Strona główna
  łapówka po grecku

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

. Ja spotkalam sie w atenach tez z czyms takim by sie ochrzcic byla potrzebna lapowka i ksiadz nie czail sie z tym wychylic to tak jakby to mu sie nalezalo...wkoncu podjelam sie chrztu w miejscowosci Messologi jakos oddalone od Aten 270 km bodajze jak sie nie myle,i tam przyjelam swoj pierwszy chrzest w zyciu bez lapowek
Co do przygotowywania do chrztu nie moge nic ksiedzu zarzucic byl to starszy ksiadz i bardzo sumiennie jak i rzeczowo wszystko tlumaczyl o samej wiarze jak i wypytywal na ten temat co potrafie, jak i rowniez tlumaczyl jak taki chrzest bedzie wygladal.
Ale mimo to nie uniknal mnie stres ktory towarzyszyl mi podczas chrztu bo zbiegla sie chyba cala rodzina grecka jak i rodziny znajomi i wiekszosc stala pod cerkwia bo nie bylo juz miejsca w cerkwi dla nich
Ligi greckie - [sezon 2007/2008]. Kallithea – Kalamata 4,2

Jest to jeden z takich mecz dla gosci ktore musza za wszelka cene wygrac( napwet lapowke ) gdyz maja nuz na gardle. Nad strefa spadkowa dziali ich tylko lepszy bilans bramkowy i dlatego dzisiaj wygraja nad druzyna ktora praktycznie nie ma juz szans nawans do wyzszej ligi i moim zdaniem moze odpuscic ten mecz. Nie ma co tutaj mowic o jakis statystykach na kozysc gosci bo a ona duzo gorsze niz gospodarzy ktorzy walcza a moza powiedizec walczyli o awans dlatego jest to typ z cyklu '' świr dnia'' i tym zakoncze moja analizke;)

Kerkyra (Corfu) – Haidari 2,1

W dzniu dzisiejszym chyab uatrzylem sobie lige Grecka bo kolejne typy beda wlasnie z niej. W pierwszym meczu tych druzyn padl remis wiec wynika z tego ze goscie nie sa tacy grozni na jakich wygladaja. Gospodarze na swoim boisku powiini zwyciezyc. d o tego ostatni mecz pewnie zwyciezyli 2-0 a goscie niestyty przegrali u siebie.

Panionios – Panathinaikos 1,65

Play offy w Greckiej 1 lidze. Panathinaikos walczy o start w LM zlatego tak zaciekle walczy w kazdym meczu tej fazy. Wygrali oni z AEK-iem 4-1 na wlasnym boisku i mam nieodparte wrazenie ze juz ich nikt niepowstrzyma w zdobyciu upragnionej LM. Ostatni mecz z Panioniosem goscie wygrali 2-1 ale wtym meczu wydaje mi sie bedzie duuuzo bramek;)

AEK Athens – Aris 1,5

tutaj sie nie trzeba rozpisywac. Gospodarze tak jak Panatinajkos walcza o LM i dlatego na wlasnym stadionie z badz co badz slabym Arisem powiini sobie poradzic, chociaz jak wiadomo w greckiej lidze niespodzianki to chleb powszedni.
Czy strefa euro upadnie?.
Grecka budżetówka to raj na ziemi, który trzeba zdobyć łapówką
"...Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na greckie klany polityczne. Ojciec dzisiejszego premiera Jeoriosa Papandreu też był kiedyś premierem. Wujek jego poprzednika Kostasa Karamanlisa - premierem i prezydentem. Dziadek wicepremiera Teodorosa Pangalosa był prezydentem przed II wojną światową.

Takie przykłady można mnożyć. A skoro tak jest na górze, to wyobraź sobie, jak jest na dole. W szkołach, radach miejskich, ambasadach, szpitalach, rządzą klany i klaniki. Od lat ci sami ludzie, ich dzieci, wnuki i pociotki. To też jest jedna z przyczyn kryzysu, a o tym prawie wcale się nie mówi. Bo jeżeli wszyscy myślą tylko o zachowaniu status quo, to kto ma pchać kraj do przodu?..."

http://wyborcza.biz/bizne...eba_zdobyc.html


Cięcia wydatków: Grecja powinna się uczyć od Litwy
Pensje budżetówki zmniejszone o 30 proc., a emerytury o 11 proc. W tym samym czasie wzrost VAT i podatków dla firm.
"New York Times" zwraca uwagę, że reforma finansów nie spotkała się ze sprzeciwem społeczeństwa i związków zawodowych.

http://wyborcza.biz/bizne...c_od_Litwy.html
Czy strefa euro upadnie?. Witam!
Grecki kryzys nie wziął się z niczego, szczegóły w artykule Lenistwo i łapówki zżerają Grecję!
pozdrawiam
pomoc z mikołajem i świetami. ŚW. MIKOŁAJ Z MYRY (Z BARI) (RM)


Św. Mikołaj urodził się prawdopodobnie w bogatej rodzinie zamieszkałej w Patarze w Lycji (prowincja Azji Mniejszej). Wybrany został biskupem zaniedbanej podówczas diecezji Myry, którą zarządzał z wielką troską i wiarą. Tam właśnie zasłynął swą świętością, zapałem i cudami. Zmarł ok. 350 r. Niewielka ilość autentycznych informacji na jego temat chętnie uzupełniana była kolorowymi szczegółami legend. Pierwszą biografię Mikołaja napisano w 9 wieku, najbardziej jednak upowszechniła się jego biografia spisana przez Szymona Metaphrastesa w wieku 10.

Historycy greccy utrzymują, że Mikołaj cierpiał uwięzienie i nie wyparł się wiary podczas prześladowań Dioklecjana. Obecny był na Soborze w Nicei, gdzie potępiał arianizm. Jedna z opowieści twierdzi, że nawet uderzył heretyka Ariusza. Dodają także, że Mikołaj zmarł w stolicy swej diecezji, Myrze. Niestety brak konkretnych dowodów historycznych potwierdzających te fakty.

Już w czasach Justyniana (VI wiek) w Konstantynopolu znajdowała się bazylika zbudowana ku czci św. Mikołaja. Od IX wieku na wschodzie oraz od XI na zachodzie był on jednym z najpopularniejszych świętych, a także przedmiotem licznych legend. Mówią one o nim jako o młodym człowieku, który zdecydował się poświęcić swoje pieniądze na działalność charytatywną, a całe swe życie na nawracanie grzeszników.

Legendy mówią też, że choć mógł on odnaleźć jedność z Bogiem w życiu monastycznym, uznał, że nie chce zamykać się w klasztorze. Chciał bowiem iść w ślady Jezusa wędrującego po Palestynie. Podczas jednej ze swych podróży uciszył fale morza - dlatego też uważany jest za patrona żeglarzy i podróżników.

Pewien obywatel Patary utracił swój majątek i ponieważ nie mógł zapewnić posagu swym trzem córkom, groziło im zejście na złą drogę. Słysząc o tym, Mikołaj wziął mieszek ze złotem i wrzucił go przez okno do domu tego człowieka. Najstarsza córka wyszła dzięki temu za mąż. Podobnie uczynił też wobec dwóch pozostałych dziewcząt. Stąd często przedstawiano go na obrazach z trzema mieszkami. Błędna interpretacja tego wizerunku (myślano, że są to głowy dzieci) przyczyniła się do powstania innej (makabrycznej!) historii, według której Mikołaj wskrzesił trzech chłopców zamordowanych wcześniej i zakonserwowanych przez właściciela gospody.

Inna legenda mówi o tym, że Mikołaj pojawił się marynarzom pochwyconym przez sztorm u wybrzeży Lycji i doprowadził ich bezpiecznie do portu. Dlatego też często można spotkać kościoły poświęcone temu świętemu znajdujące się blisko brzegu morza. Jeszcze inne podanie twierdzi, że pojawił się we śnie Konstantynowi i sprawił, że ten ocalił od śmierci trzech niesłusznie oskarżonych urzędników. Inna wersja tej historii mówi, że gubernator Myry przyjąwszy łapówkę zgodził się wydać na śmierć trzech niewinnych ludzi. Gdy kat miał już pozbawić ich życia, pojawił się biskup tego miasta, Mikołaj i powstrzymał od wykonania wyroku, a następnie zwrócił się do gubernatora z tak przekonującą mową, że ten przyznał się do swego występku i poprosił o wybaczenie.

Gdy Myra dostała się w ręce Saracenów, miasta włoskie wykorzystały okazję, by zdobyć relikwie Mikołaja. Zostały one wykradzione przez kupców włoskich i dotarły do Bari na południu Włoch w roku 1087. Wybudowano tam nowy kościół ku czci świętego, a przy jego konsekracji obecny był papież Urban II. W ten sposób kult świętego Mikołaja stał się jeszcze popularniejszy, a sanktuarium stało się jednym z centrów pielgrzymkowych średniowiecznej Europy. U grobu św. Mikołaja dokonywały się liczne cuda.

Popularne wyobrażenie "świętego Mikołaja" (Santa Claus, Sint Klaus) jest niestety mieszanką elementów różnych kultur ludowych: niderlandzki zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami w dniu jego święta miesza się tu z wyobrażeniem czarodzieja, który karze niegrzeczne dzieci, grzeczne zaś nagradza, a także z postacią germańskiego bóstwa Thora, który kojarzony był z zimą i jeździł na saniach zaprzężonych w kozy.

W średniowiecznej Europie dzień św. Mikołaja był okazją do wyboru "chłopca-biskupa", który sprawował rządy aż do święta Młodzianków (28.12). Zwyczaj ten dotrwał jeszcze do naszych czasów w Montserrat w Katalonii.

Emblematem św. Mikołaja w sztuce są trzy kule. Czasem ukazywany jest jako: (1) młody mężczyzna wrzucający trzy złote kule w okno trzech biednych dziewczyn; (2) wskrzeszający troje dzieci z beczki z marynatą; (3) ratujący rozbitków z wraku statku; (4) przywracający życie niesłusznie powieszonemu człowiekowi; (5) jako noworodek chwalący Boga. Szczególną czcią otaczany jest w Bari, Monserrat, i w Rosji.


www.opoka.org.pl
Sylwetki Świętych. Jutro 6 grudnia, niemalże cały świat obchodzi tzw. mikołajki. A kim naprawdę był ten popularny święty
Św. Mikołaj urodził się prawdopodobnie w bogatej rodzinie zamieszkałej w Patarze w Lycji (prowincja Azji Mniejszej). Wybrany został biskupem zaniedbanej podówczas diecezji Myry, którą zarządzał z wielką troską i wiarą. Tam właśnie zasłynął swą świętością, zapałem i cudami. Zmarł ok. 350 r. Niewielka ilość autentycznych informacji na jego temat chętnie uzupełniana była kolorowymi szczegółami legend. Pierwszą biografię Mikołaja napisano w 9 wieku, najbardziej jednak upowszechniła się jego biografia spisana przez Szymona Metaphrastesa w wieku 10.

Historycy greccy utrzymują, że Mikołaj cierpiał uwięzienie i nie wyparł się wiary podczas prześladowań Dioklecjana. Obecny był na Soborze w Nicei, gdzie potępiał arianizm. Jedna z opowieści twierdzi, że nawet uderzył heretyka Ariusza. Dodają także, że Mikołaj zmarł w stolicy swej diecezji, Myrze. Niestety brak konkretnych dowodów historycznych potwierdzających te fakty.

Już w czasach Justyniana (VI wiek) w Konstantynopolu znajdowała się bazylika zbudowana ku czci św. Mikołaja. Od IX wieku na wschodzie oraz od XI na zachodzie był on jednym z najpopularniejszych świętych, a także przedmiotem licznych legend. Mówią one o nim jako o młodym człowieku, który zdecydował się poświęcić swoje pieniądze na działalność charytatywną, a całe swe życie na nawracanie grzeszników.

Legendy mówią też, że choć mógł on odnaleźć jedność z Bogiem w życiu monastycznym, uznał, że nie chce zamykać się w klasztorze. Chciał bowiem iść w ślady Jezusa wędrującego po Palestynie. Podczas jednej ze swych podróży uciszył fale morza - dlatego też uważany jest za patrona żeglarzy i podróżników.

Pewien obywatel Patary utracił swój majątek i ponieważ nie mógł zapewnić posagu swym trzem córkom, groziło im zejście na złą drogę. Słysząc o tym, Mikołaj wziął mieszek ze złotem i wrzucił go przez okno do domu tego człowieka. Najstarsza córka wyszła dzięki temu za mąż. Podobnie uczynił też wobec dwóch pozostałych dziewcząt. Stąd często przedstawiano go na obrazach z trzema mieszkami. Błędna interpretacja tego wizerunku (myślano, że są to głowy dzieci) przyczyniła się do powstania innej (makabrycznej!) historii, według której Mikołaj wskrzesił trzech chłopców zamordowanych wcześniej i zakonserwowanych przez właściciela gospody.

Inna legenda mówi o tym, że Mikołaj pojawił się marynarzom pochwyconym przez sztorm u wybrzeży Lycji i doprowadził ich bezpiecznie do portu. Dlatego też często można spotkać kościoły poświęcone temu świętemu znajdujące się blisko brzegu morza. Jeszcze inne podanie twierdzi, że pojawił się we śnie Konstantynowi i sprawił, że ten ocalił od śmierci trzech niesłusznie oskarżonych urzędników. Inna wersja tej historii mówi, że gubernator Myry przyjąwszy łapówkę zgodził się wydać na śmierć trzech niewinnych ludzi. Gdy kat miał już pozbawić ich życia, pojawił się biskup tego miasta, Mikołaj i powstrzymał od wykonania wyroku, a następnie zwrócił się do gubernatora z tak przekonującą mową, że ten przyznał się do swego występku i poprosił o wybaczenie.

Gdy Myra dostała się w ręce Saracenów, miasta włoskie wykorzystały okazję, by zdobyć relikwie Mikołaja. Zostały one wykradzione przez kupców włoskich i dotarły do Bari na południu Włoch w roku 1087. Wybudowano tam nowy kościół ku czci świętego, a przy jego konsekracji obecny był papież Urban II. W ten sposób kult świętego Mikołaja stał się jeszcze popularniejszy, a sanktuarium stało się jednym z centrów pielgrzymkowych średniowiecznej Europy. U grobu św. Mikołaja dokonywały się liczne cuda.

Popularne wyobrażenie "świętego Mikołaja" (Santa Claus, Sint Klaus) jest niestety mieszanką elementów różnych kultur ludowych: niderlandzki zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami w dniu jego święta miesza się tu z wyobrażeniem czarodzieja, który karze niegrzeczne dzieci, grzeczne zaś nagradza, a także z postacią germańskiego bóstwa Thora, który kojarzony był z zimą i jeździł na saniach zaprzężonych w kozy.

W średniowiecznej Europie dzień św. Mikołaja był okazją do wyboru "chłopca-biskupa", który sprawował rządy aż do święta Młodzianków (28.12). Zwyczaj ten dotrwał jeszcze do naszych czasów w Montserrat w Katalonii.

Emblematem św. Mikołaja w sztuce są trzy kule. Czasem ukazywany jest jako: (1) młody mężczyzna wrzucający trzy złote kule w okno trzech biednych dziewczyn; (2) wskrzeszający troje dzieci z beczki z marynatą; (3) ratujący rozbitków z wraku statku; (4) przywracający życie niesłusznie powieszonemu człowiekowi; (5) jako noworodek chwalący Boga. Szczególną czcią otaczany jest w Bari, Monserrat, i w Rosji.
Żyła bez PESELU 18 lat? Ponoć to niemożliwe..
Podajcie przykłady krajów/regionów/społeczności, w których ten wolny utopijny system istnieje.
Brak składek emerytalnych - do połowy XX wieku USA, cała europa. Wszyscy głupi umarli z głodu? Starzy przestali istniec? Był armageddon i wszyscy zginęli, czy też może przeszli na system bismarcka i to ich uratowało? Za kilka lat ZUS się zawali. Co wtedy powiesz tym "50letnim idiotom"? Wymyśli się kolejny "humanitarny" system?

Brak składek zdrowotnych - w USA są szpitale, które utrzymują się z tego, co zapłacą bogaci klienci, ale za darmo leczą też bezdomnych czy biednych (podobna sytuacja, jak w Chinach z nauczaniem, kilka stron wcześniej dałem linka). U nas za to, jest odwrotnie. Biedny płaci składkę, a potem dopłaca łapówką, bo inaczej przez kolejne pięc lat będzie musiał czekac w kolejce.


którzy nie przewidzieli, że nagle stracą pracę (wskutek nieograniczonych możliwości pracodawcy)
Jeśli znasz jakiegoś pracodawcę, zapytaj go, czy ma problemy ze znalezieniem nowych pracowników. Powiedziałbym, że przeciwnie. Przedsiębiorcy nie byliby w stanie utrzymac rodzin, bo ich pracownicy nagle odeszliby (wskutek nieograniczonych możliwości pracownika). Ale to dobrze. Konkurencyjne firmy dbające o pracowników podzielą się rynkiem upadłej firmy. A może któryś z pracowników otworzy nowy biznes?



Inna praca? No pewnie - po 50-tce, mając doświadczenie w jednej branży, łatwo jest przecież znaleźć pracę gdzieś indziej.

30 lat doświadczenia w jednej dziedzinie? Zakładam, że była to dobra firma z nowoczesnym systemem rozwoju kadry, więc taka osoba byłaby kierownikiem brygady. Taki pracownik zna swoją dziedzinę i potrafi zarządzac grupą ludzi. Powiedziałbym, że rzadko można taką osobę znaleźc, wiec nie powinna miec problemu ze znalezieniem podobnego stanowiska. Jeśli zaś przyjąc system, że pracownik przez 40 lat (z czego po 30 go zwolnili) ma robic to samo, to... sam sobie jest winien? A może powinniśmy uchwalic japońskie prawo, że każdy pracownik ma całe życie byc zatrudniony w jednej firmie? Bo MY jesteśmy mądrzejsi i LEPIEJ wiemy, jak powinno byc?

Ja chcę wyboru. Jeśli ktoś uważa, że jest głupi albo boi się odpowiedzialności, powinien móc wybrac taką opcję. Założę się, że ktoś inteligentny chętnie przejmie na siebie odpowiedzialnośc i decydując za 20 i zbierając od nich 10% dochodów (czy na ile się umówią), może dostatnio życ. Jeśli ktoś uważa, że jest inteligentny lub chce byc za siebie odpowiedzialny, powinien móc wybrac taką opcję. Jeździc bez kasku na motocyklu, popełnic samobójstwo czy uczestniczyc w piramidach finansowych. I to jest jego sprawa i jego odpowiedzialnośc.

Czy naprawdę utopią jest danie ludziom wyboru?

Za to, to co jest teraz to antyutopia.


– Obliczyliśmy, że aby grecki system za 30 lat wytrzymał takie obciążenie, przyszli składkowicze musieliby oddawać tamtejszemu zakładowi ubezpieczeń społecznych 127 procent swoich dochodów – mówi „Przekrojowi” Anne Drouin ze Światowej Organizacji Pracy.
Poza tym, jak to często bywa z solidarnymi projektami, najbardziej tracą na nich najbiedniejsi i najgorzej wykształceni. – Właśnie tacy pracownicy najwcześniej zaczynają pracować, czyli najwcześniej zaczynają odprowadzać składki do funduszu emerytalnego, i robią to dłużej niż pracownicy lepiej wykwalifikowani. Potem zazwyczaj krótko cieszą się emeryturą, bo wcześnie umierają, co pokazują badania demograficzne – wyjaśnia Drouin. Jakby tego było mało, dzieci tych pracowników nie mają żadnych praw do pieniędzy odłożonych przez ich rodziców.

W TV pokazywali niedawno jedną minister z tego "prawicowego i liberalnego" rządu. Zapytano ją, dlaczego ubezpieczenie emerytalne (albo zdrowotne, nie pamiętam) jest obowiązkowe. Szczerze odparła: "Bo inaczej nikt by się nie ubezpieczał." "MY wiemy LEPIEJ!"

PS. To ostatnie przypomniało mi jeszcze jedną historię. Stanisław Michalkiewicz pytał, (nie pamiętam już kogo, kogoś związanego z ZUSem) kto jest właścicielem pieniędzy w drugim filarze (OFE). Dostał odpowiedź, że osoba, która wpłaca. Zapytał więc, czy taka osoba może w każdym momencie wypłacic te pieniądze. "Oczywiście, że nie" było odpowiedzią. Mnie osobiście to nie wygląda na to, by wpłacający był właścicielem.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • saga.htw.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łapówki Ukraina
     : Lanos śmierdzi zgniłymi jajami
     : landrover used
     : lampa Z11
     : laureaci Olimpiady Biologicznej
     : LaCie SilverScreen 40GB
     : Laguna glosny wydech
     : launa Coil
     : Labrador kennels
     : ładne doniczki Toruń
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT