kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Lanos czy espero?.
"Paweł" wrote:
Pytanie czysto teoretyczne, poniewaz jestem na etapie zbierania kasy. Prosze
o za i przeciw oraz wszelkie sugestie:
- nowy Lanos (ca 30k PLN?)
- 97', 98' Espero (ca 17k PLN)
halo
Moj ojciec ma Espero i przebieg ~200 tys. '96 rok.Ogolnie samochod bezawaryjny.
Jeszcze na gwarancji poszedl alternator, ale po probie odpalenia Opla znajomej z
aku z DU przy zapalonym samochodzie. Raz wymiana aku, dwa razy tlumik, silownik
od zamka cantr. w prawych przednich drzwiach, antena elektryczna bo sie nie
chowala do konca z powodu swojej krzywizny, ale to wina uzytkownika :)) i
ostatnio zamek centralny nie reaguje.
Ogolnie samochod wygodny - duzo miejsca dla pasazerow i duzy bagaznik i dobrze
wyposazony. Dla niektorych za miekkie zawieszenie. Mysle, ze stosunek
jakosc/cena atrakcyjny.
O Lanosie nie bede sie wypowiadal, bo jechalem jedynie jako pasazer przez
kilkadzesiat km.
pozdro
JacekR
prawa klienta warsztatu.
| Wisi na scianie kazdego warsztatu. W UK..
I jak sie sprawdza w praktyce ?
A widze .. 10 letnie samochody nic nie warte :-)
Bzdury pleciesz ;). Na drogach jest zatrzesienie 0 i 3 latkow, ale takich
3-10 jest najwiecej choc istnieje rowniez potezna grupa ludzi, ktora
okreslony model (starszy) po prostu lubi i go regularnie dopieszcza.
Warsztaty sa skore do dokonywania wymaganych napraw, uczciwie sprawdzaja co
jest zrabane i podaja prawidlowe wyceny. Duze koszta robocizny pozwalaja
ukryc jakies male wahania cen podzespolow i uniknac robienia klienta w
balona - tak przynajmniej bylo w warsztacie w ktorym pracowalem. (Pamietam,
ze przedni tlumik do 10 letniego Lanosa wyceniono z robocizna na 130 funtow
brutto, a dodatkowo doszla wymiana pordzewialych szpilek i innego zelastwa)
Roboczogodzina standardowo kosztowala 35 funtow (najtaniej w okolicy),
roboty zatrzesienie.
Przypomnialo mi sie jeszcze co jest pisanym obowiazkiem kazdego warsztatu:
Poprawne usuwanie smieci, olejow i reszty syfu. Udzielenie 12 miesieczniej
gwarancji na przeprowadzone prace. Uzywanie wysokiej klasy zamiennikow lub
oryginalnych czesci (nikt sie nie bawi w kupowanie tanich gowien, bo to sie
po prostu nie oplaca). Rzetelna informacja na pismie o przeprowadzonych
naprawach oraz paragon.
Pozdrawiam,
Hants
lanos ? usterki?. Witam,
kupiłem w ubiegłym roku (maj) Daewoo Lanos z rocznika 99 z przebiegiem ok.
70000 km. Niestety poprzedni własciciel już pod koniec jego użytkowania
chyba niedbał o auto co się okazało już po sprzedaży :(. Musiałem wykonać
szereg napraw zaraz po kupnie tego auta tzn. wymiana łożyska w przednim
kole, wymiana pompy paliwa, wymiana tłumika tylnego, wymiana paska rozrządu,
reszta napraw to wymiana materiałów takich jak filtry, klocki itp. I od
ostatniej wizyty w warsztacie mam spokój to jest już prawie cały rok :).
Dlatego nie uważam że jest to bardziej awaryjny samochód od innych w tej
klasie.
Pozdrawiam
Lanos po 104 kkm. Dla ciekawych - co jest do zrobienia:
1. Uszczelka pod kolektor wydechowy (ośmiu mechaników się głowiło, dlaczego tak
dziwnie hałasuje ale znaleźli) - będzie kosztowało ok. 150 PLN.
1a. W związku z hałasami, na wszelki wypadek - 16 kkm wcześniej niż planowałem,
wymiana paska rozrządu - 95 (pasek Gates) + 104.74 (rolka) + 211.92 (napinacz) +
164.90 (robocizna) - zrobione.
2. Wreszcie zeżarło tłumik - 231.80 (tłumik) + 14.08 (uszczelka) + 48.50
(robocizna) - zrobione.
3. Amortyzatory - po raz pierwszy pomimo duuużo kkm na dziurostradzie - drobny
wyciek w prawym przednim - o cenę jeszcze nie pytałem...
4. Przednia szyba - 104 kkm z czego kilkadziesiąt w czasie budowy A4 zrobiło
swoje - ceny nie znam...
Ceny ze wspominanej wcześniej ASO - KDB w Opolu :-(
Zywotnosc paska rozrzadu w Lanosie plus refleksja natury ogolnej.
"Michał Buslik" <bus@interia.pl wrote in message
Użytkownik "LEPEK" <adres w sygnaturce ale nie @gazeta.pl napisał w
wiadomości news:d71cqf$ds4
A mógłbyś - tak nawet z pamięci - wypisać co robiłeś i ile to kosztowało?
z pamieci nie ale z faktury to wklepie przy czym robocizne i czesci
podam zbiorczo
czesci - 1228
robocizna - 853
bylo robione - badanie komp, koncowka drazka ( wymiana ) , sprezyny
tylnego zawieszenia ( obie - wymiana ) , klocki przednie ( wymiana ) ,
sprawdzenie bebnow , wymiana oleju , plynu hamulcowego , plynu chlodzacego
, pompy wodnej , paska rozrzadu , swiec , glowica silnika - wymiana
uszczelki plus szlifowanie , zbieznosc kol , przeglad rejestracyjny , bylo
zmienione multum uszczelek i podkladek ( oprocz pod glowica jeszcze 9
pozycji ) i to by bylo na tyle
No to gratulacje, panie Michale, i tak nie trafiłeś źle, paski, klocki,
płyny zawsze lepiej wymienić na wszelki wypadek w używanym nabytku. Sprawdź
też klimę na okoliczność ilości freonu - może być mało.
Jeszcze ktoś ma wątpliwości czy Lanos dorównuje swoim europejskim
konkurentom? Przypomnę, że Michał kupił od Niemca samochód "emerycki" -
jeździł nim jakiś bogobojny podoficer Wehrmachtu i nieczęsto wrzucał piątkę
:). Moja zajeżdżona obecnie megana na oryginalnym zawieszeniu (poza gumkami
stabilizatora) i sprzęgle dociągnęła do 190 tys. Obecnie ma ponad 250 tys.,
a pompa wodna i końcówki drążków nie były wymieniane. Uszczelkę pod głowicą
robiłem po 200 tys. przebiegu. Przy przebiegu 130 tys. samochód był jeszcze
jak nowy - poza wymianą tłumika, wadliwych tarcz (dopiero przejście na
Brembo pomogło) i zalanej wtyczki komputera (bzikował z tego powodu na
zakrętach) nic się nie psuło. Aha, jeszcze nieszczęsne plipy - raz na jakiś
czas wymagały "przyuczenia" - ale to się robi samemu. Jednak po 220-230 tys
zaczęły się liczniejsze drobne niedomagania - pęknięty kolektor, łożyska
kół, czujnik podciśnienia, silnik krokowy, cewki, rdza, kompletny wydech.
Jeszcze 50-80 tys. i na złom. Ale auto na siebie zapracowało przez te lata.
Nie wiem, czy o Lanosie mógłbym powiedzieć to samo.
Jednak możesz mieć nadzieję, że po niniejszym drobnym remoncie pojeździsz
koreańcem najmniej kilkadziesiąt tysięcy zanim znowu zaczniesz inwestować. W
międzyczasie pewnie wymienisz amorki i tłumiki, ale to norma.
T.
Roman Mandziejewicz - mnie sie nic nie pomyliło - robaczku..
Mówimy o wyrobach daewo:
samochody : jeden znam od urodzenia, znam ołnera(wspólnik,27 lat jazdy
samochodami) , drugi: sąsiad - 30 lat jazdy samochodami.
(Podaje ile jeżdżą, by nie było że nie umieją prowadzić).
wydech 3x w tym pierwszy raz na gwarancji (końcowy tłumik - dziura
spowodowana korozją)
elementy gumowe przy silniku
amorki - komplet
łożyska - przód i tył
osłony gumowe przegubów - wymieniane gdy pojawiały się ślady tłuszczu na
gumie - 3x
przeguby - te od strony koła
chłodnica - pomogło wlanie świństwa do uszczelniania
'opuściły się drzwi' od strony kierowcy - do tego stopnia, ze trzeba było
oddać do blacharza by naprawiał - oczywiście w aso.
uszczelka pod głowicą - silnik wygląda jakby był polany olejem....to w
samochodzie wspólnika - 140kkm
łożyska - tył
wydech - 1x zaraz po gwarancji
zaśliniony silnik pod uszczelką głowicy - i to bardzo... to w samochodzie
sąsiada - 60kkm.
I jeszcze kilka kwiatkow...
Moj wlasny lanos - po 20kkm wymiana silnika, potem uszczelka po pokrywa
zaworow, uszczelka pod glowica, sprezyna i poduszki amorkow z tylu, bierze
olej
Nubira szefa - wydech na gwarancji (30kkm) i nieusuwalne problemy z klima
(dziala jak chce, a jak nie chce to nie dziala)
Lanosy sluzbowe - amorki przy przegladzie zerowym, lozyska w przednich
kolach, przewody WN, wycieki oleju, programowanie silnika krokowego n-razy
DU jak widac szczytem jakosci nie jest, ale....
to i tak nic w porownaniu ze zlomem jakim jest seicento (2 sluzbowe rocznik
i przebieg porownywalny) przynajmniej zaden DU (z 5-ciu testowanych) nie
potrzebowal lawety, ani usterki nie zagrazaly bezpieczenstwu jazdy.
Czy warto kupić Lanosa 2000 za 18 tyś... ?. Cześć,
bierz tego lanosa i nie zastanawiaj się. Cena raczej nowmalna. Plusem jest
malutki przebieg. Mam służbowego lanosa 1,5 8v od ponad 130 tys. km. Chyba po
100 tys. km dwa razy wypił olej. Normalnie oleju nie ubywa - sprawdzamy dość
czesto - i nagle znika. Ty się nie martw bo zanim nastukasz 100 tys. km to
trochę minie czasu. Licz się z tym, że po ok. 80tys. km wymienisz tłumik. Jest
na niego tylko roczna gwarancja :-). W ASO trzeba zapłacić coś pod 700PLN, jest
już jednak dużo zamienników do lanosa i zapłaciłem 160PLN + 20 za wymianę.
Lanos ma kilka wad:
- dudni jak stara metalowa beczka (od nowości)
- spala 11 literków po mieście, 7-8 na trasie
- mam niestety bez regulacja kierownicy i fotela - nie widzę górnej połowy
licznika, ani kontrolki od paliwa
- fotele przystosowane do gabarytów Koreańczyków
- tragicznie słabe światła (SC ma lepsze)
- plastiki są do bani
- w lewych zakrętach słupek przedni wszystko zasłania
- całe błocko z ulicy ląduje na bocznych szybach
- plastiki na głośnikach w drzwiach wpadają rezonans
Reszta to same zalety:
- CENA ZAKUPU
- szeroki, pomimo miekkiego zawieszenia dość pewnie zachowuje się w zakrętach
- spory bagażnik
- dość dobra dynamika
- przestronny
- ktoś kiedyś zauważył, że jeszcze nigdy w Pucharze Lanosa nikt nie ukończył
wyścigu przed czasem z powodu awarii (nie jestem tego pewien bo nie śledzę PL)
- nie ukradną
- 3 letnia gwarancja i darmowe przeglądy (dają jeszcze taką?)
Jak od samochodu nie wymaga się cudów to spokojnie można takim jeździć.
Naprawdę fajny, niezawodny samochód. Za 18 tys.pln masz dużą krowę, a możesz za
te same pieniądze kupić seicento w tym samym wieku.
Jak masz jakieś pytania to wal śmiało.
Lanos po 100 kkm. Witam wszystkich,
dziś mój Lani przekroczył 100kkm.
Poniżej (może komuś się przyda) przedstawię krótki raport z użytkowania auta.
Model 1,5 16v wersja wyposażenia - S+, sedan. Rocznik 2000, zarejestrowany w
VI 2001 kupiony przeze mnie w IX 2002 z przebiegiem 18kkm. Na gwarancji i co
najistotniejsze z programem bezpłatnej obsługi (PBO) – super sprawa .
Zagazowany przy 24kkm (Lovato).
Na początku walczyłem samoopuszczającymi się szybami tylnymi. Potem przyszły
problemy z wodą pod dywanikiem kierowcy – problem rozwiązany przy pomocy
grupowiczów – winna okazała się uszczelka przy wiązce przewodów elektrycznych
wchodzących do kabiny – silikon załatwił sprawę (choć serwis wcześniej,
niepotrzebnie wyciął i ponownie wkleił przednią szybę ). Potem wymiana
ostatniego tłumika przy 30kkm. Następne problemy to strzały na gazie –
praktycznie non stop jak tylko silnik się rozgrzał – nie pomagały ani wymiany
świec i przewodów ani jakakolwiek regulacja. I znowu z pomocą przyszli
grupowicze – wymiana cewki przy około 40kkm okazała się zbawiennym
posunięciem. Zniknął problem strzałów, auto praktycznie do dziś nie wymaga
regulacji (tzn. serwis co 15kkm podpięcie kompa i okazuje się że instalka
trzyma parametry). Niestety około 41kkm Laniego dopadła najpoważniejsza do
dziś dzień awaria – padła uszczelka pod głowicą. Na początku ciężko było
zlokalizować przyczynę – żadnego tam „masła” pod korkiem czy kompresji w
zbiorniczku wyrównawczym – po prostu wyrwało rurkę doprowadzającą płyn
chłodniczy do reduktora, auto zgasło no i wtedy pojawił się płyn w wydechu. Po
tej naprawie Lani odwiedza już serwis tylko na przeglądach. Na szczęście
gwarancja oszczędziła mi wydatków na ww. usterki. Przy 60kkm wymieniłem
rozrząd plus rolki i napinacz-rozrząd - cała robocizna za darmo za rolki i
napinacz dałem 200 PLN. Oczywiście regularna wymiana wszystkich płynów też za
darmo (PBO ). Przy 90kkm uszkodzeniu uległ jeden klocek hamulcowy i zniszczył
przy okazji tarczę – konieczna była wymiana obu tarcz i pozostałych klocków –
niecałe 400 PLN z robocizną. Teraz szykuje się wymiana amortyzatorów –
zwłaszcza tylnych 98 PLN sztuka. Co do spalania to średnio 9,5 gazu (90% w
trasie). Choć jak zostawiłem go ojcu na jakiś czas to spalanie wyniosło 7,8
l/100. Osobiście nigdy nie zszedłem poniżej 8,8 l/100. Auto ma oczywiście
problemy z pracą na benzynie, choć miesięcznie zużywam około 20 l benzynki 
Oprócz tego 1 l oleju na 15kkm (wystarcza od wymiany do wymiany (od max do
min) nie trzeba nic dolewać). Może się to niektórym wydać dziwne – przerwę na
świecach ustawiam na 0,7 mm (zgodnie z inst.. obsługi). Z innych usterek można
odnotować pad fabrycznego radia i autom. anteny. Ponadto po założeniu tylnich
głośników znacznie spadły możliwości wentylacji auta – w deszczową pogodę przy
4 osobach ciężko utrzymać niezaparowane tylnie szyby – problem wcześniej
nieznany. No i chyba ostatnia usterka – po raz drugi padł mi centralny zamek.
Miałem też problem z wyciekiem oleju z okolic korka spustowego. Winny okazał
się serwis – nie założyli nowej uszczelki na korek.
Ostatnio miałem okazję jeździć innym Lanim z przebiegiem 30kkm – pierwsza
różnica to niestety mój jest zdecydowanie głośniejszy i ma bardziej
rozklekotane wnętrze. Poza tym tamten Lani wydaje się zrywniejszy, choć mniej
elastyczny – tzn. gorzej przyśpiesza na IV i V biegu w okolicach 2,5 – 3,5
obrotów. Ogólnie jeśli ktoś poszukuje taniego auta – Lani jest godny polecenia.
Pozdrawiam wszystkich grupowiczów a w szczególności Lanos userów.
P.S. Czy autko jest godne by je uhonorować naklejką grupową?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl