kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Duza plazma czy projektor 1080p?. Wszyskto zależy od tego co chce sie na tym oglądać. Jak komuś zależy na TVN24 albo Tańcu z Gwiazdami, względnie na Kryminalnych czy Oficerze w przękątnej 60 cali to telewizor jest rozwiazaniem lepszym. Nie trzeba gasić światła, zaciemniać pokoju, dopywać ekranu itd.
Ale jeżeli chodzi tylko o oglądanie filmów, to projektor jest rozwiązaniem imho lepszym. Sam stanąłem przed dylematem czy TV 32 cale 720p czy projektor 720p (bo takie urządzenia były w podobnych cenach. Ponieważ oglądam głównie filmy a do TV wystarczy mi CRT 28 cali to wybrałem to drugie. Przekątną mam max 117 cali w moich warunkach lokalowych (i tak też oglądam) i naprawdę całość daje efekt dla mnie niesamowity. A porównując do kina to czasami mam wrażenie, że jest po prostu lepiej, bo w kinie często albo kopia kiepska, albo projektor źle ustawiony (i to nie tylko w jakiś lokalnych ale w Cinema-City czy SilverScreenie się zdarza), za cicho albo za głośno itd.
Nie zamieniłbym się na żaden telewizor. Następna faza to będzie właśnie projektor DLP 1080p, ale to za 2-3 lata. DLP, bo jednak świecąca czerń, mimo, że można się przyzwyczaić, to dernuje czasami. A telewizora na razie nie zmieniam. Przy tej jakości transmisji SD TV w Polsce (oprócz głównego kanału ITI czyli TVN i czasami Polsatu) i braku kanałów HD oraz 16/9 to nie ma dla mnie osobiście sensu. Kolejni odchodzą... [*]. W poniedziałek 26 maja zmarł w Pacific Palisades Sydney Pollack, znany reżyser, producent, a okazjonalnie także aktor. Zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 73 lata.
Pollack jest laureatem Oscara za "Pożegnanie z Afryką". Otrzymał również nominacje za "Czyż nie dobija się koni?", "Tootsie", a w tym roku jako producent za "Michaela Claytona". Pracował z największymi gwiazdami ekranu. Pod koniec lat 80. założył producencką firmę Mirage Enterprises wraz z Anthonym Minghellą, który zmarł 18 marca.
Sydney Pollack jako 17-latek przyjechał do Nowego Jorku, gdzie marzyła mu się kariera aktorska. Fachu uczył się w Neighborhood Playhouse, gdzie potem w latach 1954-60 sam wykładał jednocześnie grając w teatrze. Na przełomie lat 50. i 60. Pollack grał małe rólki w serialach telewizyjnych takich jak choćby "Strefa mroku". W latach 1960-65 sam wyreżyserował ponad 80 odcinków różnych programów telewizyjnych.
W 1962 Pollack zadebiutował jako aktor w filmie kinowym, występując u boku Roberta Redforda w "War Hunt". Trzy lata później zadebiutował na dużym ekranie jako reżyser filmem "Wątła nić". Jednak obraz ten nie spodobał się ani krytyce ani widzom. Przełom nastąpił w 1969 roku, kiedy to wyreżyserował "Czyż nie dobija się koni?" Film zdobył 9 nominacji do Oscara, a grający w filmie Gig Young otrzymał złotą statuetkę. Następy film Pollacka "Jeremiah Johnson" trafił do konkursu głównego festiwalu w Cannes. W 1982 roku w kinach pojawiła się "Tootsie" i Pollack na zawsze wpisał się w historię kina.
Pollack o tym, że cierpi na chorobę nowotworową dowiedział się około 9 miesięcy temu. Nie przerwał jednak pracy, pozostając aktywnym niemalże do samego końca. Zmarł w otoczeniu rodziny Najlepsze z najlepszych. "Najlepsze z najlepszych", Teatr Komedia
polskie hity od lat 50-tych do 90-tych
Występują:Iwona Loranc, Monika Rowińska, Tomasz Dutkiewicz, Jakub Szydłowski, Łukasz Zagrobelny
Widzowie będą uczestniczyli w podróży w czasie poprzez wiek XX - aż do czasów na współczesnych.
Ta sentymentalna, ale niezwykle żywiołowa i efektowna podróż po stylach muzycznych poszczególnych dziesięcioleci ubiegłego wieku, utrzymana będzie w konwencji interaktywnej zabawy, pozwalającej publiczności nie tylko oglądać występy artystów na scenie, ale i samemu w nie się włączyć.
Cały wieczór podzielony zostanie na lata 50, 60, 70, 80 i 90-te, składające się ze specjalnie przygotowanych fragmentów najbardziej znanych i lubianych przebojów z kolejnych dziesięcioleci.
Grupę wokalistów stanowią m.in. gwiazdy Teatrów Roma i Buffo, gwarantując najwyższy poziom estradowy. W trakcie imprezy nad całością czuwać będzie konferansjer, który wprowadzać będzie widzów w kolejne dziesięciolecia serią anegdot dotyczących zwyczajów, mody, gustów i ploteczek o sławnych ludziach, żyjących w określonych czasach.
Cena biletów: 35 zł."
Najbliższe spektakle:
24 lutego (Sobota) godz. 19:00 (ostatnia szansa, żeby pójść tylko na to )
Potem jest takie połączenie:
Pół żartem pół sercem+Najlepsze z Najlepszych
23 marca (Piątek) godz. 19:00
24 marca (Sobota) godz. 19:00
25 marca (Niedziela) godz. 18:00
Ale wtedy cena biletów: 70 zł i 65 zł.
Osobiście polecam ten spektakl - Szydło śpiewający "Kuba, wyspa jak wulkan gorąca" czy Łukasz śpiewający "Daj mi tę noc" są genialni.
Ktoś chce się wybrać? Pearl Jam zagra na Stadionie Śląskim. Chorzów szykuje się na oblężenie fanów
Trzy koncerty gwiazd z absolutnej światowej czołówki, w ciągu zaledwie trzech tygodni to prawdziwy ewenement jak na polskie warunki.
Przed takim wyzwaniem staje chorzowski Stadion Śląski, który na przełomie czerwca i lipca będzie gościł zespoły: Pearl Jam, Genesis i Red Hot Chili Peppers.
Według wstępnych szacunków każdego z tych koncertów wysłucha co najmniej 60-tysięczna publiczność, a niewykluczone, że pula miejsc zostanie zwiększona, jeśli na przykład wymagania zespołu dotyczące wymiarów sceny okażą się mniejsze niż pierwotnie zakładano. Tak było w przypadku zespołu U2, który dwa lata temu zagrał dla ponad 70 tysięcy ludzi.
Ponieważ między koncertami Pearl Jam (13 czerwca) a Genesis (21 czerwca) jest tylko 8 dni przerwy, pojawiają się sygnały, że część osób będzie chciało zobaczyć oba wydarzenia, czyli spędzić w Chorzowie kilka dni.
Pomysł na pierwszy rzut oka atrakcyjny, gdyby nie jeden problem - noclegi.
A Chorzów ofertą dla turystów nie grzeszy.
- Baza noclegowa to nasza największa bolączka - mówi Joachim Otte, zastępca prezydenta Chorzowa. - Na czas tych trzech koncertów nakładają nam się jeszcze obchody 750-lecia Chorzowa. Już mamy kłopoty z zakwaterowaniem wszystkich jubileuszowych gości. Mam nadzieję, że część osób, które przyjadą na koncerty przyjmą miasta sąsiadujące z Chorzowem - dodaje.
Brak wystarczającej bazy noclegowej stał się problemem w momencie, gdy Polska rozpoczęła walkę o piłkarskie Mistrzostwa Europy 2012, a Chorzów starał się o miejsce na liście miast biorących udział w ich organizacji.
- Jest przy DTŚ dobry teren na hotel dwu- lub trzygwiazdkowy. Dwa przetargi, które odbyły się do tej pory, nie pomogły niestety znaleźć inwestora. A szkoda, bo to rozwiązałoby wiele problemów. Można myśleć o zbudowaniu specjalnego miasteczka na terenie chorzowskiego parku, ale to wymaga wielu rozmów - podkreśla Otte.
Dobrą bazą wypadową dla gości zawsze były Katowice. Jednak i tu rozmowy o pomocy organizacyjnej zaczną się najwcześniej za 3 tygodnie.
- Najpierw musimy zrobić zebranie wszystkich naczelników naszego urzędu i zrobić wstępne rozeznanie jak możemy pomóc. Na pewno to duże przedsięwzięcie, ale za wcześnie by podawać jakiekolwiek szczegóły - mówi Ewelina Kajzerek z Urzędu Miasta Katowice.
OLA SZATAN - Dziennik Zachodni
***
A plac po byłym hotelu PTTK dwa kroki od Stadionu Śląskiego od dwóch lat zarasta haszczami!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|