kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
Bonsai.. Wiem coś o nasionkach Miało byc zioło wyrosły jakieś grzyby mam dużo roślin.. od kaktusów do tui tuji, nie wiem jak to sie pisze w hipermarketach są same liściaste.. a ja mam las za oknem i pierdolca od tych liści już dostaje..
Znalazłem jakąś akademie Bonsai. Ku&*a tu drzewka chodzą po 12000zł! Nie pomyliłem sie w zerach! Nasze hobby. Tylko bonsai ?. Ja interesuje się zwierzakami m.in. zeberkami (jak by ktoś nie wiedział to takie ptaki ) i w końcu dorobiłam się pisklaka, niedługo rozpocznie naukę latania a poza nimi mam również papużkę falistą, rybki i psa Oprócz zwierząt uwielbiam las, łacine i dobry film
Od pewnego czasu interesuje się również sztuką bonsai i w końcu zdobyłam pierwsze drzewko mam tylko nadzieję że jako nowicjuszka w tej sztuce nie zabiję mojego drzewka
Ale nie dopuszczajmy do myśli najgorszych scenariuszy POZDRAWIAM Ficus benka ;). MAło kto tu się wypowiada, myśle że sam powinniście troche poczytać na temat bonsai i pooglądać zdjęcia osób zaawansowanych. Dla przykładu ten lasek... jedna roślina powinna być dominująca, powinna być najgrubsza, najwyższa i umiejscowiona z przodu. Donica powinna być bardzo płaska, rośliny z tyłu powinny być chudsze i mniejsze, aby uzyskać efekt przestrzeni, a rośliny po bokach pochylone. Dlaczego pochylone? popatrzcie na naturalny las, rośliny po bokach są zazwyczaj młodsze i przechylają się szukając światła.
Łączenie drzewek kawałkiem materiału też nie jest raczej dobrym sposobem Do łączenia drzew używaj rafi, a wcześniej przemyśl to co chcesz zrobić, aby uzyskać zamierzony efekt w przyszłości.
Ogólnie prezentujecie bardzo młode rośliny, to dobrze że chcecie ćwiczyć, ale najpierw polecam przestudiowanie forum i może dajcie rośliną troche podrosnąć Kilka drzewek. Chyba zlapalam bakcyla I kurczę zachciało mi sie mieć drzewko bonsai z kilku drzewek co było tworzyło 'mini' las. Jednak co do tego mini lasu kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać, zastanawiam sie czy poprostu nie zrobić np. 6 sadzonek z urwanej gałązki np. brzozy Aha a jak sie nazywają te duże klony z czerwonymi liścmi ? Kilka drzewek. Ja myślę , że nie będzie problemu, tymbardziej, ze drutowania raczej nie będzie bo ma to wyglądac jak naturalny las, a w lesie większość drzew poprostu ma proste pnie itd.
A jest jakaś taka książka ? Kupiłabym chętnie.
Jeszcze 3 pytania :
1) Pogubilam sie ; kupić sadzonki ficusa benjaminka czy kupić sadzonki drzewka bonsai ficusa benjaminka ? a moze wystraczy ze kupie jedna sadzonkę rośliny ficusa benjaminka i zrobie z tego tzw. szczepki ?
2)jeśli trafia do mnie sadzonki w samym torfie to co do nich dodac ?
3) ładniej by wyglądało 7 czy 9 drzewek ? Roślinka przy komputerze. Czy to jej nie szkodzi??. uuu lcdek jest gorszy od crteka to nie fajnie bo mam tego pierwszego, z tą żaróką to za dużo roboty (bunt [przeciw grean peace] to grunt) , może lepsze naświetlanie zrekompensują mojemu drzewku pozytywne działanie drukarki stojącej z drógiej strony bonsai
Przeciw Green Peace ? Hmm, kochana tylko, że to nie ma z tym nic wspólnego. Akurat nie znajdziesz żarówki zwykłej, która miałaby temperaturę 6500 K. Jest to nie możliwe z dwóch względów : a) UE usuwa sukcesywnie z rynku żarówki nieenegooszczędne, a dwa takich żarówek po prostu nie ma. Możesz być przeciwnikiem Green Peace'u i wszystkich stowarzyszeń mających na celu propagowanie ekologi, możesz wyciąć cały las równikowy, ale nie znajdziesz żarówki nieeenegrooszczędnej o temperaturze barwowej 6500 K. Nasze lasy bonsai. Bardzo podobaja mi się lasy bonsai. Chciałbym stworzyć niewielki las z ficusów benijamińskich, ale nie wiem jak się za to zabrać. Chciałbym aby każdy kto ma jakikolwiek las bonsai przedstawił go i opisał jak o niego dba. Jeżeli ktos hodował las chciałbym aby podzielił się z nami swoim doświatczeniem. Bonsai z rośliny szkółkowej - czy to jest brutalne ?. Ciekawe podejście: gdybyśmy uprawiali tylko te rośliny które zamierzamy zjeść, przerobić na ubrania, parasole albo oczyszczacze powietrza, to człowiek byłby bardzo ubogi.... Jakoś nie widzę nic nagannego w wyciągnięciu sadzonki z żywopłotu i przerobieniu jej na bonsai (drzewo by z niej raczej nie wyrosło). Owszem, widzę nawet dużo złego w wykopaniu drzewka w lesie, obcięciu mu gałęzi i wywalniu na śmietnik bo nam się "bonzaj" nie udał (bośmy się nie zniżyli do tego, żeby chociaż podstawowe wymagania drzewka poznać).
Poza tym zauważcie jedno: żeby bonsai było ładne i stare, wymaga wielu lat uprawy w dobrych warunkach. I przez cały ten czas musi się czuć naprawdę dobrze, więc raczej go nie męczymy, przeciwnie. To nie my dostosowujemy roślinę do naszych wymagań, to my się do jej wymagań dostosowujemy,bez tego się nie da. Trochę zboczę z tematu, ale wracająć do męczenia i wykorzystywania drzewek: też kiedyś byłam przeciwna ciętym choinkom - dopóki do mnie nie dotarło, że taka choinka żeby wyrosnąć musi przez jakieś 6-7 lat trosnąć na plantacji. Ile w tym czasie ptaków skorzysta, zwierząt, ile tlenu wyprodukuje? Na pewno więcej pożytku z dużej choinki którą po świętach ktoś wywali na śmietnik niż z małej choinki w doniczce którą po świętach .... i tak wszyscy wywalają na śmietnik... Przynajmniej przez jakiś czas las sobie rósł. Natomiast jestem stanowczo przeciwna wycinaniu drzewek na dziko, i jako choinki i jako yamadori. Co na początek??. Tak poza tematem. Dwa drzewka też mogą być jednej donice. I są dwa style gdzie jest kilka Bonsai. Styl Matka I Córka dwa drzewka rosną koło siebie lub wyrasta drugie drzewko bardzo ciekawie wygląda. Las Bonsai bierzemy płaską donice i sadzimy koło siebie kilka drzew i te drzewa tworzą mały las który wygląda jak prawdziwy. Pierwsze bonsai. Oczywiście możesz zrobić lasek,ale żeby lasek wyglądał interesująco,powinien raczej rosnąć w czymś na kształt tacy lub kamiennej płyty,a nie doniczki.Trudno znaleźć tak dużą doniczkę żeby można było zrobić lasek z5-7drzewek.Zwłaszcza że nie powinny być ciasno stłoczone bo wtedy to nie będzie las tylko kępa krzaków.Tyle że jak posadzisz je na tacy,to trudno będzie je podlewać i ogólnie utrzymać przy życiu,zwłaszcza że nie masz jeszcze doświadczenia z bonsai.
http://pl.wikipedia.org/w...=20060720202011
Poza tym jeśli kupisz rośliny rosnące w zwykłych doniczkach to ciężko będzie je posadzić do płaskiej donicy bez przygotowania bryły korzeniowej.
A co do łączenia kilku roślin to tylko przestrzegam żeby nie przyszło Ci do głowy zaplatanie ich w warkocz bo jest to dość często popełniany błąd Skarłowaciała sosna.... Pojechałem na działkę wczoraj. W piątek po południu. Postanowiłem popracować trochę na działce i mimo doskwierającego zimna zostać do niedzieli [dom bez ogrzewania – brrr.... ]. Dojechałem, wziąłem miarkę i popędziłem do lasu. Po drodze myślałem czy bardzo będą wymiary się różniły od tych które wcześniej opisałem z pamięci i wyobraźni Przeszedłem przez młody zagajnik i...
‘Ta... Wyciołem je. A na co komu te sosny? Przecie cały las macie” – tłumaczył spotkany potem sąsiad... prosty chłopina...
...
Obejrzałem chociaż ścinki. Konar zabrany. Zostały gałęzie. Dogrzebałem się do ‘miotły’ – pocieszam się faktem że od środka mocno obeschła i straciła swój urok ‘zielonej kuli’. Końce jeszcze zielone.
Nie było mi dane spróbować przesadzić...
Cholerna szkoda. Mam taką małą miotłę na sośnie w lesie ale wysoko bardzo. Ta było nisko i była... zresztą koniec gadania... Nie ma i już.
Nazbierałem trochę przyszłych bonsai – razem 10 drzewek. 4 małe sosenki do, 2 sosny ok. 40cm., 3 małe świerki i jeden ‘duży’ modrzew. Wszystkie już podrutowane, cięte i posadzone. Wróciły ze mną do domu...
Ale... znajdę jeszcze jakąś sosnę na bonsai... nie spocznę pomysł na krajobraz z udziałem beniamina. hello wszystkim, tak sobie dzisiaj siedzę w domu i oglądam te nasze kwiaty i wpadł mi do głowy super pomysł....mamy 2 beniaminki dość dorodne o pięknych pniach i dość solidnych łodygach .....jak dla mnie to istny materiał do bonsai ... mam taki mały pomysł na krajobraz ala mini las z udziałem wlasnie beniamina ...co z tego wyjdzie zaprezentuję wkrótce....na wstępie chciałbym zasięgnąć waszych porad i poznać wasze zdanie .......postanowiłem ,że na początek go lekko ogolę co widać na poniższych zdjeciach a przy doprowadzaniu do formy "bonsai" pozbawię liści całkowicie .... kupiłem już dużą podstawę pod wymarzony krajobraz i zamierzam wpierw ogołocić kwiat z liści i zbednych łodych pozostawiając te najsilniejsze....myslę ,że materiał w postaci beniamina jest solidny i trwały bo kwiat potrafi nawet tydzień bez wody wytrzymac ...kolejnym krokiem będzie oczyszczenie korzeni z resztek ziemi i przycięcie co najmniej o 1/3 jak nie więcej...to wyjdzie w trakcie całego zabiegu....poszczególne rośliny w tej donicy a jest ich 9 zamierzam rozsadzić koło siebie ale nie w sposób jaki to miało miejsce do tej pory ..stworzę coś na kształt mini lasu .... całość przysypię akadamą i udekoruję miniaturowym mchem aby zapewnić dostatecznąstałą wilgotność podłoża ....wiem ,że zaraz usłyszę ,że beniamin to nie sosna czy świerk ,ale przecież można doprowadzić poprzez systematyczne cięcia do zminiaturyzowania wielkości liście aby nie były zbyt duże i tworzyły ładny efekt na tacy .... myślę,że to może się udać .....szczególy z zabiegu zaprezentuję w tym wątku wkrótce....pozdrowionka Pozyskiwanie materiału a prawo.. Nie bardzo wiem dlaczego wszyscy (lub prawie wszyscy) zawsze się upierają że jak pozyskiwanie roslin z natury...to tylko las, park,ogród sąsiada lub inne obszary na których wiadomo że nie bardzo można kopać lub wręcz jest to zabronione bo są czyjąś własnością.
Wystarczy się trochę rozglądnąć wokoło jest tyle miejsc w których możemy pozyskać naprawdę piękne okazy np.stare wysypiska śmieci, nieczynne żwirownie, ugory.
Owszem każdy kawałek ziemi ma swojego właściciela, jednak myślę że w takich miejscach napewno nikt sie nie będzie czepiał że chcemy sobie wykopać jakąś roślinę.(lub prawie napewno )
Odnośnie wykopków należy tez mierzyć siły na zamiary, bo bardzo łatwo jest uśmiercić kilkadziesiąt drzew w ciągu sezonu jeżeli nie wiemy jak do tego umiejętnie się zabrać
Napewno nie znajdziemy tego czego szukamy pod klatką obok swojego bloku Niestety żeby znależć coś ciekawego na przyszłe bonsai musimy spędzić wiele czasu na wędrówkach po okolicy naszego miasta i dalej, ze swojego doświadczenia wiem że najpiękniejsze rośliny spotyka się często tam gdzie tego byśmy się najmniej spodziewali.
Miłych wędrówek Bonsai w akwa???. Wpadłam sobie na taki pomysł... Jak myślicie czy udałoby się zrobić coś takiego żeby kupić ładne bonsai, fajnie ukształtowane i wogle i zasuszyć a później np obsadzić anubiaskami i wsadzić do akwa??? Dziwny pomysł ale jak patrzyłam na zdjęcia bonsai to tak mi na myśl przyszło że taki podwodny las mógłby w dobrej aranżacji wyglądać ciekawie. Zastanawiam się tylko jakich drzewek możnaby użyć do tego celu... Bo fikusy drobnolistne chyba odpadają... Jeśli macie jakieś pomysły, wskazówki to napiszcie co o ctym sądzicie. Dzięki Noc Muzealna w Toruniu. Były bardzo ciekawe wystawy. My zaczęliśmy od Muzeum Etnograficznego, potem zwiedzaliśmy muzeum w Ratuszu, Dom pod Gwiazdą i Dom Eskenów. W Sali Mieszczańskiej wnuki grały w grę planszową na posadzce sali rzucając dużą specjalną kostką i odpowiadając na pytania o zabytkach i historii Torunia. Potem były nagrody. Było bardzo dużo zwiedzających i czasami kilka osób zatrzymywało się przy jakiejś ekspozycji i nawiązywała się dyskusja na jej temat.
Na starej mapie Torunia z roku 1800 znalazłam swój budynek pokazany jako domek leśny, a teraz jest na mojej ulicy jednym z wielu domów. Niestety las się skurczył, a obok mojego małego domku stoją kamienice 3 piętrowe a trochę dalej stacja benzynowa.
Na wieżę Ratusza była nieprzerwanie kolejka chętnych, szczególnie w nocy.
W sali królewskiej był pokaz najstarszych dokumentów z historii miasta Torunia: odnowiony akt lokacyjny Starego miasta z 1251r., akt lokacji Nowego Miasta z 1264r. oraz Reformatio Sigismundi z 1523 r. z komentarzem historycznym. Beata Herdzin, dyrektor Archiwum Państwowego w Toruniu udzielała wszelkich informacji na temat tych dokumentów i sposobu ich przechowywania oraz wypożyczenia w celu pokazania ich mieszkańcom Torunia.
Na dziedzińcu Ratusza była wystawa Bonsai. Miniaturowe drzewka można było nawet kupić. pieluchy i ekologia wogóle. bonsai, chemia zawarta w normalnych proszkach oczywiście wpływa na całe środowisko. Ktoś mówi, że jest inaczej? Tylko, ze proszki bez fosforanów niekoniecznie sa rozwiązaniem.
Uprawa orzeszków - tak, właśnie o to chodzi. O uprawę. Uprawa wymaga miejsca, żeby uzyskać miejsce, wycina sie las. W ten właśnie sposób uprawy zagrażają lasom. A zagrożenie dla lasów deszczowych to zagrożenie dla całej Ziemi, to nie jest takie sobie lokalne, mało znaczące zaburzenie. Równiez nie mam pojecia, jak uprawia sie te orzechy, chodzi o zasadę. Wiekszość roślin da sie uprawiać w monokulturze, i jeśli się da, to sie to robi - akurat drzewa kauczukowe da sie tak uprawiac tylko poza regionem pochodzenia, i tam, gdzie się da, są tak uprawiane. Tam, gdzie kauczuk jest pozyskiwany z pojedynczych drzew w dżungli inaczej sie po prostu nie da. Tam nikomu nie zależy na ekologii, niestety, ekologia jest droga. Tam liczy się każdy cent, wiec robi sie to, co przynosi najwiekszy dochód na teraz, nie zwracając najmniejszej uwagi na środowisko.
A co do suszenia <wzdech>. Jeśli zamkniesz pokój i powiesisz odpowiednio dużo prania, to różnicę odczujesz nawet bez żadnej aparatury. PSice kundlice, koty, konie i gryzonie. Rude paskudztwa na razie nie będą się wymieniać, bo okazało sie, że chuda sweterka jest w zaawansowanej ciąży :crazyeye: I od wczoraj jej opiekunka ma w domu pięć kluskowatych pseudosweterzątek :p
Bonsai, wybieram się na obóz jogiczny :evil_lol:
I może nawet będę ćwiczyć jogę. A może nie :p
Obóz będzie pod Janowem Podlaskim, pod samą granicą. Sądząc po opisie okolica musi być przepiękna. No i będą konie na miejscu :razz:
Jakiś czas temu (ze trzy tygodnie) zrobiłam takie zdjęcie:
http://i573.photobucket.com/albums/s...y/DSCF1468.jpg
Zagadka: co to za tajemniczy las?
A to taki miły obrazek z pracy :)
http://i68.photobucket.com/albums/i2...ozne/sarny.jpg
Obrazek pochodzi z kamery monitoringowej, osobiście raczej nie widuję saren z tak bliska, a już na pewno nie z aparatem. Ale tydzień temu pewna sarenka prawie nam pozowała do zdjęcia. Stała sobie na środku dróżki, poczekała aż wysiądziemy z samochodu i wycelujemy obiektywy... po czym z gracją schowała sie, zanim zdążyliśmy ją sfotografować :lol: TZT 33 - Drzewo - Komentarze. No i mamy drzewniany temat :) Coś czuję, że po postnych tygodniach "zapachu" i "nałogu" fotek tym razem się sypnie całe mnóstwo. Las fotek niczym Bory Tucholskie :wink:
Temat rozległy jak wezbrane wody Wisły ... od zadry w... palcu [cenzura usunęła zbyt dosadne, poprzednio użyte określenie] do tartaku w Kaczych Dołach:D
... od poetycko samotnego dębu w szczerym polu do bonsai w doniczce 8)
Problem jednak pozostaje niezależnie od tego czy obiektem bedzie zadra czy wiekowy dąb - jakie przesłanie, jaka myśl, jaka poetyka, jaka historia, jaki kadr, jakie światło, jakie ....
życzę wszystkim powodznia w poszukiwaniach - jutro jadę do tartaku :D
pozdrawiam Historia drzewka: Larix - Modrzew - kaskada. To jest historia mojego modrzewia kaskady. Nie wpisuj tutaj swoich komentarzy. Jeśli masz uwagi, pytania lub chcesz skomentować to przejdź do wątku
http://www.przyjacielebon...p?p=28311#28311
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piszę ten temat , po to głównie , by ukazać jakich zmian wymaga drzewko na swojej drodze , by osiągnęło zamierzony efekt . w tej roślinie koncepcję podpowiedział mi Marek Gajda przy okazji jednej ze swoich wizyt u mnie , roślina nie wyglądała nazbyt obiecująco , a ja wówczas nie miałem jeszcze doświadczenia w formowaniu tej wielkości roślin , postępowałem z nimi , jak wielu początkujących , czyli nazbyt ostrożnie , a roślina wymagała drastycznej zmiany , Marek widząc roślinę natychmiast zaproponował kaskadę , nawet własnoręcznie ją wstępnie uformował " wstępnie ", właśnie , to określenie jest tu jak najbardziej na miejscu , bowiem Marek określił mi jedynie kierunek formowania , poddał koncepcję , która wraz z drzewkiem dojrzewała mi w głowie , po zdjęciu drutów okazało się że roślina nie przypomina wcale bonsai , a już wcale nie kaskady , więc przystąpiłem do ponownego ułożenia formy (druga fotka ) . Niestety , drzewko nadal nie miało w sobie tego"czegoś " a ja nie wiedziałem co jest grane , przecież pień miał już nadany ruch , ułożyłem pięterka , pokusiłem się nawet o delikatne jiny hmm o co biega Dopiero gdy modry sie zazielenił , zauważyłem iż cała zieleń zlewa się w jeden prosty słup i tu już byłem w domciu wystarczyło odczekać jedynie do wiosny i kolejne formowanko , podczas którego drastycznie zmieniłem położenie korony , nie biegnie ona jak wówczas nad wiszące drzewko , a goni w sposób bardziej naturalny dla dawno już przewalonego drzewa , czyli do światła , niestety nie rośnie jak dawniej rósł poprzedni pień , czyli prosto ku górze , prawdopodobnie uległy drastycznej zmianie warunki panujące wokół , pewnie leśnicy wykarczowali las w pobliżu skarpy i drzewko pozbawione osłony smagane jest silnymi wiatrami , a utrzymuje się na miejscu jedynie dzięki bardzo mocno rozwiniętym korzeniom .
Dobra wystarczy już bajek , zapodaję teraz fotki
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|