Strona główna
  Labor Hamburg

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Europa przyszłości....
Napewno nie w takim ktory nie bedzie odpowiadal najwiekszym krajom UE... a on jest wyraozny w zalaczonym do watka artykule... skas musza sie wziasc pieniadze na ten socjal... a jakie sa szanse na reformy w Niemczech i Francji widac po nastrojach spolecznych(wiwat socjal!) w Francji oraz efektach ostatnich reform w Niemczech

To jest jakieś 140mln mieszkańców na 450mln mieszkających w całej dzisiejszej UE. W pewnym momencie ich rządy mogą po prostu zostać przegłosowane przez rządy pozostałych 310mln. Zwłaszcza w przypadku wprowadzenia podwójnej większości - wtedy nie będzie dyskusji, że coś się komuś nie podoba. 50% państw, w których mieszka 60% ludności tak zagłosuje i tyle.


Nie wiem czemu ale z luboscia starasz sie minimalizowac role "tandemu Chirac-Schroeder". Przeciez to oni sa glownymi rozgrywajacymi = bez ich zdogny nie am mowy o zadnym zagraniu na ich niekorzysc.

Dlatego, że za 3-4 lata może ich już nie być. W następnych wyborach w Niemczech prawdopodobnie wygra CDU/CSU, które już odebrało SPD w wyborach lokalnych takie "twierdze" jak Hamburg.

Nie wiem, jak dokładnie wygląda sytuacja polityczna we Francji, ale rola tego kraju w strukturach UE będzie z czasem malała, a nie rosła. Po prostu rozszerzona Unia jest w stanie znaleźć inną przeciwwagę dla Niemiec niż tylko sztucznie wzmocniona (ich kosztem) Francja.


Cala ta sytuacja znakomicie obrazuje w jak nieciekawej sytacji jest Ue... nie ma mowy o kierunku wolnorynkowym(sugerujesz ze to moze miec miejsce... na jakiej podstawie?)..

Irlandia, Hiszpania, Portugalia - wiadomo.
Grecja - wygrzebuje się powoli z marazmu, w jakim znalazła się przez politykę Papandreu.
Wielka Brytania - mimo tego, że przy władzy jest labour party, reformy Thatcher nie zostały cofnięte. Co więcej, jest całkiem możliwe, że następny rząd tworzyć będą już konserwatyści.
Austria, Finlandia - jak wynika z przytoczonego tekstu, oba kraje zareagowały na rozszerzenie UE w prawidłowy sposób - obniżeniem podatków.

To tylko kilka przykładów, które przyszły mi teraz do głowy.


a zarazem  czolowe kraje  decydujace w najwiekszym stopniu o przyszlym ksztalcie UE wyskakuja z chorymi pomyslami. Pzyjecie konstytucji UE tym bardzije bedzie stwarzac im warunki do pchania Europy w chorym kierunku.

Tylko, że tej konstytucji nie chce nie tylko Polska. Sprzeciwia się jej (chociaż nie w tak otwarty i bezkompromisowy sposóB) nawet lewicowy rząd Wielkiej Brytanii. Przecież oczywistym jest, że przeprowadzenie na wyspach referendum w tej sprawie zablokuje cały proces.


Ponadto generuje to i bedzie generowac ogromne konflikty... 
Poztym szczerze mowiac nie wiem co miales na mysli(ale pewnie mi wyjasnisz ;)) piszac o "zreformowana Szwecji" - bo i dla tego kraju pozostale panstwa opowiadajace sie za niskimi podatkami sa niewatpliwie "konkurencja" podatkowa.


O zreformowanej Szwecji pisałem trochę w innym kontekście. Mimo, że nadal jest to drogie państwo, które oferuje szeroki zakres świadczeń socjalnych, w połowie lat 90tych nastąpiły tam zmiany, które doprowadziły do odchudzenia socjalu. Chodziło mi o kierunek zmian.

Europa przyszłości....
To jest jakieś 140mln mieszkańców na 450mln mieszkających w całej dzisiejszej UE. W pewnym momencie ich rządy mogą po prostu zostać przegłosowane przez rządy pozostałych 310mln. Zwłaszcza w przypadku wprowadzenia podwójnej większości - wtedy nie będzie dyskusji, że coś się komuś nie podoba. 50% państw, w których mieszka 60% ludności tak zagłosuje i tyle.
No.. z powszechna tendencja do socjalu w Europie.. to nam raczej nie grozi... rzeklbym nawet ze bedzie to raczje niewykonale... pozostwac bedzie jedynie walka o niezaleznosc w tej sferze...


Dlatego, że za 3-4 lata może ich już nie być. W następnych wyborach w Niemczech prawdopodobnie wygra CDU/CSU, które już odebrało SPD w wyborach lokalnych takie "twierdze" jak Hamburg.
Jasne... tlyko co z tego skoro partie te nie zrobia niczego co gorziloby im smiercia wyborcza... Szansa opzycji na przejecie wladzy wynika glownie z oporow spolecznych w kwestii reform... wiec pomimo nowej ekipy w temacie gospodarki niewiele raczej sie zmieni w Niemczech.. podobna sytuacja jest w Francji... ze wspomne ostatnie protesty w zwiazku z pewnym festiwalem...


Nie wiem, jak dokładnie wygląda sytuacja polityczna we Francji, ale rola tego kraju w strukturach UE będzie z czasem malała, a nie rosła. Po prostu rozszerzona Unia jest w stanie znaleźć inną przeciwwagę dla Niemiec niż tylko sztucznie wzmocniona (ich kosztem) Francja.
Napewno bedzie miala wiecej do powiedzneia niz Polska.. a tym samym nadal pozostanie krajem liczacym sie w kreowaniu polityki Ue.. roznica bedzie jedynie polegac na ty ze nie beda tego robic 2 kraje.. tlyko 3-4...
to Francja jest glownym beneficjentem wpsolnej polityki rolnej... wraz z zapowiadanym przez ciebie zmniejszaniem sie roli tego kraju latwiej bedzie o reforme tego chorego sektora... jednak w ciagu najblizszych 10 lat nie ma mowy o drastycznych zmianach w tej dziedzinie. Teoretycznie moze cos sie ruszy w tym temacie z racji coraz czestrzych skarg w WTO na protecjonistyczna polityke UE


Irlandia, Hiszpania, Portugalia - wiadomo.
Grecja - wygrzebuje się powoli z marazmu, w jakim znalazła się przez politykę Papandreu.
Wielka Brytania - mimo tego, że przy władzy jest labour party, reformy Thatcher nie zostały cofnięte. Co więcej, jest całkiem możliwe, że następny rząd tworzyć będą już konserwatyści.
Austria, Finlandia - jak wynika z przytoczonego tekstu, oba kraje zareagowały na rozszerzenie UE w prawidłowy sposób - obniżeniem podatków.

Hiszpania? - kierunek wolnorynkowy? :o po dlugim okresie prosperity do wladzy dorwali sie socjalisci.. niezbyt dobrze to rokuje... a juz na pewno nie am co liczyc na zagrania woolnorynkowe
Grecja - z tym krajem nikt sie realnie nie liczy w UE
Austria, Finlandia - to kraje stowarzyszone.. nie maja ZADNEGO wplywu na to co sie dzieje Ue... jak widac swietnie na tym wychodza.. bo robia co im sie podoba z ich podatkami...majac pelny dostep do rynku UE i poprawiac(slusznie) w ten sposob swoja konkurencyjnosc... Francja i Niemcy moga im cmoknac(w odroznienu do naszej sytuacji)...



Tylko, że tej konstytucji nie chce nie tylko Polska. Sprzeciwia się jej (chociaż nie w tak otwarty i bezkompromisowy sposóB) nawet lewicowy rząd Wielkiej Brytanii. Przecież oczywistym jest, że przeprowadzenie na wyspach referendum w tej sprawie zablokuje cały proces.
Pzostaje tlyko kwesia tego ile w tym jest zagrywki czysto technicznej... Ale juz niebawem sie o tym przekonamy...


O zreformowanej Szwecji pisałem trochę w innym kontekście. Mimo, że nadal jest to drogie państwo, które oferuje szeroki zakres świadczeń socjalnych, w połowie lat 90tych nastąpiły tam zmiany, które doprowadziły do odchudzenia socjalu. Chodziło mi o kierunek zmian.
Nadal pozostaje to najbardziej socjalny kraj Ue... szwedzi sa z tego dumni... i jesli nie wymusi na nich tego Ue, napewno nie zrezyguja z swoich zdobyczy socjalnych...

Rocznice, których się nie ... święci. Dziś Święto 1 Maja.
Kiedyś tak to .... święcono

http://www.youtube.com/watch?v=RUIOp1sgZdg

Święto Pracy (właściwie Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja) – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 corocznie 1 maja.

Święto wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń, które miały miejsce w pierwszych dniach maja 1886 r. w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.

Strajki w Chicago trwały już od połowy lutego 1886 r (16 lutego zaczął się strajk w fabryce maszyn rolniczych McCormick Harvesting Machine Company, zakończony lokautem). Dzień 1 maja był kulminacją akcji robotniczych w całym kraju. Na czele demonstracji w Chicago stała organizacja International Working People's Association i jej założyciel Albert Parsons (działacz anarchistyczny); uczestniczyło w niej 80 000 ludzi. Liczbę demonstrujących robotników w całym stanie Illinois policja oceniała w 1886 r. na ok. 610.000 osób.

3 maja odbył się wiec przed fabryką McCormicka, zaatakowany przez policję, która otworzyła ogień do robotników, zabijając cztery osoby i raniąc dalszych kilkanaście. Na następny dzień, 4 maja, zwołano wiec na placu Haymarket, wzywając do zemsty za zabitych robotników (wezwania do wiecu i zemsty były autorstwa innego działacza anarchistycznego z zakładów McCormicka, Augusta Spiesa. Wiec początkowo przebiegał spokojnie, ale kiedy na placu pozostało już tylko kilkaset osób i policja wezwała pozostałych do jego zakończenia i rozejścia się[1] ktoś rzucił bombę w szeregi policji, która odpowiedziała ogniem. Od wybuchu bomby zginął na pewno jeden z policjantów, a kilkudziesięciu zostało rannych. W szpitalu zmarło siedmiu dalszych policjantów[2]). Czterech robotników zginęło od kul policji, liczby rannych nie ustalono. Nie wyjaśniono do końca, ilu zabitych i rannych to ofiary zamachu, a ilu ognia policji, która po wybuchu bomby zaczęła w panice strzelać na oślep.

Wielu świadków wskazało jako zamachowca niejakiego Rudolpha Schnaubelta, został on jednak zwolniony z aresztu i wyjechał za granicę. Przed sądem natomiast postawiona została grupa ośmiu związkowców i anarchistów. Ponieważ żadnego z nich nie można było łączyć bezpośrednio z samym zamachem, oskarżono ich o "działalność wywrotową" i "nawoływanie do przemocy". Wśród oskarżonych byli Parsons i Spies. 2 listopada 1887 Sąd Najwyższy skazał ich na karę śmierci, a wyrok został wykonany 11 listopada 1887 na czterech z nich (Albert Parsons, August Spies, George Engel i Adolph Fischer).[3], [4] Wyrok anulował w 1893 roku gubernator stanu Illinois, John Peter Algelt, uznając, że oskarżeni byli niewinni (trzech skazanych na dożywocie zwolniono z więzienia).

Kolor przelanej krwi demonstrantów (czerwień), oraz nawiązanie do koloru najczęściej występującego w miejscu pracy manifestującej wtedy grupy zawodowej (również czerwień), dały pomysł do przyjęcia tego koloru, jako symbolu walki przeciw wyzyskowi robotników.

W Polsce święto obchodzone było po raz pierwszy w 1890 r. W czasie PRL-u było jednym z ważniejszych świąt państwowych. Tego dnia odbywały się pochody pierwszomajowe, w których udział był często obowiązkowy lub premiowany możliwością zakupu atrakcyjnych towarów. Po roku 1989 manifestacje partii lewicowych i organizacji robotniczych są nadal organizowane każdego 1 maja. Często dochodzi podczas nich do starć demonstrantów z organizacjami skrajnej prawicy[potrzebne źródło]. 1 maja jest nadal dniem wolnym od pracy.

Święto było i jest nadal obchodzone również w całej Europie. W Ameryce Północnej (USA i Kanada) święto pracy – Labour Day obchodzone jest corocznie w pierwszy poniedziałek września. W Niemczech tradycyjnie odbywają się w tym dniu manifestacje związkowców oraz demonstracje przeciwko neonazistowskiej partii NPD, w dzielnicy Kreuzberg w Berlinie oraz w Hamburgu dochodzi do tradycyjnych starć pomiędzy bojówkami neonazistowskimi i lewicowymi, co w efekcie doprowadza do walk z policją.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • julkajk.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : labor aster
     : labor mediation
     : Las Bożych Cedrów
     : Larry Edycja Kolekcjonerska
     : Lanos kierownica trzęsie
     : łamanie praw człowieka na Kubie
     : łacińskie pracoholizm
     : last minute Holguin
     : Ładowarka samochodowa nece616v
     : lampowy OTL
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT