lampka do roweru z sygnałem
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
[licznik] sigma BC-1606L DTS + kadencja. No właśnie to gubienie sygnału w niskiej temperaturze to przypadłość bezprzewodowego...
Tak? Ani w przypadku kilkuletniego użytkowania RDSa (z powodzeniem, zero powodów do narzekań) jak i DTS nigdy akurat gdy była niska temperatura sygnału nie gubił. Za to niby lepszy DTS czasami gubi sygnał jak się lampki włączy, w tym Sigmy...
Ja bym stawiał na to, że np. bateria w nadajniku lub odbiorniku jest nie za mocna i jak jest zimno to się jej sprawność jeszcze zmniejsza.
I o ile do szosy mozna myslec o DTS to w MTB nie za bardzo.
A nie na odwrót przypadkiem?
WG. mnie nie opłaca się brać liczników z wysokomierzem bo nastepnego dnia możemy się przestraszyć że nasz dom zapadł się o pare metrów.
No tak, a kalibracja boli...
A na jakiej zasadzie on liczy wysokosc? Na podstawie cisnienia? Czy laczy sie z satelita? To 2 oczywiscie nie, a to 1 oczywiscie jest niedokladne. To jak wierzyc w podawane przez pulsometr spalone kalorie.
A niby czemu? Jak nie ma jakichś nagłych zmian pogody to podczas całego dnia jeżdżenia na rowerze i robienia sporych przewyższeń, dużo jazdy w dół i w górę w miejscu "wyjściowym" różnica wynosi w najgorszym przypadku kilka metrów. I jeśli wierzyć w to co jest podawane na mapach to i problemu z odpowiednim mierzeniem wysokości w trakcie wycieczki nie ma. No, ale zawsze można nie wierzyć w to co jest na mapach, w końcu to też zostało zmierzone na podstawie ciśnienia :)
[dźwięk] dzwonek, traba, gong, alarm?. Czesto jezdze po miescie, nie ukrywam ze wole po chodnikach miedzy ludzmi traktujac ich jak slupki w slalomie gigancie (z deka hamsko :P), aaaaaaaaale. Czasami ludzie chodza jak swiete krowy. Caly chodnik pusty, to oni musza isc z rzedzie w 8-10 osob cala szrokoscia. No i co, przeciez nie powiem im "z drogi", bo sie popukaja w czolo i zapytaja "czy wiem co to ulica", no a dzwonki nie bardzo mi sie podobaja, no bo takie siarowate. Chcialbym taki sygnal elektroniczny, cos jak klakson samochodowy, ktory by byl maly jak licznik, no gora mala lampka rtowerowa, i ktory by byl na tyle przerazliwie glosny zeby ludki odrazu schodzily z grogi. Takie cos juz na Allegro widzialem, ale niezbyt efektywnie wyglada, tzn nie chce zrobic z roweru choinki, potrzeba mi cos dyskretnego, np wielkosci licznika albo do zamontowania pod siodlem itp. Macie jakies pomysly?
http://allegro.pl/sh...p?item=79573192
[lampki] Oślepianie. a właśnie że jest - poszukaj w necie; swego czasu firma Cateye to oferowała
Daj linka jak takie coś było, ja bynajmniej nie widziałem.
Lapka, która miga i tak "g*wno" daje jeżeli chodzi o oświetlenie trasy, ale Ciebie widac dobrze nawet jak ją skierujesz do dołu, a kiedy jest wycelowana w oczy tych z przeciwka strasznie przeszkadza.
Tak na przyszłość to czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem o oświetlaniu trasy tylko o sygnalizowaniu swojej obecności na jezdni/chodniku/drodze dla rowerów. Mi to nie przeszkadza. Przeszkadza jak ktoś wogóle nie jeździ na światłach. Koszt lampki to 10zł i nikt mi nie powie że tyle nie ma.
BTW sygnał świetlny przerywany mówi o jakimś zagrożeniu i kierowca widząc go zwalnia, a jak zobaczy LEDową lampkę to od razu wie że ma do czynienia z rowerem.
[lampki] Oślepianie. Jaki jest tego sens? Imho żaden, bo to lampka sygnalizacyjna a świecąc w ziemię g*wno będzie dawała. Tak samo każ kierowcom gasić światła bo cie oślepiają.
Tak na przyszłość to czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie pisałem o oświetlaniu trasy tylko o sygnalizowaniu swojej obecności na jezdni/chodniku/drodze dla rowerów. Mi to nie przeszkadza. Przeszkadza jak ktoś wogóle nie jeździ na światłach. Koszt lampki to 10zł i nikt mi nie powie że tyle nie ma.
BTW sygnał świetlny przerywany mówi o jakimś zagrożeniu i kierowca widząc go zwalnia, a jak zobaczy LEDową lampkę to od razu wie że ma do czynienia z rowerem.
I Ty także czytaj ze zrozumieniem. Na początku napisałem, że kiedy zagniesz do dołu lampkę z włączonym strobolem to jest mniej upierdliwa od takiej chamsko wycelowanej w Twoje oczy i tyle. Sprecyzuję jeszcze, że nie mam na myśli lampek z zielonymi diodami, ale takie z białymi (for example taka http://www.allegro.p...megasport_.html), które np. mi przeszkadzają. Komuś jeszcze?
Prawidłowe wyposażenie. Witam, jestem nowy w tej dziedzinie sportu dlatego szukam odpowiedzi u ludzi zafascynowanych i znających się na tym. Kupiłem rower i chciałem się dowiedzieć czego potrzebuję, aby bezproblemowo poruszać się po ulicach miasta.
Wyczytałem w internecie następującą fakt:
Obowiązkowe wyposażenie roweru powinno zawierać takie elementy jak:
- lampa ze światłem białym lub żółtym selektywnym, umieszczona z przodu,
- lampa ze światłem czerwonym, umieszczona z tyłu,
- światełko odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt umieszczone z tyłu, (jest w zestawie)
- działające hamulce, (są w zestawie)
- opony w dobrym stanie, (są w zestawie)
- sygnał dźwiękowy (jest w zestawie)
Tutaj zaczyna się moje pytanie. Jeśli nowo kupiony rower nie posiada lampy przedniej i lampy tylnej (rozumiem, że chodzi tutaj o coś co daje własne światło), a zamiast tego mam tylko światła odblaskowe barwy białej z przodu i czerwonej z tyłu, to znaczy, że z takim wyposażeniem nie mogę jeździć po mieście ? Mógłbym zostać zatrzymany przez policję z powodu braku odpowiedniego wyposażenia ? Czy też lampy odblaskowe w mieście mogą spokojnie zastąpić te "samoświecące" ?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
[dzwonek] Czy go używacie?. Witam,
myślę że nalezy na to spojrzeć inaczej.
Jak sie jeździ po drogach publicznych do trzeba dostosować się do rpzepisów op RD. Jak pomyka po lesie to można olać przepisy. Tak może to tłumaczyc patrol policji wręczając mandat za brak dzwoneczka i lampek. Dzwoneczka nie mam i nie będę miał ale lampeczki ze względu na własne bezpieczeństwo mam obie..
Podobna sprawa jest z motorami crosowymi i quadami - w większości nie są dopuszczone do ruchu po publicznych drogach bo nie mają lamp, ani sygnałów świetlnych, ale po lesie mozna na nich poginać.
Generalnie nikt nam nie zabroni przewiźś roweru bez lampek i dzwonka do alsu i tak mjeździć.
Ale to jest teoria..... a praktyka jest inna.
Zgadzam się z innmymi że dzonkeim to ja se moge dzwonić i i tak nikt mnie nie usłyszy. Umówmy się, jak policja będzie upierdliwa to się przypier o wszystko. Podejrzewam ze spora część z was nie jeździ w kasku - a przepis mówi że należy (chyba).
Jacek
[kraków] Strażnicy miejscy i rower
czyli co nam grozi z ich strony. Schwefel przyznaję rację ,ale nie do końca. Bo są osoby ,które mają dobry rower ,na kask je stać ale na niego "leją" na ich szczęście nie ma jeszcze przepisu o obowiązkowej jeździe w kasku. Co do dzwonka-głupota ...dzwonić to ja sobie mogę ,jeżdże ulicą (na pewno kierowcy będą zwracali uwagę na mój sygnał dźwiekowy :blush: ) ,lampki w dzień to już totalna durnota :035:
Diody LED w rowerze-pytanie.. " />Rozporządzenie Ministra Infrastruktury1) z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia
(Dz. U. Nr 32 z 26 lutego 2003 r., poz. 262)
(...)
DZIAŁ V
Warunki techniczne roweru, motoroweru, wózka inwalidzkiego i pojazdu zaprzęgowego
ç 53. 1. Rower powinien być wyposażony:
1) z przodu - w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;
2) z tyłu - w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz jedno światło pozycyjne barwy czerwonej, które może być migające;
3) boczne światło odblaskowe, o kształcie innym niż trójkąt, barwy żółtej samochodowej, w liczbie jedno lub dwa z każdej strony pojazdu
4) co najmniej w jeden skutecznie działający hamulec;
5) w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.
(...)
tyle mówią przepisy a w życiu jest tak że zależy na kogo trafisz na tego bęc - ja mam rower bez lampek bo po co sie rzucać w oczy? Dzwonek.. " />Co do dzwonkow - jak jeszcze mialem sygnal dzwiekowy w rowerze, to byl to AirZound :) 120 decybeli robi swoje.
Co do jazdy po ulicach - nie jezdze, bo wiem jak w Warszawie jezdza. Sczegolnie autobusiaze i taryfy. Juz pare razy bylem swiadkiem, jak ktos dostal lusterkiem, albo kantem samochodu, bo kierowca mijal "na gazete". Albo chcial przestraszyc rowerzyste i zajechac droge, a ten nie zdarzyl zahamowac. Przewidywac zachowania mozna, ale tylko ludzi inteligentnych. Idioci sa niestety nieprzewidywalni. Drugim powodem jest to, ze nie mam lampek, w kasku nie jezdze na codzien, bo mam fullface i raczej niewygodnie zasuwac w tym 14 km przez miasto. Awaria licznika. " />Witam! Posiadam licznik Sigma BC 1106 DTS, który uległ wypadkowi wraz z rowerem. Niestety, po tym incydencie urządzenie przestało działać, tzn. właściwy licznik działa, wyświetla prawidłowo wszystkie informacje, jednak nie odbiera sygnału od czujnika. Czy nie wiecie może, co się mogło stać? Z zewnątrz wszystko wygląda w porządku, wykluczam również przestawienie magnesu (słychać charakterystyczne "cyknięcie"), a także wyładowanie baterii w czujniku (miga zielona lampka, a poza tym licznik jest nowy i nie ma takiej możliwości, by padły baterie). Możecie mi coś poradzić? Bo w chwili obecnej mam problem, gdyż nie wiem, czy kazać płacić za nowy licznik gościowi, który spowodował wypadek i zobowiązał pokryć się koszta naprawy . Pozdrawiam! Prawo a rolkarze. Nareszcie ktoś odważył się mieć inne zdanie niż reszta. Widzę Piotro, że tym razem się zgadzamy. Są co prawda jeszcze jakieś sprzepisy wykonawcze, które precyzują w co musi byś wyposażony rower, o ile dobrze pamiętam są to: hamulec, odblaski, lampki, dzwonek. Poza tym kierując rowerem trzeba trzymać kierownicę przynajmniej jedną ręką. Ale nie upieram się, że rolki są rowerem. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Policja jako organ państwowy może działać tylko w ramach obowiązującego prawa. To znaczy musi robić to, do czego prawo ją zobowiązuje, lub może robić to na co prawo jej pozwala. Nie może robić czegoś, co nie zostało przewidziane prawem. Czyli, jeśli nie jest do tego wyraźnie upoważniona, nie może orzekać co jest pojazdem, a co nim nie jest. POLICJA NIE MOŻE TWORZYĆ PRAWA. Natomiast w ramach "przystosowania" rolek do poruszania się po drogach na pewno koniecznym jest zadbanie o bezpieczeństwo (w tym możliwość hamowania, ostrzegania sygnałem dźwiękowym, dobrą widoczność).
PS. Dziwi mnie tak łatwe, powszechne przyjmowanie i powielanie błędnych i niekorzystnych dla siebie wymysłów policji, a robienie tego przez kogoś chełpiącego się anarchistycznymi korzeniami jest po prostu śmieszne. Sprawa drezyn ręcznych. 1. Kierowanie drezynami ręcznymi/rowerami szynowymi nie wymaga osobnych uprawnień. 2. Drezyny ręczne/rowery szynowe powinny być wyposażone w sprawny hamulec, sygnał dźwiękowy oraz w porze nocnej w oświetlenie - od przodu dwa (nad każdą szyną) lub jedno (nad osią toru) światła białe, a od tyłu czerwone. 3. Przejazd drezyn ręcznych/rowerów szynowych musi być zabezpieczany przez pilota wycieczki drezynowej, na którym spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo ruchu.
W stosunku do poprzeniej wersji
1. dodałem słowo "sprawny" przed hamulcem
2. zmieniłem zapis o oświetleniu w nocy
Pytanie: Pod kogo robię wprowadzając te zapisy? Odpowiedź: Mam zmowę z producentami czerwonych lampek
Pozdrawiam
PLASER Moje uszanowanie!. " />Moje uszanowanie! Mam na imię Łukasz i od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem motoroweru Ogar 200 z roku 1986. Motorek jest na swój sposób wyjątkowy. Poprzedni właściciel zainstalował w nim sporo podzespołów Simmsona (Amortyzatory przednie, wydech, stacyjka, lampa przednia). Nie wiem, jak jeździ się na oryginalnym zawieszeniu, ale na tych amortyzatorach nawet wiejskie drogi z dziurami nie są straszne. Na chwilę obecną poprawiam elektrykę, bo brakuje w nim m.in. sygnału dźwiękowego oraz w czasie powrotu do domu padła cewka zapłonowa. Ale mimo wszystko maszyna bardzo mi się podoba, bo kształtem bliżej mu do motocykla niż do roweru. Pozdrawiam wszystkich miłośników Ogara (wszystkich wersji).
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|