Strona główna
  lampy na zewnątrz domu zdjęcia

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

planuję mieć kota.... Skoro zdecydowałeś się na kota to posłuchaj. Kot zrobi to na co będzie miał
ochotę i nie potrzebuje do tego Twojej zgody Obudzi Cię o 5 nad ranem (np.
wślizgiem pod kołdrę z nieobciętymi pazurkami - rany cięte na nogach). Zrzuci
ze stołu Twoją ulubioną lampę (przykro ją było wyrzucać). Przejdzie obojętnie
obok najdroższej karmy. Przejdzie po klawiaturze, kiedy robisz coś ważnego.
Zrobi tysiąc rzeczy, o których nawet nie myślisz, ale... Zaśnie Ci na ramieniu
lub kolanach i przyjemnie pomruczy. Przywita się z Tobą jak wracasz do domu.
Będzie Ci towarzyszył podczas kąpieli. Zrobi milion cudownie śmiesznych rzeczy,
które będziesz chciał uwiecznić na zdjęciu. I wiesz co jeszcze. Weź od razu dwa
koty (najlepiej dachowce). Nie będą znerwicowane (zajmą się sobą i razem
wymyślą tysiąc jeden śmiesznych rzeczy, które doprowadzą Cię do obłędu). I nie
pozwól im wychodzić na zewnątrz budynku. Jeśli zginą i zostaną przygarnięte
przez kogoś kto je będzie kochał to cudownie. Ale jeśli wpadną pod samochód lub
zostaną otrute przez Twojego sąsiada to ... Acha jeszcze jedno. Dwa lepiej
zniosą nawet dłuższą nieobecność właściciela. Powodzenia.

RTG jak działa.


"Paweł" <pawel.@neostrada.plwrote in message | Ktory to dentysta ma takie nowoczesne wyposazenie? Skad jestes? :-)

Jestem z Warszawy. Poszedłem do najbliższej przychodni jaka
znajduje się obok mojego domu. Zdjęcie RTG kosztuje tam 20 zł.


No ale nie wiemy gdzie mieszkasz. Moze podasz nazwe/adres przychodni? :-)


Urządzenie jest malutkie w kolorze szarym. Wygląda dość skromnie.
Przymocowane jest do ściany. Głowica wielkości pięści jest na
przegubowym ramieniu.


To na przegubie to wlasnie lampa RTG emitujaca promienie X.


Na części znajdującej się na ścianie jest rysunek imitujący szczękę.
Przy każdym zębie jest dioda LED.
Obok stał chyba zwykły PC z dużym ekranem LCD.
Ta płytka wkładana do ust składała się z dwóch części.
Cienkiej folii znajdującej się od strony zęba i twardej płytki . Folia była
przyczepiona do płytki tylko po środku. Jak całość trzymałem
w palcach to ta folia na brzegach wyraźnie odstawała.


Ta folia to zdaje sie jest sposob na umieszczenie czujnika
w czyms sterylnym aby nie wkladac Ci do buzi sensora
ktory ktos inny wczesniej oblizal :-)


Po wykonaniu zdjęcia, przez około 30 sekund operator
w pobliżu tego PC coś z tą płytką robił . Dopiero później
stwierdził, że wszystko jest OK.


Odczytywal dane?


Ta płytka wkładana do ust raczej wyglądała na jakiś prymitywny
pasywny element a nie na wyrafinowany czujnik przesyłający dane
drogą radiową.


Slyszales o technologii rf-id? Masz karte kredytowa w ktorej jest
procesor, pamiec, antena i nadajnik+odbiornik radiowy. Calosc jest
szczelnie zalana plastikiem i nie ma nawet baterii. Nadajnik ktory
jest zasilany z sieci jest na zewnatrz, w baknomacie i gdy zblizysz
do jego anteny taka karte to fale radiowe niosa ze soba energie
wystarczajaca do zasilenia elektroniki w karcie kredytowej i wyslanie
do terminala/bankomatu numeru karty droga radiowa. Ta technologia
jest dzis tak tania, ze nie uzywa sie jej juz tylko w bankomatach
ale nawet w firmach przewozowych czy magazynach do inwentaryzacji.
Pudelko ma nalepiona taka karte na wierzchu i jak jedzie sobie po
tasmie transmisyjnej mija skaner i droga radiowa identyfikuje sie.

Byc moze na takiej samej zasadzie dziala ten sensor z kamerka CCD...

Tu masz nieco wiecej na temat cyfrowej radiografii dentystycznej.
Ta firma produkuje taki bezprzewodowy czujnik:
http://www.schicktech.com/items.php?catid=493
Niestety nie ma szczegolow technicznych rozwiazania.


Co lubię w Bydzi.... Ispan :
„Na moich znajomych też ogromne wrażenie zrobił ten obiekt! Jedni z nich
zrobili
w Bydzi zdjęcia w trzech miejscach - kamienica z McD na pl.Wolności, BreBank,
i właśnie Bazylika.”

-Do Bazyliki proponuję udać się drugi raz, przy najbliższej okazji (gdy zmrok
zapada szybko ), z gośćmi. Ale tym razem gdy będzie zmierzchało . Raz ,ze z
zewnątrz założono iluminację .Dwa – wnętrza . Trzy –wnętrza . Cztery –
wnętrza .W dzień żywa kolorystyka wnętrza kopuły i kasetony (projekt wnętrz
jest autorstwa profesora Zina z Krakowa -tego od „Piórkiem i węglem” ) robi
takie sobie wrażenie .Natomiast w półmroku ,gdy się stanie na środku i popatrzy
w górę ...
Nieprawdopodobne...
Ale nie będę opisywał .Sprawdzimy ,czy będziesz czuł to samo : ))
Polecam w każdym razie.

„Szkoda tylko że głównym obiektem dominującym na zdjęciu stała
się ... betonowa lampa!!!! „

-Jaki fotograf takie zdjęcie : )))))))))
Zrobiłem bazylice ostatnio sesje zdjęciową swoim cyfrowym
głupolem ,specjalnie ,dla żartu umieściłem na jednym w głównej roli tabliczkę z
nazwą ulicy .Jednak żadna lampa mi nie przeszkadzała .
Fakt ,ze te lampy nie są piękne : ( (



„W dodatku szybko trzeba pomyśleć o zburzeniu hal Zakładów Mięsnych i
stworzenia
pierzeji zamykającej Plac Ossolińskich. Byłby to największy plac W Bydzi i
chyba najładniejszy obok Starego Rynku i Pl. Wolności (choć bank PKO nie
zabardzo się wpasował). To dopiero byłby element miastotwórczy! I to jeszcze w
okolicy przyszłego miasateczka akademickiego!!!”

-Czyli ,co ? Ten plac miałby się ciągnąć do Fordonu ?
: )))
-Gdzie bank PKO co się nie wpasował ? Nie kojarzę .

Koniecznie tez zabierz następnym razem wycieczkowiczów do Zentrum . Mogę
podesłać ze dwa zdjęcia ,które powinny w znaczącym stopniu pobudzić apetyt na
doznania estetyczne : )

Swoją drogą ,podobnie wyrafinowany widok z okien musi być w SAVOY-u . Ciekawe
dlaczego nic o tym nie wiem ? Czy ten lokal w ogóle żyje w dzień ?

„Lubię też niesamowity klimat Starodrzewia na Wyspie Młyńskiej... I letni
ogródek Mózgu z przyjemnie brzmiącym pomrukiwaniem "innej" muzyki! No i
ten
wystrój -> zdjęcia + pęki zasuszonych roślin...
Gdyby nie ta rozbabrana budowa obok i miejskie garaże i transformatory
byłaby
bajka!”

-starodrzew –tak
-ogródek Mózgu –tak (a propos ,z tego co pamiętam to dwa razy zeszłego lata
forumowicze GW tam się zbierali ).
-spichrze Rottera to dramat .Tyle pieniędzy utopiono by rozbabrać i w efekcie
przyspieszyć proces zniszczenia i dewastacji .
-na Wyspę Młyńską trzeba również jakiś komleksowy konkurs urbanistyczno –
architektoniczny ,bo bałagan nie możliwy .
Trzeba traktować to miejsce jako jedną całość . Uporządkować funkcjonalnie . To
nie będzie jednak łatwe . Ten hotel chyba faktycznie nie miał szans powodzenia
jako hotel (nawet z galeriami )na taką skalę w mieście takim
jak Bydgoszcz. .
Chyba nalezałoby to zweryfikowac ,dodać np. kręgielnie,squasha czy
coś .Rozszerzyć program ,wyjść poza kulturę . Może zaryzykować jakieś knajpki
stylowe ,folklor w butikach (dom rzemiosła ? ) , Niech kultura będzie funkcją
dominującą ,ale nie jedyną . Bo tyle miejsca na kulturę to to miasto i za 100
lat nie będzie w stanie wykorzystać .
Tak mi się wydaję .
W mieście planuje budowę Carrefour . Może przeznaczyć wiekszość daniny od
hipermarketu na ratowanie niedoszłego hotelu (Jeżeli Budopol odstąpi część
udziałów miastu ) ? Sam Budopol nie udzwignie ciężaru inwestycji .


Wróciłam z Peloponezu samochodem (w ciemno). Znów zacznę od końca:)
Zwiedzanie Pyrgos Dirou odbywa się w sposób zorganizowany,według wyznaczonej
trasy,więc nie sposób niczego ominąć.Najpierw wsiadasz do łódki,część "wodna"
zajmuje około pół godziny.Warto usadowić się z samego przodu(flisak sadza tam
jedną osobę,potem ,w kolejnych rzędach,po dwie)-bo to optymalne miejsce do
robienia zdjęć.Zabierz dobre baterie,bo lampa błyskowa trochę się napracuje:)Po
około pół godziny pływania pan wysadza w innym miejscu jaskiń,dalej droga
prowadzi pieszo.Moje rady:jechać wcześnie (my byliśmy przed dziewiątą)-jest
jeszcze mało ludzi i nie czekasz na łódkę.Gdy wracaliśmy,z dołu ciągnął już
sznur"zorganizowanych" autokarów.Rada numer dwa-przy wyjściu z jaskiń zobaczysz
w dole przepiękną plażę-gdybym wiedziała,zabrałabym stroje plażowe i
skorzystała-tak podziwialiśmy tylko z góry kąpiących się.
Szukanie noclegów jest banalnie proste-owszem,najpierw oglądaliśmy campingi-ale
w przypadku Meteorów szukasliśmy z założenia kwatery,aby pakowanie się przed
powrotem do Polski nie trwało zbyt długo.Kwater jest sporo-i przychylę się tu
do przewadnika Pascala(fatalnego zreeztą),że mają bardzo przyzwoity
standard.Nasze kryterium było jedno-za naszą czwórkę poniżej 40 Euro:)Rozmowę
zaczynałam od tego,że szukamy super taniego,bez klimy,tv-po prostu łóżka do
spania i koniec.Finanse były już bardzo napięte...Po obejrzeniu kilku
pokoi,oferowanych za 40,zaczęłam tracić nadzieję...Zdecydowaliśmy ruszyć na
obrzeża Kastraki,dalej od centrum.I to był strzał w dziesiątkę.W pierwszym domu
znaleźliśmy pokój z łazienką-trzyosobowy,ale łóżka spore,więc się z dziećmi
zmieściliśmy.Do naszej dyspozycji była klima,taras z pięknym widokiem na
Meteory i wygodnym stolikiem (jadaliśmy tylko na zewnątrz),lodówka na
tarasie,był nawet telewizor.Właściciele sami zaproponowali 35 E-i chętnie
przystali na dwa dni za 60! A do klasztorów mieliśmy raptem parę kilometrów...
Na kwaterze mieszkaliśmy też w Aeropolis-w pierwszym napotkanym domu z
napisem"rooms"Kampingi w okolicy Githio okazały się dla nas dużym
rozczarowaniem,więc ruszyliśmy dalej przed siebie,zastanawiając się,co
zrobić.Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej,zauważyłam napis,weszłam...i już:)
Pokoik był malutki i bez żadnych wygód + łazienka z brodzikiem,umywalką i wc,do
dyspozycji lodówka w przedpokoju (wspólna dla 4 pokoi),żaden high-life,ale
czysto i do tego za 23 Euro:)
Najpiękniejsze widoki...? Bah,z którejkolwiek strony byś nie patrzył i na
którykolwiek klasztor,nie znajdziesz nic brzydkiego...żadne zdjęcie nie odda
tego,co widzisz stojąc na tarasach widokowych.Same masywy skalne są
piękne,pomiędzy nimi wąwozy,porośnięte gęsto nadzwyczaj zielonymi
drzewami.Wieczorem jest przyjemnie chłodniej,ludzi po godzinach zamknięcia
garstka,uczta dla oka i obiektywu:)
Dopiszę obiecane godziny otwarcia:piszę z kartki,którą wręczyli nam nasi
gospodarze-bo z tego,co widzę,bardziej wiarygodny,niż zakupiona książka:
Klasztor Świętej Trójcy 9-17,zamknięty w czwartki
Roussanou 9-18
Świętego Mikołaja 9-17.30,zamknięty w piątki
Świętego Stefana 9-13.30 i 16.30-17.30,zamknięty w poniedziałki
Varlaam 9-16,zamknięty w czwartki
Wielki Meteoron 9-17,zamknięty we wtorki
C:/NGRATLT.ONS. Dnia Sat, 6 Jul 2002 08:09:06 +0000 (UTC), osoba podająca się za Kacper
Pleszkun <kac@poczta.onet.plnapisała:


Tomasz Szcześniak napisał(a):
| kilkuset $$$ :( Droższe od wielu naprawdę ciekawych i rzadkich radiów nawet
| z lat 20-tych :(
Załamałeś mnie. ;-(


Naprawdę niechcący.


Zaczynam nienawidzić ciotki, która kilka lat temu takie ładne radio, z
magicznym okiem, wyrzuciła na śmietnik tylko dlatego, że nie łapało
rydzyjka... A co gorsze, mnie przy tym nie było. :-(


Szkoda, ale podejżewam, że nie było to nic ciekawego - jakiś popularne radio
z lat 50-tych. Takie wielkie radia z przełomu lat 50-tych/60-tych, stereo,
(wzmacniacz i dekoder stereo w radiu) na lampach są bardzo rzadkie, to
było kilka modeli, potem weszły tranzystory, a i egzemplarzy dużo nie było,
bo były strasznie drogie - i dlatego teraz też są drogie. Jak cię inetersuje
luksusowe radiu typu Beethowen (mono, ale ładna elegancka skrzynka, możliwość
dołączenia adaptera/magnetofonu z zewnątrz, lata 50-te, dł, śr, kr i UKF) to
mogę czegoś niedrogiego (i oczywiście sprawnego) poszukać. Mnie ten okres
produkcji nie interesuje, ale z różnymi rzeczami mam przy okazji kontakt.


| No, to ostatnie to akurat chyba nie jest opisane w żadnym RFC? A że
| programista się nie popisał to inna rzecz.
Raczej nie. Za to format poczty, cytowania itp. lekko irytują
użytkowników normalnego oprogramowania.


Najbardziej mi się podoba format cytowania GoldEda (edytor poczty FTNowej,
czyli FIDO i pokrewnych sieci) - przed znakiem cytowania dodaje inicjały
autora cytatu, niesttey na newsach nie ma to zastosowania, bo mało kto
pisze pod imieniem i nazwiskiem. I w newsach brakuje mi jeszcze jednej
rzeczy: nagłówka 'To:' w postingach. To naprawdę ułatwia dyskusję :)


| Szczęka mi opadła z wrażenia. To było piękne, po prostu piękne!
| Kiedyś to ludzie po prostu umieli kombinować. Podejrzewam, żę dzisiejszy
| inżynier(owie) by tego tak prosto nie rozwiązali. Inna rzecz, że dużo tu
| też dała dość skomplikowana mechanika, ale mimo to - pomysłowość była
| większa.
W tamtych czasach nie było takich pamięci elektrycznych, więc musieli
kombinować z tym, co mieli pod ręką. Na podobnej zasadzie działało
zdalne strowanie samolotów, jeśli dobrze pamiętam przeznaczonych do
ćwiczen p-lot.


Programatory czysto elektryczne (nie mechaniczne) z dokładnością do
przełącznika którym się wybiera 'pamięci' da się zrobić dopiero używając
warikapów, niezależnie od pamięci. Tu akutrat pamięć jest niepotrzebna.


U nas? Jeszcze nie jest modna, skarżenie wszystkich o wszystko. Biorąc
pod uwagę sprawność działania naszego wymiaru sprawiedliwości, taka moda
spowodowałaby zapaść tego systemu.


U nas już jest zapaść, sprawy spadają z powodu przedawnienia przed pierwszą
rozprawą, więc dużo gorzej już nie będzie :)


| Nie używam walkmana, więc moje grają ciągle przy komputerze. Nawet chciałem
| sobie kupić SBLive + 5 głośników, ale o ile z kartą nie ma problemu - mieści
| się w komputerze, to 5 głośników nigdzie w pokoju nie postawię :(
Głośniczki komputerowe HomeTheater (Creative) - 5 malutkich satelitek +
nieduży subwooferek. Jak na zestawik komputerowy grają przyzwoicie, ale
średnie tony przenoszą kiepściutko. Mnie wystarczają.


Jak pożyczę cyfrówkę będę mógł podesłać zdjęcie mojego pokoju - tu naprawę
nic się już nie zmieści.


| Niestety. Zwłaszcza, kiedy bada się makabrycznie długi koncentryk
| Arcnet-owy, łączący dwa budynki (nie śmiać się, ostatni kawałek Arcnetu
| osobiście wyciąłem prawie równy rok temu!).
| Nie śmaić się. Niedawno OMC[1] nie położyłem Arcnetu u siebie w domu :)
[1] ? Coś Ci uciekło ;-)


No tak, moja skleroza[1] miało to być rozwinięcie skrótu OMC - 'O Mało CO' :)


| BTW. Skończyłem wczoraj robić Philips 4-56A (1937 rok). Oj dał mi do wiwatu...
| uszkodzenie okazało się być trywialne, ale objawy były bardzo dziwne...
Zazwyczaj tak bywa z dziwnymi uszkodzeniami. W mojej pracy komunikacja
z PC była rozwiązana za pomocą RSa. Sterownik RS - wbudowany w
mikrokontroler. Musi działać, a nie działa. Powód? Literówka w
programie, przez co UART pracował z zastraszającą szybkością 1bps. :-)


Też ladnie, można było ręcznie przyciskiem i LEDem się komunikować z
urządzeniem :) U mnie stracił pojemność drugi kondensator filtru PI w
zasilaniu, a powodowało to następujące objawy - jak radio grało cicho - było
OK, jak się robiło głośniej zaczynał zniekształcać, po pewnym progu wzbudzał
się, próg zaprzestania wzbudzenia był niżej (z histerezą :) Dołączenie
czegokolwiek, nawet sondy od oscyloskopu do okolic siatki lampy głosnikowej
znacznie osłabiało ten efekt. Dodatkowo regulacja barwy tonu powodowała
odstarajanie się radia - im więcej wysokich tym bardziej odjeżdżał... :)

[1] Często piszę w emailu że wysyłam załącznik, ale zapominam go dodać...


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kfia-tek.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : lampy LED do samochodów ciężarowych
     : lampy błyskowe do samochodów uprzywilejowanych
     : lampy CLEAR do Audi 80b3
     : lampy przód Rover 600
     : lampy do przyczep samochodowych alegro
     : lampy soczewkowe ROVER 420
     : Lampy elektronowe w aplikacjach audio
     : Lampy tył Polo 86C
     : lampy diodowe do Mitsubishi Colt
     : lampy do BMW X3 przodnie
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT