kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
EA FIFA. Heh nie no pograłem długo w Fife 07 i muszę przyznać że to szit .. tak jak kilka lat temu.
Plusy jakie ta gra ma to: całkiem fajna grafika , w najwyższych detalach zacnie to wygląda. Drugi wielki plus to mnóstwo lig z całego świata .. za tyle licencji nalezy sie szacunek, chciałoby się tyle w Pesie. Muza też jest spoko (jak zawsze) Reszta to dno totalne .... gameplay ... przecież to nie odzwierciedla realnej piłki, poruszają sie piłkarze jak ołowiane żołnierze. Dno ... Na dodatek gra na najwyższym poziomie jest łatwa .. bez problermu sie wygrywa. No i komentarz .. na początku fajnei się słucha dwóch panów znanych z telewizji .. ale jak zwykle źle oceniają sytyacje .. i wtrącają denne uwagi np. o skręceniu karku itd). Więc Fifa ląduje u mnie na półce niechy zarasta kurzem i czekam na PES6. W ciemno można stwierdzić że będzie o niebo lepsze ... (już nawet PES 5 jest lepsze od 07). I wolę grać Red Devils zamiast Manchesterem Utd. (brak licencji) ale wiem że gram w najblizszą PRAWDZIWEJ piłce nożnej grę. Amen Życie gildi:). nie ma sie co gorączkować. jak coś sie dzieje, co przeszkadza osobom spoza naszej gildii (w grze lub na forum) to piszcie do mnie, postaram sie sprawe zalatwic. Oczywiscie jesli to ja gdzies napaskudze juz nie jest tak latwo - piszcie do Anz'a
p.s. nie dyscypinuje z urzędu, bo zwyczanie w swiecie nie czytam więkoszści postów na forum (juz nie musze) a juz na pewno tych zarazerwowanych dla innych gildii. typy skunmena - zapraszam do zwiedzania i wpisu do księgi.. Powiem szczerze... real nie wygra a swietna forme to oni moga tylko o tym pomazyc popatrz na statystyki lyonu a realu real jak gra w lidze na szczycie to wygrywa ale mecz z lyonem to bedzie zupelnie inny mecz... Lyon ma udzo szanse zostac bez porazki po meczu z realem... powiem moimi slowami real- gwiazdy ktore mysla ze mecz wygra sie sam (za duzo kasy dostaja za reklamy i za kontrakt mysla ze sa panami swiata i wszystkie wygrane beda przychodzic im z latwoscia ale tak nei jest europa mozna powiedziec ze w niej druzyny grajace w LM sa na tym samym poziomie ale nie real przekonasz sie o tym po meczu)
Pozdrawiam Pratchett, Terry. Przeczytałem Kolor Magii i mogę się z Wami kilkoma zdaniami podzielić.
Sama opowieść o przygodach Rincewinda jest interesująca. Przyjemna historia pełna niezwykłych zwrotów akcji rozgrywająca się w niezwykłym świecie dysku.
Łatwo było mówić o czystej logice i o tym jak cały wszechświat podlega tej logice oraz harmonii liczb. Fakty jednak były takie, że Dysk - co każdy widział - płynął w przestrzeni na grzbiecie Wielkiego Żółwia a bogowie mieli w zwyczaju odwiedzać domy ateistów i wybijać im szyby. - Terry Pratchett - Kolor Magii
W tej pierwszej opowieści ze Świata Dysku poznajemy maga Rincewinda. Właściwie niedoszłego adepta tej szlachetnej sztuki, bowiem za pewien incydent Rincewind został wyrzucony z Niewidocznego Uniwersytetu.
Nasz mag jest bardzo tchórzliwy, ma bardzo szybkie nogi i zna tylko jedno jedyne zaklęcie, którego nie może wypowiedzieć. Ot taki typowy pratchettowski bohater.
Rincewind spotka na swej drodze turystę z Imperium Agatejskiego, Dwukwiata, którym, na rozkaz patrycjusza Vetinariego będzie musiał się zaopiekować.
Już na samym początku wywołują wielki pożar Ankh-Morpork. A potem już jakoś idzie.
Fabuła, jak to zawsze u tego autora, zaskakująca, pełna absurdów Świata Dysku, któe zresztą powszechnie w tych książkach lubimy. Ale prócz tego książka pełna jest językowego piękna, gier słownych i inteligentnych zdań.
Nie podobało mi się czasem u Pilipiuka, że pisze niektóre książki dla jaj, żeby były zabawne (często głupio zabawne) i w zasadzie nic poza tym. U Pratchetta opowieści są, powiedziałbym, mądrze zabawne.
Czytając Olivera Twista podziwiałem Dickensa, że umie napisać coś, co pozornie brzmi zwyczajnie, ot zwykłe stwierdzenie, ale w kontekście jest arcymistrzostwem humoru, ironii. Pratchett ma podobnie, zwykłymi zdaniami potrafi rozbawić czytelnika, pozornie nie wysilając się specjalnie. Świetne ma porównania.
Miecz był czarny tym rodzajem czerni, która jest nie tyle kolorem, co raczej cmentarzem wszystkich kolorów.
Pogładził się po brodzie, co zabrzmiało tak, jakby jeżozwierz torował sobie drogę przez ciernisty gąszcz.
Śmierć siedział w swoim ogrodzie i gładził kosę osełką.
Wczesniej czytałem Dywan Pratchetta i przyzwyczaiłem się do języka autora i pokochałem go wręcz. Świat Dysku pisany jest w podobny sposób stąd myślę, że zaprzyjaźnię sięz autorem na dłużej.
Sam Kolor Magii polecam, choć miejscami były momenty, które chwilowo mogły znudzić, o czym wspomniała Ravena. Ale całokształt oceniłbym na 4,5/5 w sześciostopniowej skali. Uwaga, cham na boisku!!!.
Wow, strzela bramki! Fantastyczny piłkarz. Nie to co Totti, on nigdy nie strzelał Realowi, a na Bernabeu to już w ogóle. Jak chcesz się YT podpierać to sobie pooglądaj co Totti wyrabiał, ja linkami rzucał nie będę, bo miejsca nie starczy.
Pomijając fakt, że Totti nie będąc napastnikiem ma więcej bramek w SA niż Del Piero, żeby cokolwiek stwierdzić na temat ich gry trzeba by ich oglądać...powątpiewam żebyście oglądali mecze Romy.
Zresztą, Włosi wybrali, Polacy wiedzą lepiej .
Moim zdaniem dyskusja który z nich lepszy jest tak samo łatwa do rozstrzygnięcia jak ta o Wyższość Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia i na odwrót.
Nagroda jest przyznawana od 1997 a w roku 1996 Juve byli mistrzami Serie A , LM i zdobyli Puchar Interkontynentalny w większości z nich Alex był wiodącą postacią. Totti takich nagród zespołowych nie ma a to w związku z tym co wcześniej wspomniałem gra(ł) w słabszej drużynie.
Jeszcze co do tej nagrody którą Totti zdobył 5 razy a Alex 2. ALEX ma nagrodę za najlepszego napastnika ostatniego dziesięciolecia LM. Tylko0 jeden napastnik ją otrzymuje a była to era w której grali naprawdę bardzo dobrzy snajperzy.
Pomocnikiem to może on był dawniej jak Roma miała napastników z wspomnianym Batistutą na czele. Od dobrych kilku lat jest napastnikiem i tak trzeba go postrzegać.
Poza tym podajesz że w Serie A ma więcej bramek ale już ogólnie w klubie nie.
W LM 14 - 50 dla ALEXA.
W reprze 10 - 27 dla Alexa. 10 bramek Tottiego !!!
Prawda jest taka po raz pierwszy na mundialu był liderem kadry. Wcześniej zawodził w reprezentacji mniej więcej tak jak Messi w Argentynie ( no może ciut mniej).
Tak jak mówię dla mnie są to niemalże identyczni gracze na przestrzeni całej kariery z tą przewagą że Alex ma 5 razy więcej trofeów zespołowych.
P.S.
Poza tym Alex ma coś czego Totti nie ma i mieć nie będzie : mistrzostwo i króla strzelców Seire B Pytanko co do HollyWood DJ-X3 (nie uciekajcie!!!). Choć temat dawno nie poruszany to i ja dołożę swoje pięć groszy. Może kogoś to przekona do tego aby kupić taki sprzęt albo też nie.
Zacznę od początku gdy miałem jakoś 16 lat jak większość w młodym wieku każdy ma marzenia... ja chciałem grać.
Problem oczywiście wielki bo z skąd wybrać tyle kasy na cały sprzęt estradowy:/ a rodzice rzecz jasna nie dadzą od tak tam iluś tysięcy.
Powoli się zaczęło jakoś tam zarabiać u znajomych, itp itd.
No i zakupiłem mixer behringera 700 jakiś tam wzmacniacz tanie kolumny i owianego w temacie duala.
Pierwsze wrażenie: fajny, wszystko takie zgrabne;P gdy zaczęło się granie na tym wszystkim dopiero wtedy zrozumiałem że nie jest to łatwy kawałek do zgryzienia. Sama nauka grania na tym zajęła mi wieki :P
Nie oszukujmy się ustawienie punktu CUE zajmuje dużo czasu, odtwarzacz czyta płyty ospale, czasami potrafi się zawiesić, pitch także nie chodzi wyśmienicie, lecz zagrałem kilkanaście imprez na których zarobiłem na inny sprzęt, gdy się na nową konsolę przesiadłem byłem już tak wyuczony całego trudu że wszystko mi wychodziło bez problemu.
Jaki z tego morał?
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Do wszystkiego można się przyzwyczajić, na wszystkim się można nauczyć grać, lecz do wszystkiego trzeba wsadzić dużo pracy i serca. Plusy jakie mogę teraz wywnioskować z zakupu duala to:
-gdyby mi się nie spodobało granie to nie stracił bym dużo pieniędzy.
-pozwoliło mi to się porządnie nauczyć grać, teraz wiem że nic mnie nie zadziwi :P
Jak widać taki dual nie jest najlepszy na świecie ale pozwala przeciętnemu człowiekowi choć spróbować jak to jest...
Można oczywiście dołożyć "kilka grosza":p i kupić coś lepszego.
To jest tylko moja osobista opinia że zawsze trzeba próbować grać na tym co się ma :p pamiętając jednocześnie że nie każdy ma możliwość kupna dobrego firmowego sprzętu.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|