łacina tłumaczenie na polski
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Avatar / Podpis. Jeśli chodzi o łacinę to ja się mogę zaoferować jeżeli chodzi o tłumaczenie zdań z polskiego. Nie chcę tu wprawdzie rzucać nazwiskami ale Sypek też jest (moim;)) guru jeżeli chodzi o ten piękny język.
p.s jak ci się nudzi
Jak komuś się nudzi to może się rozebrać i ubrania popilnować! -> dżast kiding :) Pisanie prac na zlecenie. Jeśli komuś zostanie udowodniony plagiat, a także praktyka zarobkowa, związana z pisaniem prac na zlecenie, dostanie "wilczy bilet" do wszystkich 382 uczelni w Polsce, ponadto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Gdyby to było takie proste... Bywało już tyle afer, łącznie z odkrywaniem firm zajmujących się pisaniem prac magisterskich, doktoranckich. Więc co można zrobić studentowi/uczniowi LO, który się czymś takim raz na czas zajmuje/z tego korzysta.
Ktoś też tu wspomniał o odpisywaniu zadań i tłumaczeń z łaciny. Dla mnie to w zasadzie to samo. Pamiętam, że w liceum ciągle ktoś mnie prosił o napisanie zadania z niemieckiego za jakąś niewinną czekoladkę, rafaello, a raz koleżanka dała mi za to śliczną bluzeczkę. A chyba jest oczywiste, że pisząc to zadanie nie liczyłam na jakąkolwiek materialną nagrodę.
A znajomy zawsze mi w smsie po prostu pisze - "odwdzięczę ci się" - i to robi. [Religia] Adam Danek dla xportalu! (#18). Język liturgii musi być zupełnie inny od języka używanego przez ludzi w codziennym życiu.
Polski w Grodnie świetnie pełni tę funkcję.
Co do w ogóle języka liturgicznego, dla mnie język polski jest językiem wyuczonym, i ja czuję obecnie ogromną różnicę językowe pomiędzy językiem polskim codziennym a językiem polskim liturgicznym, nie wiem, koledzy może mają inaczej.
Jakby Msza obecnie była sprawowana w łacinie - nie sądzę żebym nie przeczytał wszystkiego, nie obadał mszaliki, dostępne teksty i tłumaczenia, żeby wiedzieć o co chodzi w każdym słowie, geście etc etc etc
Ale to tak, okiem katechumena... Średniwowiecze - rekrutacja i komentarze. Imię: Amelie Tenczyńska
Profesja: Poetka
Narodowość: w połowie Polka, w połowie Francuzka
Charakterystyka: Wiecznie potargane i rozwiane jasne włosy. Z powodu niemal nieustannego przesiadywania nad książkami ma chorobliwie bladą cerę. Jest roztargniona i gdyby mogła już dawno zgubiłaby głowę, a tak regularnie "tylko" gubi sakiewki... . Czasem z resztą nawet je odzyskuje, podobno z powodu uroku osobistego (złośliwi twierszą, że jest po prostu sprytnym kieszonkowcem). Gdy z kimś rozmawia potrafi się nagle zamyślić i w najlepszym wypadku zapomnieć o czym mówila, w najgorszym po prostu odejść bez słowa.
Lubi ładne rzeczy, ale ubiera się niedbale. Wyjście w podartych pończochach i poplamionej atramentem sukni (nie mówiąc już o rękach) jest dla niej charakterystyczne. Często zza ucha wystaje gęsie pióro.
Historia: Jest córką zubożałej francuskiej szlachcianki i bogatego polskiego mieszczanina. Rodzice widząc artystyczne zapędy córki wysłali ją na nauki prywatne do Krakowa. Na miejscu wynajmuje mały pokoik na poddaszu i zazwyczaj do późnych godzin nocnych tłumaczy nie-wiadomo-jak-zdobyte antyczne teksty.
Oficjalnie zarabia pisaniem wierszy (zadziwiająco często erotyków) dla bogatych ludzi. A tak naprawdę jej pasją jest odwiedzanie nocą domów tychże, czy też po prostu opróżnianie w tawernie ich kieszeni.
Wyznawana religia: Po prostu zapomina o Bogu, ale czasem żyje jak hedonistka.
Umiejętności: Czytanie i pisanie (czy różne języki to oddzielne umiejętności? jeśli tak to zedytuję) po łacinie, po polsku i francusku, umiejętność zjednywania sobie ludzi, znajomość etykiety, złodziejski fach ma opanowany do perfekcji. Filologia polska. hej! Wspominałyście coś tu na temat koła z łaciny. Co Wy miałyście na pierwszym kole?? Tłumaczenie słówek , prostych zdań?? Proszę o pomoc!! Pozdrawiam
My na pierwszym kole miałyśmy 4 zadanka:
- W pierwszym były podane czasowniki i trzeba było wypisać temat, jakąś osobę, utworzyć rozkaz, przetłumaczyć itp.
np. cogitare, temat cogita, 2 os. plur., rozkaz - cogitate - myślcie
- W 2 był np. czasownik possum, utworzyć 2 os. sing. potes i przetłumaczyć - możesz
- Trzecie dotyczyło zasad, np. kiedy wymawiamy c jak c - przed e, i, y, oe, ae
- A w czwartym było 30 słówek po łacinie i trzeba było je przetłumaczyć na polski...
Hm... A jutro taki ciężki dzień... Ciekawe jak mi poszło dyktando...
[ Dodano: 2007-11-26, 18:21 ] Prawo rzymskie a casusy. D.8.3.24
Nie znam łaciny wiec trudno mi zweryfikować tłumaczenie ale znalazłem na http://www.constitution.org/sps/sps.htm tłumaczenie angielskie
24. Pomponius, On Sabinus, Book XXXIII.
Labeo states with reference to a water-course of mine, that I can lend it to any of my neighbors; but Proculus, on the other hand, says that it cannot be used for the benefit of any part of my land except that for which the servitude was acquired. The opinion of Proculus is the more correct one.
wobec tego wydaje mi się, że w tłumaczeniu kazusa na polski był błąd chyba. Ogólnie to angielskie tłumaczenie jest chyba bardziej zrozumiałe i jaśniej sformułowane.
pozdrawiam hmm. niemiecki... masz 4 przypadki, w łacinie jest ich 6 (w polskim 7). Wyrazy niemieckie raczej się nie odmieniają. Wyjątkiem są przymiotniki (za przysłowki głowy nie dam, nie lubię niemieckiego), za to są durne rodzajniki. Łacina jest w 100% fleksyjna więc rodzajników nie potrzebuje. Liczba czasów gramatycznych jest ta sama. Ale tu jest psikus. Niemiecki Konjuktiv nie odpowiada łacińskiemu Conuinctivusowi - ten może być dosłownie wszystkim, w najmniejszej ilości przypadków jedynie trybem przypuszczającym. Ale to nie jest najgorsze. Najgorsze rzeczy to konstrulcje składniowe i wyrażenia, co łączy się z szykiem zdania. Nie ma schematu, każda część zdania może być dokładnie wszędzie. Składni jest cała masa, w gramatyce zaawansowanej jedna wyklucza drugą... Koniungacji jest 4 schematy + wyjątki, deklinacji - 5, z czego trzecia ma trzy różne schematy wewnętrzne. Tryby przypuszczające są dziwne, niby rama jest, ale w tekstach często tam, gdzie powinien być indicativus, jest coniunctivus. Czemu? Bo tak sobie Mareczek Cicero wymyślił. Jednym słowem - masakra. Mówię to z perspektywy kogoś, kto pojutrze zalicza pisemnie cał gramatykę z tłumaczeniem Cezara i Cycerona...
Ale żeby nie było, uwielbiam ten język, jest piękny w brzmieniu (w odróżnieniu od niemieckiego ), leksyka jest dość przyjazna... I, tak jak natulka napisała, niesamowicie ułatwia naukę innych języków. Jest nawet taka szkoła, by dzieci najpierw uczyć łaciny, a dopiero po jej opanowaniu-innych języków.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|