kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Pozwolenia: bron biala..
Hubert Jaworski <SJA@Filon.filg.uj.edu.plwrote:
: Chodzi o to, zeby jakis polprzytomny policjant nie wlepil Ci
: kolegium w wysokosci np. 5000 zl za to ze jedziesz sobie do lasu a
: przy plecaku powiewa sobie maczeta, ktora ma np. 50 cm dlugosci.
: TAkich
: przypadkow jest bardzo wiele, to moze byc las, to moga byc jakies
: cwiczenia, sekcje sportowe, spotkania klubowe, itp.
Tak, dokladnie o to mi chodzi. Jak mam trening w lesie
czy na Skalkach Twardowskiego to targam ten poltorak ze soba (i mnostwo
innego zelastwa). Nunchaku tez. Po prostu przyjemniej sie w lecie cwiczy
gdzies poza miastem. I niech sie trafi jakis rabniety policjant i nie dosc
ze kolegium wlepi to jeszcze bron mi odbierze.
Zreszta byc moze przy jakichs pokazach czy czyms takim tez trzeba
bedzie te bron chwile ponosic. A niektorych policjantow sie nie da
przekonac wiec wolalbym miec to oficjalnie uregulowane.
*************************************************************************
"Of all weapons a man may use, none is more honorable,
handy, useful or safe than the sword."
Giacomo di Grasse
bkkac@kinga.cyf-kr.edu.pl
************************************************************************
"Na tropach Smętka". Warmia
Pulsuje w słońcu jezior mika,
gościniec drżący żywym srebrem,
las się z objęcia trzcin wymyka,
co pędzlem wodzą po tle niebnym.
Woda, las, słońce - trzy żywioły,
które na imię mają Warmija.
A wczoraj tu krwawiła armija,
nie owad brzęczał, ale ołów.
A jeszcze wczoraj w cieniu swatyk
brunatny Smętek ostrzył pazur
i trwał uparty w walce Mazur
mocno wczepiwszy się w te chwasty.
Dziś woda, słońce, las - trzy struny
jednym rozbrzmiały się weselem
i drżą w jeziorach srebne runy
gościńca, co się w jutro ściele.
Kazimierz Andrzej Jaworski
Lublin 1946
wykladowcy na AR. ochal nie jest taki zly ale troche taki gburowaty, socha to babiaz az milo :)
informatyka to chyba nie przedmiot nawet bo zdaje sie to latwiej niz otwiera
piwo . a co do tomasika to nie jae najgorszy na uczelni ( moze na wydziale ?? )
bo kazdy wydzial ma swojego palanta na ktorego wszyscy klna( las np. na
jaworskiego )
Park Miłociński i Ulica Mickiewicza. "Dziennik Bałtycki" i "Wieczór Wybrzeża", 12 kwietnia 2001
"Marek Sz. został po ponownym procesie skazany na 25 lat więzienia.
Najpierw otrzymał karę 15 lat więzienia.
Tomek Jaworski został bestialsko zamordowany w maju 1998 r., kiedy razem ze
swoimi kolegami z klasy świętował zdaną maturę. Monika Szymańska, Tomasz
Kobus i Sz. (sąd wczoraj nie zgodził się na publikację jego nazwiska, mimo
że po procesie pierwszej instancji było ono ujawnione przez media) porwali
go wtedy z polanki w Parku Miłocińskim, torturowali, w końcu zabili nożem,
zaś zwłoki spalili."
Pytania:
- czym może kierować się sąd, zabraniając ujawnienia nazwiska zbrodniarza,
który otrzymał wyrok niższy (podano wówczas jego nazwisko), a obecnie
otrzymał podwyższony wyrok (nie wyrażono zgody na ujawnienie), mimo że
nazwiska innych wykonawców zbrodni zostały podane?
- jaka kara grozi odważnym redakcjom łamiącym takie sądowe zakazy, zwłaszcza
w przypadku podawania pełnych danych po zapadnięciu wyroku skazującego?
- dlaczego redakcje są tak mało odważne (od kiedy dziennikarze przejmują się
zaleceniami sądu, które bywają nielegalne)?
- kiedy doczekamy się procesu, kiedy to sąd pozwie redakcję odważnej gazety,
która nie przyjmie do wiadomości kontrowersyjnej woli sądu?
- jeśli uznać nazwę "Park Miłociński" za poprawną (obie gazety napisały w
ten sposób), to może będziemy pisać także - Cmentarz Łostowicki, Plac
Kaszubski, Skwer Kościuszki, Las Kabacki, Most Piłsudskiego, Ulica
Mickiewicza...
Mirnal
Pozwolenia: bron biala..
Do: milit@uci.agh.edu.pl
Data wyseania: 10 Nov 1998 13:19:37 GMT
Od: Gwath <bkkac@cyf-kr.edu.pl
Organizacja: Academic Computer Center CYFRONET Krakow
Temat: Re: Pozwolenia: bron biala.
Adres zwrotny: MILITARY Distribution List <milit@uci.agh.edu.pl
Hubert Jaworski <SJA@Filon.filg.uj.edu.plwrote:
: Chodzi o to, zeby jakis polprzytomny policjant nie wlepil Ci
: kolegium w wysokosci np. 5000 zl za to ze jedziesz sobie do lasu a
: przy plecaku powiewa sobie maczeta, ktora ma np. 50 cm dlugosci.
: TAkich
: przypadkow jest bardzo wiele, to moze byc las, to moga byc jakies
: cwiczenia, sekcje sportowe, spotkania klubowe, itp.
Tak, dokladnie o to mi chodzi. Jak mam trening w lesie
czy na Skalkach Twardowskiego to targam ten poltorak ze soba (i mnostwo
innego zelastwa). Nunchaku tez. Po prostu przyjemniej sie w lecie cwiczy
gdzies poza miastem. I niech sie trafi jakis rabniety policjant i nie dosc
ze kolegium wlepi to jeszcze bron mi odbierze.
Zreszta byc moze przy jakichs pokazach czy czyms takim tez trzeba
bedzie te bron chwile ponosic. A niektorych policjantow sie nie da
przekonac wiec wolalbym miec to oficjalnie uregulowane.
Dobrze mowi! Dac Mu wodki! :) :)
Hubert Jaworski
*************************************************************************
"Of all weapons a man may use, none is more honorable,
handy, useful or safe than the sword."
Giacomo di Grasse
bkkac@kinga.cyf-kr.edu.pl
************************************************************************
Pozwolenia: bron biala..
Hubert Jaworski wrote:
Chodzi o to, zeby jakis polprzytomny policjant nie wlepil Ci
kolegium w wysokosci np. 5000
instytucja pt.'kolegium' to i owszem , a mandat przez ww do 500; chyba
zl za to ze jedziesz sobie do lasu a
przy plecaku powiewa sobie maczeta, ktora ma np. 50 cm dlugosci.
TAkich
przypadkow jest bardzo wiele, to moze byc las, to moga byc jakies
cwiczenia, sekcje sportowe, spotkania klubowe, itp.
Mysle, ze ta rozmowa nie ma na celu ustalic z czym (zgodnie z prawem)
mozna chodic wetknietym za pasek!
o, to raczej dobrze wiedziec na wypadek ludzacego podobienstwa do os. akorat b.
poszukiwanej w danym rejonie.... -'dolek' w najlepszym przypadku a jak sie na
'...' trafi to nawet pelnowymiarowy, bo do czasu ustalenia wszystkich
okolicznosci ...[ potrafi trwac , oj potrafi-znam taki wypadek, dobrze ze to nie
byl piatek wieczorkiem bo skonczyloby sie dopiero w poniedzialek......... ] ,
pozniej cie oczywiscie przeprosza ale co se posiedzisz to twoje , o nerwach nie
wspominam;
a jak na debila trafisz, pracuja w kazdej instytucji , organy nie maja monopolu
na madrosc, zreszta sami pewnie mozecie podac kupe przykladow, przecie w PL
zyjecie;
no , ale jak kto lubi udowadniac ze 'nie jest wielbladem' , swa niewinnosc, to
zycze szczescia ...... .
mnie taki jeden 'gowniarz' chcial wlepic mandat , tyle ze zapomnial [sic] ze znak
drogowy stajacy przed skrzyzowaniem jest przez nie odwolywany-jakies pytania
..... samo zycie, ze o znajomosci konkretnych przepisow szczeg. przez zwyklego
gline nie wspomne
Po za tym, mysle ze na liscie malo jest, sorry za okreslenie:
czubow, ktorzy biegaja po ulicach z rupierami, halabardami,
katanami, itp.
No.
o ???
oczyw. zart.
* pozdr
* jp
* pja@free.polbox.pl
pozdrawiam
Hubert Jaworski|
vcard.vcf
< 1K Pobierz
PiSak bezprawnie zajmuje służbową leśniczówke. PiSak bezprawnie zajmuje służbową leśniczówke
W "Fakcie" czytamy o pośle Piotrze Cybulskim (PiS), który bezprawnie zajmuje
służbową leśniczówkę.Cybulski były leśnik, niczym stary dąb zapuścił korzenie
w leśniczówce pod Lubinem (Dolnośląskie). Choć osiem miesięcy temu miał się
wyprowadzić, to jednak ani myśli. Nielegalnie zajmuje prawie
dwustupięćdziesięciometrowy dom. Nikt nie śmie go wyrzucić - pisze dziennik.
Cybulski, gdy był nadleśniczym w podlubińskim lesie, otrzymał służbową willę.
Zgodnie z umową podpisaną w 2004 r. eleganckie mieszkanie przysługiwało mu na
czas pełnienia funkcji. W listopadzie 2005 r. został wybrany do Sejmu. I mimo
że zasiada w ławach Prawa i Sprawiedliwości, to z prawa drwi. Nie ma zamiaru
wynieść się z leśniczówki.
Dokąd mam się wynieść? Mam iść do namiotu lub na ulicę? - pyta Cybulski i -
jak pisze gazeta - udaje biedaka, którego nie stać na wynajęcie mieszkania
dla rodziny, a tak naprawdę należy do najbogatszych posłów PiS. Tylko jego
prywatny las jest wart niemal milion zł. Nie mówiąc o tym, że co miesiąc na
jego konto wpływa z Sejmu ponad 11 tys. zł.Na mieszkanie, które okupuje
Cybulski od miesięcy czeka jego następca na stanowisku leśniczego. Posła nie
wzrusza nawet to, że nadleśniczy Sławomir Jaworski musi codziennie dojeżdżać
do pracy siedemdziesiąt kilometrów.
fakty.interia.pl/kraj/polityka/news/Pose%B3_okupuje_gaj%F3wk%EA,767882,16
PRL bis, q.. Po co wam byla walka z nim ?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl