kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Dlaczego???.

Czy nie wiesz, że krokodyl może skonsumować należącego do wyższego rzędu
ssaka roślinożernego i człowieka. A dlaczego ludzie boją sie rekinów?  I
dlatego słowo "zwykle" użyte przez Ciebie w tym miejscu jednak nie bardzo
pasuje. Myślę, że teraz przyznasz mi rację?
Czyli -wydaje mi się - że z ekologią nie masz zbyt mocnego związku
Pozdrawiam
Krzysztof Pawłowski


A ja i tak napiszę swoje. Jeżeli przytaczasz przykład rekina, który zje
człowieka (niewiele jest takich gatunków) to w takim łańcuchu troficznym
właśnie rekin stanie się konsumentem najwyższego rzędu (zakładając, co jest
bardzo prawdopodobne, że nikt potem nie zje naszego rekina), a człowiek
będzie o jeden poziom niżej.

Z krokodylem jest podobnie. Upierasz się, ze krokodyl może zjeść człowieczka
czy jakiegoś ssaka roślinozernego. I oczywiście, może. Ale kto go potem zje.
Przemyśl to i zastanów się jeszcze raz. A jeżeli nikt nie zje naszego
krokodyla, to na jakim miejscu wśród konsumentów się znajdzie. Konsument
ostatniego rzędu to ten co jest na końcu. Prawda ?? A na takim znajdzie się
nasz krokodyl.

Czyli mimo, iż z ekologią związek mój jest przelotny i dotyczy zupełnie
innych problemów, nie łańcuchów pokarmowych i struktury troficznej, to
jednak jakiś związek mam. A racji Ci nie przyznam, bo nie przytoczyłeś jak
na razie żadnych niepodważalnych argumentów i nie zdołałeś mnie przekonać.
Może dlatego, że jednak biologia nie jest mi tak do końca obca.....

Z wielkim szacunkiem i poważaniem
Uniżony marek b

A ja i tak napiszę swoje. Jeżeli przytaczasz przykład rekina, który zje
człowieka (niewiele jest takich gatunków) to w takim łańcuchu troficznym
właśnie rekin stanie się konsumentem najwyższego rzędu (zakładając, co
jest
bardzo prawdopodobne, że nikt potem nie zje naszego rekina), a człowiek
będzie o jeden poziom niżej.

Z krokodylem jest podobnie. Upierasz się, ze krokodyl może zjeść
człowieczka
czy jakiegoś ssaka roślinozernego. I oczywiście, może. Ale kto go potem
zje.
Przemyśl to i zastanów się jeszcze raz. A jeżeli nikt nie zje naszego
krokodyla, to na jakim miejscu wśród konsumentów się znajdzie. Konsument
ostatniego rzędu to ten co jest na końcu. Prawda ?? A na takim znajdzie
się
nasz krokodyl.


Przypomnij sobie co miałeś na myśli pisząc o skórkach z krokodyla? Wówczas
ten argument pasował, a teraz nie? Zaplątałeś się trochę, nieprawdaż?  I
dlatego myślę, że nie ma sensu ciągnąć dalej dyskusji na ten temat,
zważywszy też i na to, że łańcuch pokarmowy nie jest taki prosty.   Zastanów
się, czy np. drapieżny młody szczupak nie może być zjedzony przez  swoją
dorosłą potencjalną ofiarę, a  pierwotniaki również mogą  doprowadzi do
śmierci np. słonia, którego później będą konsumowały jeszcze inne organizmy
też niższego rzędu niż tenże ssak? Te proste organizmy też redukują
liczebności populacji  zwierząt z o wiele wyższych rzędów. A myśliwi mówią
co innego;  twierdzą, że lis nie ma wrogów. Nie wiem do końca dlaczego oni
tak głoszą. Domyślam się, że wiedzą, że poważnym wrogiem lisów jest
wścieklizna, która reguluje liczebność   populacji tych drapieżników, ale
panowie ci lubią bawić się zabijaniem dzikich ssaków i ptaków. A tych
drapieżników jest bardzo dużo.

Dziękuję za wytrwałą dyskusję na temat liczebności dużych drapieżników i
łańcucha pokarmowego.

Z poważaniem
Krzysztof Pawłowski

Czyli mimo, iż z ekologią związek mój jest przelotny i dotyczy zupełnie
innych problemów, nie łańcuchów pokarmowych i struktury troficznej, to
jednak jakiś związek mam. A racji Ci nie przyznam, bo nie przytoczyłeś jak
na razie żadnych niepodważalnych argumentów i nie zdołałeś mnie przekonać.
Może dlatego, że jednak biologia nie jest mi tak do końca obca.....

Z wielkim szacunkiem i poważaniem
Uniżony marek b