łazienka w kolorze szaro różowy
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
jaki kolor w łazience?. jaki kolor w łazience? Witam
W łazience mam położone do połowy ściany kafelki w mazanym kolorze biało-jasno
szaro-bladoróżowym, przy czym tego różowego praktycznie nie widać.
I feralnie do tego są położone ciemnobrązowe fugi :/
Jaki kolor proponujecie na pozostałą część ściany- tzn w górę do sufitu? bądź
jakie rozwiązanie?
Bo tych fug chyba nie da się usunąć żadnym sposobem :(
POMOCY :) pomysł na płytki łazienkowe. pomysł na płytki łazienkowe Moja łazienka ma 6 m2 powierzchni i kształt prostokąta. Na podłodze i
ścianach (do samego sufitu) położone są gładkie płytki z Opoczna. Ich
podstawowy kolor to biel, delikatne "rzuty" różowo-niebieskie na pł.
ściennych oraz niebiesko-szare na pł. podłogowych. Fugi białe na ścianie i
szare na podłodze. Od jakiegoś czasu całość wydaje mi się nijaka, blada, mdła
i brzydka. Chciałabym coś zmienić, ale bez gruntownego remontu i skuwania
wszystkich płytek. W zasadzie chodzi mi o wprowadzenie jakiegoś żywszego
koloru na ścianach (np. turkusu), ale nie bardzo mogę sobie wyobrazić
szczegóły. Może warto pomalować pojedyńcze płytki na ścianie na jeden kolor,
albo zrobić na niektórych jakieś szlaki odrysowane z szablonów? Co o tym
sądzicie? Może macie jakieś propozycje? Bardzo proszę o radę. Dodam jeszcze,
że nie mam w łazience szafek meblowych, jedynie 4 szklane półki ścienne i
lusterko. Szaro-różowa łazienka - kafelki czy ktos widział??. Szaro-różowa łazienka - kafelki czy ktos widział?? Witam,
planuje łazienkie w kolorze szaro - różowym (tzw. pudrowy róż), niestety nie
natknęłam się na glazurę w tym kolorze, szczególnie szarym(grafitowym). Czy
ktoś może widział???
pozdrawiam białe ściany. Ja mam juz za soba urzadzanie swojego pierwszego mieszkania. Bylam bardzo
ostrozna jesli chodzi o kolory. Sciany w salonie sa biale, oprocz jednej
pomalowanej na bladziutki blekit. Wkrotce sie przeprowadzamy do kolejnego
mieszkania i wiem na pewno, ze tam bede o wiele odwazniejsza jesli chodzi o
kolory. W mieszkaniu jest smutno i nudno. Z tym niebieskim kolorem tez bylam
bardzo uwazna, nie chcialam zbyt ciemnego i w efekcie wybralam taki jasny, ze
kiedy nie ma slonca wyglada jak szary.
Do lazienki udalo mi sie tanio kupic rozowa glazure - myslalam, ze bedzie
okropnie ale tak naprawde jest to jedyne pomieszczenie w domu, ktore ma jakis
zdecydowany charakter. Wystarczylo roz przelamac biela i takim ceglastymi
dekorami i jest naprawde ladnie.
Wg mnie biale sciany wymagaja bardzo starannego urzadzenia mieszkania, zeby
sprawialo ono mile wrazenie. Najlepiej, zeby wszystkie meble byly biale lub
bardzo jasne (duze kontrasty sprawdzaja sie tylko w bardzo duzych
pomieszczeniach, mysle ze tak minimum 40 m2). Dzieki kolorowym scianom pokoj
jest juz jakby w polowie urzadzony.
Takze, nie polecam. Wybierz ladne kolory i nie szczyp sie z malowaniem jednej
sciany. W koncu zawsze mozna pokoj przemalowac i nie jest to zbyt duzy klopot.
(Ale ostatecznie oczywiscie wszystko to rzecz gustu) Łazienka w brązie i kremie. ponieważ łazienkę robi się na długie lata (nie wyobrażam sobie kucia
kafli co np 2 lata) nie daj się namówić na jakieś modne teraz rzeczy
typu mozaiki, desenie czy jeden pasek kafli innego rodzaju. Kafelki
i podłoga powinny być jak najbardziej klasyczne i uniwersalne.
Natomiast klimat łazienki powinny stworzyć dodaki które łatwiej
wymienić gdy się opatrzą. Ja kafli dałabym minimum i przede
wszystkim nie na całej wysokości. Resztę ściany zamalowałabym farbą
do łazienek, a nad umywalką dała bardzo duże lustro które pełniłoby
swego rodzaju rolę kafelków (łatwiej umyć). W szczególności jeśli
jest to małe mieszkanie, a rozumiem że i łazienka niewielkich
rozmiarów, uważaj na kolory. Nie mogą być zbyt ciemne ani też zbyt
jaskrawe bo w takiej łazince nie da się wytrzymać.
Ja osobiście kocham białe kafle bo do nich wszystko pasuje - mogę
pomalować ścianę na szaro, żółto, fioletowo, różowo, w paski.. A jak
mi sie znudzi to przemaluję i od razu mam inny klimat.
Poszukaj łazienek na forum wnętrzarskim.
Pozdrawiam. Z2009. Jak macie urzadzone mieszkanie?. poniewaz leze w wyrku z powodu chorobska to zrobie wyczerpujaca
odpowiedz
1. pokoje: sciany biale, tylko jedna czarna - na niej oprawione
plakaty, ktore zbieram od lat. meble - mieszanina nowych, prostych z
ikei i starych, odziedziczonych po rodzinie. kazde krzeslo inne.
kolory: bialy, czarny, czerwony, akcenty rozowego i
granatu/niebieskiego. perski dywan z allegro, CUDNY - czerwono-
niebieski. drewniane dechy na podlodze, zawoskowane. brak obrusow i
firanek (w calym domu wylacznie rolety i pojedyncze zaslony). kilka
gadzetow niewielkich nazwozonych z wojazy
zbieram materialy, poduszki kolekcjonuje, jak cos mi sie spodoba i
mnie na to stac jestem gotowa wiezc z drugiego konca swiata
niezaleznie od rozmiaru
2. kuchnia - zastana i niezmieniana. drewniana, lacznie z podloga.
na scianach troche grafik, a sciany w kolorze szarym (grafitowym?)
ten kolor to moje absolutne odkrycie jesli chodzi o wnetrza, jest
doskonalym tlem dla wszystkiego i rewelacyjnie komponuje sie z
drewnem. tylko odcien musi byc bardziej cieply niz zimny.
3. przedpokoj - wsciekle czerwony, na scianach kontrastujace
plakaty. w kazdym moim domu musi byc jakies czerwone pomieszczenie,
potrzebuje tego koloru do zycia.
4. lazienka: szaro-bialo-drewniana. sciany szare, podloga drewniana,
dodatki biale. ladna jest i duza, moze troche za bardzo staroswiecka
jak na moj gust. staram sie ja ozywic nowoczesnym dizajnem
(materialy, lampy, etc.) sufit w jaśniej. odcieniu k. ścian, czy biały ???. Jezeli kolor scian jest jasny - waniliowy, kremowy czy jasnobezowy, to bardzo
ladnie wyglada pomalowanie sufitu na ten sam kolor. Jezeli sciany sa
w "widocznym" kolorze, sufit pomaluj w jasniejszym odcieniu koloru. Nie wiem
jakimi farbami chcesz malowac, ale mam wazna uwage.
Jezeli malujesz sciany farba z polyskiem, to nawet jesli chcesz miec w tym
kolorze sufit, _musisz_ kupic do niego matowa farbe. Nie wiedzialam tego
wczesniej i w calym salonie uzylam Dulux Once. Musialam przemalowywac sufit, bo
mimo,ze byl gladzony, najlzejszy defekt bylo widac i STRASZNIE sie swiecil. W
sloneczny dzien bylo widac odbicie okien na suficie!
Druga uwaga, to ta, ze jezeli decydujesz sie na jasniejszy sufit, to lepiej
zamiast brac jasnieszy, nastepny kolor z wzornika, poprosic w mieszalni o
recepture 1/2 wyjsciowego koloru. Masz wtedy pewnosc, ze bedzie idealnie ta
sama baza koloru tylko o nizszym nasyceniu.
Do Scianki:
Ja zaszalalam w mieszkaniu bardzo z kolorami i efekt jest imponujacy. Syn ma
zielony pokoj z jasniejszym sufitem, corka rozowy, w salonie i korytarzach mamy
waniliowe sciany i sufit oraz jedna mocno czerwona sciane z tapeta do malowania.
Gabinet zdecydowanie szary, a w sypialni gleboko niebieskie sciany, sufit i
sciane na przeciwko wejscia - pomaranczowe, nasza lazienka jest blekitna, a
dzieci zolto-pomaranczowa. Swietna jest tez mozliwosc kupienia farby olejnej w
tym samym kolorze, co farby akrylowej. Dobry i ciekawy a niedrogi efekt daje
zamowienie surowych drzwi i pomalowanie ich od wewnatrz na kolor sufitu badz
scian, a od zewnatrz na kolor korytarza. Jedna czesc dzrzwi (kaseton) mozna
pomalowac w innym odcieniu. Malowalam rowniez kaloryfery konwektorowe w
pokojach, drzwi wejsciowe antywlamaniowe, skrzynke rozdzielnikowa od c.o. i
elektryczna. Zamawialam drzwi szaf w bialej wersji i po polozeniu ich na plasko
malowalam na kolor scian. Zabawa z kolorami byla super - litry probek ,odcieni,
tworzenie koordynatow.
Pozdrawiam Pogrzebmy w kosmetyczkach... Moja ko0smetyczka jest wielka jak walizka, a kosmetyczka mojej szwagierki
jeszce wieksza ...
kolorówka:
fluid MF seamless kolor golden - ekstra
2 tusze do rzęs ( Avon Sensitive i Cil Pulme Loreala)
chyba z 4 szminki, w tym swietna bezowo-różowa z Lumene
2 błyszczki jasne
cienie do powiek: avon "smoky mauve", MF grafit, bell biały, Estee Lauder
biały, Oriflame "hot chocolate", burzua "divine violet " i "sparkling green",
inglot paletka różowa
4 kredki do oczu- fioletowa, czarna, brazowa i szara
róż do policzków w kremie lumene
róz do policzków burzua "sienna"
róz do policzków rimmel "sienna" ( 2 sienny a kazda inna ;-)
puder brązujący Agnes B
puder zwykły CremePuff transparent z MF
ze 6 lakierów do paznokci, głownie jasne i perłowe niepozorne róże - bell,
albo ados
jeszcze bardziej zapchana jest moja półka i szafka w łazience - samych wód
toaletowych mam kilka:
ultraviolet metal beach Paco Rabanne
Miracle z Lancome
Tommy Girl
resztka O de Lancome (mój ulubiony)
resztka Alchimie
Pielęgnacja:
balsamy do ciała: 2 brązujące : Bursztyn i Ziaja, jeden do suchej skóry Loreal
mleczko i tonik AA zielone
Effaclar K
Vichy Thermal s2 (na dzien i na noc)
krem pod oczy Polleny Bursztyn - b. dobry
zel i peeling do twarzy Polleny z serii Len
peelingi do ciała: Forte Sweden z serii O2 - swietnie złuszcza, i Loreal
BodyTonic - duzo gorszy niz ten za 10 zł z Forte Sweden
szampon zółty Elseve i odzywka IF z nafta kosmetyczna do ciemnych włosów
Jestem naparwde popieprzona, wysypuje mi się z szafek a ja jeszcze dokupuje..
powinnam sobie chyba posypac łeb popiołem .....
mam cudowny kosz;). No mój kosz też jest taki... czasem jest lepiej jak sobie narzucę
dyscyplinę, ale jak odpuszczę to pranie, prasowanie kipi zewsząd...
nie tylko z kosza. Najśmieszniej jest jak nastawię pranie, kosz się
domyka, jeszcze w połowie pusty, ja szczęśliwa robię obchód
mieszkania i nagle się nie domyka...
Moja dyscyplina wygląda tak: raz dziennie wywalam z kosza i patrzę
czego jest najwięcej i taki wsad wkładam. Nie dzielę kolorów bo teraz
praktycznie nic nie farbuje, więc mam mniej niż kiedyś "typów wsadów"
- ręczniki albo pościele z piżamami i body młodego (na 60 st. taki
wsad mam raz albo dwa razy w tygodniu jak zmieniam pościel), reszta
białego, jasne, szare, bielizna jasna (40 st, też raz w tygodniu
starcza), kolory (czerwone, zielone, różowe fioletowe, żółte, jak
mało to dorzucam neutralnych beżowych dżinsowych, szarych... i na30
lub 40 stopni ale krótszy cykl), kolory 2: dzinsy, granaty szarości,
ale często łączę z ostatnim - czarnymi = zależy jak się proporcje
ułożą. I też na 30 lub 40 st. Zauważyłam że nawet jak się czarna
skarpetka (sprana) zapodzieje do białego to krzywdy nie robi, więc
przestałam się tak przejmować segregacją. Do tego dochodzą jeszcze
cykle wyjątkowe (np. pranie ręczne wełnianych sweterków, albo szybki
wsad z dywanikiem z łazienki, zasłoną i kapciami, albo szlafroki.
Jak się tego trzymam to jest ok. A szuszarki nie skladam, bo nie ma
po co. Natomiast ręczniki, pościel wieszam grubą warstwą na
kaloryferach, często gęsto robię tak z bielizną i podkoszulkami.
Wtedy mogę złożyć pół suszarki.
A tak w ogóle to wczoraj mój kochany mąż odkopał nam drugi fotel
zawalony od miesięcy prasowaniem. Dwie godziny mu zajęło składanie
wszystkiego (prasowanie zostało olane) i chowanie. Mój bohater
moja szafa z ubraniami. Fajny temat:-)
Moja szafa jest dosc pokazna, ale staram sie wyrzucac w miare regularnie, bo
lubie miec luz i wszystko poukladane kolorami, fakturami, etc:-) Niestety
jestem sentymentalna - niektorych rzeczy dobrych jakosciowo, pozbywam sie
stopniowo: wpierw pakuje do wora i wsadzam do szafy mego m.(po kryjomu) , potem
jak oswoje sie z mysla braku tego i owego, biore wor i przerzucam na strych
jego dziadkow. A stamtad juz prosta droga "do ludzi".
:-)))
Kolorystycznie: podobnie jak niektore dziewczyny: czern. Ustepstwa na rzecz
ciemnego szarego, gorzki braz i ew oliwka-ale najlepiej taka"zgnila" lekko
brazowa...
W sumie czarny nosze ciurkiem od 12 lat, wpierw w wyniku zlego samopoczucia,
potem buntu a od paru lat zwyklego upodobania. Probowalam zdradzic na rzecz
bezow, zieleni, ale po roku mialam dosyc i potulnie wrocilam. Faktycznie czern
obok bieli to nie kolor a zaliczany do barw. W przeciwienstwie do paru
forumowiczek, lubie kolorowe dodatki: buty i torby. Odkryciem - pozytecznosci-
czerwnieni (dla mnie) bylo kupienie wielkiej torby, ze skory gada w
ciemnoczerwonym, wisniowym kolorze. Czerwony do dobry sposob na ozywienie
czarnej, szarej, brazowej garderoby bez zmiany upodoban.
Natomiast wspominane czarne reczniki: posiadam takowe w kuchni i sobe chwale.
Mam alergie na wzorki, wiec sa gladkie, ale porzadnie czarne, taki byl "wymog
kolorystyczny" tego pomiesczenia. Nie mialabym nic przeciwko czarnym w
lazience, takowym scianom, ale w lazience przydaloby sie cos raczej z dawka
energii.
Moje szalenstwa garderobiane pt "Co ja wlasciwie myslalam?!": miodowe sandalki
na 5 cm szpilce...dodam ze ANI razu ich nie zalozylam (a moglam oddac bowiem tu
gdzie mieszkam - nie ma z tym problemu). Bezowo-rozowe buty z czubem, jakiejs
polskiej firmy, kupowane hurtowo pod wplywem kolezanki - na niej dobre, na mnie
zbyt duze, wygladaly raczej jak drewniaki. Szyfonowa bluzka z falbanami we
wzorek z geparda...wymyslilam sobie ze w sam raz do wytartych jeansow...no
coz...inna: bawelniana ecru bluzka w prazki, z pokaznym v-dekoldem - zalozylam
raz, szyfonowe czarne cos (na Sylwestra chyba)...z polprzezroczystymi
rekawami...chyba mialam podwyzszony testosteron gdy bralam...Reszty nie
pamietam, generalnie kupuje wszystko mocno przemyslane i z listy.
Natomiast nieoczekiwany sukces: kupiony bez przekonania: z 7 lat temu szary
welniany plaszcz firmy Sylvia oraz "zaaokraglone' lakierki Gino Rossi. Teraz
niemal sie rozpadaja, ale dalej sluza wiernie, w zimie lecie i jesienia
(!)...jakos do nich powracam...nie moge sie ich pozbyc...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|