Strona główna
  Łamańce językowe cytaty

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Łamańce językowe. Jakie znacie tzw. łamańce językowe?

Ja zacznę od tych najbardziej znanych:

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie.

Czy tata czyta cytaty Tacyta?

W czasie suszy szosa sucha, suchą szosą Sasza szedł.

Jola lojalna, nielojalna Jola (tego nie umiem wypowiedzieć )

Wyindywidualizowaliśmy się z rozentazjazmowanego tłumu.

Czarna krowa w kropki bordo gryzła trawę kręcąc mordą.

Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.

stół z powyłamywanymi nogami

Dopiszcie swoje, mogą być też w innych językach
Książka nie tylko do poduszki. Cytat:
Wracając do tematu książek do poduszki... Bardzo podobały mi się książki Małgorzaty Kalicińskiej "Dom nad rozlewiskiem" i "Powroty nad rozlewiskiem". Słyszałam, że szykują adaptację filmową. Ciekawa jestem bardzo... Oby nie sp... oryginału. Żal by było :( Mi też spodobała się Kalicińska, gdy już w końcu przebrnęłam przez pierwsze 200 stron. Koszmarny język, potworki językowe, łamańce gramatyczne! Ale pomysł na fabułę, kobiece czytadło, bardzo dobry.
dzwonienie z zagranicy do polski !. Dot.: dzwonienie z zagranicy do polski !
  Cytat:
Napisane przez szperrr (Wiadomość 16409335) ferguusson,

Moge zrozumiec, ze znajomi przebywajacy w tym samym obcojezycznym kraju moga czasem uzywac takich lamancow. Czasem w ramach zartu a czasem serio, trudno. Nie wiem natomiast co chcesz osiagnac piszac w ten sposob do osoby mieszkajacej w Polsce :confused:

Z drugiej strony fajnie, ze dziewczyna uzyskala odpowiedzi, wiec moze nie powinnam sie czepiac.

Agaffa, ja niestety rowniez mam doswiadczenia tylko z Anglii, ale podobno w Irlandii tez tak jest, wiec moze warto sprawdzic:

Dzwonie ze stacjonarnego w Anglii na stacjonarny w Polsce za 0.02 funta za minute. Jest wiele takich specjalnych numerow, ja uzywam 08444621621, po czym 0048... z kratka (#) na koncu.
ja z kolei nie wiem co chcesz osiągnąc pisząc do osoby pytającej o tanie połączenia z IRLANDII do Polski numer z jakiego korzystasz dzwoniąc z ANGLII. dla przypomnienia-to SĄ DWA RÓŻNE KRAJE, zatem różne zasady, numery i zniżki.

więc jeśli miałybyśmy się czegoś czepiać to proponowałabym tego;)

Wizażanka nie załozyła tematu dotyczącego "czystości" języka polskiego wśró osób przebywających zagranicą, więc nie wiem jaki sens zasmiecania watku.
na marginesie-zwrot pre paid, odpowiednik naszego "na kartę" z pewnością jest w użyciu w Polsce, jeśli nie-przyda się wielu wizażankom;)

EOT-lub skoro Cie tak razi angielska, utarta forma-koniec tematu.
: KĄCIK LITERACKI czyli o Monarchii w literaturze.. Po ostatniej debacie na temat konkursu i po wzięciu udziału w dyskusji w temacie uwagi do konkursu (łamaniec językowy...), postanowiłem załozyć nowy temat.
Rozszerzony tytuł: bon moty, powiedzonka i celne fragmenty. Oczywiście dotyczyć one będą Monarchii. Całe książki, poświęcone Monarchii są z reguły omawiane szerzej, mają swoje stałe miejsce. Także pozycje, w znacznej części ocierające się o Monarchię i zagadnienia z nią związane.
Jest jednak wiele książek, w których ten okres historii występuje jako wątek oboczny, gdzieś jakieś wspomnienia bohatera książki lub jego rodziny. Najczęściej związane z I wojną. Sporo kłopotów przysporzył mi Allonsanfan swoim cytatem z "Motorów" Zegadłowicza. Do głowy mi nie przyszło, że to o niego chodzi. W jego książkach zwracano uwagę przede wszystkim na wątki obyczajowe (no, raczej na nieobyczajowe... ), społeczne, echa romansu Zegadłowicza z socjalizmem. A na wątki pierwszowojenne i galicyjskie nie bardzo. Ewa Wiegandt w swojej "Austria Felix" wspomina (nie cytując zresztą) tylko "Zmory", jak Zegadłowicz "zjadliwie i satyrycznie" potraktował w końcowych scenach powieści "habsburską ideę harmonijnego współżycia nacji".
"Zmory" przybliżył Allonsanfan i ja w dyskusji na temat konkursu (może Pudelek przeniesie je do tego tematu). Zajmę się "Motorami", które skonfiskowane przed wojną, doczekały się I wydania w 1981r. Może ze względu na socjalizujące wątki ???
Tak nawiasem - coś dla miłośników literatury i jej historii. Zegadłowicz pracował po I wojnie w MSiKu, czyli Ministerstwie Sztuki i Kultury (później wchłoniętym przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego), razem z niesławnej pamięci Eligiuszem Niewiadomskim. Zachowały się karty personalne wszystkich urzędników MSiKu, także Zegadłowicza. Zrobiliśmy sobie z kolegami archiwistami konkurs na odgadnięcie, kim był naprawdę kto z opisywanych przez Zegadłowicza w "Motorach" urzędników... Wiecie, mieć w ręku żywą historię, to jest jednak wspaniała rzecz... Może z Allonsanfanem byśmy to powtórzyli ??? Dostęp do tych akt jest bardzo prosty... Co Ty na to ???
Zakładając ten temat mam nadzieję, że jeśli w czasie lektury jakiejkolwiek książki traficie na coś ciekawego, co dotyczy Monarchii, to tu ten fragment lub swoje uwagi, zamieścicie. Czasem kilka zdań, ale celnych, oddających ducha czasu lub oceniających wydarzenia.
Wierzę w to, że nie zawiedziecie. Ja zajmę się teraz "Motorami", które z motoryzacją nie mają nic wspólnego (to dla młodych... )
: KĄCIK LITERACKI czyli o Monarchii w literaturze.. Wydawnictwo Literackie Kraków, 1957
rozdział I, str. 11 - a cytat dotyczy wszystkich i nikogo, nie określony z nazwiska... W rozdziale autor "...stara się z niejaką dokładnością określić miejsce tak zwanej akcji."
Znalazłem kilka smakowitych cytatów tego złośliwca i szydercy Zegadłowicza... Oto one (z pewnymi skrótami):
Dyrektor c.k. gimanzjumw Wołkowicach, dr Balatazar Merc, wybitny ZŁOTOKOŁNIERZOWIEC PIROGOWY (wyr. moje - smakowite określenie!), urzędowy itd. Kawaler orderu św. Salwatora. Człowiek "...pełen idei narodowej, polegającej na przeświadczeniu, że najświetniejsza dynastia Jagiellonów znalazła swą historyczną kontynuację w dynastii Habsburgów." (ku uwadze Kolegów monarchistów... Laughing )
Mikołaj odpytywany na egzaminie pzrez Pana Dyrektora: "a co to są Wołkowice? -miasto- -jakie?- -polskie- - nie, dziecino, nie, galicyjskie to, widzisz, dziecino, miasto,-"

Niedziela, oczywiście nabożeństwo... "Nabożeństwo w szurgocie nóg i pociąganiach nosem. Po ite missa modlitwa za cesarsko-królewski apaostolski dom. Organista intonuje: "boże wspieraj, boże ochroń" - kilka głosów podpiera wysiłki ochrypłego zawodzenia; ostatecznie nikt nie umie ani słów, ani melodii; organista śpiewa sam."
No i klimat galicyjskiego miasteczka...
"Z dwu boków gmachu (gimnazjum-A.) wrastyały weń skrzydłowe przybudowy, obejmujące stosownie do pięter trzykontygentowe klozety. Stądto - kanalizacji wszak nie było, no bo i poco - mocny, przenikliwy, a tak charakterystyczny smród kloaczny wraz z niezawodnie dezynfekcyjno karbolowym kontrsmrodem snuł się na miastona falach wiatrów zachodnich, przez cały boży rok w Beskidach wiejących; - zasnuwał ulicę Wieeńską, rynek i ulicę Lwowską - zaglądal po drodze do domów, na podwórza, strychy i piwnice, salony, jadalnie i sypialnie. Przy koszarach, jeśli wolno tak rzec, przybierał na tuszy i kraśniał - bowiem tutaj łączył się z bratnim smrodem kasarnianym - odtąd już razem junctim, rzeczywiście VIRIBUS UNITIS (podkr. A) waliły na błonia i dalej - w zwycięzkiej ofenzywie zagarniając po drodze wyziewy (chciałoby się rzec dusze!) miast i miasteczek, sączyły się nieustanną gęstą smugą na c.k. Galicję i Lodomerię, napełniając sobą inwentarz martwy i żywy (domy, - bydło, - ludzi); pod wpływem wiekowego działania i systematycznej transakcji chemicznej zastąpiły powietrze, stały się atmosferą i (prawdopodobnie) stratosferą.)"

Tyle Zegadłowicz... No i teraz powiedzcie, czy ten autor pisał o naszej Monarchii z należytą czcią, czy też ironicznie wyszydzał, a może to była miłość do tej dusznej atmosfery i wspomnień, w ten sposób przejawiana ???

Allonsanfanie, kurdę, przestań... A może by tak założyć "Salonik literacki", w którym wyłapywalibyśmy opisy i cytaty z dzieł literackich (no, raczej z literatury polskiej, a może i nie tylko...) nie związanych do końca i nie poświęconych wyłącznie Monarchii, Galicji, ale z literatury pięknej ??? "Salonik literacki" z obowiązkowymi wizytami w czwartki, nie, w dni imienin (co ja piszę !!! dużą literą) Imienin Najjaśniejszego Pana ?? A obchodził je czy tylko geburtstagi ???



(post przeniesiony z tematu "Uwagi na temat konkursu" - Pudelek)

Po ostatniej debacie na temat konkursu i po wzięciu udziału w dyskusji w temacie uwagi do konkursu (łamaniec językowy...), postanowiłem załozyć nowy temat.
Rozszerzony tytuł: bon moty, powiedzonka i celne fragmenty. Oczywiście dotyczyć one będą Monarchii. Całe książki, poświęcone Monarchii są z reguły omawiane szerzej, mają swoje stałe miejsce. Także pozycje, w znacznej części ocierające się o Monarchię i zagadnienia z nią związane.
Jest jednak wiele książek, w których ten okres historii występuje jako wątek oboczny, gdzieś jakieś wspomnienia bohatera książki lub jego rodziny. Najczęściej związane z I wojną. Sporo kłopotów przysporzył mi Allonsanfan swoim cytatem z "Motorów" Zegadłowicza. Do głowy mi nie przyszło, że to o niego chodzi. W jego książkach zwracano uwagę przede wszystkim na wątki obyczajowe (no, raczej na nieobyczajowe... ), społeczne, echa romansu Zegadłowicza z socjalizmem. A na wątki pierwszowojenne i galicyjskie nie bardzo. Ewa Wiegandt w swojej "Austria Felix" wspomina (nie cytując zresztą) tylko "Zmory", jak Zegadłowicz "zjadliwie i satyrycznie" potraktował w końcowych scenach powieści "habsburską ideę harmonijnego współżycia nacji".
"Zmory" przybliżył Allonsanfan i ja w dyskusji na temat konkursu (może Pudelek przeniesie je do tego tematu). Zajmę się "Motorami", które skonfiskowane przed wojną, doczekały się I wydania w 1981r. Może ze względu na socjalizujące wątki ???
Tak nawiasem - coś dla miłośników literatury i jej historii. Zegadłowicz pracował po I wojnie w MSiKu, czyli Ministerstwie Sztuki i Kultury (później wchłoniętym przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego), razem z niesławnej pamięci Eligiuszem Niewiadomskim. Zachowały się karty personalne wszystkich urzędników MSiKu, także Zegadłowicza. Zrobiliśmy sobie z kolegami archiwistami konkurs na odgadnięcie, kim był naprawdę kto z opisywanych przez Zegadłowicza w "Motorach" urzędników... Wiecie, mieć w ręku żywą historię, to jest jednak wspaniała rzecz... Może z Allonsanfanem byśmy to powtórzyli ??? Dostęp do tych akt jest bardzo prosty... Co Ty na to ???
Zakładając ten temat mam nadzieję, że jeśli w czasie lektury jakiejkolwiek książki traficie na coś ciekawego, co dotyczy Monarchii, to tu ten fragment lub swoje uwagi, zamieścicie. Czasem kilka zdań, ale celnych, oddających ducha czasu lub oceniających wydarzenia.
Wierzę w to, że nie zawiedziecie. No i w to, że nasza znajomość literatury pięknej będzie ciut lepsza...
Ja zajmę się teraz "Motorami", które z motoryzacją nie mają nic wspólnego (to dla młodych... )

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • plytydrogowe.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Łacina zabawne cytaty
     : Łacina cytaty Najsłynniejsze
     : łacińskie cytaty
     : Łazienka na poddaszu galeria zdjęć
     : lastminute Bora
     : lambrie leczenie jak długo
     : Lambretta Vespa stary
     : Lazar przewóz paczek do Polski
     : la Tola Quito
     : lasy sosnowe nad morzem
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT