kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Dyplomata w Afganistanie podał się do dymisji. wciaz was Rosjan pupa boli po laniu sprzed 20 lat? wy okupowaliscie Afganistan zeby go dolaczyc do waszego imperium,
Zachod wkroczyl do Afganistanu, zeby sie bronic; przeciw wojskom
zachodnim walczy czesc Pusztunow, podczas gdy reszta narodow
Afganistanu popiera pro-zachodni rzad... przeciw waszej okupacji
powstaly wszystkie narody i plemiona Afganistanu; wy przyniesliscie
Afganczykom smierc i cierpienie, Zachod przyniosl demokracje i
pomoc; i dlatego wy przegraliscie i musieliscie wiac az sie kurzylo,
a Zachod w koncu wygra...
Taka bezsilna furia Moskali na forum zawsze mi poprawia humor na
reszte dnia...)))
Nie lękajcie się!. wolna_galicja napisał:
> Kaiu,
>
> Socjocybernetyk i polityk, którego przewidywania co do rozwoju sytuacji w
> Polsce i na świecie w większości się sprawdzają jest na pewno większym
> autorytetem niż młodociana aktorka z dużymi "niebieskimi oczami".
On jest politykiem!? Bardziej chyba showmanem w stylu Majora Frydrycha. Moje
przepowiednie po pół litrze też zwykle się sprawdzają. Wszyscy moi znajomi są
co do tego zgodni.
>
> Może, zamiast czepiać się JKM i mnie (nie wystarczy Ci ostatnie wzięcie w
skórę
>
> przy rekompensatach budżetowych?) przeczytasz tekst i odniesiesz się
> merytorycznie? Ewentualnie poszukasz w traktacie akcesyjnym dowodu na to, że
> jakieś rekompensaty budżetowe w ogóle będą...
Faktycznie, jeszcze mnie boli pupa. Rozczaruję cię, ale dostałem lanie za
friko, bo nie wypowiadałem się na temat rekompensat. I nie będę się wypowiadał,
bo nie jestem człowiekiem renesansu jak co poniektórzy znający się na wszystkim.
>
Nie lękajcie się!. Gość portalu: kai napisał(a):
> On jest politykiem!? Bardziej chyba showmanem w stylu Majora Frydrycha. Moje
> przepowiednie po pół litrze też zwykle się sprawdzają. Wszyscy moi znajomi są
> co do tego zgodni.
Moze powinienieś mniej pić? Twoim znajomym też bym to radził...
> Faktycznie, jeszcze mnie boli pupa. Rozczaruję cię, ale dostałem lanie za
> friko, bo nie wypowiadałem się na temat rekompensat. I nie będę się
> wypowiadał,bo nie jestem człowiekiem renesansu jak co poniektórzy znający się
> na wszystkim
> .
> >
Ależ misiu wypowiedziałeś się zarzucając mi brak wiedzy o UE i omijając te
wątki, w których wcześniej dostałeś łupnia, więc przyłożyłem Ci tylko w tych
nowych. Sam o nich napisałeś, a nie o rekompensatach, więc teraz nie płacz, bo
ja Ci noska obcierał nie bedę.
Do fanów Irka - pogromcy niemowląt. Gość portalu: Ina napisał(a):
> A po czym mam sądzić? Oni w tym programie wszyscy stwarzaja pozory. No ale moze
>
> Ty znasz Irka, więc wiesz lepiej. Niemniej zazwyczaj placzące dziecko przez pół
>
> nocy jest chore lub je coś boli i bicie to chyba nie lekarstwo?
Chyba nie zrozumiałaś wypowiedzi Irka , ale ja nie zameirzam Ci jej tłumaczyć,
dalejka jestem od tego zeby osądzac ludzi po tym co mówią bo rzeczywistośc moze
byc rózna od tego co słyszymy. Ale skoro tak wierzysz w to co mówia w BB to czemu
nie przyczepiłaś się do świętego Jureczka, który mówił że od czasu do czasu
trzeba dac klapsa dziecku a potem wioeczorem mogłaś ocenic jak w zabawie
posiniaczył pupe Anki co dla mnei dalekie było od zabawy i pomijam ze ona sie o
to prosiła ale jego lanie nie należało do zabawnych widząc skutki. na tej
podtsawie sądze, ze predzej dziecko udezy Jurek niz Irek, ale ty mozesz myslec
inaczej i dalej interpretowac to co powiedził Irek tak jak interpretujesz to
wolny kraj
Tromysza i inne c.d.. Dziwczynki,
Ja jestem tu z Wami codziennie. To, że czasami nic nie napiszę to po prostu
brak czasu. teraz w firmie dużo się dzieje, bo kupuje nas ogromny koncern
kanadyjski. A wiadomo co się z tym wiąże, masa papierów do przygotowania,
jeszcze siedzą mi na głowie prawnicy i co chwilkę niby bazdury ale coś chcą.
Więc jak mam chwilkę czasu to staram odrywać się od kompa (chociaż w pracy) i
idę sobie troszkę pochodzić, bo 8 godzin na siedząco to niezrowo.
Ale pamiętajcie, jestem tu od poczatku istnienia tego wątku i mam zamiar tu
zostać. Oczywiście nie ukrywam, że troszkę udzielam się na forum dla
sierpniówek ale tak systematycznie jak tu.
Magdulko, wydaje mi się, że za szybko podjęłąś decyzję dot. opuszczenia wątku.
Wracaj tu szybko bo jak nie to lanie po głej pupie (podobno troszkę boli)!!!
Czy klaps to przemoc ?. Ja nie mówię o laniu paskiem, ale o codziennym biciu po łapkach czy
pupie.
Mówię o sytuacjach zdarzających się rzadko, ale jednak
Typowy przykład-wchodzi nogami na chodzik-jeździk i spada na głowę,
tłumaczę, że nie ma tak robić bo sie znów uderzy, pokazuje palcem na
głowę, mówię "tak tutaj się uderzysz"odchodzi od auta, a ja idę do
kuchni po chwili wchodzę do pokoju, a ona z szyderczym śmiechem
wchodzi, spada i ryczy i tak jakieś pół godziny dopóki nie nabije
porządnego siniaka i nie zaśnie od ryku.Chowam ten jezdzik gdzie
popadnie, do łóżeczka, do szafy czy do kuchni, a ona staje pod
drzwiami i wyje. Po godzinie takiego ryku odwracam uwagę, a ona po
kilku kolejnych robi to samo.
Albo wkładanie palców do kontaktu czy też bicie siebie po głowie, a
na moje stanowcze "nie wolno" podchodzi i bije mnie, udam że płacze,
tłumaczę, że mnie to boli, a ona się śmieje i bije dalej coraz
mocniej, podchodzi do pilota i uderza mnie nim w głowę od tyłu. No
kurna chata, czytam co piszę i widzę swoje błędy nie jej, jestem złą
matką i tyle.
Bunt dwulatka....;(. Musisz przetrzymać.
Ja sama niedawno żaliłam się tu na forum, że moje bliźniaczki też mają wszystko
w nosie.
zmieniłam swoje podejście i jest znacznie lepiej; wiem, że dzieci to dzieci,
będą wariować/ szaleć, zachowywać się nieodpowiednio, nie słuchać, robić co chcą.
Ja jestem dorosła i to ja mam je nauczyć prawidłowego postępowania, a nie mogę
wymagać, bo skąd mają to wszystko wiedzieć?
Moja spokojna reakcja, pełna rezygnacja z klapsów (przyznaję, wcześniej zdarzyło
mi się dać klapsa w pupę, teraz NIGDY i oby tak zawsze) i przetrzymanie małego
wyjca/ szantażysty naprawdę działa.
Tłumaczę spokojnie czemu nie /albo czemu tak ma być, jak chcą mnie bić, mówię,
że nie wolno, bo mamę boli, jak chcą lać kota to od razu ratuję biedaka i
stanowczo mówię, że nigdy przenigdy nie wolno nikogo bić, kotka też nie, bo go
boli, jak skaczą po kanapie, odwracam ich uwagę: chodźmy tańczyć albo malować,
zamiast wrzeszczeć, że spadną i nogi połamią.
Moja Emilka uwielbia się kąpać i ciągle by siedziała w wannie, jak przychodzi
już o 17.00 i miauczy o kąpiel, mówię, że jeszcze nie teraz, bo kąpiemy się
przed kolacją, staram się odwrócić jej uwagę czymś innym, np. przymierzaniem
czapek, czytaniem, bo przecież samo moje umoralnianie jej nie wyjdzie.
Jak mnie nerwy już tłuką na maksa, bo ja swoje i one swoje, wychodzę do kuchni i
klnę jak szewc po cichu, zaraz mi przechodzi Pompejo :))))))) uleczymy katar. Makariuszu:))
Jesteś nieoceniony, głowa nie boli, myszy brak. Pupa mnie piecze ale prosze o
jeszcze, tylko deski nie hebluj, bo to żadne lanie a i przyjemności nie za
wiele.
Kot zaczyna nie tylko łysieć ale skóra mu złazi... pewnie znowu dzieciarnia go
w naszej studni topiła a tam ostatnio cosik nietęgo pachniało od czasu jak
reaktor pod wsią postawili. No i kapusta jakby dorodniejsza rośnie i dzieciaki
na drodze widoczne! :))
Sierpniowe starania III. czyżby jakiś western się pojawił w wątku? strzelanka? Pszczoła kontra agmani.
no no mam nadzieję że ślepakami ))
a za zbyt wczesne testowanko ja juz od pszczoły dostałam lanie więc nigdy
przenigdy tego błędu nie powtórzę. Do dzis mnie pupa boli.
A co do nocy poślubnej pszcółko my też zakończyliśmy imprezkę nad ranem i
dopiero o 7.30 wylądowaliśmy w łożu hotelo-małżeńskim. Mimo zmęczenia daliśmy
rade.. nie raz DDD Opadam z sił..mój 3-latek rzuca czym popadnie itd. A ja mojemu wlałam 2 moze 3 razy i do bicia się mnie juz nie bierze.
Uderzył mnie właśnie w złości z 3 razy, uznałam że skoro on moze to
ja też i tak mu to tłumaczyłam. Zabolała pupa a ja mu powiedziałam,
że mnie tez bolało jak mnie uderzył. Raz juz po wszystkim kolejnego
dnia albo i dalej spytał mnie czy jak mnie bije to boli to go
spytałam czy jak go uderzyłam to go bolało. Wiecej mnie nie uderzył.
Ja w swoim zyciu tez raz dostałąm lanie i wiecej juz numeru sprzed
lania nie zrobiłam. agresja w przedszkolu. Aż wspomniałam swoje własne przedszkole, też z takimi metodami wychowania
dzieci. Jasne, że to przyjemne nie bylo. Byłam łobuziakiem, więc lania od
przedszkolanek dostawałam często, ale jakoś nie pamiętam, żebym była nimi
bardzo upokorzona (a w domu mnie nie bito!). Po prostu - parę klapsów, pupa
boli i po sprawie. To samo z klęczeniem na grochu - kara jak każda inna. Poboli
i przestanie. Nie wiem, może miałam niewrażliwą psychikę... a pupa boli..... a pupa boli.... Moja corka ma koleżankę Patrycje... Jest ona w stosunku do mnie grzeczna i
milutka a z moja Karolinką bardzo za przyjażniona. Patrycja opowiadała jej
kiedyś jak ona i jej rodzeństwo dostali lanie za to ze zostali na polu w
klatce i kropił deszcz. Potem na klatvce jak szli do domu dostali - w zyciu
nie zgadniecie czym - skakanka jej siostry ! Albo braciom Patrycji kiedyś
piłka wpadła na ulice - czy to sa powody zeby zasłuzyć sobie na lanie ?
Zreszta ich matka robi to bez skrepowania - raz to zrobiła przy mojej córce!
Ale dzieci wcale nie zachowuja sie jak by były maltretowane - wesole
usmiechniete - tak ma byc .... Jaką wojnę Waszyngton szykuje Iranowi. od ostatniego lania minęło 26 lat i Stany znów nosi. Widać pupa już mniej boli po ostatnim kopniaku i znów chcą następnego.
Freud rzekłyby - tak zachwują się masochiści... Kto ze mną dziś pogada?. Fakt , dostac lanie na tylek lub na szanowna pupe boli tak samo
ale satysfakcja moralna inna .
))
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|