Strona główna
  Laryngologia Rydygiera

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Gdzie wyciąć migdała?. Ena, ja Kindze wycinałam w Krakowie. Jesli chcesz podam Ci namiary na fantastycznego laryngologa. Wtedy pracował w Rydygierze i Scanmedzie (gdzie Kinga miała zabieg). Z tego co wiem, miejsca pracy nie zmienił.

Aha, nas zabieg (prywatny) kosztował 300 zł (50 wstępna wizyta i 250 sam zabieg). Ceny na pewno poszły w górę acz nie sądzę, ze dziesięciokrotnie
Gdzie wyciąć migdała?.
Ena, ja Kindze wycinałam w Krakowie. Jesli chcesz podam Ci namiary na fantastycznego laryngologa. Wtedy pracował w Rydygierze i Scanmedzie (gdzie Kinga miała zabieg). Z tego co wiem, miejsca pracy nie zmienił.

Aha, nas zabieg (prywatny) kosztował 300 zł (50 wstępna wizyta i 250 sam zabieg). Ceny na pewno poszły w górę acz nie sądzę, ze dziesięciokrotnie  :wink:


Wiola, poproszę o namiary
jak to jest z tym trzecim migdałem?. Przeszłam przez trzeci migdał, diagnozowanie, usuwanie i mase badan. Moja Kinga miała paskude usuwana w wieku nieci ponad 3 lat. Faktem jest, ze lekarze czekaja do 6-7 roku zycia z wycinaniem bo ununiety wczesniej moze odrosnac. I to nie dotyczy tylko tych podcietych ale i tych całkiem wycietych. Niestety, moja corcia głuchła. Z dnia na dzien było coraz gorzej, w koncu miała prawie całkowity ubytek słuchu - ponad 90 % w jednym uszku i prawie 90 w drugim. A wszystko zaczeło sie jak miała półtora roku. Czeste infekcje - katary niekonczace sie prawie nigdy, anginy, zapalenia oskrzeli i płuc. Nocne chrapanie, mowienie przez nos, poszerzenie sie dolnej szczeki. W Kilecach usunac migdałą nie chcieli bo, jak argumentowali, jest za mała. Najpierw miałą miec drenazowane uszy, z tymi drenami, przez ktore miał schodzic gromadzacy sie w uszach płyn, miałą chodzic kilka miesiecy. Nasza pediatra, człowiek z ogromnym doswiadczeniem, oradziła mi jednak drenazowanie. To dzieki niej zaczełam szukac lekarza poza Kielcami. W efekcie Kinga miała usuwany migdał w Krakowie. Od tamtej pory jest duzo lepiej. Przede wszystkim słyszy. Nie tak dobrze jak kiedys ale słyszy. Niewielki ubytek pozostał - leczymy sie nadal, moze bedzie jakas poprawa.

Nie jest prawda, ze migdał moza zdiagnozowac tylko poprzez badanie palcem. Dobry laryngolog z podejsciem do dzieci zobaczy go lusterkiem. Wiem co mowie. W Kielcach była głownie badana palcem, bo zaden nie dał sobie przetłumaczyc, ze moje dziecko moze i małe ale wierzgac nie bedzie. W Krakowie, mimo, ze jednego dnia badało ja 4 lekarzy zaden nie robił tego palcem. A jednak zobaczyli co mieli zobaczyc.

Jesli moge cos poradzic to propsze Was nie pozwalajacie usuwac dzieciom migdałka na zywca. Tylko na miejscowe znieczulenie. Nie wiem jak w innych miastach ale u nas jest to praktykowane. Była to tez jedna z przyczyn, dla ktorej nie chciałąm juz leczyc Kingi w Kielcach, bo wiedzialam, ze jesli juz dojdzie do zabiegu ona sama bedzie w gabinecie zabiegowym wsrod lekarzy, pielegniarek i tych strasznych sprzetów. Bedzie czuła jak jej ten migdał wyrywaja (choc to podobno nie boli) i bedzie patrzec na potok krwi wypływajacy z jej buzi. Wolałąm narkoze. Cały zabieg trwał pół godziny. Weszłam z nia na sale zabiegowa, w moich ramionach zasneła i przy mnie sie obudziła. Stres o wiele mniejszy.

Jesli macie jakies jeszcze pytania chetnie odpowiem.

Aha, i całemu swiatu polecac bede lekarza, ktory jej usuwał ten migdał. Młody facet, z super podejsciem do dzieci, pracujacy w Rydygierze.
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wielka Orkiestra gra i leczy nasze dzieci

12.01.2008

Kilkadziesiąt sztuk najnowocześniejszej aparatury medycznej: lasery, sprzęt do wspomagania oddychania noworodków, kardiomonitory, inkubatory. To tylko część sprzętu, na jakim od kilkunastu lat pracują łódzkie szpitale dziecięce. Na wielu oddziałach lekarze przyznają, że na taki sprzęt musieliby czekać długie lata, bo zadłużonych szpitali na nowoczesny sprzęt po prostu nie stać.

W Szpitalu Uniwersyteckim im. M. Konopnickiej aparaturę z czerwonym serduszkiem można znaleźć na każdym oddziale. Dzięki fundacji Jurka Owsiaka, klinika okulistyki dziecięcej ma jeden z najnowocześniejszych aparatów diagnostycznych i laser, którym leczy się retinopatię wcześniaków.

- To sprzęt, który kosztuje kilkaset tysięcy złotych - mówi dr Anna Niwald, p.o. kierownik kliniki. - W Polsce ma go zaledwie kilka oddziałów okulistycznych. Dzięki niemu możemy diagnozować i skutecznie leczyć małych pacjentów.

W klinice przeprowadzono już u kilku wcześniaków zabiegi laserem To najnowocześniejsza i zarazem najskuteczniejsza obecnie metoda leczenia retinopatii, czyli choroby, przez którą dzieci mogą mieć problemy z widzeniem.

Z orkiestrowego sprzętu cieszy się znacznie więcej pediatrycznych oddziałów. Od kilku lat w inkubatory zaopatrywany jest między innymi Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki. Zaopatrzono tam oddziały ratujące życie noworodkom oraz kliniki pediatryczne, między innymi w respiratory, kardiomonitory i ssaki elektryczne. Łącznie szpital otrzymał sprzęt wart kilka milionów złotych.

Aparaturę medyczną dostał też szpital im. Madurowicza oraz szpital im. Rydygiera, a także likwidowany właśnie szpital im. Korczaka.

Oklejone serduszkami aparaty uratowały tysiące dzieci z całego województwa. O tym chętnie mówią rodzice małych pacjentów. Wielu z wdzięczności co roku pojawia się na orkiestrowych finałach. Niektórzy sami są wolontariuszami, inni pomagają organizować WOŚP-owe imprezy. W roku 2006 respirator z orkiestrowym serduszkiem ratował życie małemu Maćkowi po ciężkim wypadku samochodowym. Jego tata Marcin Szczerba postanowił, że teraz kolej, by rodzina małego pacjenta pomogła innym dzieciom. Od zeszłego finału wozi łodzian zabytkowymi samochodami ulicą Piotrkowską.

- W ubiegłym roku zebraliśmy ponad dwa tysiące złotych - mówi wdzięczny tata małego Maćka. - W tym roku też będziemy na Piotrkowskiej organizować przejażdżki.

Czy Łódź i w tym roku pozyska nową aparaturę? Dochód z XVI Finału ma pomóc doposażyć oddziały laryngologiczne i onkologiczne, czekające na sprzęt, którego ze szpitalnych środków nie mogłyby zakupić.


Dzięki fundacji Owsiaka, Mateusz Muczyński mógł być zbadany w szpitalu im. Konopnickiej nowoczesnym aparatem

Magda Szrejner - POLSKA Dziennik Łódzki
nasza fantastyczna opieka zdrowotna. a teraz cos z zupelnie innej beczki. nasuwa mi sie pytanie: jak mozna zakonowi wyrzadzic szkode materialna? przeciez zakonn nie jest po to by gromadzic pieniadze... zaraz, wlasciwie na jakich zasadach finansowana jest dzialalnosc zakonow w Polsce i na świecie?

Bracia, spółka z o. o.

Z kraju; 2008-12-17 ["Polska Dziennik Zachodni"]

Likwidacja katowickiego szpitala im. Rydygiera przesądzona. Pracę straci 388 osób. Z tej liczby nowy właściciel, Zakon Św. Jana Bożego, być może zatrudni co czwartą osobę z białego personelu. Jutro w sądzie w Katowicach odbędzie się rozprawa eksmisyjna z powództwa zakonu, który wystąpił na drogę sądową, by jak najszybciej odzyskać budynek, w którym mieści się szpital. Zakon chce mieć do dyspozycji pusty gmach od 1 kwietnia 2009 r..

Już została zarejestrowana spółka Boni Fraters Catoviensis, która jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej rozpocznie w szpitalu działalność medyczną. - Najlepiej, by szpital funkcjonował bez chwili przerwy - twierdzi prezes spółki ojciec Ryszard Zięba.

Czy tak się jednak stanie? Pewności nie ma.

Wczoraj Rada Społeczna szpitala im. Rydygiera pozytywnie zaopiniowała uchwałę o likwidacji placówki, chociaż służby wojewody dopatrzyły się uchybień formalno-prawnych. W szpitalu wrze. Pracownicy są przerażeni, bo już jest pewne, że ok. 20 proc. załogi straci zatrudnienie. Odprawy, w sumie 3 mln złotych, musi zapłacić miasto, jednak dopiero po zakończeniu procesu likwidacji. Zakon deklarował wstępnie gwarancję zatrudnionym osobom przez 24 miesiące na dotychczasowych warunkach finansowych i możliwość przedłużenia zatrudnienia, o ile dojdzie do porozumienia z miastem i podpisania kontraktu z NFZ.

Z żadnym ze związków zawodowych działających na terenie szpitala nowy właściciel nie rozmawia. Odbyło się za to spotkanie z grupą lekarzy. Tak naprawdę nikt nic nie wie. Jest za to ogromna niepewność. - Nawet ci, którzy zostaną ewentualnie zatrudnieni nie mają szczegółowej wiedzy dotyczącej zasad zatrudnienia. To miasto otworzyło puszkę Pandory i to władze miasta ponoszą główną odpowiedzialność za tą sytuację - mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca międzyzakładowej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Do zakonu pisaliśmy pisma z prośbą o spotkanie. Odmawiano twierdząc, że na razie nie jest on stroną. A jeszcze rok temu podczas wspólnej wigilii zapewniano nas, że nikt nie straci pracy.

Szpital miejski przez cały czas funkcjonowania płacił Bonifratrom miesięcznie czynsz. Ostatnio w wysokości symbolicznych 15 tysięcy złotych. Niewykluczone jednak, że o ile nie dojdzie do przejęcia szpitala, zakonnicy przedstawią nowe stawki za korzystanie z nieruchomości, odpowiadające wartościom rynkowym tj. blisko 50 zł za metr kwadratowy. Od roku miasto korzysta z budynku bez umowy, bo ostatnia wypowiedziana została 11 listopada 2007 roku.

- Najważniejszy jest dla nas los pracowników i pacjentów. Tymczasem mamy do czynienia z prywatyzacją bez miłosierdzia i fatalną polityką zdrowotną władz miasta - mówi Krystyna Ptok.

Reformy ochrony zdrowia w mieście to pasmo porażek. Nieudana prywatyzacja szpitala urologicznego, kontrowersyjne działania wobec szpitala geriatrycznego i laryngologicznego, zamieszanie z dwoma zakonnymi szpitalami. Elżbietanki, do których należy jeden szpital, nie zdecydowały się na jego przejęcie (do 2019 r. miasto w zamian za nakłady będzie prowadziło tam szpital). Bonifratrzy postanowili przejąć swoją własność. Pojawiły się problemy.

- Wydawało się, że proces przejmowania szpitala przez zakon będzie przebiegał inaczej - mówi Jerzy Łączkowski, naczelnik wydziału zdrowia Urzędu Miasta w Katowicach. - W formie darowizny chcieliśmy zostawić m.in. sprzęt. Liczyliśmy, że zakon stanie się następcą prawnym miasta.

Zamiast pokojowego przejęcia szpitala, wybuchł konflikt i miasto będzie stratne co najmniej trzy razy. Po pierwsze musi wypłacić wspomniane odprawy, po drugie spłacić wynoszący ok. 5 mln złotych dług szpitala, a na dodatek pogodzić się z faktem, że sprzęt medyczny zostanie zdemontowany i straci znacznie na wartości.

Nie są to małe kwoty. W ostatnich latach w szpital kupił nowy aparat do RTG, wyposażył oddział urazowo-ortopedyczny. Urządzenia będą rozmontowane i trafią do magazynu. Ich ponowne użycie będzie wymagało stosownych certyfikatów. Choć budynek szpitala nie przypomina luksusowej kliniki to wyremontowano dach, windę oraz oddano do użytku nową izbę przyjęć. Wraz z zakupem nowych urządzeń inwestycje pochłonęły ok. 5 mln złotych z budżetu miasta. Dodatkowo szpital remontowało i wyposażało stowarzyszenie oraz wykonywano remonty ze środków własnych szpitala.

Zakon ma swoje racje. Tłumaczy, że nie może być następcą prawnym miasta, bo w 1945 roku to Katowice bezprawnie przejęły majątek zakonu i uniemożliwiły mu prowadzenie działalności szpitalnej. W piśmie do wiceprezydent Katowic Krystyny Siejnej padło sformułowanie, że Katowice wyrządziły zakonowi szkodę majątkową wielkich rozmiarów.

Zdaniem zakonników, by teraz spełnić wymogi prawa, trzeba zainwestować w szpital 17 milionów złotych. Czy działalność medyczna szpitala będzie utrzymana w dotychczasowym rozmiarze? O. Ryszard Zięba, prezes spółki powołanej do zarządzania placówką, odpowiada: zakres świadczeń będzie taki sam albo nieco zmieniony.("Polska Dziennik Zachodni")


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dotykserca.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : laryngolog jego narzędzia zdjęcia
     : laryngolog wysoki poziom ASO
     : Laryngolog Gliwice Turecka Niedbalskiego
     : laryngologia maści rozgrzewające na slinianki
     : laryngolog dziecięcy prywatnie Łódź
     : laryngolog-alergolog Szukam w w-wie
     : Laryngologia Przychodnie Kielce
     : laryngologia dziecięca KATOWICE
     : laryngolog Warszawa migdałki
     : laryngolog na Żeromskiego Kraków
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT