprawnym polecamy zapieczenie w piekarniku ryby lub np. skrzydełek z kurczaka. Do tego szybka surówka - mizeria, ogórki z pomidorami i cebulą. Przy odrobinie wprawy nie powinno to zająć więcej niż 20-30 minut.
Życzę smacznego!
[Oświata] Uniwersytet Śląski. Koniec zupek w proszku. Wracają studenckie stołówki Magdalena Warchala 2010-08-19, ostatnia aktualizacja 2010-08-19 12:08:31.0
Po rocznym poście studenci Uniwersytetu Śląskiego wreszcie najedzą się do syta i to za grosze. Od października na uczelnię powrócą stołówki i powstaną nowe bufety.
Farfalle z sosem pomidorowo-oliwkowym, udko w miodzie, pieczeń z szynki w sosie pieczarkowym... Marcie, studentce Wydziału Filologicznego UŚ, aż w brzuchu burczy, gdy czyta menu nowej stołówki, która w gmachu przy pl. Sejmu Śląskiego zacznie działać od października. Odkąd przed rokiem firma Uni Mensa zlikwidowała działającą na wydziale stołówkę, Marta, podobnie jak inni żacy, pomiędzy zajęciami posilała się głównie przekąskami kupionymi w wydziałowej kafejce Gołębnik, a wieczorami odgrzewała sobie mrożone pierogi albo gołąbki ze słoika. - Na gotowanie nie mam czasu i sił, bo cały dzień spędzam na wykładach i w bibliotece. Wizyty w restauracji są za drogie. Jeden obiad w tygodniu za 20 zł to maksimum, na co mogę sobie pozwolić - mówi Marta, która przez ostatni rok prawdziwe obiady jadała tylko w weekendy, u rodziców.
Podobnie odżywiało się wielu studentów innych wydziałów, odkąd przed dwoma laty zamknięto stołówki m.in. w budynku przy al. Roździeńskiego w Katowicach, w Sosnowcu obok Wydziału Nauk o Ziemi czy na Wydziale Zarządzania w Chorzowie.
Choć władze UŚ obiecywały, że znajdą firmę, która wskrzesi jadłodajnie, a samorząd studencki naciskał, by stało się to jak najszybciej, sprawę udało się załatwić dopiero teraz. - Dawniej studenckie stołówki otrzymywały dotację z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale zamiast niej wprowadzono stypendium na wyżywienie dla najuboższych żaków. Dostają 155 zł miesięcznie i sami decydują, gdzie chcą jadać, dlatego szukaliśmy firmy oferującej pełnowartościowe posiłki i jednocześnie cenowo konkurencyjnej wobec fast-foodów. Niełatwo taką znaleźć - wyjaśnia Magdalena Ochwat, rzeczniczka UŚ.
Spośród kilku firm, które stanęły do konkursu, komisja złożona z pracowników uczelni i studentów wybrała ostatecznie włoską Serenissmę, która od trzech lat prowadzi stołówkę na Politechnice Łódzkiej. - Ważne było dla nas doświadczenie w branży, ale także fakt, że firma oprócz obiadów zaoferowała śniadania i kolacje, z których chętnie skorzystają studenci spędzający na zajęciach cały dzień. Stołówki będą czynne także w weekendy - zapewnia Ochwat.
Energii przed zajęciami żacy dodadzą sobie, zamawiając (od 6 zł) śniadaniowy zestaw mleczny z płatkami owsianymi lub jogurtem, jajecznicę, parówki, naleśniki albo zestaw dla wegetarian. Na obiad zaplanowano potrawy kuchni włoskiej, takie jak spaghetti, penne, farfalle czy lasagne, ale także zupy (17 rodzajów, od 1,5 zł) i tradycyjne drugie dania, które będzie można kupować w gotowych zestawach lub komponować samemu (od 7 zł). Zimne i ciepłe kolacje (od 6 zł) dostępne będą w wariancie mięsnym i wegetariańskim. - Oprócz stołówek Serenissma uruchomi bufety sprzedające m.in. pizzę, ale nie z mikrofali, lecz z pieca, tosty, kanapki, sałatki warzywne i owocowe oraz desery - mówi Ochwat.
17 nowych punktów gastronomicznych rozmieszczonych zostanie niemal we wszystkich budynkach UŚ: w Katowicach, Sosnowcu, Chorzowie i Cieszynie. Serenissma wszystkie pomieszczenia wyremontuje na własny koszt. Nadal będą funkcjonować także te punkty, które studenci polubili: U Mańka w Rybniku, Gołębnik w Katowicach czy bufety na Wydziałach Prawa i Administracji oraz Nauk Społecznych. - Cieszymy się, że na uczelni wreszcie będzie można zjeść smacznie, zdrowo i tanio, a także z tego, że firma obiecała najuboższym studentom darmowe obiady - podkreśla Jacek Szymik-Kozaczko, przewodniczący samorządu studenckiego.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... lowki.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|