Lanos po wymianie płynu poziom
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
[Lanos] mega problem z gazem - zmiana instalacji czy to dobr. Koledzy juz wiem jaka mam instalacje i przepraszam za zwłokę że wczesniej nie pisałem. W certyfikacjie mam napisane:
Reduktor Lovato mini 91e
wielozawor Lovato D. 300-30
System kontroli Stag L
Przełącznik Staw W
Zbiornik Stako - 1 300/45L
Mikser D.V. Lanos
Czujnik poziomu Lov 01
Instalacja założona przy 69400 04.2004 a teraz ma 111500 km po 6latach.
Problemy:
- ucieka płyn chłodniczy w 2 miejscach;
- przy hamowaniu spada poniżej 800 obrotów tak na 400-500;
- przy biegu jałowym zaczęło się falowanie obrotów.
- przy wciśnieciu gazu i puszczeniu potrafi przytrzymać obroty - nie wiem czy to linka do wymiany czy coś innego.
Prosze podpowiedzcie co z tym zrobić. Niestety mam problem z ustaleniem jakiegoś gazownika co by mi coś chciał powiedzieć o problemach tego samochodu. dlaczego? 1 powiedział że się tym nie zajmuje (mówił o Stag=2) drugi żebym zmienił instalacje i na ta chwile szukam dalej tylko nikt nie był mi w stanie polecić żadnego w poznaniu. [Lanos] kopci przy wyższych obrotach jak oleju jest w normie. a więc po wymianie oleju, poziom ustawiony na tyle ile być powinno, kopcił przy troche wyśzych obrotach, natomiast po przejechaniu kilkuset kilometrów, kopcenie spadło wraz z poziomem oleju, mówią mi że będą to gumki na popychaczach (jest wogóle coś takiego) i ile może kosztować ich wymiana, uszczelka pod głowicą raczej cała, nie bierze płynu do chłodnicy, osiągi ponad fabryczne , ewentualnie co może być przyczyną, dym jest niebieski , czyli chyba olej, silnik to olejożerny 1,6 16V i już 198.000 km [lanos] znikający płyn chlodzenia. witam,
Mam pytanko - autko (lanos 1,5 16V, przebieg 166 tys) jest swieżo po wymianie kompletnego rozrzadu (z pompą), generalnie nie ma żadnych wycieków. Po zrobieniu rozrządu mechanik dolał płynu do chłodnic do połowy zbiorniczka wyrównanwczego. Dzisiaj sprawdziłem poziom w zbiorniczku (od napełnienia autko przejechało jakieś 800 km) no i jest prawie min. Wydawało mi się że przez jakiś czas od napełnienia było czuć zapach płynu do chłodnic w kabinie, jednak teraz kiedy poziom jest prawie min. już w kabinie nic nie czuć. Jak myślicie co zrobić - nic nie robić oprócz obserwacji stanu płynu i jeżeli nie będzie już go ubywało zostawić tak jak jest, czy dolać płynu i na siłę szukać wycieków? Pozdrawiam [Lanos] Dławi sięna PB na zimnym silniku, na ciepłym trochę. Poziom płynu w chłodnicy w normie. Wymieniali mi też węże wodne bo okazało się, że popękały i przeciekały. Po wymianie reduktora wszystko chodziło bez zarzutu. Po ok. 1k km pojechałem na regulację bo obroty mu trochę spadły i było ok. Później zaczęły się dziać te dziwne rzeczy...
Problem zaczął się na Pb na LPG objawił się później.
Jestem zadowolony ze swojego Lanosa ale powoli tracę już na niego siły... [Leganza] odpowietrzenie układu chłodzenia. witam.
czy ktoś może mi podpowiedzieć jak przeprowadzić w/w czynnosć w leganzie?
pozdrawiam.
przypuszczam, ze w leganzie się nie odpowietrza układu chłodniczego. np. w lanosie nie odpowietrza się układu chłodzącego - pojemność układu wynosi 7 l, na wymianę płynu wchodzi 3,5 l nowego. wlewać należy powoli wtedy układ się nie zapowietrzy. jeśli układ został zapowietrzony to po pewnym czasie spadnie poziom płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym, dolać i po sprawie. [Lanos] Problem z olejem silnikowym. Witam. Posiadam Daewoo Lanosa rok 1999 hatchback, 150000 km przebiegu, w Irlandii. Ostatnio sprawdziłem poziom oleju i przy zimnym silniku wskazuje na minimum, na ciepłym nieco wyżej. Zamierzam dolać oleju, ale nie wiem jaki był poprzednio. Także chyba wymiana będzie najkorzystniejsza, czy jest możliwość zrobić to samemu? Tutaj koszty u mechaników są ogromne, nawet przy dobrych zarobkach. Jaki olej najlepiej wlać?
Poza tym na korku wlewu oleju gromadzi się taki żółtawy osad:
Pod pokrywą klawiatury znajduje się jakby czarny smar i czuć benzyną. Silnik chodzi elegancko, jakbym nie zajrzał, to pewnie dalej bym tak jeździł. Płynu chłodniczego nie ubywa, jest czysty i idealnie w pozycji max, temperatura oleju też zawsze w normie.Czy może być to wina oleju? Często jeżdżę do pracy około 2 km, raz w tygodniu w dłuższą trasę.Poza tym większość czasu pada, może to przez wilgoć?
Jeszcze jedna sprawa. Jak jadę z prędkością powyżej 110 km/h to telepie całym autem - kierownica prosto, nie znosi, ale drgania są, czy dam gazu, czy na luzie nie ma znaczenia. Szczególnie widać to w tylnej szybie jak drga. Zbieżność, nowe końcówki, wyważone przednie koła... Co to może być?
Z góry dziękuję za pomoc. [Lanos] Wzrost temperatury pond normę. Witam
Mam lanosa 1,6 16V z 98'.
Jakiś czas temu pojawił się problem z grzaniem się silnika, po pierwszym wyrzuceniu płynu ze zbiorniczka odiwedziłem mechanika (a w zasadzie dwóch).
Wymienione zostały:
- termostat
- pompa wodna (ciekło lekko spod termostatu i pomy wodnej, dlatego wymiana, poza tym nie było to wcześniej wymieniane a samochód ma 100tyś)
- uszczelka pod głowicą i pod pokrywą (ze szlifowaniem głowicy)
- przy okazji rozrząd
No i teraz zonk.
Bo w sumie sytuacja się nie zmieniła. Tzn.
Odpalam samochód (zimny), przejeżdzam pewna odległość i temperatura stabilizuje się na poziomie poniżej poziomej kreski (odpowiednim).
Ale. Po powiedzmy 1,5km teperatura zaczyna rosnać, do około jednej kreski powyżej (jeśli nie mam za wysokich obrotów, przy wyższych, trochę ponad tą kreskę). I tak powiedzmy przez około 45 sekund do minuty. Po czym temperatura spada do normalnego poziomu i przez całą dalszą jazdę nie ma żadnych problemów (jak narazie ponaprawie najdłuższa jazda to 120km - zero problemów z temperaturą).
Moje pytanie: Czy to normalne że temperatura (czy też wskaźnik) się tak zachowuje?
Dodam, że wentylator włącza się normalnie (czy to przy jeździe w korku czy przy postoju).
Byłym wdzięczny za pomoc, bo powoli zaczynam częściej patrzeć na wskaźnik temperatury niż na drogę .
I przepraszam, jesli powieliłem temat, ale nie mogłem znależć na forum podobnego przypadku. [lanos] problem z przewodem płynu chłodzącego. Witam:) ostatnio zauważyłem że w moim lanosie w zbiorniczku wyrównawczym poziom płynu znacząco zmalał. Zauważyłem wyciek na jednym z wężów (wąż sparciał na końcówce koło metalowej opaski). Zauważyłem również że wąż ten kieruje się do przegrody dzielącej silnik z kabiną kierowcy. Gdzie w takim razie kieruje się ten wąż??? Czy mógłby ktoś powiedzieć mi jak wyglądała by wymiana takiego węża??? I czy wiąże się to z koniecznością demontażu deski rozdzielczej??? Z góry dziękuję za odpowiedź...Pozdrawiam serdecznie:) spalanie 214Si. lansab wrote:
Witam,
Od dwóch tygodni posiadam 214Si z 97 roku. Miałem nadzieję że pomimo
osiągów to autko jest w miarę ekonomiczne. I tu rozczarowanie: miasto 9-10
l/100km, trasa dopiero jedna ale złapałem 7,4 l/100 km. Do tej pory
jeździłem Lanosem i te wartości nie są mi obce (ten sam poziom!), miałem
jednak nadzieję że Rover będzie oszczędniejszy.
Prosiłby o opinię innych użytkowników w tym niestety trudnum temacie
Mnie tez spotkalo male rozczarowanie. Od 3tygodni jestem szczesliwym
posiadaczem 200 Silverstone i pali 10-11 litrow po miescie. Wczesniej
jezdzilem Clio II 1,2 i palila gora 7L. Faktem jest ze jezdze z miare
szybko ale spodziewalem sie spalania na poziomie 8-9 litrow. Myslalem ze
po wymianie plynow, swiec i filtrow bedzie mnie palil ale tak sie nie
stalo. Zastanawiam sie nad podpieciem do kompa i sprawdzeniem czy nie ma
jakis bledow, sprawdzeniem sondy lambda czy nie jest uwalona i
wyregulowaniem zaplonu... Jak myslicie ma to sens?? czy to jest normalne??
--
Pozdrawiam
Rover 200 '98 Silverstone
Czarny
GG: 3374387
Kielce
200 SILVERSTONE
// Wysłane przez bramkę WWW na http://www.roverki.pl [Lanos] Problem z tryskiwaczami chyba. Panowie naczytałem się na forum o tym co kto nie zrobił przy okazji podobnego problemu ale tak naprawdę nie moge znaleźć rozwiązania dla siebie. Od miesiąca zauważam że z braku mojej wiedzy również odpalając rano samochód i wkręcając go na obroty powyżej 2 tys i ruszałem w krótka trasę 5km do pracy. Wiem że 5km na gaz to nie ma sensu ale mam długie trasy po po 500km w wekendy robie i dlatego sie zdecydowalem na instalcje gazowa.
wracając do tematu lanos 1.6 od 3 miesięcy go posiadam i instalacja z recznym przelaczaniem na gaz (gaz po 2000or/gaz od odpalenia/benzyna). Niestety nie jestem w stanie rozgrzać silnika na beznynie bo poprostu mi gasnie a ostatnio to nawet mam problem z zakręceniem i odplaeniem go dopiero po 2 razie daje rade. Benzyny jest od 1/4 do 1/2 baku ostatno dolewana z miesiac temu.
Zastanawiam się nad dolaniem tego specyfiku do czyszczenia wtrysków ale nie wiem czy w tym wypadku ma to sens jak sie nie da jeździć na benzynie.
Obawiam się że poprzednik od którego kupowałem był tak oszczędny że odrazu odpalał na gazie i takteż go kupiłem.
Panowie powiedzcie prosze jakei koszty są nowych wtrsków plus robocizna i czy to się opłaca przy starej 6 letniej istalacji co zrobic mozę jakieś testy czy wogóle się opłaca inwestować w ten sprzęt bo może zaraz znowu coś poleci. Ja przejechałęm na nim 7500km przez 3mies, zrobiłem wymiane płynów wszystkich plus rozrząd plus węże od płynu chłodzącego w obiegu do gazu z czyszczeniem instalacji magicznie zwane. W poznaniu mam problem z znalezieniem odpowiedniego zakładu który by się tym zajął. Gazownik koło obornickiej 225 na Staszica czy jakoś tak zrobił jakiś test zdjęli pokrywę z komory silnika zobaczył przewody coś psiknął później po rozłączał (wtyczki od wtrysków jak kojarzę) po przełączali na gaz i benzynę i efekt na gazie pięknie się wkręca a na benzynie to dochodził do jakiegoś poziomu a później skokowo obroty wchodziły. Werdykt wtryski. Fakt nic nie wziął ale nie zrobił dogłębnych testów (sam nie wiem jakich) i powiedział że oni tego nie robią trzeba do mechanika.
Co robić zalać ten specyfik choć nie wyjeżdże tego baku paliwa bo nie ujadę nigdzie od tych nierównych obrotów czy wyminięć wtryski albo coś jeszcze zrobić? [Lanos] Ogrzewanie, nawiew, przepuszczająca uszczelka i inne. Uzywałem opcji szukaj, ale problem w moim aucie jest troche nietypowy ... Lanos 1.5, hatchback, '99. Od razu pisze, ze umiejętności mechaniczne mam nawet spore, ale motocyklowe, nigdy nie grzebałem w aucie.
1. Ogrzewanie - auto mamy w rodzinie od nowosci. Pamiętam, że przy włączonym nawiewie na 4 przy najwiekszych mrozach w samochodzie była sauna. Teraz ogrzewania nie ma, ale jeszcze niedawno był nawiew i działał ... ale to tez sie zmieniło. Słychac jak wentylator chodzi, a wiatru nie ma. Czytałem troche o termostacie i o tym, ze jak w chłodnicy zalana jest pięcioletnia woda z kałuży to ogrzewanie moze nie hulać. I to by w sumie pasowało, bo mam wrazenie, patrzac na wskazówke temperatury, nawet w lato, ze auto mimo ze chodzi dłuzszy czas, to jest niedogrzane (rzadko wskazówka jest "poziomo", najczęsciej gdzies pod). Aktualnie przy tych mrozach do poziomu nawet nie dojdzie. Więc ...
Jak sprawdzic, czy to termostat wlasnie nawala ? Wymiana termostatu jest skomplikowana czy dam sobie z tym rade bez paniki ? I w jaki sposób odpowietrzyc układ chłodzenia w samochodzie, bo czas i pora wymienić ten szlam na normalny płyn.
2. Co do nawiewu - tak jak pisałem, słysze ze wentylator chodzi ale wiatru nie ma. I chodzi tak, jakby był sprawny. Co sie stao sie ? I co rozkrecic, żeby sie dostac do tego wentylatora ?
3. Uszczelka od okna kierowcy delikatnie przepuszcza, nie czuje w sumie zimna z tamtego miejsca (bo i tak nie mam ogrzewania, to czuje sie w aucie jak w iglo), ale ten dzwiek mnie po prostu denerwuje. Sa jakies preparaty uszczelniajace czy nie oplaca sie w to bawic i po prostu wymienic uszczelke, tylko gdzie to kupic i jaki tego koszt ? No i do tego jaki klej ...
4. W bagażniku kiedyś było światło - teraz nie ma. W sumie głupia sprawa, bo to kwestia wymiany żarówki, ale po prostu nie moge namierzyc tego swiatełka, moze mi ktos napisac gdzie sie znajduje ?
5. Skrzynka z bezpiecznikami - tak samo jak wyzej, nie moge jej namierzyc a zadnej serwisowki nie mam ... Nikt do niej nie zagladal pewnie od nowosci wiec lepiej to sprawdzic.
Dzieki za odpowiedzi, pewnie cos jeszcze dopisze jak sobie przypomne, bo takich malych wad jest tam pełno ... Trace nadzieje i cierpliwość !!!. Ostatnio w Auto Chip było robione:
- wymiana termostatu
- sprawdzenie układu chłodzenia, przepłukanie, odpowietrzenie itd
- płyn w chłodnicy
- zrobiony zamek, rozłożony na czesci i składany od nowa razem z zapadkami
- włożone nowe ślizgi w drzwiach, plus podklejona tapicerka i kołki (tylko w lewych drzwiach przednich)
- wymieniona sprężyna zacisku hamulca (nic wiecej)
- wymieniony filtr powietrza
Problem z ogrzewaniem i chłodnicą powtarzał się non stop, jak odbierałem mówili że po wymianie termostatu i sprawdzeniu układu chłodzenia wszystko działa jak powinno, pojeżdziłem troche i dzisiaj znowu sie zaczeło co już doprowadza mnie do szału
Kilkanaście minut jazdy, wskazówka temp. normalnie pośrodku ale wystarczy że troche przyspieszyłem tak 60-80kmh wrzucając wyższe biegi temp. gwałtownie rośnie i dochodzi do czerwonego, zwlaniam troche go uspokoje i z powrotem mniej więcej pośrodku, temp. wariuje a ja czuję że od silnika aż piecze nawet jak się zatrzymałem to po otworzeniu maski czuć było bardzo wysokac temp. nigdy tak nie było, już sam nie wiem o co chodzi. jeżdziłem w lecie w trasy znad morza i z powrotem i wskazówka ani drgneła ze środka a teraz nie wiem co jest grane pomocy bo już naprawde mnie irytuje powoli ten problem robi sie studnią bez dna czy ktoś może mi pomóc zanim znowu mi wywali gume do silnika i pójdzie mi visco?
Jutro podjade do CHipa zobacze co powiedze
No ja obstawiałbym dwie rzeczy:
1- pompa wody dogorywa, bo jeśli układ jest szczelny, visco działa a chłodnica nie jest zakamieniona, to innej opcji chyba nie ma, no ewentualnie może to być chyba tylko i wyłącznie termostat walnięty pechowo
2- mało prawdopodobne, ale kurde jednak (o czym się przekonałem na własnej skórze) prawdopodobne... wprawdzie przekonałem się na przykładzie lanosa, ale powodem przegrzewania się silnika przy większych prędkościach było wydymane i ślizgające się sprzęgło. Wymieniałem wszystko, płyny, termostaty, przepłukiwałem układ, sprawdzałem chłodnicę.... w końcu padło sprzęgło.. po wymianie temperatura wróciła do normy a mi szczęka opadła do ziemi, bo pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim, pomimo tego, że trochę tych autek miałem.
p.s. po przegrzaniu silnika przez zaniedbania poprzedniego właściciela jestem bardzo przewrażliwiony na tym punkcie, dlatego u siebie wymieniłem chłodnicę jak tylko pojawił się jakiś drobny wyciek Potem też były jaja bo się zapowietrzał, cudował... okazało się, że trzymało słabo przy korku, to raz, a dwa... czujnik poziomu płynu lekko też przepuszczał, po wymianie uszczelek korka, przypiłowaniu otworu na korek i dokręceniu czujnika wszystko minęło i jest ok. Nie będziemy jeździć na światłach ....... Jedziesz przez teren zabudowany w dobrych warunkach pogodowych i nie masz obowiązku włączać świateł, jednocześnie nie masz zakazu ich używania. Jedziesz poza terenem zabudowanym w takich samych warunkach bez świateł i masz mandat. Gdzie tu zawiłość w prawie czy jego interpretacji.
no wlasnie tej internpretacji DOBRYCH WARUNKOW POGODOWYCH... Ty tego nadal nie rozumiesz?
Nie ma regulki na DOBRE WARUNKI POGODOWE!
ludzie gina zima, wiosna, latem, jesienia jak pada, jak sucho, jak ciemno, jak jasno...
czlowieku wez wkoncu to zrozum ze tylko ogolny nakaz lub zakaz jest dobry bo inaczej kazdy w sadzie bedzie dopasowywal warunki poogodowe pod siebie
Idz do prawnika to ci odpowie co to roznorodnosc interpretacji prawa!
[ Dodano: 2010-04-22, 16:00 ]
żeby mógł sobie pewne rzeczy sam naprawić na poboczu. A teraz nawet techniki wymiany żarówki nie wymagaj
tu to juz przegianasz, prosze bardzo wymien zarowki w nowym aucie, albo jakims kilkuletnim uzywanym... skonczysz w serwisie...
teraz ucza moze nie najlepiej ale dobrze (jak jest oznaczony wlew oleju, plynu chlodniczego itp.)
Daleko nie muszę chodzić. Mój sąsiad to adwokat
Jeśli chodzi o interpretację dobrych warunków to też nie jest taka trudna. W kodeksie było już to kiedyś dobrze wyszczególnione (znikło to przy wprowadzeniu nakazu używania świateł mijania przez cały rok) . Złe warunki to takie, gdy mamy opady atmosferyczne lub inne czynniki ograniczające widoczność. Jakoś wtedy nie widziałem licznych pojazdów nie używających wymaganych świateł. Zdarzały się pojedyncze cichociemni ale nie częściej niż teraz z całorocznym nakazem. Więc mniemam, że to głównie Ty masz problemy z interpretacją takiego przepisu.
Żadne obligatoryjne nakazy czy zakazy nie są dobrym rozwiązaniem bo i tak znajdzie się taki, który nie będzie go przestrzegał. Czy to specjalnie czy przez zapomnienie lub nieznajomość prawa.
Kiedyś więcej teorii się wymagało od przyszłego kierowcy ( m.in. budowy samochodu, żeby mógł sobie pewne rzeczy sam naprawić na poboczu. A teraz nawet techniki wymiany żarówki nie wymagają. Jedynie ma wskazać gdzie co jest pod maską.
W jakich czasach Ty żyjesz kolego Syren, maluchów, kantów i poldziaczy jest coraz mniej, a jedynie te pojazdy można było na drodze "naprawiać" z majzlem i młotem, dzisiaj nie dasz rady. Poza tym, dzisiaj są lawety, a kiedyś nie było wyjścia jak tylko naprawić, albo zostać w szczerym polu. Jeśli chodzi o "technikę", jak to nazwałeś wymiany żarówki, to w wielu dzisiejszych modelach choćbyś sie ze....rał i tak bez serwisu nie wymienisz, więc po co tego uczyć Poza tym serwisy i mechnicy muszą z czegoś żyć
Sorki za
Jak będziesz miał pęknięty przewód idący do chłodnicy, urwany przewód wysokiego napięcia, przepalony bezpiecznik czy inną awarię nie wymagającą komputera serwisowego to też będziesz samochód holował do serwisu czy pokombinujesz coś na miejscu aby tylko dojechać o własnych siłach do pierwszego lepszego warsztatu? W gruncie rzeczy jest dużo możliwych awarii, które można usunąć na miejscu. A tak wysoko technologicznie zaawansowane auta jak DAEWOO nie różnią się tak drastycznie od tych pojazdów przytaczanych przez Ciebie... Nie ujmując DAEWOO ani tym przytoczonym...
No tak, ale ostatnio ludzie zaczynają oszczędzać- widzę to codziennie jeżdżąc A4, jak się kulają 100-110 prawym pasem, albo z tą samą prędkością zagracają lewy O ile jadą prawym pasem to nic ci do tego. Jesli się z nich śmiejesz, to pokazujesz swój poziom.
Pojazd z załączoną klimą więcej łyknie, a w tej kwestii to se właściciele nie pozwolą mieszać. Tylko że z włączoną klimą masz krótszy czas reakcji (mniejsze zmęczenie) oraz brak zaparowanych szyb. To dla ciebie oczywiście nic nie znaczące drobiazgi? Tyle że klimę mogę sobie zawsze wyłaczyć, i mandatu nie dostanę. Ze światłami i pasami już tak nie ma. Ale oprócz tego, trzeba jeszcze używać rozumu, a nie tylko trzymać kierownicę w dłoniach i naciskać na pendalce. I to jest słuszna konkluzja.
Nie śmieję się z nich, tylko jak widzę taką kolumnę i tira na lewym, który wyprzedza ich wlokąc się ciut szybciej, to ręce mi opadają. Poza tym jestem za czymś takim, jak prędkość minimalna- jeśli nie chcesz jechać te 130, bo nie potrafisz, bo nie masz kasy na paliwo, bo samochód się rozlatuje, bo nie masz ochoty jechać szybciej, czy ci się nie spieszy, albo..., wybierz inną drogę, gdzie będziesz mógł jechać wolniej, a nie przeszkadzać innym.
Ja wiem, że to jest trochę wredne z mojej strony, bo oni też mają prawo jechać, ale niech robią to sprawniej. Gdy czasem jadę do roboty w niedzielę, pokonanie tych 50 km w jedną str. zajmuje mi 28 minut, zachowując dozwoloną prędkość.
W normalny, roboczy dzień przez gównianą infrastrukturę, wieczne roboty drogowe i inne takie jest to godzina dwadzieścia w najlepszym przypadku. Więc się złoszczę. W Lanosie tego nie przeskoczę, więc zostaje tylko motocykl.
Autostrada to niestety nie "dreptak w parku", gdzie można się kulać z prękością spacerową. Uważam, że posiadanie prawka i pojazdu do czegoś zobowiązuje.
I bynajmniej nie jest to utrudnianie życia innym
Co do klimy- ten, co ma, to faktycznie ma lepiej, a ten, co nie ma i trafi na takiego nieoświetlonego z klimą to ma zdecydowanie gorzej, bo nie dość, że szyby może mieć zaparowane, to jeszcze tego drugiego nie widzi.
Zacznijmy od tego, że jeśli ma tak szyby zaparowane, że to zmniejsza bezpieczeństwo jego lub innych to nie powinien w ogóle jechać.... A światła włączone nic nie polepszają bo pieszy ich nie używa i też ma prawo do życia... Kiedy to do co niektórych dotrze... Włączy taki światła i jest gitara. We mnie nie wjadą. A jak nawet coś źle zrobię nie widząc gdzie jadę to przecież włączone światła mam. Jestem usprawiedliwiony...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|