lanie od ojca opowiadania
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Opowiadania z dzieciństwa.. Myślę, że fajnie byłoby gdybyśmu podzielili
się swoimi doświadczeniami z dzieciństwa.
Ja lanie pachem dosatawałm od kąt
sięgam pamięcią. Nigdy nie robili
tego w danej chwili tylko czekali do wieczora. Wtedy był o wiele większy
strach, bo kiedy coś przeskrobałam
ojciec zapowiadał "Oj Marysiu dziś tautś znowu złoi skórkę" no i już wiedziałam co mnie czeka.
W zasadzie zwsze odbywało się podobnie.
Pamiętam pewnego razu mając 6 może 7 lat
powiedziałam do ojca, że jest głupi albo
jakoś tak. Ojciec powiedział, że wieczorem
dostanę lanie byłam wystraszona ale
wiedzialam, że to nieodwołane.
Byłam już wykąpana i miałam na sobie
piżamkę frote białą ze zwierzakami i czerwonymi ściągaczami przy nowagkach i mankietach. Leżałam nie spokojnie z nadzieją, że może zapomniał. Kołdrę
trzymałam z całej siły rękoma na górze a nogami na dole. Po 5 min. tata wszedł do pokoju powiedział, że przyszedł "słoić mi skóre" zacisnęłam kołdrę jeszcze mocniej.
Tata jednym ruchem reki zdjął ją ze mnie
i zaczął bić gdzie popadnie. Ja w końcu po ok. 8 pachach zmęczona płakaniem i uciekaniem przełożyłam się przez kolana
i dostałam jeszcze 15 pasków. Moja maleńka pupka była tak gorąca i tak purpurowa, że
tej nocy już nie zasnęłam. To było bardzo bolesne lanie.
Jeśli chcecie mogę napisać tutaj inne lania i byłoby fajnie gdybyście i wy tutaj pisali. [ M ] Qui pro quo. Drogi Autorze,
jestem niezwykle wdzięczna za możliwość przeczytania tak niezwykłego opowiadania! Nie co dzień czyta się o dwóch Korneliuszach poddanych praniu mózgu. Cudownie było zanurzyć się w wartki język tego ff, plastyczność opisów, atmosferę Rosji. Po prostu wspaniałe. Biję bałwochwalcze uwielbienie do Ciebie, Drogi Gumochłonie, w błaganiu o jeszcze, jeszcze... Czuję się uzależniona od Twoich opowiadań. Błędów nie zauważyłam i nie będę szukać. Niech Ojciec Wen Ci sprzyja, a jak nie sprzyja, to lać drania i przywiązać łańcuchami... Ale co to ja? Już milknę, bo zaczynam gadać od rzeczy.
Kłaniam się do nóżek, gryfonek strata mocy. Juz ten temat był przerabiany na forun z tym samym linkiem. Aco do straty mocy to co tam piszą to antygazowniczy artykuł lub jego część sponsorowany przez odpowiednie osoby ktorym zalezy na tym zeby zniechęcic ludzi do wkładania gazu. Druga sprawa to zakladanie takiej instalki do BMW (najprostrzej na śrubke) to tak jak do ferarii lać rope. Prawdą jest ze spadek mocy jest ale nie taki. Jak ktos sobie w garazu założył taka instalke i skreci ją zeby paliła 8 litrow w miescie to nie ma sie co dziwic ze samochod nie chce mu jechac i pewnie prycha cały czas. Według mnie najgorszą(tzn, od ktorej mozna zacząć) instalke jaka mozna założyc do BMW to instalka z sondą kompem gazowym i jeszcze innymi parametrami wchodzacymi do kompa gazowego, nie mowiąć juz o nowszych generacjach. Niech wtedy robią badania. Hmmm nie zrobią bo nie było by zadnych rewelacji. ja jezdziłem jakis czas 525 12V z dobrze założoną instalką z sondą i naprawde nie miałem zadnych problemów czy odczuć ze jest słaby a w porownaniu z M50 to M 20 jest o 22 KM słabszy tzn ze na gazie powiniem miec około 110KM. Tak sie składa ze ojciec ma maree z 108 KM silnikiem i gdybym ja miał taka moc to beemką ledwo co bym ruszał z miejsca. Takze opowiadania te mozna włożyć w miedzy bajki Powiesił się, bo tata zabrał mu grę. Powiesił się, bo tata zabrał mu grę
http://www.dziennik.pl/files/archive/00099/fr_mail_99470e.jpg
13-letni Jake Roberts chciał grać na konsoli Nintendo Wii. Jednak oglądająca telewizję siostra nie chciała mu oddać pilota. Rodzeństwo zaczęło się kłócić i wtedy ojciec Jake'a skonfiskował konsolę. Wściekły 13-latek wybiegł z płaczem do swojego pokoju. Kilka godzin później był już martwy - powiesił się na szkolnym krawacie.
Rodzinna awantura o grę telewizyjną - podobne wybuchają w wielu domach na całym świecie. Zwykle kończy się na płaczu, czasami na tęgim laniu. Jednak tym razem było inaczej. W Scarborough w hrabstwie North Yorkshire, w napadzie histerii 13-letni chłopiec powiesił się we własnym pokoju.
Jake Roberts, uczeń katolickiej szkoły św. Augustyna, z okazji trzynastych urodzin dostał od rodziców trochę pieniędzy - relacjonuje brytyjski "Daily Mail". Natychmiast pobiegł do sklepu i wrócił z nową grą na popularną konsolę Nintendo Wii.
Chłopiec chciał szybko zacząć zabawę, ale telewizor zajęła jego siostra. Jake próbował jej odebrać pilota i wybuchła awantura. Szarpiące się rodzeństwo rozdzielił więc ich ojciec John, który skonfiskował małemu awanturnikowi konsolę. Wściekły chłopiec pobiegł do swojego pokoju i trzasnął drzwiami. Nigdy już z niego nie wyszedł.
Po kilku godzinach od awantury, tata 13-latka wszedł do pokoju syna. Przez chwilę nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Z belki łóżka, z pętlą zaciśniętą wokół sinej szyi, na szkolnym krawacie zwisał jego ukochany syn.
Na łamach "Daily Mail" rodzice Jake'a wspominają, że ich synek był niezwykle utalentowany i wrażliwy. Pisał wiersze i opowiadania, miał niezwykle bujną wyobraźnię. Werdykt sądu uwalnia rodziców od odpowiedzialności, ponieważ stwierdzono, że śmierć chłopca była nieszczęśliwym wypadkiem, w którym rodzice nie zawinili.
opowiadania. A więc tak... Tu piszemy nasze opowiadania związane z laniem... Może żeby wam było prościej to ja zaczne nie będzie to fenomenalne opowiadanie bo nigdy nie dostałam lania . I nie wiem jak to jest ale postaram się je stworzyc z informacji zawartych w waszych "fantazjach" .
- Adam podejć tu. Chłopka podszedł do matki. -Paliłeś ! - Nie paliłem... wypierał się chlopak. -Kłamiesz ! -nie naprawdę! - Kłamiesz ! - Nie! Naprawdę nie paliłem ! chłopak potrząsnoł rękoma i wypadła mu z kieszeni paczka papierosów... Anna (matka Adama) podniosła papierosy i spytała : -Co to ma być?! - yyy.... Jąkał się chłopak . W tej chwili do domu wszedł Kamil(ojciec Adama mąż Anny) - o co wam znów chodzi ?! spytał mężczyzna jednoczęsnie witająć się z mel i synem. - Adam powiedz tacie co zrobiłeś. Zaproponowała Anna - Adam co się stało ? Spytał mężczyzna. - Nic... - No powiedz tacie. powiedziała Matka. Kamil spojrzał na syna, ten spóścił głowe. - Co zbroiłeś? Spytał Kamil. -Nic... chłopak nie chciał powiedzieć. - Mel co zrobił ? Kobieta pokazała mu paczke papierosów po czym westchneła: -palił. Ojciec spojrzał na syna zawiedzionym, złym wzrokiem i powiedział: - Adam co to ma znaczyć ? - Nooo... Booo, no bo ja. chłopak nie wiedział co pwoeidzieć - Adam pamiętasz co obiecałem jak zrobisz takie coś ? Spytał ojciec syna. - Tato proszę nie. - Narazie... marsz do kąta ! - Dobrze. powiedział chłopak i stanoł w kącie. W kuchni Anna dała mężowi obiad. I wyszła do sąsiadki. Kamil powoli zjadła a Adam czekał na kare. .... - Bierz stołek i pas i chodź do salonu. Powiedział ojciec do syna wziołszy paczke z papierosami. - Dobrze... odpowiedział syn. Chłopak szybko wzioł rzeczy i poszedł do salonu postawił taboret na środku pokoju i dał pas ojcu. - Ściągaj spodnie majtki i kładź się - dobrze.. odpowiedział chłopak, spóścił spodnie i majtki położył się na stołku. - No to jak myślisz ile ci się należy ? - trzydzieści ? - czterdzieści pięć... - Tato proszę 30... - Poweidziałem 45, jasne !? - Tak. Kamil zaczął wymierzać synowi razy chłopak zacisnoł mocno zęby i oczy żeby nie krzyczeć zabardzo. Mężczyzna uderzył syna 1,2,3.. chłopak nie wytrzymał za 5 razem krzyknoł: - Ałć! 6,7...12 nie wyrzymał i zasłonił pupe. Kamil zdzielił mu po rękach, chłopak je zabrał. - Ałłł... zawył chłopak 13,14,15...19 Nastolatek nie wytrzymał i się rozpłakał, ojciec nie żałował na niego pasa ani ręki. 20,21,22...28 chłopak krzyczał wiergał nogami - Uspokuj się bo za kare dostaniesz więcej... chłopak przestał wierzgać. 29,30...36 chłopak krzyczał. - Nie krzycz tak bo cała wies się zleci! Powiedział ojciec do syna... - Boli, tato proszę wystarczy... Zakrył tyłek - Nie synku... Jak byś nie palił to by nie bolalo, mówiliśmy ci juz coś na ten temat, a ty dalej swoje więc teraz musisz ponieść konsekwencje! As zdielił mu po rękach - Ał -auu 37..44 - No i ostatni. Kamil zdzielił mu jak najmocniej. Chłopak aż podskoczył - Ałuć ! chłopak krzykną jeszcze głośniej niż krzyczał, rozpłakał się pardziej. - Mam nadzieje że to cię czegoś nauczy. powiedział ojceiec do syna i wyszedł z pomieszczenia. Adam wstał i się ubrał pobiegł do pokoju rodziców stanoł przed lustrem ściongnoł spodnie majtki i obejrzał swój tyłek był cały czerwony z widocznymi pręgami...
Koniec ! Wiem nie jest to fenomenalne ale nie zabardzo wiem co i jak więc sory może wy napiszecie coś lepszego Trochę humoru, part XX54342?. " />No to lecimy dalej z tym koksem.
* Lecą dwa samoloty: czerwony i zielony. Czerwony poleciał na prawo, zielony na lewo a niebieski za nimi.
* Babcia do Jasia: Jak się miewa twój młodszy braciszek? - Ma kłopoty finansowe. - W wieku 2 lat?! - Tak, bo połknął 5 złotych.
* - Jasiu, nie huśtaj dziadka! - Jasiu, przestań huśtać dziadka! - Jasiu, nie po to się dziadek wieszał, żebyś go teraz huśtał.
* Do siedzącej pod ścianą w dyskotece dziewczyny podchodzi przystojny chłopak: - Zatańczysz następny taniec? - Oczywiście! - To świetnie, nareszcie będe miał gdzie usiąść.
* Dlaczego słoń ma czerwone oczy? - Aby mógł sie schować w jarzębinie. - ??? - A widziałeś kiedyś słonia w jarzębinie? - Nie - No proszę jak się dobrze schował!
* Biegną dwa duchy. W końcu jeden nie wytrzymuje tempa i prosi kolegę: Zwolnij, bo ducha wyzioniesz.
* - Babciu, smakował Ci cukierek? - Tak, był bardzo dobry. - Hmmm, dziwne... Ala go wypluła, pies go wypluł, a Tobie smakował...
* Dlaczego blondynka wsypuje okruszki chleba do sedesu? - Karmi WC Kaczkę.
* Dzieci miały napisać opowiadanie zawierające wątki: religijny, historyczny, miłosny i sensacyjny. Jasio zmieścił się w jednym zdaniu: "O mój Boże! (wątek religijny) - powiedziała hrabina (historyczny) - Jestem w ciąży, (miłosny) ale nie wiem z kim! (sensacyjny).
* Idzie zajączek przez las i śpiewa "pomylone misie, pomylone misie...". Wychodzi niedźwiedź na drogę, a zajączek: "pomyliło mi się, pomyliło mi się..."
* Jasio w piekarni: - Poproszę 99 bułek. - A nie może być 100? - Nie ... kto by tyle zjadł?!
* Czym się różni komputer od prania? Komputer się inaczej zawiesza.
* Kolega pyta kolegi: - I jak było po zakończeniu roku? - Eeeee, dwa razy dostałem lanie od ojca... - Dlaczego aż dwa? - Pierwszy raz jak zobaczył świadectwo, a drugi jak się połapał, że to jego.
* W autobusie starsza pani ustępuje miejsca skinowi i wzdycha: - Biedne dziecko. Nie dość, że w butach ortopedycznych to jeszcze po chemioterapii.
* Do szaletu wpada facet. Nerwowo szuka wolnej kabiny. Kiedy nie znajduje takiej, woła: - Ludzie, pośpieszcie się bo nie wytrzymam! Na to z jednej z kabin odzywa się zbolały głos: - Szzzzczczczęściarz!
* U psychiatry: - Panie doktorze, miałem koszmarny sen. Śniło mi się, że widzę przed sobą drzwi z napisem i ciągnę, ciągnę a nie dają się otworzyć. - A co było napisane na tych drzwiach? - "Pchać".
* Przychodzi budowlaniec do majstra: - Panie majstrze, łopata mi się złamała! - To się oprzyj o betoniarkę!
* Policjant zatrzymuje auto prowadzone przez staruszkę. - Przekroczyła pani sześćdziesiątkę! - Ależ skąd! To ten kapelusz tak mnie postarza.
* Na przesłuchaniu policyjnym: - Kto ci uciął język? Gadaj!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|