kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

DO UZYTKOWNIKOW DAEWOO NUBIRA CDX 2.0.
interkas wrote:
bardzo czesto (DOSLOWNIE CO MIESIAC) musze jezdzic na stacje aby resetowali
mi jakis uklad sterowania silkiem


Zanim tam ponownie pojedziesz sprawdź, co Ci da wyjęcie bezpiecznika od
komputera (ECM). Mam co prawda Lanosa, ale coś wydaje mi się, że będzie
identyczny objaw. Zrób to na zimnym silniku - wyjmij po prostu i
poczekaj ze 2 minuty, wsadz, odpal (będzie strasznie wył, pewnie powyżej
2000) i poczekaj aż się nagrzeje, obroty powinny spaść do nominalnych.

objawy sa takie: na jalowym biegu obroty powinny normanie oscylowac w
okolicy 800 (moze nieco wiecej) a u mnie skacza od jakis 500(czasem autko
sie prawie dlawi) do wiele ponad 1200. po jakims czasie zapala sie kontrolna
na desce "ENGINE" czy wy rowniez macie podobne problemy??


Sprawdz, czy to nie wina zasyfionego silnika krokowego, o ile w ogóle w
Nubirach są (pewnie są). Podobne objawy może dawać zatkany i z trudem
ruszający się krokowiec (albo zatykanie się obrotów po wciśnięciu gazu,
albo falowanie w sporym zakresie - obydwa problemy przechodziłem i
zawsze czyszczenie pomagało). Czemu się świeci kontrolka od check engine
to nie wiem, może ma to jakiś związek z tym sliniczkiem.

To tylko sugesta i raczej to nie to, ale sprawdzić nie zaszkodzi.

2. Ewentualnie przepustnica + krokowy
http://lac.pl/~krzys_b/www/krokowy.html

nowy samochod Lanos 1.5 DOHC,
nowa instalacja Bedini

na benzynie wszystko ok, jednak podczas jazdy na gazie, gdy zatrzymuje sie
obroty spadaja do ok 500, rosna do ok 1000-1200 i czasem tak parenascie
razy
...
w serwisie gazowym, po 2 godzinach psucia mi samochodu, powiedzieli ze to
wina silnika krokowego, jechac do DU czy klocic sie z gazowcami ?


hmm, może musi sie trochę po prostu dotrzeć, poza tym dobra regulacja z
komputerem w łapie u normalnego gazownika, takie falowanie na gazie też
miałem, ale po dwóch wizytach w ASO i kilku tysiacach km wszystko sie
"dotarło" i do dziś jest super, ale ja mam instalację fabryczną - też
Bedini,

pzdr Bob

Vanos 1,5 SE lpg

jak już na grupie wspominałem, mam od miesiąca z hakiem (no, prawie dwóch
miesięcy) instalkę sekwencyjną tartarini.
Samochód jeździ dobrze, spalanie w normie (na gazie z shella mniejsze, niż z
BP).

Jednak jakiś czas temu zdarzyło mi się ostro przyspieszać, tak od 40 do 100
km/h, na trzecim biegu.
Na tych 100 skończyłem, bo samochód zaczął szarpać, nie były to takie typowe
"kangury", jednak wyraźnie było czuć falowanie mocy.

Dzisiaj zrobiłem to samo jadąc na benzynie - bez problemów poszedł do 130,
nawet jeszcze odcięcia nie było. Dalej nie testowałem. Co więcej, miałem
wrażenie, że dopiero ok. 110 silnik dostał kopa mocy.

Jutro jadę na przegląd gwarancyjny instalacji, stąd chciałem zasięgnąć
języka na grupie:
- czy ten typ (tzn. LPG) tak ma i jest to po prostu taka uroda samochodu z
LPG, że nie należy go tak wysilać;
- czy coś może źle chłopaki wyregulowali?
- czy może jeszcze coś innego?

Czytałem np. że Stag przełącza na benzynę jeśli silnik osiąga wysokie
obroty.
Czy każdy sterownik sekwencji tak ma?
A jeśli nie, to czy ktoś zna tartariniego i może wie, jak to jest w jego
przypadku? ;)

Mam Lanosa 1.5 16V z instalacją gazową. Rocznik samochodu 2000. Gaz założony
w 2003 r.
I teraz pytanie: Od pół roku strasznie dziwnie się autko zachowuje
mianowicie gdy jest na gazie i np stoję na światłach obroty zaczynają same
falowac 600 - 1400 ???
Byłem w zeszłym miesiącu w Polmozbycie i ku mojemu zdziwieniu fachowcy
stamtad pogrzebali pogrzebali i stwierdzili ze tak musi byc.
No nie ma top jak fachowwiec:)

Moze ktos wie co to moze byc????
Z gory dzieki za pomoc
pozdrawiam
Arkadiusz Złotkowski

Witam forumowiczów

Mam Lanosa 1.5 16V z instalacją gazową. Rocznik samochodu 2000. Gaz założony
w 2003 r.
I teraz pytanie: Od pół roku strasznie dziwnie się autko zachowuje
mianowicie gdy jest na gazie i np stoję na światłach obroty zaczynają same
falowac 600 - 1400 ???


Poszperałbym na autokacik.pl w dziale Gaz na ulicach, ale tak na
pierwszy rzut oka to coś nie tak z sondą lambda albo silniczkiem
krokowym, cokolwiek to znaczy :)
Tak się zastrzegam, bo na podobne problemy padały właśnie takie odpowiedzi.

No cos takiego dziwnego mi się zadziało. :-) Jechałem na dwóch dosyć
krótkich odcinkach.W jedną stronę okey. Jadąc z powrotem miałem taki dziwny
objaw. Stojąc na światłach na b.jałowym zauważyłem że obroty "falują" są raz
niższe raz wyższe (zakres 700-1100). Chodził wtedy na gazie. Silnik był nie
całkiem rozgrzany (ale juz złapał temp.), więc po dojechaniu do domu
sprawdziłem na parkingu juz na rozgrzanym silniku - to samo. Po przełączeniu
na benzynę obroty były z kolei za wysokie 1100-1200 i nie schodziły poniżej
tej wartości. Po powrocie na gaz znowu "falowanie". Pomyślałem sobie coś z
komputerkiem czy jak ?
Dzisiaj wsiadam i wszystko okey, żadnych objawów podobnych do wczorajszych.
Przegląd i regulacja inst. LPG był miesiąc temu.
Jakieś pomysły ? Przejmować się czy nie ?

Pozdr

Cubol
Lanos 1.5 SE LPG

Prosiłbym wszystkich o pomoc w poniższym problemie:
Wczoraj do mojego świeżo nabytego auta Daewoo Nubira II 1.6 16V 106KM
(planowane zwiększenie do 130KM) KOMBI (silnik ten sam co w Lanosie 1.6
16V) założyli fachowcy instalację STAG300, reduktor TOMASETTO A09,
wtryski żółte 1OHM (VALTEK?) ze średnicą 1.8. Niestety pojawiły się
pierwsze problemy: auto dławiło się, zwłaszcza przy ruszaniu, nie
wchodziło na wysokie obroty, wyczuwalne było drganie silnika przy pracy
na biegu jałowym - praca bez falowania, przy zdejmowaniu nogi z gazu w
trakcie jazdy wyczuwalne szarpnięcia (dwa), to samo przy dodawaniu,
ogólnie samochód zrobił się mułowaty - żadnego z tych objawów nie ma
podczas pracy na benzynie. Gazownicy ponownie ustawili mapy, wymienili
świece z (nowych) dwuelektrodowych DENSO na (też nowe) BRISK SILVER,
przewody są nowe - oryginalne, reduktor cały czas Tomasetto, średnica
wtryskiwaczy powiększona została z 1.8 na 2.0. Ogólnie jest lepiej za
wyjątkiem:

a/ na wolnych obrotach jest cały czas wyczuwalne drżenie silnika (falami
- jak rezonans) - na benzynie ok,
b/ wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika w czasie jazdy, po
przekroczeniu 5.000 obrotów są 2-3 "zdławienia" mocy - szarpnięcia - na
benzynie ok,
c/ ponadto przy jeździe ze stałą prędkością i delikatnym operowaniu
pedałem gazu bardzo wyczuwalne i dające spory dyskomfort są momenty
rozpoczynania podawania paliwa i kończenia podawania, czyli jak
delikatnie wciskamy pedał gazu i jak samochód osiągnie prędkość, którą
przy tak wciśniętym pedale może osiągnąć, albo jak delikatnie sami
zdejmujemy mu nogę z gazu... Czuć wtedy szarpnięcia - niezależnie od
prędkości z jaką się jechało, objawów tych nie ma przy jeździe na benzynie.
I jeszcze jedno - mianowicie czy ciśnienie gazu ma w całym zakresie
obrotów silnika być jednakowe - tu 1.14 bara, czy też może przy wyższych
obrotach być niższe - tu ok. 1 bar?
Podobnie mapy wtrysków: mają być jednakowe jak sugeruje instrukcja, czy
też mogą się różnić - mapa gazu jest bardziej płaska, bez potrzeby korekcji?

Jeśli ktokolwiek wie jak można te usterki usunąć i może się wypowiedzieć
na temat tego co powyżej napisałem, będę naprawdę bardzo wdzięczny. U
gazowników spędziłem już prawie dwa dni, a że jestem osobę zarabiającą
na życie w dzień a nie w nocy, nie chciał bym tam spędzić dnia trzeciego
;)))

Pozdrawiam,

Nablabs

Pare dni temu oczom mym ukazalo sie magiczne 15000, a wiec zmuszony
bylem oddac autko na przeglad.  Mimo moich nieciekawych wczesniejszych
doswiadczen po ostatnich pozytywnych komentarzach wybor padl na
Jagiellonska.
Zakupilem olej i pelen obaw udalem sie do serwisu. Korzystajac zokazji
zglosilem kilka dolegliwosci (cytacik z kartki ktora im zostawilem):

       1. Niestabilne obroty biegu jalowego (czasami wkreca sie na 2500
i tak zostaje, czasami faluje od 500-800).

 Przy odbiorze pytam sie mechanika o wynik tej naprawy. Mechanikowi
rozbiegaja sie oczy i patrzac gdzies w dal zaczyna opowiadac mi
przejetym glosem o silniczku krokowym, o czujniku otwarcia przepustnicy
itd...  Widze, ze zaczyna sciemniac. Na moje stanowcze pytanie czy
usterka zostala usunieta, mechanik z pewna niesmialoscia wyznaje iz Pan
Elektryk nie mial czasu i zebym przyjechal z tym innym razem.

       2. Bezpiecznik zapalniczki notorycznie przepala sie.
j.w. No coz... trudno. Bede musial nawiedzic ich jeszcze raz.

       3. Opuszczone drzwi kierowcy
Z tym sobie Panowie poradzili. Bylem w szoku! Cos udalo im sie
naprawic!!!! ;-)

       4. Stuki od kolumny kierowniczej podczas jazdy po nierównosciach.

 Wskazal mi bialy pierscien na drazku od kierownicy (sory za
niefachowosc slownictwa, nie moja branza) i stwierdzil, iz ten niewinnie
wygladajacy kawalek plastiku jest przyczyna moich utrapien. Oczywiscie
dalej stuka jak stukalo.... BEDZIEMY SZUKAC... Krew mnie juz zalewa....

       5. Podczas duzej wilgotnosci stuki podczas jazdy oraz podczas
hamowania od zawieszenia (tyl).

Zapytalem jak z ta usterka. Tu Pan Mechanik zrobil powazna i tajemnicza
minei niskim glosem niczym James Bond wyszeptal:
NIE UDALO SIE. BEDZIEMY SZUKAC. Czasami odnosze wrazenie, ze Lanos jest
tak skomplikowanym urzadzeniem mechanicznym niczym, nie przymiezajac,
Boeing jakis. Cisnienie znacznie mi wzroslo.

       6. Prosze o sprawdzenie prawej tarczy ham. Czasami zdarza sie, ze
cos wyje podczas hamowania.

Nic nie znalezli. Tarcze i klocki rzekomo sa OK. Hmmm... mam taka
nadzieje... piesi i inni kierowcy w warszafce zapewne tez... ;-)

       7. Pas bezpiecz. kierowcy przeciera sie. Prosze o wymiane.
Jak latwo bylo sie domyslic reklamacj nie uznano.

Pas zaczyna puszczac od srodka lekko powyzej tej czarnej plastikowej
spinki.  Wyglada to tak, jakby te spinke wsadzili w zle miejsce, wyjeli
ja i po niej zostala dziurka ktora z czasem zaczela sie siepac...

       8. Popielniczka (przód) wypada.

Tu wyrazam gleboki podziw dla Pana Mechanika, ktory na moich oczach
przez 1.5 godziny usilowal naprawic ten szczyt mechaniki precyzyjnej. No
bo oczywiscie popielniczek nie ma. Kiedy beda? No wlasnie, jak zwykle:
NIE WIADOMO.
No i jak sie zapewne domyslacie, Pan Mechanik nie naprawil jej.
1,5 roboczo-godziny psu na bude i daewoo w plecy.

      9. Pekniety zaczep zamkniecia skrytki podnosnika.

Nie uznali. Patrzyli na mnie jakbym otwieral to przynajmniej lomem.

      10. Prosze o sprawdzenie stanu numeru silnika i ewentualne
zabezpieczenie go antykorozyjnie.

O to juz nie zdazylem sie zapytac, byla godz. 21:30, a szybka i
niestabilna akcja serca, wysokie cisnienie  i gwiazdki przed oczami
jednoznacznie sugerowaly mi jak najszybsze opuszczenie tego przybytku.

I wiecie co? To drugi i ostatni samochod Daewoo ktory kupilem. Nie
dlatego ze sa az tak kiepskie... a dlatego, ze kazda wizyta w
serwisie powoduje u mnie stan przedzawalowy...

      Teraz mam do Was pare pytan:

   1. czy jest jakis patent zeby sprawdzic jaki olej mi wlali? Dalem im
swoj i niestety nie moglem byc przy wymianie.... (wiem, wiem, ciala
dalem....)

   2. stuki: aktualnie (juz po przegladzie) tylko podczas hamowania
stuka mi i przod i tyl. Wczesniej taki sam efekt mialem tylko jak bylo
mokro i tylko z tylu. Co moze byc winne?

      3. Poszukuje elementu w ktorym siedzi popielniczka - powypadaly z
niej jakies blaszki itd. i teraz popielniczka tylko lezy sobie na
prowadnicach ... gdzie szukac?

      Abyscie nigdy nie musieli korzystac z uslug serwisu daewoo, czego
Wam i sobie zycze...

      Dominik
      Lani 1.6 SX hatchback