Strona główna
  laparoskopowe usunięcie wodniaka

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

IVF,ICSI, IMSI, nasza droga do szczęścia cz. 5. Zapraszam na kolejną część naszej sagi.
Niech się na niej dzieją same dobre rzeczy i niech przyniesie same dobre wiadomości


Nasze historie:

@śka
- 3xIUI nieudane
- ICSI listopad 2007, sukces za pierwszym podejściem (poród w 39tyg) :mrgreen:
- 12 mrozaczków

chnodomarowa
sierpień 2008 podjeście do IVF ICSI - 18 jajeczek pobranych, 6 zapłodnionych, tylko 2 zaczęły się dzielić. Transfer się nie odbył z powodu podejrzenia hiperstymulacji jajników + słabego endo.
styczeń 2009 - planowany transfer zarodków

Ela
- jedna iui - nieudana
- icsi - transfer 2 maleństw i jeden Cud 39 tygodni później :mrgreen:

gocha500
-pcos,słaba odpowiedź na stymulację,mąż - bardzo kiepska morfologia plemników
- IMSI w Provicie, transfer 2 maleństw, teraz czekam na Ewunię :mrgreen:

istotka
- endometrioza, niedrożne oba jajowody,
01.12.2008 pierwsze IVF, Katowice Provita - czekamy na efekty

kurbielka
- wodniaki jajowodów, X 2007 laparoskopowo usunięte jajowody.
- 03/04.2008. ivf+icsi - stymulacja krótkim protokołem, transfer 3 chomiczków, pierwsze podejście udane, czekamy na Hanię :mrgreen:

Lena
3x IUI - nieudane
2 programy ivf, 1 transfer mrozaczków,
drugi program udany, poród 38/39tc. :mrgreen:
czy to wodniak?. Szanowny Panie Doktorze

jest mi ciężko.

mam 34 lata - rok temu laparoskopowe usunięcie torbieli krwotocznych z obu jajników , jajowody drożne.
po laparoskopii co miesiąc cysty na zmianę- ciąży brak.

w sierpniu ostatnia cysta na jajniku miała 30mm na 22mm i nie zniknęła po orgametrilu ani po miesiaczce.

we wrześniu (dziś) w tym samym jajniku twór o wymiarach 46mm na 16mm - lekarz na podstawie wymiarów ( zbyt spłaszczone i rozciagniete na torbiel) twierdzi,ze to wodniak jajowodu .

pyt.1 czy rzeczywiście można tak przypuszczać czy może to być jednak cysta z tamtego cyklu. czy wodniaki tylko chirurgicznie sie leczy?

pyt. 2fsh w tym cyklu wynosi 14,5 ale w lewym jajniku jest oprócz tego tajemniczego tworu pęcherzyk 14mm ( 9dc) - czy jest szansa , że przy takim fsh i całym obrazie może z tego pecherzyka być prawidłowa komórka?

pozdrawiam i dziekuje z góry za odpowiedź.
Jestem po laparoskopii - wracam do was. Jestem po laparoskopii - wracam do was
  Kochane moje Kobitki, tak długo mnie tu nie było, tyle się działo wokół mnie i nawet teraz nie mam zbyt często dostępu do netu. Więc na szybko opisuję co u mnie.
Jestem więc po Laparoskopii - miałam ją ( rany julek) 13. 01. Przeszłam ją dosyc dobrze, o ile nie liczyć tego wstrętnego gazu , dwutlenku węgla w moich wnętrzościach, który czuję do dziś. Nic mnie już nie boli, choć nie pracuję jeszcze.
Ale do rzeczy. Byłam taka niby zdrowa, taka niby sprawna, ze do ostatniej godziny przed operacją, zastanawiałam się co ja robię w tym szpitalu. Inne dziewczyny miały torbiele, mięśniaki wodniaki i inne sprawy. A ja? Tylko ciałko żółte w lewym jajniku. Co ja tu robię myślałam sobie. ALe tylko do chwili, gdy po operacji mój mąż wrócił z rozmowy z lekarzem.
Niedrożny jajowód prawy, musiał zostać zasondowany żeby przepuścił kontrast. Endometrioza kilka ognisk w zatoce Douglasa, - usunięte, oraz na macicy niestety musiała zostać, bo zbyt wielkie niebezpieczeństwo uszkodzenia macicy. Powiekszony prawy jajnik, pogrubiona otoczka biaława. A więc kauteryzacja jajnika prawego.

I co , wtedy nie byłam już taka pewna swojego zdrowia tylko się popłakałam. Kochane Moje byłam zepsuta jak zardzewiała pralka. ALe dzis jestem juz naprawiona.
Wiele stresów mnie to kosztowało, nigdy wcześniej nie miałam zadnego zabiegu. Musiałam być silna i byłam, najmocniejsza jak potrafiłam. Dopiero dzień po , wieczorem w domu, puściło mnie to wszystko i płakałam ze szczęścia.

ALe słuchajcie te wszystkie przygotowania, ta lewatywa nieszczęsna, ja naprawdę nie rozumiem starszych ludzi. Jak oni mogą dobrowolnie i za własne pieniądze robić sobie lewatywę. Ha ha.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo bardzo serdecznie. Gratuluję wszystkim mamusiom, które zaciążyły gdy mnie tu nie było, a wszystkie Was starające tulę do serca. Trzymajcie się ciepło, nie wiem kurcze kiedy będę mieć ten internet znowu.

Spm, nie jest zła ta laparoskopia, dobre narzędzie do naprawiania takich pralek jak my. Jestem z Tobą.




Gabi - to już 19 mies. starań o maluszka

Wodniak jajowodu - info. Witam,

dzisiaj podczas usg potwierdzono u mnie diagnozę z kwietnia. Mam wodniaki obu jajowodów i niestety oba są do usunięcia.
Jeśli któraś z Was miała coś takiego i jest przed lub po zabiegu to proszę napiszcie jak to wygląda, w kupie zawsze raźniej.
Ja wprawdzie nie panikuję, ale też nie bardzo wiem jak to sobie wszystko poukładać.
Niestety na leczenie farmakologiczne lub też plastykę nie ma szans, bo są za duże.

Pomyślałam sobie, że może skoro już jest taki temat, to napiszę jak to wygląda i czym to się je i w ogóle jakie są objawy, przynajmniej u mnie.

Wodniak może powstać w wyniku wystąpienia nawet niewielkiego stanu zapalnego w obrębie przydatków. W wyniku tego powstaje malutki zrost w jajowodzie, najczęściej od strony jamy brzusznej. Zdarza się że zrost nie jest całkowity i w obrazie HSG jajowody będą drożne, tak jest w moim przypadku. Ten zrost powoduje że w jajowodzie zbiera się płyn surowiczy który powoduje rozdymanie się jajowodu. I on tak się tam zbiera i zbiera aż po jakimś czasie się opróżnia czyli najzwyczajniej w świecie wylewa do macicy i potem na zewnątrz. U mnie zdarza się to tuż przed @ jak już zaczynam plamić. Po prostu ciurka sobie ze mnie po troszeczku taki płyn leciutko zabarwiony o odrobinę innym zapachu i tyle. To że ten płyn rozdyma jajowód powoduje że na usg jajowód wygląda jak mała albo większa kiełbaska. Niestety to rozdymanie powoduje również upośledzenie czynności ruchowych jajowodu, który normalnie wygląda jak mała dżdżownica i tak też się porusza, oczywiście nie pełza tylko w miejscu porusza tak mięśniami. Obecność takiego wodniaka powoduje, że albo jajeczko błądzi w tym płynie i plemnik w ogóle do niego nie trafia, albo zarodek trafia do macicy ale przy okazji opróżniania z płynu jest wypłukiwany na zewnątrz, albo nawet jak się zarodek zagnieździ wypływający płyn powoduje stan zapalny i poronienie, albo z powodu upośledzenia funkcji ruchowych jajowodu zarodek zagnieżdża się w jajowodzie no i dalej już wiadomo. Dlatego też nacięcie jajowodu nic nie daje, bo nawet jeśli na jakiś czas wodniaka niet to funkcji jajowód już nie odzyska i nadal grozi ciąża pozamaciczna. Jedynym wyjściem jest resekcja jajowodu metodą laparoskopową. Jeśli wodniak jest tylko w jednym jajowodzie przeprowadza się kurację antybiotykową w celu ochrony drugiego jajowodu. Jeśli wodniaki są w obydwu jajowodach, tak jak w mojej sytuacji, wycina się oba i pozostaje tylko IVF lub adopcja. Diagnostyka wodniaków jest o tyle trudna, że się opróżniają i mogą nie napełniać przez kilka cykli. U mnie w przeciągu 1,5 cyklu w prawym jajowodzie był wodniak wielkości 33 mm/17 mm, po 10 dniach był wielkości 3mm/ 1 mm, a po @ nie było go wcale. Jedyne objawy jakie u mnie wystąpiły to bolesność przy stosunkach płciowych w niektórych pozycjach, które wcześniej nie sprawiały mi trudności (nie nieee żadne akrobacje, standardowe od tyłu ;-) ), w czasie owu bolesność z lewej strony co brałam za bóle owulacyjne choć wcześniej ich nie miałam, no ale myślałam że mi się zmieniło, no i wreszcie opróżnianie się ich tuż przed @.

To już chyba wszystko, w razie pytań służę pomocą :->
wodniak jajowodu -. Wizyta u Marcina,
Weszłam... ooo Pani... (tu pada moje nazwisko).... przyszła po skierowanie, miło mi proszę usiąść... usiadłam... to co potwierdzamy termin 2 października, jest Pani zdecydowana i ten termin Pani odpowiada... tak, oczywiście...będzie to tak wyglądać... przyjadą Państwo do szpitala tak przed 9 rano, zgłoszą się Państwo na Izbę Przyjęć, tam już wszystko wiedzą, są przygotowani na przyjęcie Pani, więc żadnych niespodzianek nie będzie, oddział jest świeżo wyremontowany, recepcja wprawdzie jeszcze nie, ale mam nadzieję, że nie będzie to Pani przeszkadzać :shock: na oddziale pobiorą Pani krew na wszystkie badania, potem skonsultuje Panią internista i anestezjolog... ja będę na oddziale od 15-tej bo wziąłem sobie też dyżur w ten dzień, żeby doglądać czy wszystko jest z Panią w porządku już po zabiegu, tak więc proszę się nie martwić będzie Pani pod moją opieką :shock: przepiszę Pani lek na oczyszczenie jelit, tutaj ma Pani wszystko dokładnie napisane, jaką dietę zastosować 48 godzin przed zabiegiem, dzień przed zabiegiem proszę zjeść tylko lekkie śniadanie, potem już tylko płyny, wszystko ma Pani tutaj dokładnie opisane... jeśli chodzi o sam zabieg, to z jednej strony zrobię nacięcie 5 mm a z drugiej 10 mm, to drugie musi być większe bo potrzebuję troszkę więcej miejsca żeby wyciągnąć te jajowody...a czy przy okazji będzie Pan też oglądał jajniki, bo mnie zastanawia dlaczego ja mam owulację zawsze tylko z prawego jajnika... tak się zdarza, ale oczywiście jak już tam będę to obejrzę i sprawdzę co jest tylko do sprawdzenia, a może tak być że w tym jajniku był jakiś stan zapalny i stąd potem zrost w jajowodzie, no ale to czyste spekulacje, jak już sobie wszystko obejrzę to może znajdziemy przyczynę skąd te wodniaki u Pani. A nigdy nie przechodziła Pani żadnego stanu zapalnego przydatków ... nie albo przynajmniej nie pamiętam, no ale nie sądzę żebym zapomniała bo przecież przy tym jest okropny ból i gorączka... zgadza się, ale są też przypadki bezobjawowego zapalenia i wtedy mogła Pani nic nie czuć, albo coś tam zakłuło, a na to przecież nie zwraca się uwagi... no właśnie, człowiek dowiaduje się po fakcie... no dobrze, a takie pytanie czysto teoretyczne, ale wie Pani, jak już Pani będzie na stole spała sobie spokojnie, to to nie jest klub dyskusyjny tylko poważna sprawa i wolę się teraz o wszystko wypytać, bo przecież mimo zgody na zabieg ja nie mogę decydować o Pani losie bez wiedzy jak się Pani na to zapatruje, no niestety musi mi Pani zaufać i uwierzyć, że ja naprawdę działam tylko dla Pani dobra i zrobię wszystko jak najlepiej potrafię, ale różne rzeczy się zdarzają, może się zdarzyć tak, że wystąpi jakieś krwawienie, wtedy będę musiał otworzyć brzuch, nie sądzą żeby zdarzyło się to w Pani przypadku, ale ja Panem Bogiem nie jestem, nie przewidzę wszystkich możliwych sytuacji, więc wolę Panią uprzedzić, żeby nie było że Pani się budzi, patrzy na brzuch a tam rana cięta i Pani potem do mnie – no halo, ale tak to się nie umawialiśmy...śmiech... poza tym istnieje taka możliwość, że jak wprowadzę kontrast „jakiegoś tam, nie pamiętam” (to ja nie pamiętam, gin wymienił tu jakieś obce nazwisko) i okaże się że jajowody się otworzą i będą drożne to co robimy? ... :o:... bo wiem Pani jak jest taka kiełbaska zamiast jajowodu to ścianka jest bardzo cienka i one wprawdzie mogą być drożne, ale istnieje bardzo duże ryzyko ciąży pozamacicznej, nawet jeśli dojdzie do zapłodnienia a zarodek nie zostanie przetransportowany na swoje miejsce do macicy to się wżera w ciągu dwóch dni tam gdzie jest, i to może być jajowód albo jelito, potem może wystąpić krwotok i nawet śmierć... no tak wiem jakie są następstwa ciąży pozamacicznej, czyli co nawet jeśli one są drożne sugeruje Pan żeby je wyciąć, ja jestem zdecydowana i mam to wszystko przemyślane, chyba jednak wolę polegać tylko na IVF niż bać się że zajdę i potem i tak trzeba będzie trzeba laparoskopowo usuwać, to ja już wolę nie zachodzić niż zajść i usuwać, bo się zagnieździ nie tam gdzie trzeba... wie Pani skoro do tej pory Państwu się nie udało, to nie sądzę żeby takie przepchnięcie cokolwiek zmieniło, poza tym może być tak że zostawimy je tam gdzie są, potem one się zasklepią, wodniaki się odnowią i klinika przygotowująca Panią do IVF i tak stwierdzi, że najpierw trzeba usunąć a dopiero potem cała procedura, i znowu laparoskopia, szkoda Pani organizmu na takie próbowanie... tym bardziej, że przecież w HSG wyszło że jajowody drożne i nic mnie nie bolało... no właśnie, więc może być tak że jajowody gdzieś tam nieznacznie są drożne, ale ich funkcje są tak zaburzone że do niczego się nie nadają, tylko tam po prostu są, poza tym no niestety przepraszam że taki niedyskretny i mało dżentelmeński ale czas też ma u Pani znaczenie... no dokładnie ja chce być mamą a nie od razu babcią, póki się jeszcze dobrze trzymam i jestem zdrowa, silna i sprawna chciałabym się pocieszyć macierzyństwem, tym bardziej że raczej nie poprzestaniemy na jednym dziecku, jeśli tylko Bóg pozwoli, no to mamy jasność, proszę wycinać i trudno... no dobrze to mamy jasność sytuacji, potem oczywiście materiał będzie oddany do badania histopatologicznego, nic tam nie wykaże, będzie że wodniaki itd. no ale wszystko co wycięte musi być przebadane, zabieg zrobimy we wtorek późnym popołudniem, myślę że w czwartek do południa wyjdzie Pani do domu, dostanie Pani na tydzień zwolnienie, chyba że chce Pani dłużej, to nie ma problemu mogę Pani dać nawet 2 tygodnie, to już da mi Pani znać w szpitalu, generalnie powrót do pełnych funkcji życiowych i do pracy trwa tydzień czasu, potem umówimy się już tutaj na zdjęcie szwów i omówimy sobie wszystko, cały przebieg zabiegu i wszystko co tam zobaczę, proszę być dobrej myśli, gdyby coś się zmieniło albo gdyby Pani miała jakieś pytania to proszę do mnie dzwonić, gdyby nie daj Boże mi się coś stało, to też będę do Pani dzwonił... panie doktorze proszę na siebie uważać, ja już mam dosyć komplikacji w życiu i naprawdę chciałabym żeby choć jedna sprawa przebiegła planowo, bez komplikacji, bez problemów dodatkowych i niespodzianek... proszę pamiętać o oczyszczeniu jelit, im lepiej się Pani oczyści tym sprawniej będę mógł przeprowadzić zabieg, no i tym szybciej Pani potem dojdzie do siebie, to jest najważniejsze Pani zadanie, resztę proszę już zostawić w moich rękach, myślę że Pani nie zawiodę, no przykro mi że akurat taka przypadła mi rola, ale mam nadzieję, że potem wszystko dobrze się skończy.

Chyba już lepiej nie mogłam wam tego opisać, jeśli czegoś nie opisałam to było to coś mało ważnego, skoro nie pamiętam :P

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • saga.htw.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : laparoskopia woreczka żółciowego ile w szpitalu
     : laparoskopia ginekologiczną i wywołanie miesiączki
     : Laparoskopowe wycięcie wyrostka robaczkowego
     : laparoskopia ile zwolnienia L4
     : laparoskopia a szczepienia przeciw żółtaczce
     : laparoskopia w szpitalu na ul Kopernika
     : laparoskopia torbieli jajnika NFZ
     : laparoskopia woreczek żółciowy Warszawa
     : laparoskopia woreczek żółciowy Cena
     : laparoskopia jajowodów udrażnianie Warszawa
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT