lasy prywatne w Karpatach
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
W Bieszczadach rozpoczęło się rykowisko jeleni karpackich. "Po ostatnich zimnych nocach, tuż przed zmrokiem i o świcie można usłyszeć przeciągłe stękanie i porykiwanie samców. Swe miłosne uniesienia wyrażają głośnymi stęknięciami, uderzaniem +wieńcami+ o drzewa, przeciągłym rykiem odbijającym się echem po górach" - opowiada rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. W lasach Bieszczad i Beskidu Niskiego rozpoczęło się rykowisko, czyli okres godowy jeleni karpackich.
Każdy silny byk gromadzi wokół siebie stadko łań, o które musi toczyć walkę z konkurentami. W rykowisku biorą udział tylko silne, zdolne do prokreacji samce.
"Przeciągły ryk godowy jelenia można usłyszeć na przełomie września i października, najczęściej wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Często jego głos brany jest mylnie przez turystów za ryk niedźwiedzia. Byki podczas rykowiska mają obniżoną czujność i dzięki temu łatwiej jest je podpatrzeć. Nad ich bezpieczeństwem czuwają jednak łanie z podporządkowanego stada, tzw. chmary" - wyjaśnia rzecznik.
Polowanie w okresie rykowiska jest jedną z największych atrakcji myśliwskich, ale - jak przypomina Marszałek, dozwolony jest tylko odstrzał byków selekcyjnych, czyli osobników z anomaliami rozwojowymi i byków starych, powyżej 10 lat. "Nie dopuszcza się odstrzału byków o prawidłowej budowie poroża, traktując je jako byki przyszłościowe, biorące udział w reprodukcji gatunku" - zaznacza.
Poroże jelenia, które rośnie od marca do sierpnia, jest cenionym trofeum myśliwskim.
W tym roku w lasach krośnieńskiej RDLP poluje wielu myśliwych, m.in. z Niemiec, Austrii, Francji, Belgii. Jak mówi Marszałek, tzw. turystyka łowiecka to nie tylko wpływy wynikające z polowań. "Rykowisko to przede wszystkim dochody dla właścicieli pensjonatów i kwater prywatnych oraz miejscowego handlu" - mówi.
ŹRÓDŁO Zalesienie i gospodarka leśna. Lasy zajmują 28% powierzchni Polski i charakteryzują się nierównomiernym rozmieszczeniem. Wyróżniamy lasy publiczne, będące własnością Skarbu Państwa i gmin, lasy prywatne i Parki Narodowe.
Rozmieszczenie lasów związane jest z:
- zapotrzebowanie na użytki rolne i zabudowę
- rozwój przemysłu
- czynniki historyczne
- warunkami klimatycznymi, wodnymi i rzeźbą
Najwyższe zalesienie - północ i zachód Polski ( z wyjątkiem byłego woj. szczecińskiego i elbląskiego), Karpaty.
Najmniejsze zalesienie - centralna i wschodnia Polska.
W składzie gatunkowym lasów zdecydowanie przeważają drzewa iglaste (78%), w tym szczególnie sosna (północ). Jej dominacja jest cechą niekorzystna bowiem narażona jest sosna na częste inwazje szkodników. Inne: świerk, jodła (południe). Powstają także monokultury świerkowe i sosnowe.
Wśród drzew liściastych przeważają dąb, buk, grab, jesion (zachód, północny-zachód).
Niekorzystna jest struktura wieku polskich lasów. Za mało jest drzew w wieku rąbnym, tzn. powyżej 80 lat. Najwięcej powierzchni zajmują lasy poniżej 40 lat.
Stan zdrowotny lasów jest bardzo zły, tylko 19% drzew nie posiada żadnych uszkodzeń.
Wykorzystanie lasów:
- surowiec drzewny : grubizny
- żywica - kora
- wiklina - owoce, zioła, grzyby, zwierzęta łowne
Znaczenie lasów:
- rekreacyjno-wypoczynkowo-zdrowotne
- ochronne (Parki Narodowe)
- siedlisko roślin i zwierząt
- regulacja stosunków wodnych
- ograniczają prędkość wiatrów i podwyższają zawartość tlenu w powietrzu
Przemysł drzewny:
- tartaczny (liczne małe zakłady)
- płyt i sklejek (Przemyśl, Koniecpol, Krosno Odrzańskie)
- meblarski ( Swarzędz, Bydgoszcz, Olsztyn, Słupsk)
- celulozowo-papierniczy (głównie nad rzekami - Świecie nad Wisłą, Kwidzyń, Włocławek, Kostrzyn) Gładyszów - stadnina koni huculskich!. Wielu ludzi w Polsce sądzi, że na wschód od Pienin zaczynają się już Bieszczady, lecz pomijają fakt istnienia łańcucha górskiego liczącego prawie 200 km jakże pięknego i można śmiało powiedzieć, że jeszcze dzikszego od Bieszczad - Beskidu Niskiego.
Kraina nadal nie odkryta i baśniowa. Choć już przed 150 laty w poemacie Pieśni o ziemi naszej Wincenty Pol opisywał piękno karpackich - beskidzkich gór.
To miejsce stworzone do wędrówek zwłaszcza wędrówek na końskim grzbiecie. Ten, kto odwiedził Stadninę Koni Huculskich w Gładyszowie i w towarzystwie hucuła zagłębił się w to morze zieloności może docenić jego piękno. Łagodne wzniesienia do 1000 m n.p.m. nie utrudzą zbytnio naszego towarzysza. Liczne górskie źródła i potoki zasilające główne rzeki tego regionu Wisłokę, Ropę, Wisłok i Jasiołkę staną się świetnym miejscem na popas i wodopojem zarówno dla konia, jak i jeźdźca. Szczyty gór pokryte głównie O Stadninie - plik dżwiękowy bukowymi lasami nie sprzyjają obserwacji dolin. Jednak chwila postoju u wrót lasu dostarczy nam niezapomnianych wrażeń. Wiosną ujrzymy za sobą pieniące się bory, które jesienią zachwycą nas teerią barw a zimą utulą skołatane nerwy swą dostojnością i spokojem. Zagłębiamy się w las i wkrótce spotykamy się z dziką zwierzyną. Jelenie czy sarny omamione zapachem końskim pozwalają zbliżyć się jeźdźcom na odległość kilku metrów. Czasem możemy ujrzeć przemykającego wilka, trafia się też niedźwiedź. Liczne ptactwo - bocian biały i czarny, ptaki drapieżne, sowy, orlik i wiele innych, dopełniają bogactwa tutejszej fauny.
Beskid Niski to także mieszanka kultur: Łemkowie( więcej >>), Pogórzanie, Bojkowie a co za tym idzie wielorakość wyznań: katolicyzm, prawosławie i greko-katolicyzm. Na trasach wędrówek możemy napotkać przepiękne drewniane budownictwo - cerkwie i kościoły. Ostały się na tym terenie stare łemkowskie chyże, przydrożne krzyże i kapliczki, często zagubione w nieistniejących wioskach. Złoża wód mineralnych i ciche uzdrowiska Iwonicz, Rymanów, Wysowa, wśród nich najstarsze leżące na południowych stokach Karpat - Bardejowskie Kupele, to świetne miejsca wypoczynku dla osób ceniących ciszę i spokój.
Na stokach gór nader często napotykamy cmentarze, ukryte wśród lasów, miejsca zaiste cichego spoczynku. Te nekropolie to świadectwa największej bitwy frontu wschodniego I wojny światowej - bitwy pod Gorlicami, nazywanej „polskim Verdun". Ponad 500 przepięknych architektonicznie, położonych w urokliwych miejscach, cmentarzy stanowi szczególną osobliwość zielonego Beskidu.
To tutaj, w tych górach Beskidu Niskiego, znalazł schronienie koń huculski na „czas głupoty ludzkiej". Najpierw w Stadninie Koni Jodłownik od 1950, potem w Tyliczu od 1954, a od 1959 w Stadninie Koni Siary. Mimo niezbyt dobrych czasów dla hodowli koni małych właśnie życie na peryferiach naszego kraju pozwoliło hucułom ten trudny okres przetrwać.
Obecnie w Beskidzie Niskim ulokowały się największe w Europie stadniny tej rasy: Stadnina Koni Huculskich Gładyszów, Zootechniczny Zakład Doświadczalny Odrzechowa i prywatna stadnina koni huculskich i arabskich w Izbach. Działa tu też wielu innych mniejszych hodowców i użytkowników koni, którzy wiążą swój los i życie z tą rasą. Podkreślić należy fakt, że Polski Związek Hodowców Koni będzie prowadził Księgę Pochodzenia Koni Rasy Huculskiej.
Kazimierz Gajewski długoletni hodowca tych koni w SK Siary podkreślał, że aby koń huculski rozwijał się prawidłowo przede wszystkim nie należy mu przeszkadzać.
Tak w Stadninie Koni Siary, jak i w Stadninie Koni Huculskich Gładyszów kontynuującej tę hodowlę od 1993 r. staraliśmy się koniom huculskim nie przeszkadzać, a raczej pomagać. Właśnie tu, ten jakże niewielki konik, lecz o olbrzymim sercu rozwinął swoje skrzydła. Zaczął być podziwiany w polskich filmach. Pierwszym był „VIP" w reżyserii Juliusza Machulskiego, następną wielką produkcją był „Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, „Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza, „Stara baśń - kiedy słońce było bogiem" Jerzego Hoffmana.
Oglądany i doceniany jest na pokazach, w tym tych najbardziej prestiżowych, jak Mistrzostwa Świata w Zaprzęgach Parokonnych Poznań 1993, na Wystawach Zwierząt Hodowlanych. Ludzie związani z tym koniem zaczęli wyłącznie dla niego organizować święta i zawody. Do największych zaliczyć należy „Dni Huculskie" organizowane w Regietowie (SKH Gładyszów) we wrześniu czy innych mniejszych: „Majówka" w Regietowie, „Konik nie tylko na biegunach" - Iwkowa, czy „Pożegnanie lata z hucułem" - Rudawka Rymanowska.
Hodowcy i miłośnicy koni huculskich zrzeszeni w Związku Hodowli Konia Huculskiego stworzyli oryginalną próbę pozwalającą sprawdzić w praktyce specyficzne zdolności hucułów. Próba ta nazwana „ścieżką huculską" stała się nieodłącznym elementem rozgrywanego od kilku lat czempionatu użytkowego konia huculskiego. „Ścieżka huculska" jest atrakcyjna dla widzów i najlepiej pokazuje zalety koni huculskich. Jest to szereg przeszkód ustawionych na dystansie od 300 do 1000 m, m.in. równoważnia, bramka z firankami, kłody drzewa, przejazd przez głęboką wodę, stromy zjazd i podjazd, ciasny przejazd, skok posłuszeństwa, „kałuża".
Oglądając te pokazy nie można wyjść z podziwu, jak „niezdarny" z wyglądu konik huculski z gracją pokonuje przeszkody, zespala się w jedność z jeźdźcem i z dumnie podniesionym łbem mija linię mety.
Konie huculskie zyskują coraz większe znaczenie i zainteresowanie nie tylko w Polsce. Międzynarodowe imprezy dla koni huculskich odbywają się w Czechach, Austrii, Niemczech.
Z uwagi na swoje cechy charakteru - wyjątkową cierpliwość i łagodność - konik huculski coraz częściej jest wykorzystywany w hipoterapii, tj. rehabilitacji poprzez jazdę konną i terapii poprzez kontakt z koniem. Koń wyzwala emocje. Od strachu po miłość, uczy wrażliwości i opiekuńczości, ale też stanowczości i umiejętności podejmowania szybkich decyzji. Motywuje do działania, daje chęć do zmagania się z przeciwnościami losu. Jest to wyjątkowa metoda usprawniania dzięki obecności czworonożnego terapeuty - konia
www: http://www.hucul.pl/
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|