kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Myszy, komary i elektronika. In pl.misc.budowanie SJS <stefa@polbox.comwrote:
: Natomiast komary albo wabi się specjalnym światłem i są zabijane,

Czytałem artykuł, w którym gościu wywodził, że te lampy ultrafioletowe
z drucikami pod napięciem działają na wiele różnych owadów, ale na pewno
nie na komary. Uzasadniał rzecz "teoretycznie" oraz bardzo praktycznie
- przekopał się przez całe sterty owadzich trupków zebranych z takich
lamp i wyszło mu że komarów są tam śladowe ilości.

Jaroslaw Strzalkowski napisał(a) w wiadomości:
<6slpdf$39@galaxy.uci.agh.edu.pl...

In pl.misc.budowanie SJS <stefa@polbox.comwrote:
: Natomiast komary albo wabi się specjalnym światłem i są zabijane,

Czytałem artykuł, w którym gościu wywodził, że te lampy ultrafioletowe
z drucikami pod napięciem działają na wiele różnych owadów, ale na pewno
komarów są tam śladowe ilości.

--
Jaroslaw Strzalkowski, Uczelniane Centrum Informatyki AGH, Krakow

Jaroslaw Strzalkowski wrote in message


<6slpdf$39@galaxy.uci.agh.edu.pl...

Czytałem artykuł, w którym gościu wywodził, że te lampy ultrafioletowe
z drucikami pod napięciem działają na wiele różnych owadów, ale na pewno
nie na komary. Uzasadniał rzecz "teoretycznie" oraz bardzo praktycznie
- przekopał się przez całe sterty owadzich trupków zebranych z takich
lamp i wyszło mu że komarów są tam śladowe ilości.


Zgadzam sie calkowicie. Ogladalem film na ten temat na kanale Discovery.
Lampy te zabijaja z reguly cmy. Najlepszym soposobem sa specjalne plyny,
ktore sa w formie spray'u.

ph7

Czytałem artykuł, w którym gościu wywodził, że te lampy ultrafioletowe
z drucikami pod napięciem działają na wiele różnych owadów, ale na pewno
nie na komary. Uzasadniał rzecz "teoretycznie" oraz bardzo praktycznie
- przekopał się przez całe sterty owadzich trupków zebranych z takich
lamp i wyszło mu że komarów są tam śladowe ilości.


A jak takie lampy z siatką pod napięciem działają na muchy. Mam tego w
okolicy zatrzęsienie, komputer cały w czarne kropki. Bardzo chętnie
zakupiłbym taką lampę ale nie jestem pewien czy zda egzamin. Miałaby
działać zarówno w dzień jak i wieczorami (to już na upierdliwe latadła
nocne).

Piotr Chudzicki
ankarNOS@rubikon.net.pl
ICQ: 11211301

Chudy wrote:

| : Natomiast komary albo wabi się specjalnym światłem i są zabijane,

| Czytałem artykuł, w którym gościu wywodził, że te lampy ultrafioletowe
| z drucikami pod napięciem działają na wiele różnych owadów, ale na pewno
| nie na komary. Uzasadniał rzecz "teoretycznie" oraz bardzo praktycznie
| - przekopał się przez całe sterty owadzich trupków zebranych z takich
| lamp i wyszło mu że komarów są tam śladowe ilości.

A jak takie lampy z siatką pod napięciem działają na muchy. Mam tego w
okolicy zatrzęsienie, komputer cały w czarne kropki. Bardzo chętnie
zakupiłbym taką lampę ale nie jestem pewien czy zda egzamin. Miałaby
działać zarówno w dzień jak i wieczorami (to już na upierdliwe latadła
nocne).

Piotr Chudzicki


Kiedys kupilem. Przyciaga cmy, jakies male robaczki ale komary i muchy
olewaja to z daleka. Przez trzy lata zginela na tym jedna mucha, ktorej
zreszta troche pomoglem.

Maciej

dyskotekach, tylko światełko nie granatowe a niebieskie), a przed tym
wysokoobrotowy wentylatorek "zasysający" w kierunku lampek. Co wpadnie to
miazga.... Podobno skuteczne. I tylko to chyba poza opryskami zda
egzamin.... No chyba że jeszcze zatrudnisz nietoperze, te wytną te komary
w
pień w kilka dni (nocy)...


Wpadł mi wczoraj wieczorem taki jeden do pokoju, troche polatał ale nie był
zbyt gadatliwy i chyba niewiele zdążył połknąć komarów niestety...

R.

Podkreślam, że tego paskudztwa jest tyle, że dużo to przy tej ilości
niewiele. Dlatego żadne OFFy i inne środki nie wchodzą w grę. Chyba, że
napadnę na rozlewnię OFFa, albo gdzieś rąbnę kontener.
Tym razem zadanie jest ambitniejsze. Trzeba wymyślić kombajn o 1000 pac,
bo
na profilaktyczne opryski torfowisk mnie nie stać.

Może istotnym szczegółem jest fakt, że ochroną antykomaraową ma być objęte
4-6 osób. Rozwiązane z pacą wymaga zatrudnienia dwóch murzynów z dwoma
pacami na raz, na jedną chroniona osobę.

Nie jestem wyjątkowo przewrażliwiony na owady, nie mam też uczulenia na te
gady, ich naprawdę jest niemożliwie dużo. Czy muszę tu przywołać film pt.
"Rój"?
Może ktoś ma pomysł na ofensywną obronę?


Daj sobie spokój z:
1. ultradźwiękami, piszczkami itd (testowałem na sobie)
2. świecami z marketów (testowałem)
3. offy, ahy i inne duperelstwa (testowałem)
NIC nie skutkuje, a mnie żrą jak diabli. Witamina B niewiele pomaga.
Ostatnio widziałem taki patent. Dwie lampki ultrafioletowe (jak w
dyskotekach, tylko światełko nie granatowe a niebieskie), a przed tym
wysokoobrotowy wentylatorek "zasysający" w kierunku lampek. Co wpadnie to
miazga.... Podobno skuteczne. I tylko to chyba poza opryskami zda
egzamin.... No chyba że jeszcze zatrudnisz nietoperze, te wytną te komary w
pień w kilka dni (nocy)...
Pozdrawiam
MAriusz

Witam,
spotkalem sie w sieci ze schematem odstraszacza komarow... polegalo to na
tmy ze urzadzenie emitowalo dzwieki z zakresu 16 kHz do 20 kHz. Czy za
pomoca glosnika komputerowego mozna takie czestotliwosci uzyskac a jesli tak
to jaki paramatre w instrukcji sound() musze podac zeby uzyskac 16 kHz?
sound(16000) ??
Taki programik przydalby mi sie w lato kiedy w pokoju mam otwarte okno
wieczorami i zlatuja sie komary...

pozdrawiam


Zapomnij, jak to juz kol. Zdzichu napisal. Ja siedze w Usa, no juz ladnych
pare lat bedzie i mam tych urzadzen kilka. Zadnego nie robilem ani nie
kupowalem ani tez nie ukradlem... Po prostu ludziska wyrzucaja je na smieci,
tzn wystawiaja na pobocze ulic i jesli sie cos komus podoba, to sobie to moze
wziac o ile zdazy przed smieciarzami. Testowalem te piszczalki, jak je na swoj
uzytek nazwalem i wierz mi, ni chuchu ni dudu; komary ciely nadal jak sq...
Dostalem tez od znajomego drozszy gadzet to jest taka lampa na komary. W
srodku jest swietlowka swiecaca jakims rozowawym swiatlem, podobno bogatym w
ultrafiolet a wokol niej dwie siatki, do ktorych podlaczono, bagatela ok 10 kV
napiecia zmiennego. Wszystkie cmy, rozne zuczki, robactwo latajace a nawet
pelzajace do tego sie garnie i tylko skwierczy, gdy sie smaza. A komarow
niestety tez to nie interesuje; tna wokol lampy jak ciely.
 Ostatnio ogladalem reklame urzadzenia, ktore moze stanowic przelom w
uzasadnionej walce z tymi krwiopijcami no i samo urzadzenie, ktore mozna kupic
za okolo 300 dolarow plus koszty eksploatacji. Facet wyczail, ze komary maja
dobrego nosa wyczulonego na dwutlenek wegla i ludzki oraz zwierzecy pot. I tym
tropem, unoszonym przez otaczajace powietrze, podazaja szukajac ofiary a nie
kieruja sie oswietleniem czy jego brakiem. Wiec wykonal palnik zasilany
najtanszym gazem z butli, ktory wytwarza CO2. do tego dodaje jakis syntetyczny
smrod o zapachu ludzkiego potu i komary na to sie zalapuja. Gdy taki chetny na
krew krwiopijca przekroczy horyzont zdarzen, zostaje wciagniety do dziury
przez zainstalowany tam na te okolicznosc zwykly odkurzacz. Urzadzenie
wystawia sie przed domem, w ogrodku lub nawet na decku czyli balkonie. Efektem
jego pracy przez jedna noc jest od pol do galona komarow w siatce odkurzacza.
Nad tym radzilbym Ci ew. popracowac a z piszczalkami daj sobie spokoj.
Powodzenia.