kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Szczerze nienawidzę banków. Sytuacja wygląda tak:
mam działalność gospodarczą od 4 miesięcy. Ostatnio co miesiąc sporo zarabiam (nie ważne ile, kontrakt w Niemczech), kredyt chciałbym wziąć w wysokości nie większej niż miesięczne wpływy. Jako że mam na oku pewną sztukę... co chwila dostaję emaile o łatwych kredytach gotówkowych... na stronach internetowych banków reklamy wręcz krzyczą... więc lecimy!
mBank:
kredyt dla mikrofirm - 'nawet na start dostaniesz do 10.000!'.
Kredytu nie uzyskałem. "Brak zdolności kredytowej". Zero uzasadnienia.
Eurobank:
- kredyt na dowód. Strona internetowa banku, oraz warunki szczegółowe udzielenia kredytu nic nie mówią. Idę więc do banku. Kredytu nie dostanę gdyż... nigdy kredytu nie brałem! Pytanie: jak mam mieć wzięty kredyt, jeśli go nie mogę dostać? Na to pytanie bank odpowiedzieć nie potrafi.
- kredyt gotówkowy. Kredytu nie dostanę, gdyż działalność prowadzę od mniej niż 6 miesięcy. Nie ważne ile zarabiam. Dla banku równa się to 0, gdyż jest przez krócej niż 6 miesięcy.
Głupie wredne organizacje:
- głupie, gdyż nie zarobicie ode mnie w łatwy sposób 1500 zł przez 3 miesiące
- wredne, gdyż zarabiacie na ludziach, traktują ich jak bydło, nie analizują indywidualnie zbyt szczegółowo uczciwego zarabiającego człowieka który przychodzi do was.
/Yar Ukredytowany. Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> writes:
> Jakoś sektor sekurytyzacji długów kwitnie.
A cos konkretniej?
>> Tak czy owak, sprzedanie nie wyrowna strat banku - wierzytelnosci
>> sprzedaje sie za stosunkowo male kwoty, i w miare wzrostu wierzytelnosci
>> procentowa kwota, ktora bank moze "odzyskac", zmniejsza sie (zwlaszcza
>> jesli chodzi o dlugi tego typu).
>
> Oczywiście, że nie w całości.
Nie tylko nie w calosci, ale nawet tylko w niewielkiej czesci.
>> Do konca zycia? Mam delikatne wrazenie, ze to sie przedawnia po 10
>> latach, nie jest tak? Inna sprawa, ze to moze byc porownywalny okres.
>
> Nie jest. 10 lat od ostatniej czynności.
Ale tulko chyba w przypadku niektorych czynnosci, takich jak np.
skierowanie sprawy do sądu albo inny np. wniosek o egzekucje komornicza.
W szczegolnosci, nie chodzi chyba o "czynnosci windykacyjne"?
Jesli chodzi, jakas podstawa prawna?
>> Tak czy owak, to jednak jest ryzyko banku.
>
> Niewielkie.
To akurat jest latwe do sprawdzenia, ok. 10% kredytow konsumenckich
(gotowkowych i typu "raty 0%") jest zagrozonych. Sprzedaz dlugu =
w takim przypadku duzo mniej niz 50% sumy.
> I to właśnie błąd. Wbrew pozorom ważniejsze są dane pozafinansowe, niż
> ruchy na rachunkach.
No pewnie ze tak, to nie jest zadne "wbrew pozorom". Jest tylko pewien
drobny problem - te ostatnie bank ma jak na dloni, a te pierwsze, to
moze ma, i moze prawdziwe, a moze nawet kompletne.
>>> Powinny, ale nie mają. Klient ma przecież majątek, który jest
>>> zabezpieczeniem kredytu.
>>
>> Nie wiem skad to zalozenie.
>
> Z praktyki kredytów hipotecznych.
Tyle ze ta ma sie nijak do kredytow konsumenckich.
Kredyty hipoteczne to zupelnie inna bajka i tam zlych kredytow prawie
nie ma.
>> Pewnie tak, jesli chodzi o typowego, prawdziwego bankruta.
>> Ale sa obawy o takich nieprawdziwych.
>
> A to już pole do popisu dla banku, żeby pokaywać, że jednak klient ma
> majątek.
Bank duzo sobie moze. Jesli kredytobiorca byl sprytny, to zadne
pokazywanie nic nie da, podobnie zadna skarga paulinska ani nic
podobnego. A "uprawnienie" do bankructwa jest bezwarunkowe (w tym
sensie, ze klient moze sobie np. mieszkac w palacu (teoretycznie nie
nalezacym do niego) i jezdzic piecioma cadillacami (j.w.) i to nie jest
zadna podstawa do protestu np. banku w sprawie bankructwa klienta).
--
Krzysztof Halasa
Ukredytowany. Dnia Tue, 06 Apr 2010 14:12:35 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
>> Jakoś sektor sekurytyzacji długów kwitnie.
> A cos konkretniej?
Konkretniej wszelkie kruki, ultima i inne intrumy.
>> Nie jest. 10 lat od ostatniej czynności.
> Ale tulko chyba w przypadku niektorych czynnosci, takich jak np.
> skierowanie sprawy do sądu albo inny np. wniosek o egzekucje komornicza.
> W szczegolnosci, nie chodzi chyba o "czynnosci windykacyjne"?
Dowolna czynność, czyli na przykład wysłanie wezwania do zapłaty.
> Jesli chodzi, jakas podstawa prawna?
Tak, definicja przedawnienia i przerwanie tego. Ale wybacz, poszukaj sam w
KC.
> To akurat jest latwe do sprawdzenia, ok. 10% kredytow konsumenckich
> (gotowkowych i typu "raty 0%") jest zagrozonych. Sprzedaz dlugu =
> w takim przypadku duzo mniej niz 50% sumy.
Więcej. Bo odzyskiwalnośc takich długów to około 90%
> No pewnie ze tak, to nie jest zadne "wbrew pozorom". Jest tylko pewien
> drobny problem - te ostatnie bank ma jak na dloni, a te pierwsze, to
> moze ma, i moze prawdziwe, a moze nawet kompletne.
No cóż, banki są leniwe...
>> Z praktyki kredytów hipotecznych.
>
> Tyle ze ta ma sie nijak do kredytow konsumenckich.
> Kredyty hipoteczne to zupelnie inna bajka i tam zlych kredytow prawie
> nie ma.
Oj, to się tylko tak pana wydaje...
> Bank duzo sobie moze. Jesli kredytobiorca byl sprytny, to zadne
> pokazywanie nic nie da, podobnie zadna skarga paulinska ani nic
> podobnego. A "uprawnienie" do bankructwa jest bezwarunkowe (w tym
> sensie, ze klient moze sobie np. mieszkac w palacu (teoretycznie nie
> nalezacym do niego) i jezdzic piecioma cadillacami (j.w.) i to nie jest
> zadna podstawa do protestu np. banku w sprawie bankructwa klienta).
Wybacz, ale to już banku sprawa, żeby klientowi, który nei ma własnego
majątku nie dawał kredytu. Bank ma skuteczną mozliwośc zablokowania
przepisania majątku na inna osobę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
Ukredytowany. On 6 Kwi, 22:51, Adam Płaszczyca <trzyp...@oldfield.spamnie.org.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 06 Apr 2010 14:12:35 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
>
> >> Jakoś sektor sekurytyzacji długów kwitnie.
> > A cos konkretniej?
>
> Konkretniej wszelkie kruki, ultima i inne intrumy.
>
> >> Nie jest. 10 lat od ostatniej czynności.
> > Ale tulko chyba w przypadku niektorych czynnosci, takich jak np.
> > skierowanie sprawy do sądu albo inny np. wniosek o egzekucje komornicza.
> > W szczegolnosci, nie chodzi chyba o "czynnosci windykacyjne"?
>
> Dowolna czynność, czyli na przykład wysłanie wezwania do zapłaty.
Nie dowolna.
>
> > Jesli chodzi, jakas podstawa prawna?
>
> Tak, definicja przedawnienia i przerwanie tego. Ale wybacz, poszukaj sam w
> KC.
Adam cala Twoja wiedza jest taka "mocna"? Wezwanie do zaplaty nie
przerwie biegu przedawnienia.
> > To akurat jest latwe do sprawdzenia, ok. 10% kredytow konsumenckich
> > (gotowkowych i typu "raty 0%") jest zagrozonych. Sprzedaz dlugu =
> > w takim przypadku duzo mniej niz 50% sumy.
>
> Więcej. Bo odzyskiwalnośc takich długów to około 90%
>
Mozna zrodlo tej informacji?
>
> >> Z praktyki kredytów hipotecznych.
>
> > Tyle ze ta ma sie nijak do kredytow konsumenckich.
> > Kredyty hipoteczne to zupelnie inna bajka i tam zlych kredytow prawie
> > nie ma.
>
> Oj, to się tylko tak pana wydaje...
>
Jak sie jemu tylko wydaje (i mi tez) to podaj jakies zrodlo. Oficjalne
statystyki NBP/BIK/ZBP i BIG'ow okreslaja "zle" kredyty hipoteczne na
poziomie 0,5-2%.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|