kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
3 Front. Ofensywa powietrzna na III Rzesze 1940 - 1945. " />Należy pamiętać co robiła 20 Armia lotnicza USA z Japonią. Podczas nalotów od 15 czerwca 1944 roku do 1 sierpnia 1945 roku:
Zginęło trzy razy więcej ludzi niż w Niemczech od początku wojny do jej końca na skutek nalotów
W nalotach na miasta III Rzeszy zostało zniszczone 210 kilometrów kwadratowych a w Japonii w ciągu roku, aż 450 kilometrów kwadratowych miast.
W nalotach w Japonii zginęło o 180% więcej ludzi niż w Niemczech
W Japonii dach nad głową straciło w ciągu roku 12 ml. Ludzi a w Niemczech na skutek nalotów(a nie walk) 1,5 tyś ludzi
W nalotach na Japonie główną siłę stanowił B-29. Czterosilnikowy bombowiec Boeing B-29 w pełni zasługiwał na nazwę Superforteca, bo takiego samolotu świat jeszcze nie widział. Od samego początku historii tej maszyny, czyli października 1938 roku, powstawał jako super bombowiec mający zastąpić Latającą Fortecę B-17. W owym czasie Amerykanie w każdej dziedzinie starali się udowodnić sobie i wszystkim dookoła swoją megalomanię. Dotyczyło to również strategicznego lotnictwa bombowego. W ten sposób powstał 32-tonowy B-29, o rozpiętości skrzydeł przekraczającej czterdzieści trzy metry, którego załogę stanowiło aż dziesięciu ludzi. Dzięki czterem potężnym silnikom Superforteca mogła rozwinąć prędkość nawet 600 kilometrów na godzinę na wysokości siedmiu i pół kilometra nad ziemią. Bardzo wydajne turbosprężarki pozwalały tej maszynie latać na pułapie nawet 9700 metrów. Do obrony przed myśliwcami miała cztery zdalnie kierowane wieżyczki z podwójnymi kaemami kalibru 12,7 mm. Dodatkowo w ogonie samolotu umieszczono strzelca uzbrojonego w dwa dodatkowe półcalowe kaemy oraz działko 20 mm. Normalny ładunek bomb, jaki można było podwiesić w komorach B-29, wynosił prawie 2300 kilogramów przy zasięgu 2575 kilometrów. Na bliższe dystanse, przy locie na niższym pułapie, można było podwiesić ponad dziewięć ton bomb. Po załadowaniu całego uzbrojenia i paliwa, w pełni gotowy do walki B-29 mógł ważyć nawet sześćdziesiąt ton, czyli prawie tyle, co niemiecki czołg Tygrys Królewski.
Załogi uwielbiały swoje B-29, które szybko zyskały nazwę „Latających cadillaców". Ponieważ samoloty te mogły utrzymywać się w powietrzu nawet szesnaście godzin, na ich pokładzie było klimatyzowane pomieszczenie do odpoczynku. Jeden z pilotów, Harry George z 497. BG/73. BW wspominał, że dzięki ciśnieniowym kabinom „mogliśmy latać nimi bez kombinezonów. Miały idealnie płaskie nitowanie. Potężne silniki. Nowy, wielki celownik bombowy. Ciśnienie regulowane odpowiednio do wysokości. Uwielbialiśmy to. To była piękna, przepiękna maszyna" (cytat z książki koniec imperium)
Jak oceniał generał LeMay do końca września jego armii lotniczej zabraknie celów miejskich do bombardowania i zacznie bombardować wioski. Dla przykładu powiem, że 9 marca 1945 jak się nie mylę, jak co to mnie poprawcie w czasie nalotu na miasto Tokio zginęło ponad oficjalnie 90 000 tyś ludzi lecz dane nie oficjalne mówią nawet o 100 tyś a dach nad głową straciło ponad 900 tyś ludzi w ataku 330 samolotów B-29.
Bardzo dobrze wiem, że miasta Japonii były w dużej mierze zbudowane z drewna i się łatwo paliły, wiem też, że było większa gęstość zaludnienia i to, że to w końcu atakowały B-29 a nie b-17 czy Liberatory. Uważam jednak, że gdyby co tydzień oprócz codziennych akcji wysyłać nad jakieś miasto niemieckie w nocy po 1000 bombowców w silnej eskorcie lotnictwa nocnego np. samoloty Mosquito. To uważam, że Niemcy tego by nie zniosły. Nawet niektórzy ministrowie i wojskowi Japonii przed atakiem atomowym uważali, że musimy się podać bo inaczej amerykanie nas całkowicie wybiją nalotami. Mówiona, że po miastach będą niszczone wsie potem pola uprawne a na koniec amerykanie będą bombardować górę Fudżijamę.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|