kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Lak na pieczęcie?. Ja robiłam sama zaproszenia na papierze czerpanymz pieczęcia lakową i taka taśmą z hurtowni pasmanteryjnej. Zdjęcie zamieściłam w temacie własnoręczne. Papier czerpany zamiawialismy z Gliwic przez allegro, bo wychodziło na prawdę tanio 1,5zł za sztukę za bardzo ładny i dobrze wykonany papier. Lak kupowaliśmy w papier-service na pasażu Schillera. 1 laska kosztuje około 2,0zł ale starcza na około 10 dużych laków. Polecam wszystkim robienie samemu zaproszeń, bo jest to niesamowita frajda Lak na pieczęcie?. Ja robiłam sama zaproszenia na papierze czerpanymz pieczęcia lakową i taka taśmą z hurtowni pasmanteryjnej. Zdjęcie zamieściłam w temacie własnoręczne. Papier czerpany zamiawialismy z Gliwic przez allegro, bo wychodziło na prawdę tanio 1,5zł za sztukę za bardzo ładny i dobrze wykonany papier. Lak kupowaliśmy w papier-service na pasażu Schillera. 1 laska kosztuje około 2,0zł ale starcza na około 10 dużych laków. Polecam wszystkim robienie samemu zaproszeń, bo jest to niesamowita frajda
Asiula, a jak sobie poradziliście z pieczęcią?
Pozdrawiam WATAHA. UWAGA! Wataha wprowadza na rynek nowe usługi!
Oferujemy usługi kurierskie. Jednak nie robimy konkurencji poczcie, co to, to nie. Poczta jest pocztą - niezawodna, dotrze do skrzynki pocztowej, oczywiście nigdy nie otwarta ani nie podglądana... I oczywiście KB nigdy nie zainteresuje się zawartością... Oczywiście listonosz nigdy nie pamięta od kogo dostał przesyłkę ani komu ją zaniósł...
Oferujemy w pełni anonimowe usługi kurierskie. Będziesz miał pewność, że:
1. Przesyłka nigdy nie zostanie otwarta - a to dzięki temu, że własnoręcznie ją zalakujesz i przybijesz pieczęć. Pieczęć możesz przybić własną lub skorzystać z dostępnej w obozie Watahy. Nasza jest jednocześnie zapewnieniem anonimowości nadawcy - może jej użyć dosłownie każdy.
2. Doręczyciel nie będzie mógł, nawet na torturach, powiedzieć adresatowi, kto nadał przesyłkę! - bo zwyczajnie nie będzie wiedział. A jak? To dalej...
3. Osoba, której wręczysz przesyłkę nigdy nie pozna jej adresata! - bo zwyczajnie to nie ona doręcza...
4. Nie będzie kuriera interesowała zawartość przesyłki - może to być bomba lub rybia głowa z groźbami. Nam wszystko jedno.
5. Każde opakowanie jest takie samo, nie będzie można odróżnić przesyłek! - po to, żeby zapewnić 100% anonimowości.
Jak nadać przesyłkę i co się z nią będzie dziać?
W obozie Watahy będzie dostępny lak i zapalniczka, oraz koperty i kartoniki, a także taśma klejąca i kartki. Żeby nadać przesyłkę musisz oczywiście do nas przyjść, choć jeśli masz ją naszykowaną, możesz ją dać dowolnemu członkowi Watahy w dowolnym miejscu.
Aby nadać przesyłkę:
1. Weź kopertę/katron, lak, kartkę papieru oraz taśmę klejącą.
2. Wsadź do opakowania przesyłkę.
3. Napisz adresata (imiennie, do rąk własnych, frakcjom nie doręczamy, od tego jest poczta) na kartce.
4. Złóż kartkę w pół, żeby nie można było odczytać adresata. Potem przyklej taśmą na przesyłkę.
5. Postaw pieczęć lakową na przesyłce. Jeśli zostanie przełamana - adresat będzie o tym wiedział...
6. Napisz na przesyłce dowolny ciąg znaków. Conajmniej 6 znaków.
7. Tak naszykowaną przesyłkę (z niejawnym adresatem naklejonym na paczkę/list) wręcz dowolnemu członkowi Watahy.
Co stanie się z przesyłką?
1. Ten, który przyjął przesyłkę kładzie ją w punkcie zbiorczym przesyłek w obozie Watahy.
2. Dowolna inna osoba z frakcji (ten, który przyjmuje - nie może doręczać) bierze przesyłkę. Odkleja Twoją kartkę z adresatem i idzie zanieść adresatowi. Zauważ, że doręczający nie wie, kto przyjmował - i nawet gdyby go przypiekali, to nie będzie mówić - a już na pewno nie będzie wiedzieć od kogo!
3. Po doręczeniu, jeśli takie jest życzenie klienta napisać na paczce! kurier zaczeka na paczkę zwrotną. Nadawaną w tym samym trybie, nie znając jej adresata.
4. Adresat podpisuje kurierowi na liście z numerami nadawanymi przez nadawców, że otrzymał przesyłkę w stanie nienaruszonym, z całą pieczęcią. Nie pisze od kogo. Nie ma też na liście żadnych nazwisk/ksywek. Tylko numer i podpis - może przecież być fałszywym, umówionym z adresatem nazwiskiem...
Dlaczego przez nas?
Oczywiście, jesteśmy drożsi od Poczty OT i to znacznie. Ale nie tak prosto zabić naszego kuriera i odebrać mu paczkę. Mało tego, autentycznie, nawet w razie schwytania, nie wiemy kto, co i do kogo pisze. No i... nie interesuje nas zawartość. A prawo mamy w... znaczy szanujemy, oczywiście. Cóż, z pocztą konkurować nie chcemy. Zapychamy po prostu lukę na rynku...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|