kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Efekty uboczne UVB?!. nie przesadzajcie..sloneczko jest najlepszym naszym przyjacielem..zaraz po lampach uva lub uvb..tylko ze promienie padajace na miejsca pokryte mascia..wzmacniaja dzialanie tej masci..bardzo szybko masc zaczyna skore palic..stad zaczerwienienia a czesto wrecz poparzenie skory..ja nie stosuje zadnych balsamow ..po prostu i w czasie naswietlen..i podczas opalania ..smaruje cialo plynna parafina..jest tania bo litr kosztuje ok 40 zl..i bardzo wydajna..no oczywiscie nie zagladam nikomu do kieszeni..jesli macie wypchane to stosujcie drozsze srodki:D:D:D: lampy brązujące. Dot.: lampy brązujące
Lampy brązujące, to lampy mocniejsze od zwykłych lamp solaryjnych.
Moc tych lamp związana jest ze zwiększonym natężeniem promieni pasma UVA na rzecz ograniczenia promieni UVB.
Lampy brązujące są bezpieczniejsze od zwykłych lamp, jeżeli chodzi o prawdopodobieństwo powstawania poparzeń słonecznych.
Lampy brązujące minimalizują również ryzyko powstawania zaczerwienia skóry - szybciej uzyskamy zatem brązowy jej koloryt.
Dzięki opalaniu w łóżkach wyposażonych w lampy brązujące uzyskujemy brązową opaleniznę dużo szybciej i na dłużej niż w przypadku standardowych lamp.
Warto jednak zauważyć, że korzystanie z lamp brązujących mocniej wpływa na skórę również pod kątem negatywnym – jeżeli chodzi o jej wysuszenie i starzenie się.
Pamiętajmy, że lepiej jest uzyskać równomierną opaleniznę dzięki dłuższym wizytom na słabszych lampach, niż nieustannie szukać mocniejszych lamp, które zagwarantują uzyskanie bardzo szybkich efektów opalania.
Ja osobiscie na takie chodze polecam fajnie opala:ehem: Solarium. ......Spotkałam się nawet z określeniami, że solarium to "maszyna do robienia raka skóry". Może to zbyt mocne stwierdzenie, ale ma w sobie trochę prawdy. Jeśli ktoś jest zwolennikiem solarium i mocnej opalenizny to takie słowa nie będą miały żadnego wpływu na jego przekonania.
.......Każdy pomyśli- "Cóż strasznego może spowodować 5 czy 10 minut korzystania z solarium?"
Niektórzy uwierzyli w hasła na temat 100 % bezpieczności opalania w solarium i zapewnień, że jest ono jakoby bardziej pewne i mniej groźne niż naturalne opalanie na słońcu. Są to błędne informacje, które powstały w latach kiedy jeszcze nie wiedziano wszystkiego na temat promieniowania ultrafioletowego. Wtedy jeszcze wierzono, że istnieje coś takiego jak bezpieczne opalanie. Sądzono, że jeśli zredukuje się ilość promieni UVB, to dzięki solarium będzie można cieszyć się intensywną opalenizną bez jakichkolwiek konsekwencji i uszczerbku dla zdrowia.
......Idea solarium od początku polegała na tym, by zredukować promieniowanie UVB, powodujące poparzenia słoneczne, a wzmocnić dawkę promieni UVA, które także przyczyniają się do uzyskania opalenizny, ale bez rumienia czyli zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Poprzez zwiększenie dawki promieni UVA, w porównaniu z naturalnym światłem słonecznym uzyskano szybszy efekt opalenizny. Wszystko dlatego, że jak już pisałam w pierwszej części początkowo przez wiele lat uważano, że głównym winowajcą niekorzystnych zmian spowodowanych działaniem słońca, jest promieniowanie UVB. Dopiero pod w latach 90 zrozumiano, że promienie UVA mają w tym także duży udział. Obecnie wiemy, że to promienie UVA są główną przyczyną fotostarzenia się skóry oraz zmian nowotworowych.
.....Mimo to nadal dawka promieniowania UVA w wielu lampach wykorzystywanych w solariach jest 2-krotnie wyższa niż zawartość promieni UVA w świetle słonecznym. To oznacza w praktyce, że w ciągu 15-30 minutowej sesji pod lampą opalającą w solarium(długość sesji opalającej zależy od mocy lampy, w przypadku lamp o większej mocy sesja taka trwa 5 lub 10 minut) skóra otrzymuje dawkę promieniowania UVA równą tej jaką otrzymalibyśmy po całodniowym pobycie na słońcu. Ponadto w odróżnieniu od naturalnego opalania - w solarium lampy emitujące promieniowanie UV znajdując się kilka centymetrów od skóry co także zwiększa ryzyko. W dodatku w solarium nie stosuje się żadnych kremów ochronnych anty-UVA. Tak więc nawet krótkie sesje opalania w solarium mogą wyrządzić wiele szkody skórze, a co najgorsze mogą przyczynić się do większego prawdopodobieństwa wystąpienia raka skóry po latach. Solarium czy samoopalacz?. Promienie ultrafioletowe UVA oraz UVB występują zarówno w słońcu jak i solarium. To one są odpowiedzialne za kilka procesów zachodzących w naszej skórze podczas opalania się. Opalanie to jednak nie tylko brąz i należy o tym pamiętać. Podczas ekspozycji naszej skóry na działanie promieni ultrafioletowych mamy do czynienia z czterema niezależnymi reakcjami.
Reakcja skóry na promienie ultrafioletowe
Pogrubiania naskórka ( modzel świetlny), przebarwiania (oksydacja) istniejących w skórze pigmentów, produkcja nowych pigmentów (melanogeneza) oraz produkcja (synteza) życiodajnej witaminy D3. Ten ostatni proces jest najważniejszy z wszystkich, ponieważ stanowi jedną z podstaw naszego zdrowia i prawidłowego rozwoju.
Profesjonalny salon solarium czy naturalne słońce
Jeśli wybierzemy profesjonalne solarium, w którym zarówno właściciel jak i obsługa wie, co robi to możemy być pewni, że opalając się według indywidualnego planu, opalimy się tak jak na plaży. Dodatkowo możemy opalać się w ściśle kontrolowanych warunkach unikając bardzo niebezpiecznych poparzeń wynikających z przedawkowania promieni UVB. Na plaży dawkowanie promieni stanowi duży problem, ponieważ promienie słońca szczególnie te z pasma UVB nie są do końca mierzalne. Uwaga! Bez względu na to czy opalamy się na plaży, czy w solarium, nadmiar UVA może doprowadzić do przedwczesnego starzenia się naszej skóry, dlatego warto zadbać o to, aby poznać swoją skórę i opalać się ściśle określoną, i indywidualnie dobraną dawką UV. Warto również wiedzieć, że witamina D3 syntezowana w naszej skórze głównie pod wpływem promieni UVB jest odpowiedzialna za naprawę szkód wyrządzonych przez nadmiar UVA. Jeśli opalamy się w solarium na lampach o wyważonym i porównywalnym ze słońcem spektrum i robimy to rozsądnie to efekty będą takie same. Uwaga! Słońce w solarium świeci dużo mocnej aniżeli na plaży i o tym należy pamiętać. Złe dobranie czasu opalania, szczególnie u osób początkujących, może już przy pomyłce kilku minut oznaczać poważne przedawkowanie i poparzenia. Dlatego warto wybrać salon, do którego mamy zaufania, a jego personel zdaje sobie sprawę z tego co robi wciskając tajemniczy guzik programatora nie 7, a np. 10 razy. (Warto zapoznać się z lektura publikacji: jak rozpoznać profesjonalny salon solarium.)
Bezpieczne opalanie to naturalny i długotrwały proces
Opalanie to proces długotrwały, a więc nie oczekujmy efektów głębokiego brązu po jednej wizycie. Na urlopie opalamy się 14 dni, czasami po kilka godzin dziennie, w solarium seans trwa od 6-20 minut i równoważy jeden dzień opalani na plaży. Jeśli chcemy porównywalnych pod względem trwałości i koloru efektów musimy odwiedzić salon kilkanaście razy i opalać się stopniowo w taki sposób, aby nie doprowadzić po poparzenia.
Uwaga! Poparzenia uwsteczniają nasz trud i mogą cofnąć nas na drodze do brązu nawet o kilka wizyt! Dodatkowo, zdrowe opalanie przestaje być zdrowe w chwili, gdy decydujemy się na dalsze opalanie poparzonej (podrażnionej) skóry. Takie praktyki to najszybsza droga do znacznego podniesienie ryzyka zachorowania na raka skóry i inne choroby nowotworowe takie jak np. czerniak.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|