kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Postawa ciała-zawsze jesteście 'klasyczni'?. hmm, ostatnia noc na zielonej szkole, godzina wczesna, ale my specjalnie w pidżamkach... razem z qrciokiem zaczęłyśmy się łaskotać, a moja koleżanka chwyciła na aparat. a potem jak oglądałyśmy zdjęcia, to nikt nie rozumiał, co my tam robiłyśmy-ja cały czas miałam obciągnięte na max palce i proste plecy, a qrciok po fazie łaskotek robiła przewrót w tył lub łapała się za stopy kładła się na plecach (właściwie padała...) i robiła taki sznurek w powietrzu. parę osób uznało, że się rozciągąłyśmy...
a gdy jechałam do Holandi samochodem (...) tak mi się nudziło, że zaczęłam ćwiczyć podbicie. jak siedzę przy kompyterze też...
Łaskotanie. Uwielbiam. Choć nie przepadam, kiedy łaskotanie jest sposobem na poprawę nastroju, bo wtedy wpadam w jeszcze większą złość.
Ale w ramach poturlania się po łóżku czy dywanie - jak najbardziej! Jestem do tego stopnia wyczulona na dotyk, że czasem łaskotki łapią mnie nawet wtedy, gdy ktoś normalnie mnie przytuli. Żal trochę, ale zazwyczaj jest z tego mnóstwo śmiechu.

łaskotki mam właściwie na całym ciele Brzuch, plecy, stopy, kark...
Rezydencja rodu Walencjuszy [Dzielnica mieszkalna]. Lekki wiatr delikatnie poruszał starą okiennicą. Spokój, jaki panował na terenie posiadłości był niezwykły.. tutaj miało straszyć? Przecież w tym miejscu można by dzieci na spacer wyprowadzać. Bezpieczniej chyba być nie mogło.. ale czy na pewno? Furkot skrzydeł rozszedł się nienaturalnym echem. Tuż obok Thanatosa przysiadł kruk. Niepozorny ptak zaczął spokojnie czyścić pióra. Raptem poderwał się do lotu, zatoczył krąg i opadł na ziemię tuż obok jego stóp. Przechylił lekko głowę i przyglądał się śmiałkowi z.. zaciekawieniem? Chwilę później zakraczał głośno i odleciał. Mężczyzna poczuł łaskotanie na karku, jakby coś musnęło jego skórę..
Milego dnia!.
Monika - ach jak zazdroszczę tego pedicure. Zdaj potem relację, to potem i ja pojadę.

Było bardzo przyjemnie
Usiadłam na wygodnym fotelu podobnym do dentystycznego, namoczyłam stopy w ciepłej wodzie zabarwionej na zielono jakimś pachnącym specyfikiem. Następnie pani zaczęła ścierac mi zrogowaciały naskórek takim obrotowym przyrządem z nakładkami (też zblizonymi do dentystycznych), co było bezbolesne i bezinwazyjne. Powiedziała że może lekko łaskotać, ale nie łaskotało. Ja w tym czasie czytałam sobie gazetki No a później klasyczny pedicure, na koniec odżywka na paznokcie a na stopy krem i masaż. Okazało się, że nie były to odciski tylko modzele (bez korzeni) co dało się ładnie wyrównać. Powiedziała, żebym sobie sama tego nie próbowała żadnymi maściami i płynami usuwać bo zrobię więcej szkody niż pożytku.
Jaka tortura najlepsza?.
Ja natomiast zawsze lubiłam swojemu niewolnikowi (tak się składa, że jestem dominem, a nie uległą) zakładać kajdanki na łydki i stopy (najlepszy jest efekt gdy leży np. na materacu) później go jeszcze np. (choć nie zawsze to robiłam) spiąć pasami tułów i ręce (możecie myśleć, że jak w szpitalu psychiatrycznym) i łaskotać najpierw delikatnie, później stopniowo zwiększać łaskotki, aż w końcu będzie zmęczony (lubię zakneblować dla lepszego efektu)


piszesz o sobie jako ona, a potem że jesteś dominem... hmmm coś mi tu smierdzi...
Satyra. Mam dla Was propozycję - jeśli ktoś pisze poezję lekką, satyry, limeryki - tu jest temat przeznaczony właśnie dla takich wierszy :)
Ponieważ nie chciałam mieszać poważnych wierszy z totalnie zwariowanymi, stąd proponuję wspólną zabawę :)
Oczywiście jeśli ktoś nie pisze w ogóle wierszy - komentowanie jest również mile widziane, zawsze można jakiś wiersz ulepszyć, albo wzbogacić o nowe wersje.

Zaczynam:

"Kumasutra"

Żabia żona ma wesoło
w łożu non stop rechotanie
i nie chodzi tu bynajmniej
o płetw żabich łaskotanie

rzecz w tym - żaba lubi kumać
jak nie kuma to rechocze
i nad światem nie chce dumać
ot prostota wodnych oczek

jak kum kumę spotka w stawie
to rechoczą ile wlezie
lecz najlepsze po zabawie
zaczynają się pacierze

ona leży - on nie kuma
jemu leży - ta rechocze
prawik z niego a nie kumak
Casanova żabi zboczek

a przechwalał się nadymał
bańki puszczał pod liściami
jak mu przyszło co do czego
to się ropuch nie zdał na nic

ot i cała Kumasutra
pełna śmiechu żab rechota
może pojmie kum do jutra
co to pływa mu w galotach

i do czego służy ono
może zgadnie kum do rana
biednaś mokra żabia żono
coś pod rzęsą zapłakana

taki żabi los kochani
kiedy sezon się rozpocznie
ikrę składa żabia pani
kum zalicza to ...zaocznie
Palące stopy - charakterystyka buta. Bolące stopy
  Mam do wszystkich użytkowników pytanie. Czy ktoś z was miał taki problem z bolącymi stopami w butach narciarskich:
Po około 30 minutach od założenia butów i jeździe na orczyku czy talerzyku odczuwam zwłaszcza w prawej stopie a dokładnie pod podbiciem ból (coś jakby bardzo silne łaskotanie że nie da się wytrzymać). Nie mogę prawie wogóle ustać na nogach. Jak sobie odpocznę to przez jakiś czas jest OK. Mam to za każdym razem. Jak jeżdżę na krzesełku to prawie nie mam z tym problemów ponieważ co jakiś czas nogi odpoczywają. Po około godzinie jazdy z tą dolegliwością ból przechodzi i jest już później OK. Czy ma ktoś z was jakieś rady na to? Jakieś rady?