kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Wydzielono z: Sztuczka karciana. " />Dzięki!
A skoro już zacząłem taki temat, to może znajdzie się więcej osób, które znają ciekawe sztuczki karciane. Ale prosiłbym, żeby to nie była taka zupełna podstawa, nie takie z internetu łatwe, bo takich to sobie mogę sam poszukać. Ale może jakieś mało znane...
Pozdrawiam!!!
Policjanci w domu czyli sprawdzanie komputerów.
Zastanawiam się, co taki technik policyjny czy ktokolwiek inny, kto sprawdza mój komputer zrobi, gdy znajdzie np. 1GB zaszyfrowany plik albo archiwum na hasło? Jeśli np. powiem, że nie pamiętam hasła, to zabiorą mi komputer w takim przypadku?
nie moga ci zabrac, to oni tobie maja udowodnic ze masz piracki soft a nie ty im ze masz oryginalny. poza tym masz prawo do prywatnosci, wiec najprawdopodobniej sprawdzaja tylko zainstalowane oprogramowanie.

Co do rejestru, to przecież zawsze mogę powiedzieć, że instalowałem shareware albo kupiłem na giełdzie, ale okazało się, że był nielegalny i wykasowałem. Chyba nie mogą mi za to nic zrobić? shareware latwo sprawdzic czy juz sie nie przeterminowal, a mowisz o kupnie na gieldzie cd-r i uwazaniu ze on jest oryginalny? :)


Pewnie. Oni mają specialne programy pod windows.
taa, do tego sztuczne inteligencje i czujniki wykrywajace nagrywane plyty :rolleyes: nie ma niczego takiego, nie sluchajcie plotek :) narzedzie maja do sprawdzania czy windows jest legalny, fakt - i tyle.


Informacja dla naiwnych ,że tylko policja chodzi sama, wsród wspaniałej wizyty jest także pracownik "BSA" i nie tylko, który nie potrzebuje środowiska graficznego albo algorytmów kodowania archiwum ( swoją drogą kto zdąży jak otworzy drzwi dla "gości" spakowac w tym czasie pliki ) i uwierzcie wiedzą czego szuka.
pracownika BSA mozesz nie wpuscic, on nie jest bieglym uprawnionym do sprawdzania twojego komputera. ale tacy biegli rowniez sa z policja (a wlasciwie to chyba tylko - ci z BSA pojawili sie raz czy 2, a reszta to ploty), i oni sie znaja ;] co nie zmienia faktu ze jesli masz tylko instalki w rarze to nikt ci nie udowodni ze ich uzywasz, nawet gdyby do nich dotarli (co jest niemozliwe) to i tak za takie cos dostal bys najwyzej grzywne, bo nei ma dowodow ze tego uzywales.


Czasy "niewiedzy" się skończyły - namierzanie po numerze IP to już standard akurat w polsce czegos takiego sie nie stosuje. owszem, BSA i RIAA spamuje skrzynki ISP z powiadomieniami o nielegalnym sofcie (moj isp zamknal przez to hub dc++ :) ), ale sami nie moga za wiele zrobic - jedynie zlozyc pozew do sadu, nie majac dowodow (w tym wypadku logi nie moga byc nawet dowodem, bo sie deaktualizuja i nie mozna udowodnic ich autentycznosci).

więc i myślę, że policja doskonale da sobie radę z diagnozowaniem kto ma piraty i żadne "sztuczki" nie pomogą. Jeszcze nie czytałem na żadnym forum internetowym aby ktoś napisał - "miałem piraty"- [ciach!]ki się nie znali....
jesli ma sie pirackiego windowsa i/lub pirackie plyty czy zainstalowane gry to na pewno. ale jesli nie to mozna sie przed tym uchronic

Eset: Uwaga na socjotechnikę i portale społecznościowe. W 2010 roku użytkownicy Internetu na całym świecie mogą spodziewać się rosnącej liczby cyberataków wykorzystujących sztuczki socjotechniczne oraz ataków z wykorzystaniem portali społecznościowych.
Według firmy
Eset w 2010 roku najczęstszym typem ataków będą te oparte na sztuczkach socjotechnicznych, które nadal skutecznie przyciągają zwłaszcza mniej doświadczonych internautów. Tematami, które staną się przynętą i katalizatorem działań podejmowanych przez twórców złośliwego oprogramowania będą m.in. popularne święta, mistrzostwa świata w piłce nożnej oraz inne tematy popularyzowane przez media na całym świecie. Specjaliści apelują o rozwagę i nie otwieranie załączników pochodzących od nieznanych osób, nawet jeśli temat maila lub nazwa pliku sugerują interesującą lub kontrowersyjną zawartość.

Analitycy z firmy Eset prognozują również wzrost ilości ataków, na skutek których użytkownicy mogą utracić dostęp do swoich danych poprzez zablokowanie systemu lub zaszyfrowanie plików zgromadzonych na dysku. W tego typu atakach dostęp do cennych danych udaje się odzyskać po wniesieniu stosownej opłaty na wskazane przez twórców zagrożenia konto. Zwykle opłata wnoszona jest tytułem zakupu rzekomego programu antywirusowego, który usunie zagrożenie z dysku użytkownika lub po prostu odblokuje zawartość danego nośnika. Ponadto spodziewana jest rosnąca liczba fałszywych antywirusów (tzw. rogue antivirus) dostępnych w sieci. Inżynierowie Eset ostrzegają, aby nie dać się zwieść nowym, darmowym aplikacjom antywirusowym. Może bowiem okazać się, że zamiast antywirusa pobierzemy i zainstalujemy na swoim komputerze imitację programu zabezpieczającego, który w rzeczywistości jest aplikacją typu spyware.

Coraz groźniejsze mogą również okazać się portale społecznościowe, za pośrednictwem których bardzo łatwo dotrzeć do ogromnej liczby użytkowników i przekonać ich do kliknięcia w link prowadzący do stron z niebezpieczną zawartością i w ten sposób w bardzo krótkim czasie stworzyć ogromną sieć komputerów zombie. Specjaliści radzą, aby odwiedzając portale społecznościowe zachować ostrożność i nie klikać linków podanych przez nieznanych nam użytkowników serwisu
.

Spadać powinna natomiast liczba infekcji spowodowana zagrożeniami ukrywającymi się w plikach automatycznego startu różnego typu nośników. Powodem jest rosnąca liczba komputerów z najnowszym systemem Windows 7, który dzięki zaimplementowanym przez Microsoft zabezpieczeniom
niweluje ryzyko infekcji poprzez pliki autorun.

Źródło: Eset

5 maja - Internet zagrożony!. " />Są watchu, rzeczy na tym świecie które się filozofom nie śniły. Wystarczy pogrzebać trochę w hakerstwie.
">Przecież każdy ma dostęp do popularności wyszukiwanych słów kluczowych Tak, do 100 najbardziej popularnych i to wszystko. Ten system działa np. tak:
- w województwie pomorskim coraz częściej używa się słowa McDonald więc właśnie tam trzeba je budować by osiągnąć największe zyski. Naprawdę o tym nie słyszałeś. Tylko Chiny mają do tych danych całkowity dostęp bo inaczej nie wprowadziliby tam chińskiego odpowiednika google.
">Nie dasz, bo te blokady istnieją po stronie providera nie Twojego admina. To TPSA wprowadzi blokady i do nich się nie włamiesz. To nic nie zmienia, tak zbudowany jest internet że wszystkie przekazy są ciastkowane na IP i nie ma zupełnie innych sposobów prócz masowego palenia serwerów pirackich.
">A jaki ty masz net że tak spytam? Bezprzewodowy HotSpot. To jednak nie zmienia różnicy ponieważ w szkole na Neostradzie robię to samo z programami portable.
">No a np. Anglia od niedawna ma blok na The Pirate Bay, ciekawy jestem z jakich narzędzi korzystasz ale jak z Internetowych to o tym sposobie zapomnij bo one najprawdopodobniej też będą zablokowane. Więc żadne proxy itp Ci nic nie da. Proxy to łatwa sztuczka która polega na podmienieniu informacji wysyłanych z twojego komputera do internetu. Na Linuksie zrobisz to samo przez Terminal i żaden sposób nie ograniczy mi tego dostępu.

A tak propos. Nie da się ograniczyć internetu. To będzie zawsze. A internet tworzą nie chłopcy z Neostrady ale użytkownicy. A mnie takie obejście nie powstrzyma. Codziennie powstaje tysiące nowych stron, przecież nikt tego nie będzie sprawdzał i dawał zezwolenie lub zakaz propagowania witryny. Internetu nie można opanować, nie w momencie jak jest już tak rozwinięty. Jak zablokują proxy to otworzą na zagranicznych serwerach spoza europy i nikt nie zdąży tego blokować w porę. Tak samo z programami hakerskimi. One wciąż będą istnieć bo ludzie będą się na forach czymś takim wymieniać i wysyłać przez pocztę.