Strona główna
  Łatwe kawałki na gitarę elektryczną

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Guitar Hero zamien swoja konsole w gitare elektryczna.
Wierze Ci na slowo. Ty mi nie musisz. Ale sprobowac mozesz. Zapewniam Cie, ze sie zdziwisz ;)
A uzywajac Twego porownania: jazda prawdziwym samochodem jest znacznie fajniejsza niz w takim NFS czy innym GT Legends (szczegolnie jakas sportowa bryka 'ala Ferrari ;)) - ale nie kazdego na to stac i nie kazdy ma mozliwosci.

jak ktos ma kase na specjalny kontroler do gry i nie stac go na normalna gitare (a pewnie ta gitarka tania nie jest do tego trzeba jakby nie bylo miec PS2) .. to prosze bardzo ...
ja mam elektryka od listopada zeszlego roku..
w moim podpisie masz kawalek nightwisha zagranego przezemnie i kolege..


...jak kazda... gra?
Eurobizness to minimalna namiastka biznesu hotelarskiego, COD to minimalna namiastka wojny, nawet GT Legends to minimalna namiastka jazdy samochodem.
Tak spytam z ciekawosci: grales? ;)

nie latwo zostachotelarzem... jeszcze trudniej wbic sie na 2 wojen swiatowa ... a kupic sportowy samochod to tez kupa kasy

gitara elektryczna kosztuje <1k (oczywiscie sa i lepsze)
wiec bardziej przyziemna ..
ale dzieci moga sie pobawic

polecam przy okazji
http://www.youtube.c...I&search=Fodder

jest tam tez ta gitara ;]
Użytkownik Chaos edytował ten post 07 lipiec 2006 - 14:28
Black/Death Metal - Co wy na to?. " />Czyli Emperora już do bm byś nie zaliczył, co? Ponieważ grają ambitniejszą muzykę, przynajmniej pod względem technicznym?


">riffy, które zagrałby każdy, nawet po pobnieżnym zapoznaniu się z grą na gitarze elektrycznej.
Grasz na gitarze, czy tylko udajesz, że pozjadałeś wszystkie rozumy?
Ja gram. Niespecjalnie długo, bo 2,5 roku. Riffy Kredek nie należą do najłatwiejszych, przynajmniej dla mnie. Przez "łatwe" rozumiem coś w stylu freezing moon mayhem'u, albo z innej beczki - kawałki Black Sabbath. Przez "trudne" rozumiałbym muzykę Malmsteena, jeśli słyszałeś o nim, o Wspaniały Trve Mhroczny etc.


">-szerokie wykorzystanie efektu distortion
Btw, to się po polsku przester nazywa.

">o równie wysokim mniemaniu co do muzyki.
Zdradź mi w takim razie, proszę, jakiejż to muzyki słuchają ludzie o "wysokim mniemaniu" na jej temat. Bardzo mnie to interesuje.


">kinderowych
Och, uwielbiam to słowo, "grown-upowy" czy "adultowy" metalu. Jest takie... Tró...
gitarowy minimalizm. Zafascynowany starodawnymi małymi wzmacniaczykami gitarowymi postanowiłem zbudować własnego malucha. Schemat oparty luźno o koncepcję Fendera Champa 5C1. Tuataj oryginał http://www.drtube.com/schematics/fender ... -schem.gif
Ten model jest mało popularny w porównaniu z późniejszymi champami.
Postanowiłem zrobic wszystko "retro", tzn stosuję wszędzie historycze elementy "z wykopalisk". Rezystory i kondensatory ze starych telewizorów, gałki (heh, gałki, tak naprawdę tylko jedna gałka) ze peerelowskiej gitary elektrycznej. Spodziewam się pewnych kłopotów związanych z wybraną lampa preampu i konfiguracją zasilacza (minimalistyczną jak i cała konstrukcja) ale kto wie? Dzielcie się własnymi uwagami i obawami (ja mam mnóstwo, al też przeróbki będą łatwe z uwagi na ascetyczny charakter konstrukcji).
Postanowiłem nie robić prawdziwego chassis, zmontowałem układ (no, na razie połowe układu) na szczątkowym chassis z kawałka laminatu do pcb - wierci się to i tnie bajkowo w porównaniu z każda blachą. Panel przedni z paska blachy ryflowanej, może w castoramie wytna mi dziury pod gniazdo wejściowe i bezpiecznik.
No i ciekawostka: buda z pudełka po winie (ale nie jest to takie eleganckie pudełko, jakiego użył kolega MKramer w wątku o wzmacniaczu składowej stałej), w którym zmieszczę sam wzmacniacz i głośnik 8 cali.
W załączniku schemat.
Trafo sieciowe: TS40/29
Głośnikowe: TG5-53 (czemu właściwie tam slash, a tu myślnik?)
Napięcie zasilania ok 270V.
Pozdrawiam
DEFIL ORLIK.brak mostka. pomocy:). " />velek, chyba ktoś już napisał, że stare części to możesz pozyskac kupując drugiego Orlika... Dla mnie sprawa wygląda niemal beznadziejnie.

Żeby zreperować gitarę, to musiałbyć wykonać strunociąg, zamiast mostka ruchomego wypiłować szczeliny w kawałku mosiądzu i uzyć tego kawałka zamiast mostka, nabyć struny (wiesz ile kosztuje komplet strun do basu?). Nie wiadomo czy klucze są sprawne. Nie wiadomo, czy przetworniki są sprawne. Nie wiadomo czy gryf jest porządnie zamocowany i czy nie jest krzywy. A progi -- czy nie są wyrobione? Potem cała kwestia połączeń elektrycznych, a na koniec i tak sobie musisz kupić wzmacniacz. Ja wiem, velek, ze Ty sądzisz, że gitarę naprawisz łatwo. Ja nie sądzę tak. Opisałem lutnikowi mojego Defila i mu mówię, że chciałbym z powodów sentymentalnych zrobić renowację. A on na to -- musiałbym do tego po pierwsze zrobić nowy gryf... Poradził mi, żebym sobie odpuścił, bo on by za renowację mojego Defila wziął tyle, że pewnie za tyle samo zbudowałby dla mnie instrument lutniczy...

Velek, naprawdę będzie ciężko. Piszesz, że nie jesteś wyczynowcem. Ja tez nie. Ale naprawdę taniej i lepiej dla Ciebie będzie kupić sobie nową tanią gitarę basową niż odbudowywać Orlika. Bez urazy.
[T] Aussies... Jeden z najstarszych dętych instrumentów pochodzi z pustyni w północnej Australii. Nazywa się didgeridoo [didżeridu]. Autochtoni [Aborygeni] wytwarzają je na ważne uroczystości. Najpierw ucinają pustą [wydrążoną] gałąź drzewa eukaliptusowego. Następnie czyszczą ją, tworzą ustnik i malują wzory. Dźwięk didgeridoo jest nie tylko dziwny i piękny ale także doskonały do tańczenia i śpiewania. Instrument wydaje tylko jedną nutę ale uzdolniony muzyk potrafi dzięki niemu wytworzyć porywający rytm.
W XIX-tym stuleciu w USA instrumenty były drogie. Wytwarzane w domach były tańsze a najmodniejszym była gitara z pudełka do cygar. Jest prosta i łatwa do zrobienia - potrzebujesz tylko puste pudełko po cygarach, kawałek drewna i sznurki [struny]. Nawet w XX-tym wieku wielu sławnych gitarzystów [elektrycznych] jak Jimi Hendrix zaczynało od takich 'cygarowych' gitar. Ostatnio niektórzy z amerykańskich muzyków zaczęli je znów używać grając jazz lub muzykę country.
Bikelophone to śmieszny instrument muzyczny gdyż zrobiony jest z roweru [no boki zrywać...]. Pierwszy egzemplarz powstał w 1995 roku i czasem używany jest w muzyce eksperymentalnej. Na rowerze umieszcza się przedmioty aby uzyskać różne dźwięki - dzwonki, struny, puszki, kawałki drewna, metalu i plastiku. Następnie rower łączy się ze sprzętem muzycznym [wzmacniacze?] aby spotęgować dźwięki wydawane przez wszystkie obiekty. Rezultaty są interesujące - można tworzyć spokojną, relaksacyjną muzykę lub głośne, gniewne dźwięki.
Jednym z największych instrumentów dętych jest saksofon kontrabasowy. Stworzony został w 1814 roku przez belgijskiego muzyka Adolfa Sax, który stworzył [wynalazł] także 14 innych rodzajów saksofonu. Instrument ten jest gigantem w rodzinie saksofonów. Ma 2 metry wysokości i jest bardzo ciężki. Jest to bardzo rzadki instrument i na całym świecie jest go mniej niż 30 egzemplarzy. Nie jest to dziwne ponieważ nie jest on ani tani ani łatwy do przenoszenia. Szkoda jednak że nie jest bardziej powszechny gdyż wydaje silny, głęboki dźwięk.

edit: u were faster breen :)

Hyde Park 2006. Dzień dobrywieczór!
ÂŚciana, 72 godziny pracy na raz? Bój się Kredensu. Nie zauważyłam, żebyś ucieszyła się z podwyżki, to może chociaż my tutaj pocieszymy się za Ciebie, co? Twoje zdrowie! Sowa, polewasz? Żebyś jeszcze, ÂŚciana, miała mniej kłopotów z Toli... i tym podobnymi...
Queen, Freddie, och, jak miałam gdzieś 12 lat szalałam na ich punkcie. Rozmarzyłam się... ÂŚciana, jak po panu Tomku wzięłaś się za słuchanie Freddiego, to się doładujesz. Jaką on miał charyzmę, a co na scenie wyczyniał! Aż sobie chyba dziś posłucham, tylko teraz po uszach mi daje gitara elektryczna, odsłuch mi się zmienił, czy co?
Na piosenkę o piecu szczekam nienerwowo.

Dziewczyny, nic się mną nie przejmujcie. Zdaję sobie sprawę, że trudno zrozumieć, o co chodzi, ale kwestia dotyczy dwóch osób, więc wiecie, nie będę się rozpisywać. I choć wojna trwa, nie poddam się łatwo.
Puszczam mimo uszu i oczu Selmę, bo biedaczka strzela pustymi nabojami, które w ogóle do mnie nie dolatują.

W sobotę wkleiłam Wam kawałek sufitu z kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Trudno tam o cichość serca, ale wiecie, MB Częstochowska jest tylko jedna...
Dziś wklejam zagajnik młodych polskich brzóz, a co! (trzymaj się, Selma) I tradycyjną pieśń żydowską, której słowa urzekły mnie kiedyś i urzekają do dziś.

OD LO AHAVTI DAI

Tymi rękoma jeszcze nie zbudowałem wsi
Jeszcze nie znalazłem wody wśród pustyni
Jeszcze nie wyhodowałem kwiatów
Jeszcze nie odkryłem jaka prowadzi mnie droga i dokąd idę

Jeszcze nie zasiałem trawy
Jeszcze nie założyłem miasta
Jeszcze nie uprawiałem winnicy
Na wszystkich wzgórzach kredowych
Jeszcze nie wszystko sam zrobiłem
jeszcze nie wszystkiego próbowałem
Jeszcze nie kochałem dosyć

Jeszcze nie założyłem osady
Jeszcze nie napisałem pieśni
Jeszcze nie spadł mi śnieg w środku żniw
Jeszcze nie napisałem swych wspomnień
I jeszcze nie mam domu swoich marzeń

Jeszcze wystarczająco nie kochałem
Wiatr i słońce na mojej twarzy
Jeszcze nie kochałem dosyć
A jeżeli nie, jeżeli nie teraz
To kiedy?


P.S. W czapę nie mam szans dostać, bo jak się tu raz zajrzało, to koniec! Tygodnia już bez Was nie wytrzymam:) ÂŚciskam w pasie, B.
Olcha.. " />Dotykamy tu aspektu zastosowania tworzyw sztucznych. To, że instrumenty lutnicze robi się z drewna to kwestia dostępności surowca. Skrzypce europejskie są robione z klonu i świerku bo te drzewa jak Świat stary rosną wszędzie wokół nas i się do tego nadają. Leo Fender też przyjął tą zasadę budując swe instrumenty z klonu, olchy, jesionu bo to drewno było łatwo dostępne, tanie i spełniło jego oczekiwania brzmieniowe. Trzeba jednak sobie uświadomić, że drewno w kreowaniu brzmienia gitary elektrycznej ma mniejsze znaczenie niż cała elektronika od przystawek poprzez efekty, przedwzmacniacz, kolumnę itp. Instrument dzięki drewnu ma duszę, jest naturalnym, "żywym" surowcem - można by powiedzieć. Dla ludzi doszukujących się zjawisk nadprzyrodzonych to właściwy trop. Drewno jednak jest dość kapryśne, nieprzewidywalne i "żyje" własnym życiem. Dlatego też tworzywa sztuczne, jako, że kontrolowane przez człowieka mogą dać nowe możliwości. Na pewno łatwiej jest wyprodukować powtarzalne pod względem struktury kawałki jakiegoś kompozytu niż szukać idealnych kawałków drewna o nieskalanej strukturze. Pierwsze automobile też były wykonane z drewna, dzisiejsze bolidy F1 mają niezwykle lekkie i wytrzymałe zawieszenia z włókna węglowego. I rodzi się pytanie - czy tworzywa sztuczne mogą naśladować brzmienie olchy, mahoniu czy klonu? Jestem przekonany, ze tak nie wiem tylko czy ktoś już się pokusił o badania naukowe. Choć spotyka się już instrumenty "plastikowe" choćby gitary Ovation czy skrzypce elektryczne. Wyobraźmy sobie gryf z kompozytu, który jest 2 razy lżejszy od klonowego zachowując jednocześnie właściwości rezonansowe i a dzięki uporządkowanej strukturze polimerów ma lepszy sustain niż drewniany i nie wymaga regulacji nawet przy strunach 14-65. Gitara, która niezależnie od warunków pogodowych nie pracuje. Póki co, gramy na dechach ale nie wiem czy wkrótce nie przekonamy się, że tworzywa sztuczne dają nam większy komfort gry i nowe, jeszcze nie odkryte, możliwości.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • julkajk.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : łatwe upięcia włosów gumką
     : Łatwe piosenki Gitara klasyczna
     : łatwe wzorki na paznokcie -galeria
     : łatwe maseczki na dłonie i włosy
     : łatwe upięcia średnich włosów
     : łatwe do wykonania wzorki na paznokcie
     : łatwe sałatki warzywne z majonezem
     : łatwe zarabianie przez internet
     : łatwe upięcia krok po kroku
     : łatwe uczesania długich włosów
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT