kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
polski Faur [wask]. "Tomasz Gieżyński" wrote: <linda mode Co Ty wiesz o embeiksach...? </linda mode
A tak... chcialem zaswiecic! ;))
Prawde mowiac waskotorowka jechalem trzy razy w zyciu: 1. 1982-1990 zulawska do Sztutowa (nie wiem skad). Pamietam tylko drewniane lawki w wagonie. 2. 1982-1990 opalenicka do Nowego Tomysla na wystawe koszy wiklinowych. Tu pamietam tylko embeka na stacji w Tomyslu. 3. 9.08.1999 gryficka od Trzebiatowa do Niechorza i z powrotem. To pamietam dokladnie. Lxd2 i 3 doczepy. I to tam najbardziej kiwalo. Pojechalem dlatego, ze miedzy przyjazdem, a odjazdem pospiecha z Kielc do Trzebiatowa z gagarinem bylo kilka godzin :) Remik
Klasy wagonów w II RP - standardy..
*Wagony retro, jakie widziałem, to: - 3 klasa - proste drewniane ławki, - 2 klasa - profilowane drewniane siedzenia.
To raczej jakaś "wariacja na temat" a nie odtworzenie stanu faktycznego. O ile wiem to: 1 klasa - siedzenia miekkie 2 klasa - półmiękkie 3 - twarde -czyli drewniane ławki Ale to były wagony bezprzedziałowe - ówczesne "kible" od połączeń lokalnych chyba.
Zdecydowana większość dwuosiowych wagonów retro w polskich skansenach to niemeickie Donnersbuchse z lat 20/30 nie uzywane na kolejach polskich w latach międzywojennych.
Ustrojstwa na plac zabaw dla dzieci. | 1. Akant, ul Podwale 5.23, Wwa, tel/fax 022 826 45 69 | tel. kom 0602 628 476, e-mail ak@pf.pl | Np. piaskownica 2x2 m - 1000 PLN, hustawka dla maluchow 1260, hustawka 1730, A przerpaszam tego to nie umiał by murarz zrobić? Hmmm... murarz? drewniana piaskownice? a samochod to u ginekologa naprawiasz? I pewine 3x3 by zrobił, za 1/4 ceny... Huśtawki też by się dało. Ja bym proponował poszukać mimo wszystko fachowców, bezrobotnych. Pożytek większy dla obu stron.
A za rok sie hustawka zwali na dziecko, bo bezrobotny nie mial pojecia o spawaniu....
| tendencja. No i pewnie lepiej miec te urzadzenia z atestem UE. No bo przyjdzie unia i podwórko rozbierze bo ławka będzie o 10 cm za krótka.
Juz Ci odpowiedziano... chodzi o odpowiedzialnosc wspolnoty za wypadek np. na hustawce - ale jak ktos nie ma pojecia o czy mowi, to takie potem bzdury opowiada... Axel
Do czego służy ogród ?. Ogród ma służyć przede wszystkim do rekreacji i wypoczynku. Dlatego
u nas jest przede wszystkim trawa. Oprócz tego czereśnia, do której
przytwierdzony jest hamak i wisi huśtawka. Jest też mała jabłoń, bo
ma pyszne jabłka. Stoi zrobiona przez pmojego małża piaskowinica dla
Leny i zjeżdżalnia (ta już kupna). W sezonie rozkładamy średniej
wielkości basen rozporowy. Poza tym są ścieżki i większy podest (ze
specjalnych, drewnianych podkładów), na którym stoi stół i ławki.
Jest też wystawiany w sezonie pawilon ogrodowy (pod nim owy stół).
Marzy mi się zamiast tego pawilonu taka drewniana, piękna wiata.
Jest też murowany grill (też mój małż samodzielnie go postawił).
Oprócz tego wzdłuż płotu co roku sadzę sobie jakieś małe kwiatki :-)
Aha! W planach (chyba jeszcze tegorocznych) mamy postawienie takiego
(gotowego) domku narzędziowego.
Szkoła w PRL. A mieliście takie okropne drewniane dwuosobowe ławki ?Starsi
nauczyciele w czasie tłumaczenia tematu kazali nam siedzieć z rękami
założonymi za plecy/ponoć zapobiegało skrzywieniu kręgosłupa/ I
jeszcze wspomnienie z pierwszej klasy-jak dostałam od nauczyciela w
ucho ,to powiedziałam,że bic to mnie może mój ojciec i wyszłam z
klasy. Szkoła zachowała się poprawnie,bo zanim dotarłam do domu ,już
był u rodziców wożny z zawiadomieniem że wyszłam ze szkoły bez
pozwolenia/no i lanie było. subiektywnie o Bois d'Encense i Avignon. Niestety nie znam Bois d'Encens, ale Avignon uwielbiam! Mam szczęście nie czuć w
nim osławionej mokrej szmaty, za to czuję masę drewna, które fantastycznie
układa się na skórze. Zgadzam się z tym, że jest to kadzidło "katedralne".
Katedra ta jest wysoka, strzelista, rozświetlona światłami i witrażami. Jest tu
dużo drewnianych rzeźb, obrazów i często używanych ławek, które wszystkie razem,
łagodzą nieco surowość kamienia. O ile kadzidło w Zagorsku jest nieruchome,
zastygłe w jednym miejscu niewysoko nad ziemią, o tyle to z Avignon jest żywe i
tańczące. Rany Boskie! Fripek, kiedy bym tu nie weszła. Nie!
mam na dolnym tarasie drewniane okno, nie plastik. Było białe, ale drzwi
wejściowe są brązowe, płytki maja taki delikatny szlaczek beżowy, ławka ma
drewniano-brązowe wykończenia i okiennice też są ciemnobrązowe. I tylko to okno
było białe. Nie podobało mi się. O! A ponoć dziś ostatni ładny i ciepły dzień,
więc pracuję
I zrobiłam też taki fajny wieniec z gałązek winogronowych - są bardzo
plastyczne, ozdobiłam gałązkami dzikiej rózy, a w środku doczepiłam taką
śmieszną Babę Jagę z dzwonkiem w brzuchu, a raczej takim rechotem. I zawiesiłam
to na kołatce na drzwiach, ot tak, dla ozdoby
Lubie dekorowac domy Stadion ul.Oporowska.. Gość portalu: Rafis napisał(a):
> Gość portalu: wrocman napisał(a):
>
> > Dudkiewicz obiecywał nowy stadion spełniający wymogi UEFA podczas kampani
> > wyborczej. Czy dotrzyma słowa?
>
> Żeby miec stadion spełniający wymogi UEFA musi miec plastikowe krzesełka i
> iles % powierzchni zakrytej dachem oraz oswietlenie.Śląskowi brakuje tylko
> oswietlenia wiec sam widzisz,że może spełnic te obietnice bez wysiłku ale nie
> o to chodzi.Chciałoby sie stadion na 40tys. widzów conajmniej.Tylko kto by
tam
> grał? Kto by zapełnił te trybuny.Nawet za Niemca Wrocław był słaby w
> noge.Można powiedziec,że dopiero Śląsk przełamał ta passe po wojnie grając w
> Europejskich pucharach bogajze w cwiercwinale.
> Jestem z abudowa hali,wielkiej-już przez jej brak uciekła nam liga swiatowa
> siatkarzy.
Stadion na Oporowskiej ma wyremontowaną tylko jadną trybunę,druga(kryta)to w
większości drewniane ławki a trybuna dla gości praktycznie nie istnieje.Nie ma
lepszej promocji dla miasta niż dobra drużyna piłkarska grająca na nowoczesnym
stadionie. Wizje. Graty Podróżni je lubią (MAN-y i DĂźwagi). Komfort jazdy jest o jakość wyższy niż w
najlepszym 102Na. Ciszej niż w 105N jakiejkolwiek wersji, nie kiwa się jak 102N,
że ustać nie można, sprawniejsze drzwi, wygodniejsze (chociaż drewniane)
ławki... Motorniczowie tak samo je lubią (np. za nastawniki z regulowanym "do
ręki" wspomaganiem dźwigni) - przynajmniej w Zajezdni Podgórze. Finansowo te
wozy mają też większe wpływy z reklam - reklamodawcy wolą "Norymbergi". Poza tym
na koszt eksploatacji nie wpływa tylko zużycie prądu (chyba jednak niższe od
102N, a na pewno od 105N), ale także wydatki na utrzymanie w ruchu (ilość
napraw). No i bezpieczeństwo - w 102N zdarzały się, zdarzają i mogą zdarzać
stanowczo zbyt często zaniki hamowania. Taki ich układ elektryczny... I np.
piasecznice - w 102N zdjęte, bo odpadały z korozji, w 105N nie było nigdy.
Owszem, ludzie narzekają na "Amsterdamy" w Poznaniu za te głupio wąskie drzwi. I
mają rację. PRL-owskiego Wrocławia czar. Kina Niedaleko mojego domu było kino "Letnie". Mieściło się w ogródku z drzewami
owocowymi. W głębi stała jakaś drewniana konstrukcja z rozwieszoną szmatą, a
przy furtce od ulicy stała budka z biletami. W ogródku ławki parkowe. Seanse
oczywiście po zmroku. Baliśmy się chodzić tam. Pierwszy raz z trwogą odważyliśmy
się z kumplem w wieku jakieś 10 lat na "Wielki Wyścig". Było SUPER! Film
oczywiście tak wyśmienity, że omal nie zsikaliśmy się w majtki ze śmiechu, a do
tego wróciliśmy do domów cało - nie obici, nie okradzeni. A na widowni zasiadł
kwiat lokalnego chuligaństwa. Pili bełty i rżeli ze śmiechu, a niektórzy może i
rżnęli gdzieś w krzakach...
Drugie lokalne kino, całoroczne, mieściło się w byłym kościele
ewangelicko-augsburskim. Wyższa kultura. W każdy niedzielny poranek odbywały się
filmowe "Poranki" dla dzieci i młodzieży. Repertuar bywał rewelacyjny - czasem
tytuły premierowe, a często przecudowne wiązanki filmów z Charliem Chaplinem,
Stanem Lorelem i Olivierem Hardy'm. Bilety niemal darmowe. Ostra konkurencja z
świątynią rom-kat, gdzie o tej samej porze odbywały się nabożeństwa dla dzieci i
młodzieży. SM Morelowa leci z lokatorami w "gume" na Łużyckim. Jesli chodzi o parkingi,to tragedia!Od wielu lat prosimy o remont
parkingu przy ul Energetyków od 4-14,stan jego jest fatalny,podobnie
jak chodników(nogi można połamac)Od czasu do czasu przyjeżdzają
jakieś Asy i "naprawiają" parking...Ładują w mokrą po deszczu dziurę
asalt,i już ich nie ma!Ten parking to jedna wielka dziura,więc nie
wiem na jakiej zasadzie je wybierają?Może losują?Pożniej te kawałki
asaltu kulają się po parkingu.W ostatnich latach ul Enegetyków stała
się bardzo wioczna ze wzgłędu na ruch uliczny(bardzo natężony)
kierunki jazdy do
marketów,Tesco,Nomi,Jusk,Auchan,Intchermarche,Briko...I.t.d,więc
powinno tu jakoś wyglądac.A tu stara wiata na przystanku,zero ławek
w okolicy,stary,żelazny plac zabaw,który nie jeden raz prawie był
przeczyną tragedii(chuśtawki bujaki na 4 dzieci)proszę sobiw
wyobrazic jake to niebezpieczne,gdy jest w ruchu,z 4 dzieci+masa
tego żelastwa i moment gdzie podbiega do niej dziecko z
zewnątrz.Zgroza!!!!Ani jednej ślizgawki,ani jednego elementu z
drewna.Panie PREZESIE SKRZYPCZAK!!! ZAPRASZAMY DO NAS!MZK!
ZAPRASZAMY i PROSIMY O WIATĘ!bo w tej chwili jest tylko jedno
miejsce siedzące(Drugie zdjeliście na rzecz śmietnika)a proszę sobie
wyobrazi ja wiele osób wraca z zakupów z Tesco i jak wielu studentów
z pobliskiej uczelni przy Energetyków 2.I pyt do MZK:Dlaczego
autobus linii nr.20 o godz.7.31,przy Energetyków jest taki
przepełniony?Prosimy o przegubowiec,bo nie można się wcisnąc,za
nic.Młodziaż jedzie doszkoły na 8.00 i my do pracy też! Czy wyremontowana Tumska to parking czy deptak?. Kiedyś z ochotą szło się na Tumską, a teraz to katastrofa, mało, że samochody
to jeszcze ten piach i bałagan. Jedno przejście i czyszczenie budów z piachu
gwarantowane przez dłuższy czas !!! - kiedy wreszcze ten bałagan się skończy ???
Tak zapowiadano, że Tumska będzie taka piękna, że trzeba będzie chodzić w
kapciach. Jak narazie to trzeba tam chodzić w kaloszach, a na rewelację jako
wizytówka naszego miasta to wcale się nie zapowiada. Projektant tej ulicy też
się nie popisał ! Ławki z kamienia- ludzie !!! - w lato w d.. parzy, a zimą
można "złapać wilka" albo przymarznąć ! Pomyśleli by i przymocowali do tych
kamieni ozdobne drewniane listwy - porada dla projektantów za darmo !!!
Pozdrawiam ! Kto skończył podstawówkę nr 86 na Korynckiej?. Za "moich" czasów na wybiegu nie było zjeżdżalni, tylko, w końcu, pod budynkiem
kotłowni leżał koks, dookoła wybiegu stały drewniane ławki, na których robiło
się klasowe zdjęcia, a za nimi rosły jarzębiny. W zimie wylewano na wybiegu
lodowisko, a w wiosną, na lekcjach biologii, albo po lekcjach uprawialiśmy
ogródek warzywny, który znajdował się za wybiegiem, równolegle do budynku
kotłowni.
Wiosną też "czyściliśmy" szpadlami wszystkie szpary w chodnikach na wybiegu i
dookoła szkoły oraz bieżnię tartanową na boisku z wyrastających tam chwastów.
To były czasy.... Nowe ławki na skwerze przed kinem Muranów. Nowe ławki na skwerze przed kinem Muranów jako dyzurny malkontent tego forum musze zadac pewne pytanie:
zapewne zarowno zleceniodawca ,jak i wykonawca licza sie z tym,ze lawki beda
niszczone,czy przygotowano odpowiedni zapas "afrykańskiego drewna
egzotycznego acajou"?
bo jak znam zycie to za dwa ,trzy lata ubytki bedzie sie uzupelnialo
europejskim drewnem nieegzotycznym
czyli sosna
Z czym kojarzą Opole internauci z całej Polski. Silna identyfikacja z Festiwalem w niczym nie przełożyła sie na
rozwój. Jak dotychczas nawet mlody szef komorki promocji i rozwoju
miasta ma klopot z tym bogactwem. Nie wie co z tym zrobic. Za
cholere nie pasuje mu to do stereotypu "rozwój gospodarczy".
A mnie sie marzy, by za dwa trzy lata na identyczne pytanie padaly
nastepujace skojarzenia:
swietne studia nagrań,
wyzsza szkola muzyczna (filia WSM w Ktowicach)ze specjalnoscia:
spiew, jazz itp.
przemysl fonograficzny
itp.
nowoczesny amfiteatr z zasuwanym dachem w razie deszczu i wygodnymi
fotelami ( w projekcie lawki z lekka tylko odbiegajace od
dzisiejszego oryginalu (twarde szczebelki drewniane)
Olimpia Elbląg - Widzew Łódź w sezonie 2008/2009?.
"12 tys !? chyba zliczyles tych co siedzieli na dachach i drzewach.Z
tego co wiem ten kameralny stadionik to moze pomiescic ze 7tys nie
wiecej"
1.
Spójrz na datę tego meczu
To był 1986r. i stadion nie był tak zdewastowany
jak obecnie - przypomnę, że na łukach były normalne
miejsca do siedzenia tzn normalne na standard lat 80`
czyli drewniane ławki.
2.
Co do drzew to masz rację: od ulicy Wspólnej
drzewa były zajęte, cały taras na samej
górze obecnego gimnazjum nr 5 (dawniej sp3)
również.
3.
W tej wyliczance wizyt znanych
piłkarskich marek u Nas pominąłem
Lechię Gdańsk, która w marszu po
I ligę w latach 80` "najechała"
Elbląg - to chyba jedyny mecz
jaki pamiętam na Agrykola gdzie
całą prostą zajęli kibice przyjezdni.
Ich chóralne "jesteśmy u siebie"
brzmiało wtedy naprawdę okropnie!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|