kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Co powiecie o dzisiejszej młodzieży dzisiejsza młodzież. Coś mi nie gra w Twojej osobie. Z jednej strony piszesz, że młodzież jest taka zła, że ją ganisz, siebie praktycznie wychwalasz pod niebiosa, a w innym wątku piszesz:

U nas w szkole zawsze nasza klasa jest najgorsza. Tutaj obowiąują nas takie zasady:
1. Kiedy wchodzimy do klasy zaraz rzócamy do góry krzesła lub przewracamy łąwki
2.Zajmujemy najleszpsze miejsca czyli an końcu
3.Rzócamy się czym popadnie
4.Kiedy jesteśmy wkurzeni to łamiemy zasady i bierzemy czyjeś plecaki i rzócamy o ścianę
5.Gdy ktoś zabierze komuś plecak robi się porządna zadyma
6.Gdy już zadyma się rozkręca to przychodzi nasza pani wychowawczyni
7.Kiedy przychodzi ppani wychowawczyni to mnie zabiera z klasy i myśli że  dowie się ode mnie kto rozrabiał <hahaha>

Czyżby rozdwojenie jaźni?

Wasze uwagi i przekręty w szkole.
ja to musiałbym pisac chyba ze 3 godziny :o ale w skrócirócie mówiąc:w 4 klasie podstawówki jak graliśmy na matmie w piłkę ręczną to przez przypadek facetowi od matmy rzuciłem piłką w głowę ale on tylko na to:uważajcie z tą piłką i dalej rozwiązywał krzyżówki a my dalej gralismy :D w 5 klasie podstawówki wyrzuciliśmy za okno z 2 piętra ławkę za okno z 2 krzesłami :D w 6 klasie kopnąłem kolege w plecy na schodach o długości ok 10m i złamał ręke :huh: w 6 klasie w szatni od w-fu rozpaliliśmy ognisko z 9 paczek husteczek(ogień był na 1m) oczywiście ja miałem z kumplem przypał ;) w 1 gimnazjum na religii napluliśmy katachetce na krzesło i na biurko :lol: w 2 gimnazjum zamkneliśmy kolege na dachu B) w 2 gimn puszczalismy petardy w szkole, w 3 gimn kumpel przyszedł do szkoły kompletnie pijany,również w 3 gimn żucaliśmy w katachetkę kredą bo miała na nią uczulenie,w 3 gimn kolega na lekcji na końcu klasy kiedy nauczyciel wyszedł na chwilkę z sali wysikał się do szafy(konkretnie do jednej z szuflad)ale to były czasy :D oczywiście pisałem najlepsze numery B)
Może kiedyś i mnie to śmieszyło, ale teraz uważam to za wielka głupotę. Co to a mądrosc wyrzucic przez okno ławkę i krzesła.

Zagłębie 1-0 Ruch :(. " />GRATULUJEMY TRYBUNY GŁÓWNEJ

no na takim czyms to jeszcze nie siedzialem...
nam zamykaja stadion a sami....
To jest PARANOJA
normalnie pelno gruzu.... tak ze nogi siedzac mialo sie na kiaminiech ktore odpadly z konstrukcji a nie na betonie... obok mozna se byo wziasc, jakies resztki lawek taki sztachety z gwozdziami na koncu :shock: zerwany jeden poziom trybuny...krzesla dla vipow tekie jakie ja w szkole mam
Podsumowujac nasz stadion to MARACANA w porownaniu z tym czyms
Klasowe schizy :). " />podpalanie prac w pracowni plastycznej
wyrzucanie krzeseł przez okno.
babka wyszła na korytarz do jakiegoś rodzica a prawie wszystcy uciekliśmy jej przez okno ;p
na wycieczkach to lepiej nie mówić co się dzieje , pijaństwo , na ostatniej w nocy wcale nas nie pilnowali, pół jednegi piętra upite;p kolega myślał ze mamy balkon w pokoju , prawie wypadł przez okno ,
uciekli przez okno do sklepu i kupili zapas prezerwatyw i potem leżały na korytarzu ;p jedna naciągnięta na klamkę nauczycielek , babki myślały że kopulowaliśmy ;p wycha nie wiedziałą co ma zrobić ;p
strzyżenie włosów przez kolegów na lekcjach ;p sąsiadom z przodu
nagła fala na leckji ;p tzn podnoszenie rąk po koleji ;p bardzo wkurza nauczycieli.
Albo jak każą nam siedzieć cicho i potem pytają o coś to nic nie odpowiadamy im ,
podmienianie mydła na jakieś farby fluoresencyjne ;p i epidemia ufo w szkole, w kinie kładzenie wyszce popkornu na głowę ;p w jej bujne włosy ;p pamietam wtedy całe kino było zaśmiecone.
odkręcenie wszystkich śrubek w ławkach na polaku ;p tak że blaty spadały jak się je popchneło
i dużo innych których teraz nie pamietam ;p
Studia.
Ileś godzin w szkole sensownie przygotowanych i ciekawych to nie jest kara czy zagrożenie dla dziecka. Skrzywienie kręgosłupa zależy też od genów, wagi, ustawienia ławki i krzesła - tylko regulowane powinny być w szkole, krzesełko + pojedyncza ławka, dopasowane do ucznia i 'rosnące' wraz z nimi. I nie wyczerpałam jeszcze wszystkich opcji skąd się biorą skrzywienia kręgosłupa.
I tak klasa pierwsza to głównie zabawy.
Pokaż mi proszę szkołę, gdzie zapewnione są takie warunki. Chyba wiesz, że większość jednak nie jest w stanie.
Nasze nawyki, nałogi i w ogóle;D. " />
">Nie trawie głosu takiego jednego lektora
Jak lektor ma nieprzyjemny głos to nie dam rady oglądać filmu...


Jeśli siedzę gdzieś wśród ludzi, cisza, i ktoś patrzy na mnie dłużej niż kilka sekund, to po prostu MUSZĘ zrobić jakąś głupią minę
W ogóle wszyscy mi mówią że straszne miny robię

gdy wchodzę w tłum ludzi (np. korytarz szkolny), zawsze wygłaszam pod nosem "ja p***lę... "

śpię tylko i wyłącznie w pozycji, jedna noga wyprosowana, druga podciągnięta pod klatkę piersiową, jedna ręka prostopadle odchodząca od ciała, wyprostowana, druga gdzieśtam zgięta.

Nie potrafię siedzieć tzw. ładnie. Zawsze gdzieś te nogi muszą być założone. Na drugie krzesło, na stół, na ławkę, albo wyciągnięte przed siebie.
Koniec szkoły!. " />My dzisiaj mieliśmy ostatnie spotkanie przed końcem z naszą KOCHANĄ SUPERHIPER wychą po jakiejs godzinie ona wyszła a my zaczelismy rozróbę w klasie (ławki poustawiane jedna na drugiej we wszystkich możliwych pozycjach, krzesła na szafkach, tablica pogrezdana, bałagan że HEJ ach i Miłosz zbił wazon POtem sie wszyscy zmyli ale spotkałysmy jeszcze jedna kolezanke ktora sie potem wrociła zeby sprzatac to (anioły zstąpiły na ziemie) a tam nasza wycha RYCZY sprzątając ten syf i "mam nadzieję że w nowej szkole się na was poznają" ) niezle... jutro zapewne bedzie ostatni ochrzan i ostatnie spotkanie z naszym gimazjum. wkraczamy do czarnego swiata straszenia maturami itp... wszyscy idą mniej wiecej do innych szkół, do mojej klasy nie wybiera się nikt, ale do szkoły tak, bo to najlepsza w miescie
Różne Wypadki Jakie Cie Spotkały. 96 Dostałem młotkiem w głowę - rozcięty łeb i sexowna łysinka na grzywce :lol: (dobrze, że jej nie widać)
98 Upadłem w szkole z krzesła na kant ławki - dostałem tuż obok pulsu, fajna blizna w kształcie gwiazdy :lol: (nie dałem lekarzowi zszyć :D)

Relacje z Turniejów. To może dla zachęty innych też coś napiszę, w końcu umowa to umowa:)

Niedziela i premierowy turniej w całkiem nowej pracowni.
Graliśmy oczywiście extended

Po przybyciu na miejsce okazało się, że sporo się zmieniło od ostatniego razu jak tam byłem. Całkiem nowe wnętrze, nowe(co jest super) stoły do grania i krzesła, a nie jak wcześniej było ławki szkolne, nie zbyt wygodne stołki do siedzenia.
Po około godzinie wszyscy zebrali się już i byli gotowi do grania.
Grałem Afką

runda I vs. Kuba Stawiński
Kuba z braku laku grał RB deckiem z T2- szybkie stwory i palenie.
W pierwszej grze był szybki mój wysyp frogemitów, workerów i ravagera. Oczywiście spalanie moich stworków trochę mnie powstrzymywało, ale po dograniu cranial plating wszystko wróciło do normy i udało mi się odebrać Kubie pozostałe życie.
W trakcie sajdowania zobaczyłem, że przeciwnik wkłada całkiem sporo na mnie, pomyślałem tylko aby nie były to shatering spree.
Druga gra wyglądała bardzo podobnie jak pierwsza, z tym, że mój atog nie ryzykował ostatecznego ataku, gdyż bał się jakiegoś niespodziewanego remowalu. Po grze Kuba pokazał mi cały hejt w tym shaterig spree, które na szczęście moje, a na nieszczęście Kuby nie podeszło mu, kiedy miał około 6 źródeł czerwonej many.

runda II vs. niestety nie pamiętam
Był to chłopak, który prawdopodobnie rozpoczyna przygodę z Madżikami gdyż nie miał nawet protektorów. W obu grach nie zobaczyłem nic ze strony przeciwnika więc szybkie 2-0.

runda III vs. Maciek Kujawa
Wiedziałem, że przeciwnik, gra UW Tronem.
1 gra, to mój szybki wysyp z podstawy ornikopter worker ravager i plating, które nie zobaczywszy Wrath of God szybko dopięły celu. Po tej grze zacząłem się sajdować i coś mnie zdziwiło, gdyż Maciek tego nie robił. Powiedział, że po prostu zapomniał sajdbordu z domu:P Trochę mnie to ucieszyło, gdyż lepiej nie ścierać się z Hurkys rekalami:)
Ta gra wyglądała jak poprzednia, nie licząc kłopotów z maną Maćka.

Po 3 rundach mam 9 ptk (juz nie pamiętam takiego wyniku:)

runda IV vs Jurek Szwarc
remis bo i tak będziemy się dzielić nagrodami.

Turniej bardzo udany, nawet nie ze względu na wynik, ale przede wszystkim na atmosferę.
Wypadki i bijatyki. Hehe... to mi przez 8 lat nauki różne rzeczy się przytrafiły.
Podstawówka:
U nas w szkole w kiblach ściany nie były do samego sufitu, z qmlami chcieliśmy przejść z kibla męskiego do damskiego. Stanęliśmy w 3 na kiblu a ten pękł na pół.
Uciekałem przed kolegą. Wbiegłem do kibla, chciałem zamknąć się w kabinie, on zaczął ciągnąć z drugiej strony i drzwi wyleciały z zawiasów.
Kolega podlewał kwiatki w informatycznej, nalał wody do monitora, chciał go wysuszyć małym piecykiem (dogrzewali się nim nauczyciele) i stopił całą obudowa z tyłu monitora.
W szkole kolegi zamknęli babe od angola w pokoju nauczycielskim i klucze wywalili do śmietnika.krzeseł itp.
Oglądałem z qmlami pornole na kompach i wszedł dyrektor.
Wiele połamanych krzeseł, ławek itp.
Gimnazjum:
Z tylu naszej szatki ściana była z płyt gipsowo-kartonowych, kolega kopnął z buta w to, była mała dziura. Potem ja poprawiłem i była 90x40 cm.
Notorycznie gnojenie Rapera (księdza) i Mariana (kolesia od techniki)
Wyrwałem zaczep od klamki. Kumple trzymali drzwi żebym nie wyszedł z klasy, ja się rozpędziłem i uderzył. No i wyrwało się xD
Wiele innych fazek tylko już nie pamiętam.

Jest też u nas w Szkole w 1-szej klasie Kaśka.
Pomijając, ze każdemu nauczycielowi powiedziała coś miłego(np. faceta do faceta od fizyki powiedziała "i co Chó.. możesz mi zrobić, albo po prostu do nauczyciela na korutarzy "no fajnie, wypier...", to jeszcze ładne fazki kręciła, np. wyrzyciła kwiatka przez okno, jak dyrektorka zeszła na dól zobaczyć co się stało, wyrzuciła kosz na śmieci.
Albo jak przyszła policja po nią do szkoły (zwyzywała jakąś babke na ulicy) to:
"podeszłam, pier. policjanta i uciekłam"

Niom dużo rzeczy zapomniałem, ale chyba na tyle. xD