kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Lit... czy uważacie, że nas "otępia"?. Ja wprawdzie nie biorę litu, ale mam podobne doświadczenia z lamotryginą
(normotymik). Dostałam ja , bo podobno pomaga na "problemy jedzeniowe". Łykam
ją od 16 mcy , a mimo to ciągle tyję. Przytyłam w tym czasie 20 kg. Moja
lekarka mówi, że Lamitrin rozwija swoje pełne działanie dopiero po 18
miesiącach i tego sie kurczowo trzymam. Bez manii nie jestem w stanie schudnąć.
Co do otępienia, to ciągle sie czuję przymulona i ociężała. Normalne dni mam
sporadycznie. Nie wiem, czy to działanie uboczne leków, czy raczej ich niepełna
skuteczność (Lamitrin to lek przeciwdrgawkowy). Mam dość.
Awanturko, ile lat bierzesz leki? Po których sie najlepiej czułaś? Po jakim
czasie działały?
a co myślicie o licie, he? :). zdiagnozowany CHAD mialam 2 lata temu (jeden epizod krotkiej hipomanii i potem
caly czas depresja a raczej subdepresja). rok bralam tegretol i seronil
40.nastepny rok depakine i seronil 40. w sumie w nastroju zadnych zmian.
subdepresja lub normalny nastroj.a raczej brak aktywnosci i mobilizacji do
czegokolwiek. duzy minus depakiny - wypadanie włosów. teraz od 2 tyg. biore
lamotrygine i seronil 60mg i czuje sie lepiej, mam wiecej energii, aktywnosci.
a o to mi chodzi, bo przez dwa lata to byl marazm.zaobaczymy co bedzie dalej z
lamotrygina, mam nadzieje,ze aktywnosc bedzie, bo musze szukac pracy. co do
litu to nigdy nie bralam, bo lekarz mi odradzil ze wzgledu na tycie (mam z tym
problem). pozdrawiam wszystkich.
jakie leki. kwas walproinowy (depakine) to swinstwo tyje: wlosy po nim wypadaja i sie tyje. mnie tez strasznie zmulal i nie mialem w ogole energii

lamotrygina (lamitrin) bralem go tylko miesiac bo rzucilem bo nie wierze, ze mam chad. poza tym mialem wtedy depresji i chcialem czegokolwiek co by mnie z niej wyciagnelo

wenlafaksyna (efectin) lek ktory wrocil mi sens do zycia, wyciagnal z najgorszej otchlani. ale tez spowodowal najwieksza w zyciu hipomanie, po ktorej robilem rozne glupstwa - dlatego staram sie tego leku unikac

sertralina (setaloft) powodowal lekka poprawe nastroju ale to nie bylo to

fluoksetyna (Andepin) jak na razie dla mnie najlepszy. piekna remisja, a z drugij strony nie szaleje.

hydroksyzyna - gdy jestem napobudliwy, mam gonitwe mysli przynosi ukojenie

lerivion - sporadycznie na sen

a tak na marginesie czy wszyscy z was mieli manie gdy w ogole nie brali lekow? bo mi sie wydaje, ze zbyt pochopnie diagnozuje sie chad, gdy ktos ma hipo pod wplywem antydepresantow - sam uwazam sie za taki przypadek
tycie po lekach. Nie ma wielkiego pola manewru niestety - po licie i depekinie wiele ludzi tyje na potęge, lamotrygina nie jest dostępna dla wszystkich ze względów finansowych, a neurotop tez czasem wywołuje tycie (rzadko)i co zrobić jak okaże się nieskuteczny?

Z tego co wiem to w Polsce poza tymi czterema) nie ma innych stabilizatorów. Pozostają jeszcze stabilizująco działające neuroleptyki (np. olanzapina - tez często powoduje tycie)

Jesteś zbytnią optymistką megan - czasem trzeba łykać tabletki, tyć i tyle...
haloperidol i lamotrygina. haloperidol i lamotrygina
czy moze wiecie co to za lek, do jakiej grupy nalezy?czy to jest
stabilizator?moze ktos tez go stosuje?ja przyjmuje lamotrygine i haloperidol
od trzech dni, wczesniej bylam na depakine i olazapinie ale poprosilam o
zmiane bo depakaina i olazapina powoduje tycie...jak jest z tymi lekami?
pozdrawiam i dziekuje za odp
Opinie o lekach antydepresyjnych. KOBIETO/MEZCZYNO! Oczywiscie, ze lepiej krotko i burzliwie niz dlugo i szaro jak sraj tasma;-) Moja kolezanka ostrzegala mnie kiedys, ze niewiadomo jakie skutki uboczne ma branie lekow antydepresyjnych na dluzsza mete. bo nikt nie lykal prozacu 50 lat. ale niezaleznie od tego jakie one sa, wole zaryzykowac i zyc normalnie niz sie meczyc deprecha.
Wiec rzuc ta Depakine. Kiedy czlowiek po lekach czuje sie gorzej niz w chorobie to jego branie nie ma sensu. Podobno po pewnym czasie zaczna ci wypadac wlosy;-) A tak powaznie to podobno dobrym lekiem jest lamotrygina, ktora powoduje malo skutkow ubocznych w tym brak sennosci i tycia. Pogadaj ze swoim lekarzem
A depakine bierzesz na chad?
Lamotrigina,lamitrix,lamitrin. Lamotrigina,lamitrix,lamitrin
Dodano mi lamotryginę do depakiny-ciekawe czy to mnie postawi na nogi.Lekarz
powiedział że jeżeli to mi nie pomoże to odstawi mi leki i pójdę na obserwację
do szpitala i ustalą co mi jest ale jego zdaniem to jednak chad a lęki mam bo
przechodzę teraz mega szybką zmianę faz:) Ale ja wierzę głęboko że lamotrygina
coś da bo w końcu to silnie antydepresyjne.Co sądzicie o tym leku?Dobre to?
Powoduje objawy uboczne typu tycie,zaburzenia koncentracji?Aha i
najważniejsze-czy trzeba robić jakieś badania krwi okresowo przy lamotryginie?

srodki stabilizujace. aga345 napisała:

> czy od nich sie tyje ??
> i ktore to sa ??
Pisze, ile wiem po sobie:
a) sole litu - nie znam, nie stosowałam
b) karbamazepina (np. Tegretol) - można utyć ale to podobno rzadki objaw uboczny
c) kwas walproinowy (np. Depakine Chrono) - utyłam po tym jak prosiak, chociaż
czułam się super, naprawdę stabilizuje
d) Lamotrygina (np. Lamotrix) - podobno się nie tyje, nie wiem, bo musiałam
odstawić po tygodniu
e) czasem jako nietypowy stabilizator daje się risperidon (np. Rispolept), który
jest neuroleptykiem. Po początkowej euforii (super samopoczucie, zero tycia)
utyłam w miesiąc 5 kilo, więc odmówiłam dalszego przyjmowania.
Generalnie co organizm, to inna reakcja. Znam faceta, który bierze 1200 mg
Depakiny i chudnie. Więc nie sugeruj się tym, kto utył po czym, a kto schudł. Ja
napisałam tylko o moich doświadczeniach.
Acha, i oczywiście stabilizatory nastroju to nie są leki antydepresyjne.


Czy leki przeciwdepresyjne mogą powodować manie?. do aurelia_aurita
No właśnie ja brałem te leki i miałem lekkie górki, a później lek przestawał działać. Dwóch lekarzy podejrzewało u mnie chad ale ostatecznej diagnozy nie postawili. Na pewno kiedyś miałem lekką hipomanie kiedy czułem się zbyt szczęśliwy i za dużo wydawałem poleciałem samolotem do Warszawy na zakupy, ale nie do tego stopnia żebym miał nielogiczny słowotok, czy żebym kupował rzeczy zupełnie niepotrzebne. Sam od dziecka wiem, że mam okropne zmiany nastrojów i poziomu energii, coś w stylu cyklotymii. Ale na normalnych ludzi antydepresant działa chyba tak, że zwraca do normy i jest ok, a na mnie tak, że na początku powiedzmy po miesiącu działa i życie wydaje się super (chociaż nie robię żadnych wielkich głupstw) a później jest już tylko gorzej. Potem zwiększam dawkę, znowu lepiej przez jakiś okres a potem znowu dół. Pamiętam że jak kilka lat temu odstawiałem Efectin to brałem 3tab, czyli 225mg i miałem depresję, w sensie właśnie spowolnienia i negatywnego obrazu świata. Więc sam już nie wiem, bo niby po trzech tabletkach powinno mnie mocno kopnąć. Ale efectin był dobry na lęk, a ja mam też stany wewnętrznego niepokoju, coś w stylu nieokreślonego lęku, więc dlatego dostałem go w pierwszym rzucie.

Zresztą co za różnica, nawet jak hipomanie ma się przez lek to i tak trzeba wziąć stabilizator aby uspokoić ten stan. A czy ty nie uważasz, że na twoją cyklotymię jednak stabilizator by pomógł, żebyś po prostu nie miała tych wahań nastroju o których piszesz? Bo rozumiem,że jako kobieta nie chcesz łykać depakine po której się tyje i wypadają włosy, a to lekarze przepisują w pierwszej kolejności, ale podobno dobra jest lamotrygina i nie wywołuje tyle skandalicznych efektów ubocznych. Napisz proszę jakie leki brałaś, to znaczy ten antydepresant po którym Ciebie nie buja, nie czułaś się za dobrze, ale też źle, tylko normalnie?

A co do diagnozy choroby, to podobno do tej pory było właśnie tak, że niewłaściwie diagnozowano CHAJ, "górki" uważano za normalny stan pacjenta, za znaczącą poprawę; więc może teraz psychiatrom odbija w drugą stronę i nie chcą czegoś przeoczyć. Bo podobno u większości osób z rozpoznanym chad, miała wcześniej zdiagnozowaną depresję nawracającą.
Czy leki przeciwdepresyjne mogą powodować manie?. A czy ty nie uważasz, że na twoją cyklo
> tymię jednak stabilizator by pomógł, żebyś po prostu nie miała tych wahań nastr
> oju o których piszesz? Bo rozumiem,że jako kobieta nie chcesz łykać depakine po
> której się tyje i wypadają włosy, a to lekarze przepisują w pierwszej kolejnoś
> ci, ale podobno dobra jest lamotrygina i nie wywołuje tyle skandalicznych efekt
> ów ubocznych. Napisz proszę jakie leki brałaś, to znaczy ten antydepresant po k
> tórym Ciebie nie buja, nie czułaś się za dobrze, ale też źle, tylko normalnie?

1. te wahania mi szczególnie nie przeszkadzają, przyzwyczaiłam się. wolę wahania
niż skutki uboczne leków. choć biorę pod uwagę, że jak mnie dopadnie ciężka
depresja (miałam w życiu 2 epizody) to pewnie wrócę do antydepresantów.
ale tak ogólnie stronię i od lekarzy i od leków. (oczywiście nikogo nie namawiam
do takiej postawy ) tak jak na jednym biegunie sa osoby, które świetnie się
czują w roli pacjenta i uwielbiają biegać po lekarzach różnych specjalności i
brać leki - tak ja jestem na drugim biegunie i nikt mnie nie zaciągnie do
lekarza, chyba że będę się czuła umierająca (oczywiście nikogo nie namawiam do
takiej postawy )

2. brałam różne leki. ten, ktory mnie najbardziej rozhuśtał to efectin. później
próbowałam brać tegretol, ale b. źle się po nim czułam. na lamotryginę mnie nie
stać.
lekiem dobrym dla mnie był zoloft. czułam się po nim całkiem dobrze psychicznie,
choć dokuczały mi skutki uboczne - brak libido, gorsza pamięć i koncentracja,
senność itd. brałam przez rok, potem odstawiłam. stany depresyjne wróciły, ale
są niezbyt silne i przejściowe. jak na razie zdecydowanie lepiej mi bez leków.
ale ja nie mam raczej chada. z cyklotymią da się żyć bez leków, z pełnym chadem
- jak przypuszczam - już nie.

a tak na marginesie, co do depakiny, to akurat tycie i łysienie nie są
najgorszymi możliwymi skutkami ubocznymi. niestety, u wielu kobiet ten lek
wywołuje poważne zaburzenia hormonalne, np zespół policystycznych jajników,
gdzie zarówno objawy, jak i diagnozowanie / leczenie są wyjątkowo nieprzyjemne.

ale ja nie jestem ogólnie zbyt reprezentatywnym przypadkiem na tym forum - jako
cyklotymiczka z lekarzofobią, więc nie należy ze mnie brać przykładu


etopro.... Etopro to topiramat, ja biorę Topamax jako stabilizator, w
połączeniu z lamotryginą. Na naszym forum brała go Beatrix i była z
niego zadowolona. Dostałam go po walproinianach, po których zaczęłam
mieć schizy pt. tyję w oczach (jestem lekko dysmorfobiczna i lęk
przed przytyciem jest u mnie piekielnie silny). Topamax jest
świetnym stabilizatorem, mam też wskazania ze względu na migreny. W
US stosuje się Topamax w leczeniu kompulsywnego obżarstwa, wydaje mi
się że hamuje lekko apetyt, i że można na nim schudnąć. Nie widzę
skutków ubocznych. No, minusem jest cena... Nie jest refundowany i
wychodzi drogo.

Z wenlafaksyny kiepsko się schodzi. Z antydepressantów najlepiej
reaguję zawsze na effectin/venlectine. Ale odstawianie jest
koszmarem i trwa kilka miesięcy. Teraz, po raz pierwszy w zyciu
zrozumiałam dlaczego niektórzy lekarze nie polecają antydepów
chadowcom - w lipcu zaczęłam się podnosić z depresji, i w sierpniu
zaliczyłam tak straszliwe hipo, że nie aż ciężko mnie samej w to
uwierzyć. Oczywiście, skończyło się standardowo, jestem wyczerpana,
nie mam sił, nie chce mi się żyć, znów chcę umrzeć. Zaczynam
rozumieć, że łykanie antydepressantów nie jest takim prostym
rozwiązaniem - to trochę błędne koło. Zwłaszcza, że ja, mimo, iż
jestem drobna i szczupła, zawsze potrzebuję brać większe dawki
leków. Jestem caly czas pod opieką lekarza i oboje jesteśmy pewni,
że ten ostatni hipomaniakalny epizod to efekt działania
wenlafaksyny. jednocześnie, nie mogę egzystować bez antydepów, u
mnie przeważają depresje, i są wyjątkowo ciężkie i wykańczające,
bez antydepresantów umieram po kawałku - nie jem, nie piję, nie
wychodzę z domu...
No nic. Znów drobne przetasowania w lekach, teraz musi być dobrze,
musi, musi... ja też marzę o tym, żeby przestało mną hustać, marzę o
jakieś stabilizacji...



wypadanie włosów? (tegretol). Ja tez kupiłam ten wax (już po jednym użyciu włosy mi się ślicznie błyszczały,
ale nie wiem jaki będzie miał on wpływ na gęstość), a ten szampon o którym
piszesz to nie jest Klorane?
> To też szampon, ale marketingowo głupio nazwany. Jakieś
> 70-80 zł. Cudownie lekki, ale też się skończył
tzn, który szampon- ten K(C)lorane, czy toto czego uzywaja do tej kapieli Loreal?

Pytam o to, bo byłam dziś u psychiatry i on oprócz tego, ze przyznał, ze moje
tycie i tracenie włosów moze być skutkiem tegretolu, to tez uzmysłwił mi, ze
nie mam wyboru, bo "są tylko trzy leki" (tegretol, depakine i lit) plus okropnie
droga (120 zł na miesiąc) lamotrygina. Pamiętam, ze gdzieś czytałam (jeszcze to
sprawdze), ze depakine powoduje duże tycie, a ja juz znacznie przytyłam, juz nie
chcę więcej (tymbardziej, że mam za sobą anoreksję i bulimię-boję sie,ze przy
drastycznym tyciu moze mi coś wrócić) ,a lit brała moja babcia i źle to się
skończyło, wiec chyba nie mam wyboru. Będę brać tegretol i walczyć o włosy
kosmetykami.
I lekarz, wbrew oczekiwaniom, wreszcie ze mna porozmawiał dłużej o moich obawach
i napisał coś dla mojej uczelni, mimo ze nie był do tego przekonany (ale moja
uczelnia o to prosiła), więc w sumie ze spotkania jestem zadowolona. Nawet nic
nie powiedział jak się przyznałam, ze zrobiłam sobie przerwę

Teraz wydaje mi się nawet, ze byćmoze demonizuję go trochę w moich
pesymistycznych wizjach przyszłych spotkań ("na pewno powie że się mylę w czymś,
zmyślam, na pewno mnie zbeszta, ośmieszy!"), tak jak boję się i demonizuję
wszystkich, którzy mają nade mna jakąś władze, wyższość (np w pozycji
zawodowej)i że byćmoże to jest związane z ChADem.... ale jemu tego nie powiem,
bo on jest psychiatra, a nie psychologiem. Czy tez tak macie- czy moze powinnam
pójsc tez do psychologa?

A wracając do włosów to mi zawsze fryjerki to mówiły plus "jakie wielkie ma pani
zakola", wrrr, dlatego pewnie za pierwszym podejściem do tegretolu nie
zauwazyłam wzmozonego wypadania. Teraz to już nie jest wypadanie włosów tylko
łysienie! Dr powiedział, że często jest tak, ze przez jakiś czas, kilka
miesięcy, wypada dużo włosów, a potem to sie uspokaja- w tym moja nadzieja- tym
i kosmetykach.