Strona główna
  Laboratorium chemiczne ORLEN

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Tylko zielony finish line?. Od długiego czasu nie używam cudów techniki, o których tu mowa.
Łańcuchy po dokłdnym wymyciu w nafcie i benzynie ekstrakcyjnej,
smaruję olejem do pił łańcuchowych.
Wszystkich zbawców świata zachwalających te cudowne wynalazki
czerwone, zielone, oliwki itp odsyłam do laboratorium w najbliższej
dyrekcji Orlenu. Tam za niewielką opłtą dowiedzą się o składzie
chemicznym,właściwościach tych specyfików i porównają sobie z
pogardzanym olejem do pił łańcuchowych. Dowiedzą się też komu
pompują i w jakiej wielkości pieniądze do kasy.
Zakaz dyskusji o poznańskim szkolnictwie?. > Tak samo uważa, że to czlowiek stworzył...

W laboratoriach ludzie starają się sporo stworzyć, ale jeżeli o
życie chodzi to nie potrafią nawet skopiować i powielić co zostało
już stworzone. Nie potrafią w przybliżeniu przedstawić jak mogło
dojść do abiogenezy. Co innego twierdzą cybernetycy, ci wykluczają
taki proces w zupełności. Najbardziej nawet prymitywny organizm jest
daleko bardziej skomplikowany niż cokolwiek co na naszej planecie
powstało. Tylko szaleniec mógłby przyjąć, że w wyniku szalejącego
żywiołu, pędzący huragan, szalejące burze, na powierzchni naszej
planety w gotującej się zupce mogły być autorem najbardziej
skomplikowanego wytworu jaki mamy okazję obserwować. Chaos i
przypadek losowy nie stworzył niczego funkcjonalnego, co posiada
cechy skomplikowania wymagające planowania, organizacji, kierunku i
kontroli działania. To zwykły nonsens. Procesy zachodzące w
organizmach żywych to również jak wielka fabryka chemiczna z
nośnikami daleko przekraczającymi te widoczne w zakładach Orlenu w
Płocku, podaję dla porównania... nawet w tych najprymitywniejszych.

Można sobie strzelać w powietrze różne georguniowe dąsy, ja ze
szkolnictwem mam ten problem, że jakąś planszę przedstawiają z
płazami, gadami, ssakami, małpami i na końcu jakoby człowiek był
wynikiem jakiegoś procesu. Te plansze mają się do rzeczywistości tak
jak mercedes do aligatora czyli nic, null, nein, nothing...

Senat o biopaliwach. To dobra ustawa - wy nic nie rozumiecie !!!!
Polski gen anarchii sprawia że nie potraficie normalnie myśleć.
1. Każda benzyna ma dodatki. Na benzynie bez dodatków samochody
nie są w stanie jeździć. Czy to w polsce, czy na zachodzie ...
2. Do tej pory syntetyczne dodatki do benzyny sprowadzaliśmy z
zachodu. Żywiły się z tego spółki związane z Orlenem, gdzie
różni dyrektorzy i politycy mieli swoje źródełko na dodatkowe
pieniądze, poza ustawą kominową.
3. Gdy lobby chłopskie przeforsowało zastąpienie dodatkow
syntetycznych dodatkami pochodzenia roślinnego nastąpiło tym na
interesy Orlenu. Orlen wynajął swoje laboratoria i napuścił na
ustawę swoich dziennikarzy, m.in. Kublika z Wyborczej (patrz
artykuł Rzeczpospolitej), których zadaniem było opluć tą ustawę.
Chodziło oczywiście o pieniądze ze spółek.
4. 5 % zawartość dodatków naturalnych jest dopuszczalna normami
Unii Europejskiej, a wiec w żaden sposób nie wpływa na jakość
paliwa. Kilka lat temu dodatków w paliwie było ok. 3,5 % i
nikomu to nie przeszkadzało.
5. Kraje europy zach. nie stosują biododatkow bo wytworzenie ich
jest u nich za drogie, a same wyspecjalizowały się w produkcji
dodatków syntetycznych.
6. polska importuje dodatki syntetyczne, w interesie polskim
jest więc przejść na biododatki.
7. Biododatki nie pogarszają właściwości paliwa (co potwierdziły
niektóre ośrodki badawcze) i są zgodne z normami europejskimi. W
zamian będziemy mieli kilkanaście tysięcy miejsć pracy dla
rolników. Jest to więc polski interes.
8. Biopaliwa nie są na rękę Orlenowi bo musi wydać pieniądze na
instalacje a co gorsza odetnie swoich ludzi od pieniędzy w
spółkach.
9. Kiedy laboratoria robily badanie nad zastosowaniem gazu
zamiast benzyny, to opowiedziały się przeciw bo może to
uszkodzić silnik. I co z tego ?
10. Polacy jeżdżą na "chrzczonych" paliwach poza wszelkimi
normami i nie niszczy to jakoś ich samochodów. Sama zmiana
procentowa składu chemicznego paliwa tym bardziej na to nie
wpłynie.
11. Ludzie w Polsce nie potrafią zrozumieć interesu własnego
kraju, zwykła kammpania medialna przeciw biopaliwom i brak
polityki informacyjnej rządu skutkuje powszechną nienawiścią do
tej ustawy
12. Ludzie - opamiętajcie sie. To interes dla polski. Gdyby ZUS
przeprowadził kampanię PR "najlepiej jest popelnić samobójstwo
przed emeryturą" to też byście tak zrobili ??? To tylko media ...
Nie wierzący w ewolucję w radzie TVPiS Poznań. Georgi nie wiedziałem, że tylko "wierzący" mogą...
... być w radzie. Ok, ale to prawda, ewolucjonizm stał się religią
wraz ze swoim mesjaszem Richardem Dawkinsem, który nieco oklapł
ostatnio z powodów czysto merytorycznych. Otóż zadano mu pytanie
dotyczące mutacje. Panie Dawkins czy może Pan wskazać jedną
przynajmniej nową funkcję w organiźmie, która powstała dzięki
mutacji? Zero odpowiedzi.
youtube.com/watch?v=zaKryi3605g
Tutaj kilka słów wyjaśnienia. Słowo ewolucja samo ewoluje, nikt tak
naprawdę nie wie jak brzmi teoria ewolucji (ja znam), oraz, że jej
autor poddał pod wątpliwość jej tezy w czasie ją formułował. Były to
czasy kiedy nie istniała jeszcze nauka zwana genetyką. Otóż jest coś
takiego jak proces przystosowawczy i organizmy zmieniają się w
zależności od otoczenia, pytanie jest czy taki proces mógłby z
prymitywnych drożdży i bakterii w długim okresie ewoluować na tyle
żeby powstał z tego powiedzmy płaz, gad, ssak i człowiek. Otóż
odpowiedź brzmi NIE. Nie ma takiego mechanizmu, (nie jest znany),
który byłby w stanie doprowadzić do takich zmian. Wiele przyczyn jak
nieredukowalność, szkodliwość mutacji, wreszcie brak ogniw
pośrednich (brak zapisu kopalnianego) świadczy, że mechanizm
ewolucji nigdy nie miał miejsca. Co jest oczywiste, to wspólne cechy
organizmów. Tak, życie na Ziemii ma jednego autora to jest pewne.
Rzecz następna to powstanie życia. Jak wiadomo już abiogenezy nie da
się powielić w laboratorium. Liczne próby zero rezultatów. Przypomnę
że to kreacjonizm czystej wody. Ewolucjoniści twierdzą, że
abiogeneza powstała w gorącej zupce jaka istniała na powierzchni
naszej planety. Najbardziej skomplikowany twór na naszej planecie
którego cechy i funkcje chemiczne przypominają rafinerię Orlenu,
miał powstać chaotycznie w wyniku przypadkowych zdarzeń losowych.
Tak najbardziej nawet prymitywny organizm jest skomplikowany ponad
wszelkie pojęcie, przyjmować, że przypadkowe rzucanie klocków może
stworzyć cokolwiek funkcjonalnego na naszej planecie w swojej
strukturze tak skomplikowane i co ważniejsze podtrzymujące na stałe
swoje funkcje JEST NIEMOŻLIWE. Nigdy nie byliśmy świadkami takiego
scenarusza. Przypadek nie stworzy roweru, dzwonka ani łańcucha do
napędu, co dopiero prawdziwą fabrykę chemiczną jaki jest żywy
organizm. By the way hi Georgiunio...

CIA kontra głupi kaczyzm. parasol
tu masz troche o parasolu:

patrz raport od str.124

"Od 1991 r. dla dostosowania gospodarki kwatermistrzowskiej do nowych
uwarunkowań rynkowych, rozpoczęto prace nad „Koncepcją restrukturyzacji
instytucji Głównego Kwatermistrzostwa WP”, która zakładała m.in. całkowite
przejście na zakupy bezpośrednie od prywatnych producentów materiałów pędnych i
smarów (mps) oraz przedstawicielstw firm zachodnich (z pominięciem
pośredniczących przedsiębiorstw handlu zagranicznego np. CIECHU) - w celu
ograniczenia wydatków na zakup mps poprzez eliminowanie pośredników handlowych,
w tym CPN. Ten argument wypadałoby zestawić z sytuacją na rynku paliwowym ZSRR,
który był głównym źródłem paliw w okresie komunistycznym i głównym źródłem
paliw pozostał do dziś. Zmiany podjęte przez Sztab Generalny nie doprowadziły
do uniezależnienia WP od rosyjskich dostawców a jedynie stworzyły nową
strukturę pośrednictwa i korzystania z zysków płynących z handlu
paliwami. Do roku 1990 zyski płynęły do państwowego przedsiębiorstwa CIECH, po
zmianie zaczęli korzystać przedsiębiorcy mający kontakty z dowódcami okręgów
wojskowych i garnizonów, gdzie mieściły się bazy paliwowe wykorzystywane jako
mieszalnie. Największe jednak zyski osiągali rosyjscy pośrednicy (np. spółka
J&S) oraz ci wyżsi wojskowi, którzy nadzorowali ten handel (np. Romuald Waga,
wieloletni szef logistyki MW a następnie udziałowiec jednej ze spółek
paliwowych, brat Jana Wagi prezesa Kulczyk Holding, a następnie
przewodniczącego rady nadzorczej „Orlenu”). Przykładem takiej działalności był
monitoring sytuacji związanej z umowami zawartymi w latach 1992-2001 przez
Komendę Portu Wojennego w Gdyni z podmiotami cywilnymi w przeładunku oraz
dzierżawy infrastruktury paliwowej (PHU „Arion”, PUM „Ship Service”,
„SOG Energy Polska Ltd”, „Oktan Energy V/L Service S.C.”, „BMG Petrotrade
Poland”).
Umowy te dotyczyły sposobu i warunków przeładunku materiałów pędnych z
tankowców zaopatrujących firmy dzierżawiące magazyny paliwowe. Jak wynika z
raportów kontrwywiadu: „Przeładunków dokonywano korzystając z rurociągu MW
należącego do 35 Składnicy Materiałów Pędnych i Smarów w Dębogórzu. Ponadto w
tej składnicy mieszane były paliwa z innymi produktami w celu poprawienia ich
własności chemicznych. Z tankowców pobierany był olej opałowy, a do
wydzierżawionych zbiorników dolewane było paliwo lotnicze, które po wymieszaniu
z tym olejem uzyskiwało parametry zbliżone do oleju napędowego. Prawdopodobnie
przedstawiciele Rafinerii Czechowice, nadawali temu produktowi `klasę` (zgodnie
z obowiązującymi normami), zatwierdzali ważność badań laboratoryjnych i
wyrażali zgodę na jego dystrybucję. Paliwo to trafiało następnie do cystern
kolejowych i było rozprowadzane do kontrahentów (dystrybutorów) wymienionej
Rafinerii. Podczas ostatnich przeładunków, realizowanych na terenie
ochranianych przez nas jednostek wojskowych, do oleju opałowego dodawano
prawdopodobnie barwnik, który utrudniał wzrokowe odróżnienie oleju opałowego od
oleju napędowego. Surowiec ten był dystrybuowany na terenie całej Polski.”
WSI miały zatem pełną świadomość uczestnictwa oficerów WP w tym procederze i
wykorzystywania doń infrastruktury wojska. Trudno, żeby było inaczej, skoro
jedną z głównych postaci był w tych działaniach m.in. admirał Romuald Waga.
Fakty te jednak ukrywano przed organami państwowymi, w tym przed Komisją Sejmu
RP ds. Orlenu, której nie ujawniono m.in. materiałów świadczących o objęciu
płk. Kruczkowskiego rozpracowaniem już w 1991 r. jako podejrzanego o kontakty
ze środowiskami przestępczymi.
Dokumenty tego rozpracowania zaginęły."


_____Tak__nas___oszukuja__CHRZCZA_PALIWO_______+. _____Tak__nas___oszukuja__CHRZCZA_PALIWO_______+
Z "Zycia Warszawy" czy trzeba cos dodac ???

Oktanów jak na lekarstwo

Na sto stacji benzynowych zbadanych w pięciu województwach, aż 20 sprzedaje
benzynę fatalnej jakości, ustalili eksperci Centralnego Laboratorium
Naftowego i Instytutu Transportu Samochodowego.

Do badania wytypowano setkę stacji z województw mazowieckiego, podlaskiego,
pomorskiego, śląskiego i dolnośląskiego. Wyniki kolejny raz potwierdziły to,
czego większość polskich kierowców jest pewna - paliwa są marnej jakości,
ich skład chemiczny pozostawia wiele do życzenia, mają za mało oktanów i za
dużo siarki.

O ile jeszcze fatalną benzynę sprzedawała co piąta zbadana stacja, to olej
napędowy złej jakości można było kupić w co trzeciej.

Pięćdziesiąt sześć skontrolowanych punktów należało do prywatnych
właścicieli, trzydzieści jeden do PKN Orlen, 9 do rafinerii zagranicznych
(Statoil, Shell, BP), a 4 do Rafinerii Gdańskiej. Oficjalnie ani Centralne
Laboratorium Naftowe, ani Instytut Transportu Samochodowego nie chcą podać,
w której z badanych grup odnotowano największe nieprawidłowości. Paliwo jest
najczęściej rozrzedzane, ma zbyt mało oktanów lub zbyt wiele siarki. Zdarza
się, że benzyna bezołowiowa zamiast 95 oktanów ma 90 i mniej. W wielu
próbkach odkryto zdecydowanie za wysoki, nawet dwa razy większy od
dopuszczalnego, poziom siarki, a także inny od standardowego skład frakcyjny
(niedopuszczalną strukturę węglowodorów).

- Wszystko to fatalnie wpływa na silniki naszych samochodów - twierdzi
Andrzej Kluczycki, dyrektor Centralnego Laboratorium Naftowego. Z jego
opinią zgadza się Tadeusz Sobolewski, właściciel warszawskiego warsztatu
mechanicznego. - Średnio 15 proc. moich klientów ma problemy właśnie z
powodu fatalnej jakości polskich paliw. W niektórych przypadkach ze względu
na za małą ilość oktanów powstają bardzo poważne usterki systemu napędowego.
Szybciej zużywają się tłoki i zawory, silnik kopci, pobiera kilka razy
więcej oleju, a do tego samochód nie ma siły porządnie iść do przodu -
wyjaśnia Tadeusz Sobolewski.

Kubczaka z Shell Polska, jednego z większych zachodnich dostawców paliw na
polski rynek, fatalnej jakości benzyn na niektórych stacjach nie da się
jednak wyeliminować, dopóki w życie nie wejdzie ustawa o systemie
monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych podpisana już przez
prezydenta.

- Duże koncerny paliwowe mają wewnętrzne systemy kontroli, elektroniczny
monitoring stacji, umowy na wyłączne wykorzystanie cystern - wyjaśnia. -
Małe, prywatne stacje kompletnie to lekceważą.

Ustawa, która ma wejść w życie w styczniu 2004 roku (wcześniej to
niemożliwe, bo nie istnieje odpowiednie zaplecze techniczne), zakłada, że
szczegółowe normy jakości paliw określi minister gospodarki (teraz formalnie
minister pracy, polityki społecznej i gospodarki), a systemem kontroli
jakości benzyny będzie kierować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Za
utrudnianie kontroli właścicielom stacji będzie grozić kara grzywny, a za
sprzedaż paliw kiepskiej jakości do trzech lat więzienia. Zdaniem
specjalistów CLN i ITS surowe kary to jedyna recepta na poprawę jakości
polskich benzyn.

MARCIN HADAJ


Nowa fabryka Hi-Tech pod Wrocławiem!. Nowa fabryka Hi-Tech pod Wrocławiem!
Zwróćcie uwagę na ostatnie akapity:


"Sukces wrocławskich chemików

Aneta Augustyn 15-03-2006 , ostatnia aktualizacja 15-03-2006 20:24
miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3213865.html

Chemicy z Uniwersytetu Wrocławskiego otrzymali wielomilionowe granty na
badania zamówione przez rząd. Zostali też zaproszeni do rządowej platformy
biopaliwowej

Siódmego marca na zaproszenie rektora prof. Leszka Pacholskiego wrocławską
uczelnię odwiedził wiceminister edukacji Krzysztof Kurzydłowski. - Wyjechał
zachwycony osiągnięciami naszych chemików - mówi rektor. - To rzeczywiście
najlepsze, czym możemy się teraz pochwalić na uczelni.

Dwa dni po wizycie minister zadzwonił do chemików z zaproszeniem do udziału w
powstającej właśnie platformie biopaliwowej, powołanej przez Radę Ministrów.
W poniedziałek w Warszawie spotkali się przedstawiciele instytucji
zajmujących się wdrażaniem biopaliw: krakowski Instytut Technologii Nafty i
warszawskie Centralne Laboratorium Paliwowe oraz koncerny Orlen i Lotos.
Uniwersytet Wrocławski jest tam jedyną uczelnią.

- Rozmawialiśmy wszyscy przy okrągłym stole - opowiada dr Andrzej Vogt z
Wydziału Chemii. - Jako jedyni wnieśliśmy do tego grona nowe technologie,
które prezentowaliśmy obecnym. Minister tak nas komplementował, że aż mi
wstyd powtarzać. Biopaliwa są jego oczkiem w głowie, marzy mu się, żeby
Polska była ich wiodącym producentem w Europie.

Wrocławscy chemicy opatentowali własną metodę pozyskiwania z oleju
rzepakowego estrów etylowych potrzebnych do biopaliw.

- Na świecie robi się biopaliwa głównie z estrami metylowymi - mówią. - Nasze
są lepsze, bo produkty ich spalania są bardziej czyste, ekologiczne. Poza tym
nasza technologia jest kilkakrotnie tańsza od znanych na świecie.

Zastrzegli patentem także pomysł na centrum paliwowo-energetyczno-chemiczne,
czyli cały kompleks do wytwarzania takich biokomponentów do paliw. Kilka
elementów współpracuje ze sobą w jednym miejscu, m.in. tłocznia oleju z
rzepaku, gorzelnia do pozyskiwania bioetanolu, biogazownia, rafineria. Jako
pierwsi na świece, wytwarzając biokomponenty, nie produkują odpadów.

- Dr Andrzej Kulczycki, szef Centralnego Laboratorium Paliwowego, to
człowiek, od którego zależy dopuszczenie paliw do dystrybucji w Polsce -
dodaje prof. Hubert Kołodziej z Wydziału Chemii. - To zaproszenie otworzyło
nam drzwi. Jeszcze w marcu jedziemy na kolejne spotkania platformy i będziemy
przekonywać wielki przemysł do naszej technologii. Obiecano nam kilkanaście
milionów złotych na badania nad biopaliwami, zamówione przez rząd.

Minister podczas wizyty we Wrocławiu zainteresował się także innym patentem
chemików - najnowszej generacji materiałami pochłaniającymi promieniowanie
elektromagnetyczne.

- Do końca maja dostaniemy też kilkanaście mln złotych na wdrażanie tych
wynalazków. Pozwoli nam to na zbudowanie pod Wrocławiem pilotażowej fabryki
do produkcji naszych absorberów - cieszy się prof. Kołodziej."


yeeeeah!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Laboratorium Kryminalistyczne Policji w Bydgoszczy
     : laboratoria badawcze praca magisterska
     : łączenie równolegle zasilaczy laboratoryjnych
     : laboratorium przy szpitalu na Kamińskiego
     : Ładowanie akumulatora zasilaczem laboratoryjnym
     : laboratoria z Fizyki Politechnika Wrocławska
     : laboratorium Kraków beta HCG
     : Laboratorium Medyczne Fryda
     : Laboratorium Kosmetyczne Dr Eris
     : laboratoryjne Wartości referencyjne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT