kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
ewolucja symulacji (gier) 1d >> 2d >> 3d (nie liczac czasu, wymiaru 4). Gratuluje, w koncu inteligentna odpowiedz na tej grupie. Czlowiek zasluguje
na to, zeby moc uzywac zmiennych typu int :-). Nie o wszystkich moge
powiedziec to samo.
Jako 1d zaklasyfikowalem konsole i systemy typu MS-DOS, Console. Wprowadzamy
tam ciag informacji lancuchami tekstowymi. Mozna przedstawic te lancuchy
jako 1 wymiarowy wykres, podobnie jak fala dzwiekowa.
P.S. Prosze nie robic tu glupich zartow na tej grupie. Wiele lat przegladam
ta grupe i nie zawsze widze takie odpowiedzi jak inne niz ta. Ja pisze
powazne i kontruktywne rzeczy.
... bo mnie to ciekawi :P
2D znam (np. starcraft) 3D też (np. quake)
A żeby było chociaż trochę OT, to w jakich językach programuje się giery
1D?
--
T.M.
ewolucja symulacji (gier) 1d >> 2d >> 3d (nie liczac czasu, wymiaru 4). PioM <p@192.168.2.118napisał(a):
Mozna przedstawic te lancuchy
jako 1 wymiarowy wykres, podobnie jak fala dzwiekowa.
Wykres fali dzwiękowej jest dwuwymiarowy. Na osi X odkładasz czas, a na osi Y
amplitudę fali dzwiękowej.
Konrad.
ewolucja symulacji (gier) 1d >> 2d >> 3d (nie liczac czasu, wymiaru 4).
PioM <p@192.168.2.118napisał(a):
| Mozna przedstawic te lancuchy
| jako 1 wymiarowy wykres, podobnie jak fala dzwiekowa.
Wykres fali dzwiękowej jest dwuwymiarowy. Na osi X odkładasz czas, a na osi Y
amplitudę fali dzwiękowej.
gdy chcesz pokazać ewolucję fali w czasie,
gdy chcesz pokazać jej rozkład w przestrzeni to na osi X masz wymiar
przestrzenny (pod warunkiem że pokzujsz falę płaską),
jeżeli fala nie jest płaska to potrzebujesz równieź osi Y (pod warunkiem że
rozkład fali nie zmienia się w kierunku osi Z)
pzdr
w.
ewolucja symulacji (gier) 1d >> 2d >> 3d (nie liczac czasu, wymiaru 4).
| Mozna przedstawic te lancuchy
| jako 1 wymiarowy wykres, podobnie jak fala dzwiekowa.
| Wykres fali dzwiękowej jest dwuwymiarowy. Na osi X odkładasz czas, a na
| osi Y
| amplitudę fali dzwiękowej.
Wiekszosc nowych gier jest 4D, jednak mowimy ze sa 3D. Ja jednak upieram sie
przy 1 wymiarowym ciagu wartosci jako wykresie fali. Efektowniej jest
przedstawic to w ukladzie 2D jako funkcja, jednak 1D to tez mozna. Mylic sie
jest rzecza ludzka? Zwykle gry 2D mozna tez nazwac 3D uwzgledniajac czas.
Mialem na mysli wykres ciagu liczb jednowymiarowy jak funkcja. Rzadko kiedy
fala dzwiekowa jest niesymetryczna 2D fukcja zlozona. Podejrzewam, ze zwykla
funkcje mozna nazwac 1D, poniewaz 2D funkcje moga sie przecinac wielokrotnie
w jednej pionowej linii rownoleglej do osi OY.
jeżeli fala nie jest płaska to potrzebujesz równieź osi Y (pod warunkiem
że
rozkład fali nie zmienia się w kierunku osi Z)
BŁĄD w projekcie, co dalej?.
majcher wrote:
chodzi o to że wymiary zakreślone w czerwonych kółkach nie zgadzają się z
rzeczywistością tzn nie są proporcjonalne do innych wymiarów
Może to są rysunki w skali logarytmicznej ? Na skanach nie widać ramki z opisem...
bo ten wymiar 445 z grubsza zgadza się z łańcuchem wymiarowym - tylko obrazki nie pasują.
Procesy stochastyczne, watpliwosc. Tue, 30 Sep 2003 23:17:28 +0200 Pawel F. Gora napisał:
Chyba sie czepiasz. On zamiast "rodziny" ma "ciag", zamiast dowolnego
zbioru indeksujacego ma liczby naturalne. Co w tym zlego? Ma dyskretny
proces losowy, czyli lancuch. Nie ma prawdopodobienstw przejsc (i dlatego
ciezko odpowiedziec na wyjsciowe pytanie).
To, że w przypadku realizacji procesu stochastycznego o ciągłym
zbiorze indeksów nie mówilibyśmy o porównywaniu tego do wektora
losowego ("wyników" losowania na poszczególnych współrzędnych).
W przypadku, gdy ograniczymy się do indeksowania liczbami
naturalnymi, odrzucając warunki na rozkłady skończenie wymiarowe czy
jakiekolwiek inne, wówczas w istocie mamy wektor losowy (choćby i
nieskończony, co tam).
Tłumaczenie techniczne - pomoc proszę. Schluesselschalter = przełącznik kluczykowy (= zamiast wciskać przycisk
obracasz kluczyk typu yale, jak w starych komputerach do blokady klawiatury)
(um)blaettern = odwracać strony (np. w książce)
Wahlschalter = przełącznik wyboru (terminu Waehlschalter nie słyszałem,
istnieje w ogóle?)
Istwert = wartość rzeczywista
Driftkompensation = kompensacja dryftu/uchybu?
Lochstreifencode = kod paskowy (barcode), albo jakiś inny, może odmiana
kippschalter = przełącznik kołyskowy (prawie na pewno)
Absolutmass, Kettenmass = terminy dot. łańcuchów wymiarowych i tolerancji
Konturabweichung = odchyłka konturu
Mam nadzieję, że pomogłem
Podroz w czasie i paradoks "dziadka".
"Greg" <o@friko.sos.com.plwrote in message
Użytkownik "Mike" napisal:
| A to mnie nie interesuje. Musi byc bez swiatow rownoleglych
| - nawet takich zastepczych tworzonych na krotki czas skoku.
| No ale to juz kwestia jak na to patrzeć. Peterka mowił o teorii
| uciekajacej fali" - mamy fale naszej rzeczywistosci ktora płynie
| sobie od poczatku wszechswiata do jego końca
A to chyba nie teoria tylko fakt? :) W koncu noca ogladamy coraz to nowe
fale obrazow z przed miliardow lat nawet :)
No ale to chodziło o troche bardziej ogolną fale obejmujaca cala nasa
rzeczywistosci a nie o promieniowanie em wysłane iles tam lat temu.
| Była jeszcze teoria by me.
Jesli bez swiatow rownoleglych to przypomnij jesli mozesz :)
Chodzi o to że z naszego punktu widzenia rzeczywistosc nie jest tak naprawde
czterowymiarowa tylko nazwijmy to 3,5 wymiarowa- z tego wzgledu że dla nas
czas biegnie tylko w jednym kierunku. Dlatego mamy przeszlosc ktoa juz
mineła teraźniejszosc w ktorej funkcjonujemy i przyszlosc- i kazdy z tych
elementów rozpatrujemy jako osobne elementy ( osobne - co nie nzaczy ze nie
śa one ze soba powiazane). Tymczasem z punktu widzenia prawdziwie
4-wymiarowego wszystko to stanowi spójną jednoplita wrecz calośc. Jesli
wykonamy jakąs czynnosc to jej skutki rochodzo się po calym czterowymiarowym
kontinuum. Efekt jest taki że nie możemy zrobić czegoś co zlikwiduje
podstawe na której wyrosl nasz czyn. Nie mzoesz siedziec na gałezi ktorą
przed chwilą uciąles.Nie mozesz cofnac sie w czasie i zrobić czegos co
później uniemozliwi ci ta podroż poniewż łańcuch przyczynowo skutkowy
zadziała natychmiast i do tej podrozy albo nie dojdzie albo stanie sie coś
co uniemożliwi ci dokonanie tegoz czynu.
A bo jakos ostatnio wiecej sie poswieciles chyba wojence niz paranaukom ;)
Bo raz paranauk tu ostatnio niewiele dwa te wojenki maja swoj gleboki sens-
skoro grupka ludzi mniej lub bardziej swiadomie stara się maxymalnie
obrzydzic uczestnictwo na tej grupie ludziom zainteresowanym tą tematyką to
dlaczego wobec nich nie postepowac tak samo??
Matroidy M^n(K;A) w wymiarze n, o wspolczynnikach z A.. Zdefiniuje ciag matroidow dla kazdego kompleksu komorkowego.
Dla prostoty, niech K bedzie zbiorem komorek czyli
wieloscianow wypuklych (zwartych) w przestrzeni euklidesowej
(dowolnego wymiaru), przy czym kazda komorka wzieta jest
z jedna z dwoch orientacji (zerowymiarowe, czyli
1-punktowe brane sa ze wspolczynnikiem 1).
Bycie kompleksem oznacza, ze sciany komorek z K naleza
do K, oraz przeciecie dowolnych dwoch komorek z K jest
ich wspolna sciana (niekoniecznie wlasciwa/).
Niech A bedzie dowolnym pierscieniem przemiennym bez
dzielnikow zera.
Dla dowolnego n=0 1 2 ... definiujemy matroid M^n(K;A)
jako rodzine wszystkich niepustych zbiorow X komorek
n-wymiarowych, takich ze dla dowolnego niezerowego odwzorowania
c : X --A
albo c nie jest cyklem, albo jest cyklem trywialnym (jest
brzegiem lancucha (n+1)-wymiarowego). Innymi slowy, niepusty
zbior komorek n-wymiarowych nazywamy n-acyklicznym w K, gdy
X nie jest nosnikiem zadnego cyklu nietrywialnego (t.j. nie
bedacego brzegiem) w K. Zatem, raz jeszcze, M^n(K;A) jest
rodzina zbiorow n-acyklicznych w K.
Uwaga: Definicje te mozna formulowac od razu dla CW-kompleksow.
Uwaga: Wazne sa zaznaczenia "acykliczny w K", bowiem
sam zbior X moze byc nosnikiem cyklu nietrywialnego
w |X| (unia komorek z X), ale nie w |K|.
Uwaga: Potrzebuje zalozenie o braku dzielnikow zera w A, zeby
dowiesc, ze M^n(K;A) jest matroidem.
Pozdrawiam,
Wlodzimierz Holsztynski
3:0 dlo naszych!. Orzełek czy reszka
Arni oni biegali z godłem Republiki Czeskiej. Biegali Czesi. Jacy oni Twoi?
Potrafisz wymienić nazwiska Ślązaków z reprezentacji czeskiej. O Morawian też
bym prosił. Wtedy z łancucha wymiarowego dowiemy się ilu jest Czechów.
iyp-l: strach a mutacje. In a message dated 97-06-09 11:33:14 EDT, kblo@unity.ncsu.edu (Kate Lobos)
writes:
Leo:
...
A co ma atmosfera strachu do mutacji genetycznych?! Co ona ma do
toksycznosci plodu i tej tam, patologicznej przemiany informacji
genetycznej?!
Aby bylo czarno na bialym: mutacje genetyczne to zmiana sekwencji kwasu
DNA. Przyczyny sa w sumie dwie: albo polymeraza DNA nr. 3 (to w
bakteriach), lub polymeraza DNA gamma i polymeraza DNA delta (to w
organizmach eukariotycznych), albo tez substancje i czynniki, ktore
spowoduja zmiane nukleotydow w lancuchu DNA na inne.
...
To jest duuuuzo o niczym. Mowisz caly czas o SKUTKACH.
Kobieta jest materialistka i tylko tyle potrafi zrozumiec ile dotknie.:-)
Zaczalem wlasnie pisac artykul na temat wplywu szumow i zaklocen na temat
stabilnosci systemow sterowania. Wczesniej zastanawialem sie nad warunkami
bezwzglednej stabilnosci systemow nieskonczenie wymiarowych, do jakich
zaliczam ZYCIE albo SWIADOMOSC, jak kto woli.
Otoz jedynym warunkiem stabilnosci takiego systemu jest calkowite
wyeliminowanie
zen szumu i zaklocen. KAZDE kryterium stabilnosci bedzie efektywne jezeli
uwolnimy system od zaklocen.
Czlowiek, czy tez Zycie jest autonomicznym adaptacyjnym systemem sterowania,
ktorego "nadaznosc" za wzorcem, albo inaczej zdolnosc podtrzymywania zachowan
i dzialan przodka (czyli Stworcy) uzalezniona jest od jego STABILNOSCI. A na
stabilnosc czlowieka jedyny i decydujacy wplyw ma SZUM, czyli zaklocenia.
WSZYSTKIE zaklocenia powodowane sa STRACHEM, przede wszystkim tym
nieuswiadomionym, ktorego poczatki zalegaja nasza podswiadomosc od momentu
poczecia poczynajac. Poczecia jako jednostki a takze POCZECIA jako gatunku.
Czym ten strach jest spowodowany?
Emigranci z Europy powinni lepiej od Amerykanow rozumiec pojecia mitologii
swiata antyucznego.:-) Bo przeciez mitologie, ryty i religie przechowuja
wiedze
o tym, co jest ukryte w naszej podswiadomosci. O tym pisali Jung, Freud, to
pokazywali Szekspir i Goethe, Dostojewski. Tylko kpy i zakute palu
ciemnogrodu nie
potrafia czytac ich koncepcji, ktorych sami byc moze nie rozumieli a piszac
jedynie ukazywali pieklo wlasnej podswiadomosici.
[...]
Jak widac powyzej, strach przed poczeciem dziecka nie jest wcale przyczyna
mutacji. Nawet najbardziej pragnaca potomstwa matka, ktora w czasie ciazy
pali trzy paczki papierosow dziennie, nie urodzi zdrowego jak rydz bobasa.
Jestes prymitywna Kasiu - t nie o strach przed poczeciem dziecka chodzi lecz
zaburzenie emocjonalne wynikajace z braku poczucia wlasnej wartosci, ktory to
brak jest spowodowany brakiem WIEDZY, przede wszystkim wiedzy w dziedzinie
decydujacej o trwaniu naszego gatunku. Nastepnym zrodlem strachu jest brak
zaufania w stosunku do partnera wynikajacy z przekonania kobiety o jej
wyjatkowej
roli w tworzeniu zycia i traktowaniu przez nia mezczyzny jako robola do
wyssania
i wykorzystania.
Czy zastanawialas sie kiedykolwiek jak czuje sie oszust? Jak myslisz, czy sie
boi czy nie? Bo przeciez takim wlasnie oszustem jest kobieta sprytnie
ukrywajaca
swoje intencje w stosunku do mezczyzny. Nie chcaca sie ujawnic z tym, ze jej
jedynym celem jest wykorzystanie go aby nastepnie porzucic.
To jest ten nieuswiadomiony strach, wbudowany w archetyp kobiety, ktory
powoduje
mutacje genetyczne. Bo czymze innym jak nie autonomicznym adaptacyjnym
systemem
sterowania jest zaplodniona zygota zasilana z organizmu matki. Matka zyjaca w
strachu
produkuje straszliwe ilosci toksyn, ktorymi zasila poczeta komorke. Mutacja
jest wiec
samoobrona komorki przed calkowitym zniszczeniem, jest ucieczka w obszar,
ktory
zapewni jej PRZETRWANIE. Wiesz jak sprytnym jest Zycie?
Spjrz na statystyki poronien tzw. samoistnych. Czy ktos kiedykolwiek
zastanawial sie
nad tym DLACZEGO te poronienia nastepuja?
Czy wiesz co to znaczy zdrowie w ujeciu holistycznym?
Na razie rzucam zaledwie hasla poniewaz mam tylko dwie rece i niezbyt jestem
wprawny w pisaniu na klawiaturze. Sprobuje jednak pokazac na moich stronach
wszystkie te zaleznosci. I mimo najszczerszych checi nie potrafie znalezc
innej
wspolnej przyczyny dla wszelkich patologii, zarowno spolecznych jak i
biologicznych,
innej od BRAKU WIEDZY, czyli NIEUSWIADOMIENIA sprowadzajacego sie do
PIERWSZEGO DOSWIADCZENIA w kazdym momencie naszego zycia.
Wladek Tarnawski
LeoTar
http://members.aol.com/LeoTar
Kasia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl