kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Wątpliwości odnośnie alternatywnych żródel energii. sirRegisXilocen wrote: Akurat nie trafiłeś z lista tego co mozna zarzucić tak zwanym ekologicznym źródłom energii.
Co do bateri słonecznych to mój poprzednik udielił już rzetelnej odpowiedzi i nie mam nic do dodania. Natomiast szkodliwość elektrowni wiatrowych nie polega raczej na tym ze zmieniają w jakiś sposób wiatry, bo jeśli już to w niewielkim stopniu. Chodzi raczej o to, że mają marna wydajnosć i by uzyskać jakaś przyzwoita moc trzeba ogromne tereny zasiać takimi "wiatrakami" a to zawsze prowadzi do dewastacji środowiska. Wczesniej dziewnicze tereny zabudowuje się setkami takich wiatraków.
Elektrownie wiatrowe sa to przeciez elektrownie sloneczne, tylko dzialajace troche bardziej posrednio. Stad mala ilosc energii - jedynie niewielka czesc docierajacej do Ziemii energii slonecznej zamienia sie na ruch powietrza. Nie ma sensu podlaczac sie na koniec lancucha energetycznego (przez analogie do lancucha pokarmowego) kiedy mozna podlaczyc sie na poczatek. Elektrownie wodne też nie są idealne zmieniaja cały ekosystem w rzece. Dlatego jedyną alternatywą dla paliw kopalnych są jak narazie elektrownie atomowe. Ale tego boi się nasze społeczeństwo.
Energii slonecznej spokojnie wystarczy - tylko problemem jest jej rozproszenie. A dzisiejszy system jest przystosowany do duzych, skupionych producentow energii i rozproszonych konsumentow. Przeciez elektrownia sloneczna to tak na prawde elektrownia termojadrowa, tylko troche 'posrednia' ;)).
Krzysiek Rudnik
ŁAŃCUCHY POKARMOWE. Jest to taki typ łańcucha pokarmowego, w którym materiał roślinny najpierw
zostaje przekształcony w martwą materię organiczną, detrytus, a potem jest
zjedzony przez takie zwierzeta, jak np. skąposzczety i dwuparce ,czy przez
morskie robaki i mięczaki lub bakterie i grzyby.
W ekosystemach wodnych ok. 30% energii przepływa przez łańcuchy detrytusowe, a
w lasach aż 90% energii może przepłynąć przez etap detrytusu.
Skoro już wiesz, co to jest detrytus, z pewnością sama sobie poradzisz.
Powodzenia! ciekawostki ze swiata medycyny ;). termometry i ciśniomierze rtęciowe wycofane Od kwietnia przyszłego roku nie będzie można kupić na terenie Polski wyrobów
medycznych zawierających rtęć, m.in. termometrów i ciśnieniomierzy -
poinformowała wiceprezes Urzędu ds. Wyrobów Medycznych Joanna Kilkowska.
Ograniczenie, które zacznie obowiązywać od 3 kwietnia 2009 r., wynika z
konieczności dostosowania polskich przepisów dotyczących produkcji i sprzedaży
wyrobów medycznych do dyrektywy UE z 2007 r.
Chociaż rtęciowe termometry i aparaty do pomiaru ciśnienia krwi zostaną wycofane
ze sprzedaży, będzie można ich nadal używać.
Jak podkreśla Komisja Europejska, rtęć jest bardzo toksyczna dla ludzi,
ekosystemu i środowiska. Kiedy produkty, w których jest zawarta, stają się
odpadami, może przekształcić się w metylortęć - swoją najbardziej toksyczną formę.
W tej postaci bardzo łatwo przenika do środowiska, szczególnie do wody i
organizmów wodnych. KE oblicza, że rocznie w UE wykorzystuje się w produkcji
urządzeń pomiarowych 33 tony rtęci, z czego 25-30 ton - tylko w termometrach.
Ocenia się, że 80-90 proc. wszystkich produkowanych urządzeń z rtęcią używa się
w domach.
Rtęć łatwo przedostaje się do łańcucha pokarmowego. Najbardziej zagrożone
zatruciem są dzieci, jeszcze bardziej płody, których układ nerwowy dopiero się
rozwija. W organizmie rtęć może uszkadzać mózg i nerwy, zaburzać koordynację i
widzenie.(PAP)
Czy Zamość powinien mieć spalarnię śmieci?. a jescze cośkolwiek o związkach powstających przy spalaniu smieci...jest to
największe ich żródło!!!
Dioksyny toksycznie oddziałuje na system immunologiczny człowieka.Są
RAKOTWÓRCZE. Dioksyny powstają podczas spalania węglowodorów w obecności
związków chloru (np. polichlorku winylu-,czyli plastiku). Do organizmu
ludzkiego najczęściej dostają się z pożywieniem. Przekazywane są w łańcuchu
pokarmowym. Są truciznami ulegającymi kumulacji o czym świadczy fakt, że w
mięsie ryb występują w stężeniu 100 000 razy większym niż w otaczającym ich
środowisku wodnym. Czy Zamość powinien mieć spalarnię śmieci?. ksfiona napisała:
> a jescze cośkolwiek o związkach powstających przy spalaniu smieci...jest to
> największe ich żródło!!!
> Dioksyny toksycznie oddziałuje na system immunologiczny człowieka.Są
> RAKOTWÓRCZE. Dioksyny powstają podczas spalania węglowodorów w obecności
> związków chloru (np. polichlorku winylu-,czyli plastiku). Do organizmu
> ludzkiego najczęściej dostają się z pożywieniem. Przekazywane są w łańcuchu
> pokarmowym. Są truciznami ulegającymi kumulacji o czym świadczy fakt, że w
> mięsie ryb występują w stężeniu 100 000 razy większym niż w otaczającym ich
> środowisku wodnym.
Dałyście świetne dowody (fachowe i naukowe) do wniosku o nie lokalizowanie
w Zamościu spalarni Ścieków.
Nawiasem mówiąć moje obiekcje nt. lokalizacji zamierzanej sa do tego stopnia
obiektywne , że nie biorą pod uwage faktu, że (z kolei) lokalizacja takiej
spalarni jest w odleglości w linii prostej - ok. 2 km od mojeg miejsca
dożywania (czytaj zamieszkania). Ale zło mniejsze jest - zatruć 300 ludzi niż
50 tysięcy. Makabryczne, co? m. Wszyscy tak czy owak na tym forum siedzą,. no tak, to coś w rodzaju balu maskowego. Ja tego specjalnie nie oceniam nawet,
tylko tak sobie konstatuję...
Tyle osób na podglądzie i tylko czeka a właściwie czyha...
Przypomina mi to trochę piosenkę Jana Kaczmarka o tym pięknym jeziorze, w
głębi którego dzieją się rzeczy straszne i okrutne, czyli wodny łańcuch
pokarmowy w akcji..
Piłka Nożna. Sparingi. napinka w sezonie ogórkowym oho ! wpadłem na moment łyknąć kapkę wolności ,bo jak widzę dresy z
Wyspiańskiego na swojej książce mnie zablokowały hehe ciekawe tylko
dlaczego ? :-)
Czyżby parę słów prawdy z anonimowego zródła czymś różniło się od prawdy po
prostu ?
heeh drech jest drech ,czy z tej czy z tamtej strony rzeki...jedno niedorobione
ścierwo ,którego miejsce w łańcuchu pokarmowym sytuuje się tuż
poniżej ...dzielnych chłopców z prewencji :-)
( i wszyscy nawet fajnie się gonią dopóki mama w domu się nie dowie albo nie
przyjdzie jej kolegium zapłacić :-) )
Czy już wystarczająco się napiąłem ,by zyskać miano megaKOZAKA ?
Pozdrowienia dla armatki wodnej spod parku maszyn :P pies mój, jajnior prześliczny jada gotowane.... my se wikulu ze psem w kwestiach diety radzimy... ...on je, co ja mu daję do żarcia, a jak nie chce jeść, na dietę przechodzi wodną.
A wodę, nawet wodociągową, to my w Puszczy Knyszyńskiej mamy przerewelacyją.
I dlatego m.in. powstające tu puszczańskie destylaty są tak znakomite.
A jak nam chodzą po puszczy żubry, łosie, dziki, koniki polskie, rysie i inne
takie dzikie badziewo, to pełny łańcuch pokarmowy mamy.
Z punktu widzenia jakości destylatów, jedynie żubry są pożyteczne, bo trawy
obsikane przez inną dziczyznę żadnej wartości dla destylatów nie mają.
Tak, że chociaż wdzięczny ci jestem za linki, ale nawet nie zajrzałem, bo z
jajniorem moim moim umowę mamy taką: 'przesrasz się, zgłodniejesz, to znowu
dostaniesz koryto".
Obaj jej przestrzegamu.
Pzdr, G. Ryba. dorsza i fladre dla tak malego dzieciaczka na pewno bym sobie odpuscila, bo
ogolnie ryby baltyckie nie nadaja sie dla dzieci, ze wzgledu na duze
zanieczyszczenie Baltyku i co za tym idzie wysoka zawartosc metali ciezkich i
pestycydow, ktore akumuluja sie w organizmach wodnych. Dlatego najbezpiecznie3j
znalezc rybke slodkowodna z pewnego zrodla, ale z tym u nas ciezko, no a z
morskich lepiej jak najchudsze (metale akumuluja sie w tluszczu) i z ryb
mniejszych, bo im wyzej w lancuchu pokarmowym, tym wiecej swqinstwa taka ryba
nazbiera... powstanie zycia na Ziemi. Czesc, czy moglby mi ktos zgrubsza i w skrocie opowiedziec jak obecnie wyglada obraz powstawania struktur ozywionych na Ziemi (chodzi mi tu glownie o etap ewolucji prebiotycznej czyli do etapu utworzenia sie czegos co mozna by nazwac jakas pra-komorka) oraz ile to mniej wiecej trwalo ? W jakich warunkach taka prebiotyczna ewolucja mogla zachodzic (powierzchnia planety, plytkie zbiorniki wodne?). Jaka w tej ewolucji byla rola fotonow slonecznych (swiatla widzialnego) tzn czy mozna by sobie wyobrazic w jakis sposob podobna ewolucje, powiedzmy nawet w zblizonym zakresie temperatur i skladu chemicznego ale w 'ciemnosci' ? Przy okazji: "Szczególnie wytrzymale na temperatury wysokie (151stC) i niskie (-273stC) sa niesporczaki." http://wiem.onet.pl/wiem/001ad2.html - jednak jest to juz efekt dlugotrwalej ewolucji zachodzacej w srodowisku generalnie "jasnym". Jesli jednak istnieje mozliwosc skonstruowania takiego organizmu bialkowego, ktory jest w stanie przetrwac takie warunki to moze i brak swiatla nie musi byc jakims dramatycznym problemem. Tylko czy w ogole jest do pomyslenia ominiecie w ewolucji fotosyntezy, czy to w jakis sposob nie zatrzymuje jakiegos lancucha pokarmowego czy czegos tam... Jaka jest szansa na rozwoj zycia bialkowego w miejscu znacznie ciemniejszym (pytanie wzielo sie z dyskusji na temat mozliwosci powstania zycia na jednym z ksiezycow Jowisza) abstrahujac od roznic w skladzie chemicznym srodowiska oraz temperatury. Nie jestem biologiem, ale mam nadzieje, ze przynajmniej z grubsza wiadomo o co chce zapytac :). z astro-pozdrowieniem, MarekZ
powstanie zycia na Ziemi. Czesc, czy moglby mi ktos zgrubsza i w skrocie opowiedziec jak obecnie wyglada obraz powstawania struktur ozywionych na Ziemi (chodzi mi tu glownie o etap ewolucji prebiotycznej czyli do etapu utworzenia sie czegos co mozna by nazwac jakas pra-komorka) oraz ile to mniej wiecej trwalo ? W jakich warunkach taka prebiotyczna ewolucja mogla zachodzic (powierzchnia planety, plytkie zbiorniki wodne?). Jaka w tej ewolucji byla rola fotonow slonecznych (swiatla widzialnego) tzn czy mozna by sobie wyobrazic w jakis sposob podobna ewolucje, powiedzmy nawet w zblizonym zakresie temperatur i skladu chemicznego ale w 'ciemnosci' ? Przy okazji: "Szczególnie wytrzymale na temperatury wysokie (151stC) i niskie (-273stC) sa niesporczaki." http://wiem.onet.pl/wiem/001ad2.html - jednak jest to juz efekt dlugotrwalej ewolucji zachodzacej w srodowisku generalnie "jasnym". Jesli jednak istnieje mozliwosc skonstruowania takiego organizmu bialkowego, ktory jest w stanie przetrwac takie warunki to moze i brak swiatla nie musi byc jakims dramatycznym problemem. Tylko czy w ogole jest do pomyslenia ominiecie w ewolucji fotosyntezy, czy to w jakis sposob nie zatrzymuje jakiegos lancucha pokarmowego czy czegos tam... Jaka jest szansa na rozwoj zycia bialkowego w miejscu znacznie ciemniejszym (pytanie wzielo sie z dyskusji na temat mozliwosci powstania zycia na jednym z ksiezycow Jowisza) abstrahujac od roznic w skladzie chemicznym srodowiska oraz temperatury. Nie jestem biologiem, ale mam nadzieje, ze przynajmniej z grubsza wiadomo o co chce zapytac :). z astro-pozdrowieniem, MarekZ
Jesli chodzi o wiekszosc teorii powstawania zycia na ziemii ( Mechanicyzm, Teoria Oparina Haldana, Teoria Ureya, Teoria Mikrosfer, Teoria predystenacji biologicznej, Teoria rozwoju ukladow katalitycznych, teoria chemoautotroficzna, hipoteza Bernala, Czy nawet teoria panspermii) moge opisac po krotce na priv. Co Pana interesuje? Pozdrawiam, Adrianna.
eko-fantycy. eko-fantycy Określenie "ekologowie" jest nie na miejscu. Ekologia oznacza naukę o
środowisku a "eklolog" to ktoś kto posiadł przynajmniej elementarną wiedzę w
tym zakresie. To są natomiast zafascynowani środowiskiem ignoranci.
Właśnie eko-fanatycy (Względnie ekomaniacy) organizują idiotyczną akcję
wrzucania do stawu karpii, które prawdopodobnie nigdy nie żyły na wolności.
Stworzenia te hoduje się wyłącznie po to aby 24 grudnia trafiły na talerz i
nie ma w tym nic szokującego - jest całe mnóstwo gatunków zwierząt, których
jedynym celem życia jest bycie pokarmem dla innych a człowiek znajduje się na
szczycie łańcucha pokarmowego, sam zresztą dla niektórych drapieżników (lwy
czy rekiny) będąc pokarmem, co prawda okazjonalnym ale zawsze.
To, że pięknie wygląda w tv jak wrzucamy "uratowane" karpie do stawu nie
zmienia faktu, że tam czeka je powolna śmierć, bo zwyczajnie nie są
przyzwyczajone do życia na wolności. Wcześniej jednak wsprowadzą do środowisa
wodnego różne choroby cywilizacyjne. W ten sposób miłośnicy przyrody stają
się jej śmiertelnymi wrogami.
W zgodzie z naturą pozostaje więc spożycie tego gatunku ryby, zwłaszcza że
przez resztę roku nic karpiom ze strony człowieka nie grozi. Jeśli miłośnicy
zwierząt uznali ryby za pokarmy mięsne niech lepiej zajmą się walką o prawa
śledzi i szprotek bo chyba te ryby najczęściej padają ofiarą ludzi.
Jak ktoś chce z miłości do zwierząt w Wigilię spożywać straki jego sprawa ale
dlaczego narzuca to innym. Ja nikomu nie zabraniam jeść w Wigilię ( i przez
resztę roku) tego na co ma ochotę. Zwłąszcza że pewnie i ekomaniacy noszą
strój pochodzenia zwierzęcego dla którego wiele zwierzątek musiało stracić
życie.
Dodam od razu - nie jestem wrogiem zwierząt, sprzeciwam sie zadawaniu im
NIEPOTRZEBNYCH cierpień a więc np. wykorzystywaniu ich do testowania
kosmetyków czy organizowaniu imprez połączonych z dręczeniem zwierząt. Uważam
natomiast, że skoro zwierzęta same się zabijają i konsumują dla wyższego celu
jakim jest przeżycie gatunku niby dlaczego ludzie mają się samoograniczać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|