kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Pytanie do SIWZ STAR. Dotyczy : postępowania– przetarg nieograniczony prowadzony przez Jednostkę Wojskową 2423 Żagań na : dostawę części do STAR nr sprawy 245/90/20010/CzS.;
Informuję, że w dniu 09.07.2010r otrzymano prośbę dotyczącą treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Treść pytań ( pisownia oryginalna):
Proszę o podanie nr katalogowych n/w:
Poz.2-pompa paliwa
Poz.3-pompa paliwa zasilająca
Poz.42-przewód ciśnieniowy sprężarki
Poz.46-siłownik hamulca z cięgnem
Poz.48-ramię wycieraka-STAR 200 czy 266
Poz.44-lusterko S266
Poz.55-lusterko S-200
Poz.65-pasek klinowy-jakiej grubości
Poz.72-wyłącznik rozruchowy 24V
Poz.87-śruba koła
Poz.88-nakrętka koła
Odpowiedź:
Poz.2-pompa paliwa- V8HFM11;
Poz.3-pompa paliwa zasilająca- V8HFM10;
Poz.42-przewód ciśnieniowy sprężarki-359.18.237;
Poz.46-siłownik hamulca z cięgnem- 425.304.110.0;
Poz.48-ramię wycieraka-STAR 200 czy 266- STAR 266;
Poz.44-lusterko S266- KS 00P;
Poz.55-lusterko S-200-LAN-62.00
Poz.65-pasek klinowy-jakiej grubości 11x17x1320- nr WB-1320;
Poz.72-wyłącznik rozruchowy 24V- 656.14.00
Poz.87-śruba koła-436.31.002;
Poz.88-nakrętka koła-436.31.005;
Podstawa : art.38 ust. 1,2 Ustaw pzp z 29 stycznia 2004r;
Dowódca Jednostki Wojskowej TMP. to że wydał książki o Przedborzu czy założył jakieś niby towarzystwo to nie usprawiedliwia jego zachowania. wyobraź sobie np. prof. Wnuka, też wydał niejedną książkę ale widziałeś kiedyś żeby toczył pianę jak ktoś coś powie nie po jego myśli? słyszałeś żeby używał zwrotów znanych już nam od inteligentnego pułkownika typu "lać po mordzie" albo "babrać się w gównie"? albo widziałeś żeby traktował ludzi po wojskowemu i musztre robił? o człowieku nie świadczy to czy napisał ksiązkę, czy encyklopedię wydał nawet 50-tomową, ale to jak się zachowuje, wyraża, no bo chyba osoba inteligentna tak publicznie się nie wypowiada. każdemu się zdarzy przeklnąć ale na publicznym forum internetowym, które czyta wielu ludzi nie tylko miejscowych? a niezależna administracja oczywiście nawet nie zareagowała bo bali się zwrócić uwagę, jeszcze by stracili nawiedzonego forumowicza, ale jakby taka Sucha czy TMK napisali w podobnym tonie to już by był czerwony pasek albo out. Drzewka na ulicy Kolejowej!. Ulica Kolejowa stała się pewnego rodzaju miejscem do spożywania alkoholu na terenie ZGM tuż za ogrodzeniem. Stąd na boisku do koszykówki po ich biesiadach tyle potłuczonych butelek. I nie tylko na boisku szkolnym. Ponadto coraz częściej niedopilnowane dzieciaki w wieku 10-15 lat dają sobie upust nagromadzonej energii i po prostu niszczą wszystko co uznają, że należy zniszczyć.
Bezstresowe wychowanie tu nie pomoże. Wojskowy pasek i ostre lanie zadziała na wyobraźnie małolatów. Szyk. Panowie naszym celem jest walka w szyku jak najbardziej zbliżonym do szyku w jakim mogły walczyć spieszone jednostki jazdy w XVII wieku. Skupił bym się na razie na jakiejś spójnej formacji działającej w zorganizowany sposób, a nie na wymyślaniu szyku z dodatkowymi oddziałami komandosów do mordowania wroga na śmierć . Jak będziemy działali sprawnie w jednolitej formacji to i tak nasza wartość bojowa wzrośnie niebotycznie i lanie dzięki temu będzie zdarzać się rzadziej. Co do kałkanów to jest taki problem, że ja w polsce widziałem tylko dwa (Kaliego i Rydza). Chętnie bym sam nabył taką zabawkę ale ich po prostu niema więc na chwilę obecna nie możemy opierać formacji na sprzęcie którego nam brakuje.
Myślę nad tym tematem i cały czas mnie to dręczy. Wiemy, że ci ludzie jako wojskowi cenili sobie szyk jako coś co pomagało wykorzystać maksymalnie wartość bojową żołnierzy z drugiej strony nie mamy żadnych konkretnych informacji jak na razie co do ich dokładnego ustawienia na piechotę z wyjątkiem Paska wiedząc jednocześnie, że na piechtę zdarzało im się walczyć. Pytanie brzmi czy taka chorągiew pancerna miała jakiś ustalony schemat działania na wypadek walki pieszo czy też za każdym razem były to improwizowane działania dowódcy w zależności od warunków na polu walki? Ja szczerze mówiąc skłaniam się coraz bardziej do tej drugiej opcji.
Rzeczywiście ważną rzeczą też będzie zorganizowany powrót z walki bo na przykład w kamieńcu rzeczywiście wracał każdy sobie, a połowę oddziału trzeba było zganiać dosłownie z pola i nawoływać przez dwie minuty. Trzeba przyjąć, że przy rozkazie odwrotu wszyscy wracają razem tak, że każdy pilnuje żeby jego koledzy po obydwu stronach wracali razem z nim mniej więcej równo. Wtedy unikniemy sytuacji powrotu pojedynczo tudzież chaotycznej bieganiny i przy okazji nie zostawimy za sobą ludzi walczących z przeważającą ilością przeciwników. Parterowe Ranczo :-). Przerwy technologicznej ciąg dalszy... ale mam nadzieję, że niedługo prace zostaną wznowione! :-) Przez ostatnie trzy tygodnie udało nam się zadbać o ławy podlewając je codziennie przez tydzień (budowalńcy się nie pofatygowali) a potem łatając pęknięcia wynikające z niezagęszczania batenu ("Panie! Tego betonu nie trzeba zagęszczać!") - całe szczęście, że pęknięcia były jedynie powierzchowne, szczelina nie dochodziła do górnego zbrojenia. Tam gdzie były szalunki ława wyszła całkiem ładana, ale tam gdzie beton był lany w gruncie jest totalnie nierówno. Cóż... będą musieli wyrównywać na końcu bloczków...
Właśnie - bloczki już zakupione. Na początek 1000szt. (zapotrzebowanie obliczyłem na 1200szt.) po 3,60 brutto z transportem, rozładunkiem i kopią atestu do rąk własnych. Przywiezione dzień po zamówieniu. Po raz kolejny WIELKIE DZIĘKI dla wszystkich wpisujących informacje do Białej Listy wykonawców z Trójmiasta.
Tak więc ława - wyrównana, wyczyszczona i wypieszczona razem z bloczkami czekają na murarzy. Mają być z początkiem przyszłego tygodnia, czyli znając życie będzie to pewnie koniec tygodnia. Na początek czeka na nich materiał do gruntowania Izohan Izobud Br oraz sześć rolek papy termozgrzewalnej 4,2mm (do rozcięcia na dwa paski po 50cm) na izolację poziomą ławy.
Poza tym wszystkim zdążyłem wykończyć drugą pompę do wody. Ale również tym razem nie było problemu ze zwrotem kasy w Castoramie. Teraz moczy się trzecia pompka. Dodatkowo posadziłem jeden testowy krzaczek i kawałek pola potraktowałem Roundupem - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tak więc teraz już tylko czekam... czekam... czekam... (Jak w wojsku, gdzie tylko czekasz albo się spieszysz :lol: )
P.S. Czy ktoś to czyta? :-) Wirtualne przyjaciółki cz. II. Dot.: Wirtualne przyjaciółki cz. II
Cytat:
Napisane przez czarnulkax
(Wiadomość 13600276)
To do czego nosisz te wszystkie czerwone torebki? :D
Musiał być silny! :D
Hahaha w końcu ten Holender prawdę mówił :D Ja jak chodziłam na kurs rysunku, to miałam w torebce całą gamę ołówków. Jakiej grubości by się nie chciało :hahaha:Łącznie z "Kubusiem" :o
:cojest: To musiało lać! :D
Nas w tym roku tak zalało nad morzem :eek: Wszyscy byliśmy tak przemoczeni. Jeszcze z kumpelą musiałyśmy z kluczykami latać, a że chłopaki mnie wyciągnęli spod daszka na tą ulewę i zdążyłam być mokra, jakby ktoś na mnie wiadro wody wylał, olałam wszystko i chodziłam sobie po tym deszczu, jak by nigdy nic :D
teraz juz do niczego :rolleyes: kiedys miałam szał na czerwień, ale juz wszystkie paski, buty, ciuchy dawno w śmieciach, a torebki zostały :rolleyes: szkoda ich tak marnować, ale szkoda też np. sprzedać... a tej z reserveda nigdy nawet nie miałam ze sobą nigdzie :noniewiem:
silny czy nie, oby się nie rozmyslil -a juz mi każe iśc na edukację wczesnoszkolną :-p
ja też kiedys tak nosilam w liceum -bo na lekcjach czesto rysowałam, a jako zapalona szkicowniczka miałam ołówki miękkie, twarde każdych po kilka :D ołowki są cool :cwaniak-okulary:
no lało lało :nie: masakra tego dnia była. A najlepsze -wchodze do toalety poprawić makijaż, a tam przy lusterku kolejka :eek:
Ja bylam kiedys na obozie, to była taka ulewa, ze wszystkie namioty zalało (takie duże -wojskowe) ludzie mieli mokte ciuchy, buty i wszystko co byłona ziemi. A mój namiot byl na górce i nic nas nie zalało :hahaha:
A swoją drogą -to fajnie tak sobie po deszczu pochodzic, prawda? Jak już sie zmoknie na maks oczywiście :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|