kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Dziwnie przewidziane zdarzenia. Też tak mam, że jak idę ulicą wieczorem to czasami lampy gasną, tak się już po prostu zdarza, żarówka się przepali czy coś. Mam też tak, że pomyśle czasem o jakiejś osobie i ta do mnie za chwile przyjdzie albo zadzwoni lub puści sms.
Tak się po prostu zdarza.
Edit Asieńka:3.4 Zanim umieścisz na forum nowy temat skorzystaj z wyszukiwarki i upewnij się, czy Twój temat nie został już opublikowany. Jeśli na forum istnieje już temat podobny do tego jaki zamierzałeś założyć, dopisz swój post do niego.
http://www.paranormalne.pl/Fimg/moderacja/closed.gif
Modyfikacja obudowy filtra powietrza + większy dolot
Vectra C z silnikiem 1.8 benzyna. Wykonałem punkt 1.Pierwsze wrażenia to silnik pracuje lżej lepiej sie zbiera na wolnych obrotach i co ważne po zamontowani rury dolotu powietrza nie gaśnie na gazie przy hamowaniu na luzie a wcześniej to było normą. Jutro idę na szrot szukać dolotu powietrza od diesla http://www.irmscher-...834-9177104.jpg biggrin.gif
tej rurki kolego nie wstawisz do Vikuli poniewaz ona sie tam nie zmiesci bez przerabiania ciecia i wogole :) cala ta dluga( na zdjeciu na dole ) wchodzi bez problemow ale do Astry bo tam sporo miejsca jest pomiedzy chlodnica a rama gorna i dlatego ten zestaw od Vectry C diesel pasuje bez problemu :) proponuje uzyc jakiejs elastycznej rury doprowadzajacej a zakonczenie lapiace powietrze wykonac z czesci tej wlasnie z Vectry C diesel :) ja probowalem sam wcisnac ta dolotowa od diesla i powiem ze latwiej jest wlasnie cos flexi doprowadzic do puszki i wcale nie musie byc niewiadomo jak dluga,wystarczy ze bedzie schowana za lampa w strone grila :)
Problem z uruchomieniem silnika. U mnie jest przypadek, że auto czy zimne czy ciepłe to kręci długo i odpala po pewnym czasie. Nawet jak jest zimny to szybciej odpala. Kręci bardzo dobrze. Jak stało autko 2 dni to niestety nie odpaliło i nie obyło się bez holowania i wymuszenia odpalenia . Problem głównie rozpoczął się od czasu spotkania z drzewem (prawa lampa przednia zbita, zderzak do wymiany i nadkole). Co gorsze samochód zaczął gasnąć jak go biorę na luz. Jutro wymieniam wszystkie filtry i zobaczę co będzie się działo.
Zabawy ciąg dalszy... Nigdy więcej nie kupię samochodu z Holandii.
Samochód po wymianie filtrów chodził lepiej ale raz zgasł na światłach (korek na 5 km) i nie mogłem go odpalić. Dopiero odpaliłem na pych. Po podłączeniu do komputera okazało się, że wyskoczyło sześć błędów i jeden defekt czujnika temperatury. okazało się, że samochód w Holandii przeszedł całkowitą zmianę instalacji elektrycznej tak aby nie było widać tego błędu. Teraz idę za namową mechanika i wymienię w tym lub w następnym miesiącu instalacje elektryczna oczywiście jak dorwiemy schemat do mojego samochodu. Teraz mam komputer włączony w trybie awaryjnym i już po prostu jest extra. samochód prawie chodzi bez błędnie. Odpalił po tygodniu niejeżdżenia. Emocje a oddziaływanie na świat. Odkąd się nieszczęśliwie zakochałem bardzo często gasną lampy na ulicy i na przykład na korytarzu w bloku. Wcześniej może mi się zdarzyło w życiu ze dwa razy, a teraz o wiele częściej. Macie jakieś podobne doświadczenia? Że zmieniacie otoczenie pod swój stan?
200tny post
Siemka Cthulhu
Rozumiem Cie , albo wydaje mi ze poprawnie interpretuje model sytuacji jaki przedstawiles
Po pierwsze o czym dobrym to swiadczy ? O tym ze jestes juz w jakims stopniu zsynchronizowany ze swiatem . Akurat TO mocno sie manifestuje bo TO mocno czujesz .
Ide dalej , nie zakochales sie w kims nieszczesliwie (szukajac w tym czegos blizej (prawdy)) tylko odnalazles w SOBIE najlepsza SWOJA interpretacje plci przeciwnej . Ktora to pokochales Ale radość - wymienili żarówki w latarniach !!!. " />Ja bym wolał i każdy z nas, aby się nie świeciły, chociaż tak jak u mnie na wsi, co gasną od 0:00 do rana się nie świecą, ale nie każdemu to odpowiada, zanim postawili lampy uliczne koło mojego domu na drodze, musiałem brać, że sobą latarkę, bo było ciężko wnieść teleskop po schodach do domu, teraz jedynie używam latarki przy wynoszeniu i wnoszeniu do domu teleskopu, bo tak na placu koło domu chodzę bez oświetlenia, ponieważ jest widok od lamp ulicznych, co gorsze tu gdzie przedtem miałem za jasno idę obserwować, bo tu gdzie postawili lampy liczę stronę północną nie da się obserwować jedynie od południa a dokładnie od Brzozowa da się obserwować, bo to światło zasłania mi stodoła i jest w miarę jako tako, ale jak zgasną lampy o wspomnianej godzinie to niebo mam super. Park Chrobrego. Dzieki Volt za te fajne informacje. Nawet nie myslalem, ze to jest takie kompleksowe! Co do rodzajow obudowy, bardzo mi sie one podobaja, tzn. ich roznorodnosc, ktora mamy w Gliwicach. Choc obecnie panuje taka tendencja, aby komponowac lampy do ich otoczenia architektonicznego Pomysl bardzo dobry.
Co co czystosci obecnych obudow (?) to tez sa one miejscami zabrudzone, widc to bardzo dobrze na lampach wdluz ul. Jana Pawla, w szczegolnosci kolo przystanku autobusowego.
A ze lampy gasna, to sam tez to przezylem, kiedys te rteciowe migotaly, a teraz co jakis czas sie wlaczaja i wylaczaja - mnie to spotyka, kiedy ide wieczorkiem wzdluz ul. Rybnickiej. I tez sie zastanawialem, czy to jakies efekty magii lokalnej?? Dziwne zjawiska elektryczność. "prąd ją kopie podczas otwierania pralki, otwierania drzwi samochodowych..." Elektryczność statyczna, ładunki elektrostatyczne - znane zjawiska w elektryczności, nic nadzwyczajnego.
"Często, gdy idę wieczorem chodnikiem to zgaśnie jedna, czasem dwie latarnie uliczne." Lampy jak świecą, to się nagrzewają. Aby się nie spaliły co jakiś czas gasną (zabezpieczenie termiczne). Jak trochę ostygną, to ponownie się załączają i dalej świecą, i tak w kółko.
"Juz wiele razy mialam przypadek z zarowkami, wystarczy, ze jestem wsciekla, wchodze do pomieszczenia, naciskam na wlacznik a zarowka natychmiast sie spala, najglupsze, ze to sie dzieje nie tylko u mnie w domu ale tez jak jestem u znajomych."
Tego nie potrafię wyjaśnić ale coś w tym jest, że podczas silnych emocji dzieją się wokół dziwne rzeczy. Też to zauważyłem i z moich obserwacji wynika, że drugim warunkiem pojawiania się tych różnych "cudów" (oprócz silnych emocji) jest nie skupianie uwagi na tym co się dzieje, nie myślenie o tym w momencie, gdy to coś się dzieje. Zauważyć te dziwne zjawiska można dopiero po ich wystąpieniu, kiedy się ich nie spodziewaliśmy. Jeśli próbuję świadomie powtórzyć i obserwować dany efekt, to się za nic nie pojawia Tak jakby nasz świadomy umysł "porządkował" dzianie się zjawisk w około zgodnie ze swoimi akceptowanymi i dopuszczalnymi możliwościami. Emocje potrafią na jakiś czas wyłączyć umysł i logiczne myślenie i wtedy może się dziać o wiele więcej Ciekawe, czy to tak w rzeczywistości się dzieje, czy tylko nasze postrzeganie ulega zmianie w silnych stanach emocjonalnych. Racjonalnie byłbym za tym drugim, ale te spalone żarówki itp. rzeczy dają do myślenia. Opinie na temat w902. Witam
Telefon posiadam od ok. półtora miesiąca. Oczywiście opiszę tu zalety jak i wady tego modelu. Częściowo mogą go przyrównywać do mojego starego modelu W810i, jeśli coś dziwnego napiszę to proszę się nie dziwić bo aż tak w telefonach za dobrze to nie siedzę.
Budowa telefonu:
To największa zaleta tego modelu, cienki, idealnie leży dłoni, można powiedzieć że taki bardzo stylowy, kolory super dobrane, ekran duży i bardzo czytelny. Ktoś napisał (chyba na gsmonline.pl), że ma pancerny wygląd ? nie mogę się z tym zgodzić, styl w jakim go zrobiono jest naprawdę świetny, jedyny malutki minus za minimalnie ruchomą klapkę z tyłu oraz za boczne klawisze odpowiadające za sterowanie utworami. Czasem podczas gdy idę i rozmawiam mam wrażanie że coś w telefonie skacze i to są chyba te boczne przyciski, po za tym czasami podczas rozmowy delikatnie naciśnie się przycisk i później jest pytanie czy odtwarzać muzykę? Wyście od ładowarki/słuchawek mogłoby być na dole ja w starszych modelach no ale kwestia przyzwyczajenia. Klawisze na początku dziwne, niby trochę małe? szczególnie ten od obioru rozmowy ale po kilku chwilach wszystko wygląda już normalnie. Uruchamianie telefonu odbywa się przyciskiem na klawiaturze a nie tak jak kiedyś ?u góry? i Ti mały problem bo zmiana profilu to wejście w opcje i późniejsze wyjście. Oczywiście można ustawić jak skróty ale jakoś tak dziwnie. Ogólnie wielki plus za wygląd i styl.
Rozmowy i SMSy:
Tu bardzo krótko: rozmowy wyraźne, nic nie szumi, nie ma pogłosu a pisanie smsów nie sprawia kłopotów, wibracja w normie ?
Bateria:
Wystarcza na ok. 3 dni, czasem 4. Rozmawiam dziennie ok. 10-15 minut, pisze ok. 15 smsów no i słucham muzyki ok. 1,5-2 godz. Tak więc w zupełności wystarczająco.
Aparat, foto - filmy
Nie kupiłem tego telefonu ze względu na aparat, jednak jestem zadowolony z fotek, filmy też się fajnie ogląda, oczywiście obracając ekranik poziomo. Minus mały za to że jak wcisnę i przytrzymam przycisk odpowiedzialny za robienie zdjęcie i będzie domyślnie włączona lampa to pojawia się na 2 sek. i gaśnie, natomiast w W810i przy przytrzymaniu klawisza mogłem używać lampki jako latarki.
Soft
Ojojojo tu słabiej trochę, największy minus za szybkość działania i takie niby animowane działanie telefonu po przejściu do którejkolwiek funkcji, strasznie to denerwuje, w starszych modelach działało to o wiele szybciej!! Jedyną nowością są nowe style menu, czyli ?pojedyncze ikony? lub ?obrotowy?, tak to zero nowych funkcji lub ulepszeń. Nareszcie nie muszę słychać głupich dźwięków przy błędzie podczas pisania smsa.
Muzyka
Czyli to co fani tego telefonu kochają najbardziej.
Słuchawki są super, idealnie oddają dźwięk a do tego ten equalizer? cud miód? Dodałbym tylko głośności ale to kwestia wgrania nowych sterowników. Nawigacja przyciskami dedykowanymi naprawdę ciekawa. Możliwe szybkie przewijanie utworu po przytrzymaniu dłużej klawisza. Wejście do menu ?muzycznego? odbywa się po przez przycisk ?na górze? który kiedyś odpowiadał za uruchamianie.
Podsumowanie:
Jestem bardzo zadowolony z zakupu, mimo kilku drobnych niedociągnięć telefon jest super. Przeraża tylko cena: 1200-1500 zł za? tak naprawdę nic nowego ? brak WiFi, brak GPSa. Mimo to polecam jego zakup!
Użytkownik dylan edytował ten post 15 kwiecień 2009 - 13:56 Czyżby nauka znowu jechała kościołowi po rajtach?. " /> ">Miłośnik... z całym szacunkiem, ale ty siedzisz na brzegu i wymyślasz sobie co jest na drugim brzegu.
Czy znasz może jakiś przykład kogoś kto "snuł sobie jakieś bajki" na temat tego czym jest Niebo? Czy może CAŁE nauczanie o tym jest oparte na świadectwie Jezusa?
"> Uwierzyłeś w to i postanawiasz już nie ruszać na wyprawę.
Całe życie katolika to przygotowywanie się na tą wyprawę. Co więcej ta wyprawa nie jest opcją. Nawet jak ateista siedzi na brzegu i marudzi "że mu się nie chce" stanie przez momentem że będzie MUSIAŁ opuścić tą swoją wyspę.
Człowiek który patrzy perspektywicznie przygotuje się na podróż.
Jak nie to będzie: Płacz i zgrzytanie zębów.
">Jeśli mamy mówić metaforycznie to czym zatem jest ta "wielka woda"? Mostem do świata metafizycznego?
Przyjmijmy że to śmierć, czas Sądu.
"> No sorki ale tego się nie da sprawdzić. Nikt nie wie co jest po śmierci, nikt nie wie jak powstała materia i stałe fizyczne... nikt nie przekroczył jeszcze tych "wód" i przez wiele z zasady nie da się przejść.
Oprócz JEDNEGO człowieka: Jezusa.
"> Więc podejmowanie pochopnych decyzji co tam może być jest moim zdaniem naiwne.
Decyzji jakiego typu? Czy ukraść czy nie?
">Miłośniku... twoje metafory nie dość że nie zawsze są adekwatne, to jeszcze mylące i w moim mniemaniu źle przez ciebie interpretowane. Jak mam cie tak ciągle poprawiać to lepiej skończmy rozmowę. PS. z tym telewizorem się dałem nabrać...
Cóż to siedź na swoim wybrzeżu. Ja idę się pakować. Wybacz, ale tak ten świat jest urządzony, że każdy pakuje się samemu.
Jest taka przypowieść o Pannach...
">Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych
1 Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. 2 Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. 3 Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. 4 Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. 5 Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. 6 Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" 7 Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. 8 A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". 9 Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" 10 Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. 11 W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" 12 Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". 13 Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
Pozostaje Cie problem i zasada życiowa... lepiej się przygotować ZAWCZASU na to co przyjdzie.
Nie wybudowało się wałów ochronnych... płacz, a powódź w Polsce nie jedna.
Czy przygotowanie wymaga pracy? OCZYWIŚCIE! Ale czy łatwiej jest się przygotować czy teraz spędzić miliardy na reperowanie szkód?
Czego oczekuje od każdego człowieka Jezus? Na czym to przygotowanie polega?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|