Łazienki Królewskie - piękno parku
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Łazienki - jestem pod wrażeniem. Renata Gołębiowska wrote:
On Thu, 11 Oct 2001 13:16:22 +0200, ANS <a@valhalla.com.plwrote: | Piekne, prawda? tylko czemu nie mozna tam rowerem?? | Tez nie bylem od lat. Jakby mozna przejechac rowerem przez park bylbym | pewnie codziennie :) W normalnym kraju/mieście, to by było można, a tak to lepiej, że nie można. Zobacz co się dzieje na ścieżce rowerowej na Ursynowie (tej głównej wzdłuż KEN). Renata
Witam! Na szcescie mieszkamy w stolicy "nienormalnego" w takim razie kraju, gdzie faszyzm cyklistow jest jeszcze tepiony, nie dopuszczjac do zawladniecia przez nich najbradziej urokliwymi warszawskimi miejscami zielonymi... I poki co mozecie tylko bezzebnie pomlaskac ozorami na swych trojkolowcach przed bramami Lazienek Krolewskich, gdzie wisza tabliczki zakazu ruchu dwosladow... Spokojnie: z faszyzmu na szczescie mozna wyrosnac... Co do komunizmu - jest gorzej... :)) Uklony kpawlak Szukasz mieszkania na Mokotowie.... Czy to dobra lokalizacja? Długo bym musiał myśleć, żeby znaleźć drugie tak
świetne miejsce nie tylko na Mokotowie, ale i w całej Warszawie. Otóż:
-praktycznie centrum miasta, przy granicy ze Śródmieściem (bliziutko ul.
Puławska, Goworka i Pl.Unii Lubelskiej)
-dojazd kilkunastoma liniami autobus. i tramw.
-w pobliżu "Supersam", McDonalds, cała infrastruktura Puławskiej (sklepy,
usługi, restauracje itp), multiplex SilverScreen, blisko na basen
na "Warszawiankę", blisko do Urzędu Dzielnicy na Rakowieckiej
-prawie przy Łazienkach Królewskich i właściwie obok Parku Morskie Oko
-mimo, że to centrum, Słoneczna jest zaciszną uliczką, zabudowaną w większości
willami (często siedziby różnych firm) oraz "bliźniakami", jest też pare
kamienic
-na okolicznych uliczkach piękne stylowe lampy (pastorały)
-cicho, zielono, piękny widok na Dolny Mokotów, Łazienki itp., bo to
praktycznie koniec Skarpy Warszawskiej
Znam tę okolicę bardzo dobrze-mój znajomy mieszka na Słonecznej w domku.
Mieszka tam kilku znanych ludzi ze świata mediów i kultury (nie będę wymieniał
nazwisk:-) ).
Jedyny minus tej okolicy, to cholernie droga cena za metr 2. No chyba,że
trafiła Ci się jakaś okazja. W każdym razie co do ul. Słonecznej to nie mam
najmniejszych wątpliwości, że to wprost idealne miejsce. Szczerze polecam.
POWODZENIA, pozdrawiam!
porady ślubne-zadawajcie pytania. Jeżeli chodzi o plener Warszawski to jest tam cała masa miejsc: począwszy od
starówki gdzie można znaleść wiele pięknie odremontowanych kamieniczek, bram,
podwórek, patio zaraz blisko jest zamek królewski i ponoć można zdjęcia robić w
jego wnętrzach, potem łazienki przepiękny park, jezorko i pałać w łazienkach
gdzie też można zrobić parę zdjęć wewnątrz, wilanów. Jeżeli nie jesteście z
Warszawy a tam robice ślub i zdjęcia to każde miejsce będze dla Was ciekawe bo
inne niż u Was w mieście. Jest w Warszawie gdzieć też stara stacjcja kolejowa.
Można zrobić też na tle nowej "industrialnej" architektóry, której w Warszawie
nie brakuje. A też ciekawe zdjęcia w każdym mieście są jeżeli się wykorzysta
teatatr ale to już trzeba sobie załatwić dojście. Scene, scenografię i też jak
dobrze się porozmwaia można wejść do garderoby i zrobić radosne zdjęcia wśród
sukien barokowych, kapeluszy z piórami itp. nawet można się przebierać.
Co do wesela które ma trwać do 1 w nocy najlepiej zaznaczyć to w
zaproszeniu.Mniej wiecej tak: przyjęcie weselne z zabawą, która radośnie będzie
trwać do pierwszej w nocy. Lub zakończona o pierwszej w nocy pokazem sztucznych
ogni,lub coś w tym stylu. Wtedy goście z góry wiedzą na co się nastawić. Myślę,
że to dobra pora zwłaszcza jak wesele zaczyna się wcześnie. Po oczepinach i tak
gościom trudno dotrwać do rana i welu się rozchodzi. Ja byłam kiedyś na weselu
które było w niedzielę i trwało od 10 rano do 22 i wszyscy się świetnie bawili
i rozeszli się nie zmęczeni ale rozbawieni. Belweder a Taxi. Masz nastepujace opcje Jesli chodzisz szybko pieszo, to pojdz na przystanek tramwajowy, poczekaj az
przyjedzie wskazany przeze mnie tramwaj i potem idz za nim.
Opcja druga, powolna: pojdz Marszalkowska do Pieknej (2 przyst.), skrec w
Piekna w lewo, dojdz do Al. Ujazdowskich (duza ulica poprzeczna), skrec prawo,
przejdz na druga strone ulicy i idz sobie Szlakiem Krolewskim (czyli
Ujazdowskimi) - az dojdziesz do Belwederu. Po drodze Park Ujazdowski, Plac na
Rozdrozu i Lazienki.
Opcja trzecia, dajaca najwiecej swobody: kup sobie plan Warszawy i idz sobie
jak chcesz. Scriptus!!!!!!!!!!!. ;DDD
kiedys dawno dawno temu, to juz ze 100 lat... chadzalem do Lazienek
Krolewskich - parku lazienkowskiego w Warszawie i karmilem labedzie chlebem ,
wiewiorki orzechami, a dziewczyny wisniami... Piekne czasy... Ale to bylo tak
dawno temu, ze musze sprawdzic, czy te Lazienki tam jeszcze stoja, czy Palacu
Krolewskiego nie przerobili w hiperhotel, Teatru na wodzie w knajpe, a parku
nie zabudowali blokami, czy innymi "apartamentowcami" .... Będą nowe zasady wystroju Traktu Królewskiego. Nareszcie.
Szkoda, że tyle czasu im zajęło wymyślenie tego. Chyba do urzędów
musiało wejść jakieś nowe pokolenie, nie oderwane siłą od pługa.
Ale Trakt Królewski to - o ile mi wiadomo - na Alejach Ujazdowskich
się nie kończy. Zarządzenie powinno obowązywać aż do Wilanowa. Po
drodze rzucają się w oczy np.: obleśny szyld na kawiarni Rozdroże
alias Piekiełko (która skądinąd dysponuje skarbem: oryginalnym
neonem modernistycznym, który mógłby być nie lada atrakcją, tylko
tym młotkom trzeba podpowiedzieć, jak go wyeksponować), chamska
reklama sklepu komputerowego po drugiej stronie przy fontannie -
masakra, weśniackie plakaty z uporem maniaka wieszane na parkanie
Łazienek (to niby piękne ma być, a jest kompletną pomyłką estetyczną
naruszającą harmonijną zieleń otoczenia - spapugowane po Paryżu ale
tam faktycznie w tych parkach mają same suche gałęzie więc trzeba to
jakoś zakryć, u nas park jest atrakcją samą w sobie), dalej reklama
Cafe Młynek na Hotelu Hera - za duża, za brzydka, za buracka. "Nie" dla biegaczy w Łazienkach - to nie NYC. "Nie" dla biegaczy w Łazienkach - to nie NYC Czy redaktor tego artykulu kiedykolwiek byl poza granicami naszego
kraju??? Wszedzie na Zachodzie, ba, w Uni Europejskiej do ktorej Pan
Redaktor z pewnoscia tak bardzo chcial przystapic, parki sa dla
ludzi, dla rodzin, dla zycia spolecznego, dla zabawy i milego
spedzania czasu. Co za brak wyobrazni, prosze mi wierzyc Panie
Redaktorze, w Londynie, Paryzu, Madrycie, Oslo itd sa tez parki
krolewskie ktore sa piekne jak Lazienki i nikt tam nie goni ludzi
biegajacych, piknikujacych, spiacych, spiewajacych. I niesamowiete,
ale te parki wygladaja nadal pieknie i nie sa zniszczone, ale to
tylko u Nas w Polsce nikt nie potrafi dobrze zadbac o trawe. Prawda? Która dzielnica w Warszawie jest najładniejsza?. MOKOTÓW - ów własnie mój świat... Mokotów,
Dolny bo to jest ten mój... mój w którym tyle pięknych i starych parków, gdzie
jest tak blisko z daleka od Warszawy - Siekierki, tam gdzie świat się kończy,
ta pustynia...
- istna perła przyrody - Jeziorko Czerniakowskie, gdzie tyle tajemnic i ryb,
jakich ryb!, i jakie ptactwo wodne, istne Ujście Warty...
- Stegny - najbradziej zielone i przyjazne, spokojne blokowisko w Polsce!
- Sadyba - starość też radość,
- Potok Służewiecki, i jego dolina, skarpa, kościół św. Katarzyny - najstarszy,
a tuż obok gucin Gaj kto o tym słyszał? Oczywiście jak to u nas wszeędzie
wszystko zaniedbane, a tak wogóle...
Ja uważam, że Prawdziwa Warszawa ciągnie się na tzw. osi stanisławskiej (?) i
Trakcie Królewskim... Stare Miasto - piekne!, Łazienki, Ujazdów, parki,
Agrykola, Królikarnia i wody pełna Arkadia, to jest Varsovia! ;)
Wilanów - druga moja ulubiona dzielnica... wartość jej często oceniana w $.
Lzy leca same.... gini napisała:
> abstrakt2003 napisał:
>
> > Ładne miasto (Bruksela) dużo świątecznych atrakcji. No i nie macie chyba
> > alarmu antyterrorystycznego.
> Bruksela jako calosc nie jest ladnym miastem, ale ma wspaniale zakatki.
> Tak jak Warszawa, wez Ursynow,....
> Park krolewski w Brukseli to naprawde wstyd, a nasze warszawskie Lazienki to
> cos pieknego.
> Na Grande Place do Brukseli zapraszam w przyszlym roku..
> Starowka jest przepiekna, i bedzie to co najpiekniejsze, dywan z kwiatow....
>
>
Pijałem tam piwko w "letniej" resteuracji (na zewnątrz)...podziwiałem piękno
zamku? stojącego po mojej lewej stronie, którego szczyt wciskał sie w małą
uliczkę...
Limakty
Korwin-Mikke zawziety antysemita. miltonia napisała:
> Pewnie Zydzi sa niepocieszeni, ze ich olewasz.
> Wodke nie Polacy dali swiatu a Wlosi. Oni pierwsi przedestylowali wino.
> Spirytus i wodka z ziemniakow tez nie zostaly uzyskane na ziemiach polskich.
Za
>
> to Polacy dali swiatu najwiecej pijakow walajacych sie po ulicach.
Przyjedz do Brukseli , pokaze Ci pijakow , ktorzy walaja sie po ulicach i
recze, ze nie sa Polakami...
Tak nawiasem mowiac, w Belgii wyleczylam sie z polskich kompleksow.
Karmiona przez lata bajkami o tym jaki to my zly i glupi narod, narod pijakow ,
nieudacznikow itd..jkak to na zachodzie jest pieknie czysto i w ogole...
Przyjechalam sobie kilka lat temu do Belgii i zaczelam obserwowac innych,
powiem Ci, ze wyleczylam sie ze wszystkich kompleksow, nie jestesmy ani gorsi
ani lepsi.
Kiedys jak zaczynalam pisac na kraju, pisal niejaki Mysteryk z Teksasu, zalozyl
watek pod tytulem "Polacy to nawet prostego chodnika nie umieja zrobic"
Gdy porownam chodniki i ulice warszawskie do tych brukselskich, warszawskie
lazienki z parkiem krolewskim w Brukseli, to Warszawa wygrywa na calej linii!!
Powiem Ci jeszcze, ze zeby nie polskie sprzataczki to wielu tych cywilizowanych
Belgow zaroslo by brudem. Łazienki Północne i piłkarze. Właśnie posłałem do Straży Miejskiej poniższy liścik. Wczoraj szlag mnie trafił, kiedy zobaczyłem co "działacze" Agrykoli robią z Łazienkami! ___________________________________________ Witam! Proszę o interwencje w następującej sprawie: W Łazienkach Północnych na wszystkich trawnikach trenują chłopcy z klubu piłkarskiego Agrykola. Jednocześnie odbywa się tam 5-6 treningów. Chłopcy grają z pełnym poświęceniem, a jest wprost proporconalne do zniszcze, jakie ich buty robią w trawnikach. Jest to wbrew regulaminowi parku opublikowanemu na tablicach ustawionych przy wejściach. Jeszcze kilka treningów, a z trawników zrobi się klepisko takie samo, jakie zobaczyć można na ogrodzonym boisku na wschodnim kracu parku. Mj syn rwnież trenuje piłkę nożną i nie gra w Agrykoli tylko dlatego, że zdecydował się na inny klub. Jestem członkiem Stowarzyszenia Edukacji Młodych Piłkarzy. Nie można więc zarzucić mi braku poparcia dla Sprawy. Natomiast nie zgadzam się, aby Klub oszczędzał trawę na własnym boisku - które pięknie utrzymane stoi puste podczas tych treningów - kosztem publicznego parku utrzymywanego również za moje pieniądze. Klub sportowy to nie tylko kopanie piłki - to również wychowanie! Proszę o przeprowadzenie stosownych działa tak, aby regulamin parku był przestrzegany, a Łazienki Królewskie nie były niszczone. Będę wdzięczny za poinformowanie mnie o podjętych działaniach. Z poważaniem PS: adres kom@strazmiejska.waw.pl, który publikujecie Państwo na swojej stronie www, jest błędny! _________________________________________ S A T O R ___________________________ FIDEL A R E P O ________________________ TomekW T E N E T __________________ ICQ UIN 3117993 O P E R A _____________ http://www.tomek.w.pl R O T A S ______ Takie mam zdanie i je podzielam
Nowa książka o łazienkach. Witam, ukazała się nowa książka prof. Marka Kwiatkowskiego: Serce Warszawy Traktuje o łazienkach oczywiście, ale przede wszystkim o Łazienkach Północnych. Nabazgrano: http://www.warszawa.pl/Encyklopedia_Warszawy/Architektura/Palace/Zespoł_palacowy_Łazienki/102,2868,2,1,0,0-Serce_Warszawy.html <Cytata Serce Warszawy Nowa książka prof. Marka Kwiatkowskiego "Serce Warszawy" profesora Marka Kwiatkowskiego to kolejna już pozycja tego wyśmienitego varsavianisty, historyka sztuki, muzealnika i od 48 lat dyrektora najpiękniejszego Zespołu Pałacowo-Ogrodowego Łazienki Królewskie. Oczywiście poświęcona, a jakże by inaczej, Jego ukochanym Łazienkom. Tym razem mamy jednak do czynienia z książką, w której mniej jest o pięknie stanisławowskiej rezydencji, a więcej o zagrożeniach jej istnienia. Mało kto wie, że w chwili obecnej jedynie część Łazienek znajduje się w Zespole Pałacowo-Ogrodowym. Łazienki Północne wraz z Zamkiem Ujazdowskim są poza jurysdykcją Muzeum. I to widać. W historycznym parku z wielowiekowymi drzewami parkują samochody miłośnicy sztuki nowoczesnej, a przy niezwykle urokliwej ulicy Agrykoli po zmierzchu nastrojowo oświetlanej gazowymi latarniami, ulokowano. boiska sportowe oświetlone HALOGENAMI!!! Mimo że teren objęty jest opieką konserwatora! Zgroza. Profesor od lata stara się walczyć z tą patologią. Niestety bezskutecznie. Siły interesu - o czym pisze Profesor - na wahają się używać do walki z nim nawet. dzieci (czytaj str. 50-51). Książeczkę, o niewielkiej objętości (tylko 56 stron + kilka stron ilustracji) czyta się jak najlepszy kryminał. Naprawdę! A ile przy wiedzy można "załapać". Polecam gorąco. Tę książkę Profesora powinien przeczytać każdy Warszawiak (i nie tylko). <Cytata
Słowo normalność powinno na na stałe zagościć. Słowo normalność powinno na na stałe zagościć w opisie naszej rzeczywistości. Przesłanki powyższego bynajmniej nie są jakby
sie ktoś od razu spodziewał ekonomiczne.Na tej bowiem niwie jest jeszcze
sporo do zrobienia , przede wszystkim zliwidować ten brzeminny problem
bezrobocia , i to nie poprzez emigrację młodych .
Moje spostrzeżenia opieram na , krótkiej wizycie w Łazienka
Królewskich.Wpadłem aby przejrzeć "Rzepę " obcując jednoczesnie z łonem
natury w najlepszym tego słowa wydaniu, a przy okazji podejrzeć jak ziomkowie
spędzają ten świateczny dzień.I cóż zauważyłęm , że poza oficjalnymi
obchodami sierpnioowych rocznic jak najbardziej potrzebnych i przypominającym
młodym o naszej tożsamości narodowej i korzeniach , zaczyna być normalnie.
Z trawników poznikały ( wiem , że juz dość dawno ) tablczki z napisem "Nie
deptać trawników " nieodłączny rekwizyt wszystkich parków i skwerów z okresu
sirmiężnej komuny.Co śmielsi z książka , gazetą zasiadają na pięknie
utrzymanych trawnikach , niektórzy jeszcze bardziej odważni polegują z
obnażonymi wątłymi ( niekiedy gorzej, bo przyozdobionymi nieciekawymi w
formie "tatoo" ) torsami.Są wystepy w teatrze na wyspie i zorganizowane w
okolicach "pomarańczarni" pokazy formacji wojskowych z kampanii 1920.
W alejkach rzucajacy się w oczy status materialny spacerowiczów jakże
odmienny od tych sprzed 20, 30 lat.
Atmosfera sielanki, luzu .Niby nic szczególnego ale zastanawiam sie kiedy cos
takiego dane było mi juz doświadczyć.Ani chybi to deja vu , z okresu kiedy
chodziłem po alejkach St.James Park, Green Park , Regent Park czy Hyde Parku
( gdzie tam Hyde Park'owi do naszych Łazienek ) czy wreszcie Central Parku .
Słowem jest dobrze to właśnie o ta normalność nasi dziadkowie , pradziadkowie
walczyli - nie dane było im doczekać tych normalnych chwil spędzanych w
Łazienkach, na Plantach i innych przybytkach podobnej natury .
Doceńmy zatem te klika wolnych chwil spędzonych z naturą, szanujmy siebie
nawzajem i nade wszystko zmieńmy swój stosunek do życia , bądźmy bardziej
otwarci i pomimo wszelkich trudności patrzmy szczerze i z ufnością sobie w
oczy , nie bądxmy tacy zrzędzący , bądźmy wreszcie bardziej weseli i radośni -
tego chyba oczekiwali od nas ci co ponieśli najwiekszą ofiare jakim jest
ludzkie zycie czy to w czasie kampanii 1920 , wojnie obronnej z 1939 ,
Powstania Warszawskiego i innych teatrach wojennych - a normalność na stałe
zagości tu nad Wisłą ....
"Wszystko jest piekne, wystarczy tylko umieć dobrze
spojrzeć" /Camille~Pissarro/
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|