Lalka to powieść wielowątkowa
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
miałam wizję- Żeromski. a do Przedwiosnia to niby nie da sie wtrynic wielu bzdur? przeciez to powiesc
wielowatkowa
a jak z Lalką było?
a Nad Niemnem?
widzicie, polska proza przewaza "Singapur Czwarta Rano" -wątek. Umówiłem się z Rubeusem na dłuższą odpowiedź na forum, więc do roboty:
> jest ciągłość chronologiczna
Bo ja wim? W sumie Singapur wykorzystuje podobną technikę do Bezsenności:
prezentuje kilkudniowe wyrywki między którymi upływa większa ilość czasu.
Różnica jest tylko w skali. Bezsenność obejmuje okres ośmiu lat, a Singapur -
dwóch. Dlatego te "dziury" w Bezsenności sięgają 1 roku, a w Singapurze - 2
miesięcy.
> Bezsenność przypomina na tym tle raczej wyrywkowe zapiski z pamiętnika.
I taki trochę był zamysł, bo gdybym szczegółowo opisał 8 lat czyjegoś życia, to
książka miałaby objętość Encyclopeadia Britannica... To akurat uważam za
aspekt dający się obronienić. Gorzej z brakiem wielowątkowości w Bezsenności,
co czyni z niej bardzo długie opowiadanie zamiast powieści. Trochę jak Robinson
Crusoe.
> na początku trudno przebrnąć przez rozsiane niczym bakalie w cieście terminy
muzyczne
Podejrzewam, że może być ich nadmiar, ponieważ redaktorem książki była pani
Dorota Koman (ta sama co przy Bezsenności), która po pierwsze była żoną
gitarzysty rockowego, a po drugie napisała w swoim czasie pracę magisterską na
polonistyce UW ze... slangu muzyków rockowych. Jest więc skrzywiona zawodowo i
nadmiar zwrotów "estradowych", mało zrozumiałych dla przeciętnego odbiorcy,
cieszy ją zamiast niepokoić. Ja natomiast bardzo lubię wszelkie slangi
zawodowe, uważam, że bardzo dodają realizmu książce czy filmowi. Denerwuje mnie
niepomiernie, kiedy w powieści albo filmie rozmiawia dwóch hydraulików a my
wszystko rozumiemy. W rzeczywistości przecież tacy fachowcy nałogowo produkują
wypowiedzi typu "droselklapa jest tandetnie zblindowana i ryksztosuje", których
żaden szanujący się nie-hydraulik nie ma prawa zrozumieć! Obiecuję więc, że
jeśli napiszę kiedyś powieść z życia japońskich hydraulików, to będzie usiana
ryksztosującymi doserklapami.
> Skłaniam się ku tezie, że akcja jednak dzieje się w innej rzeczywistości -
jak sugerowałeś na forum
O, nie, ja wcale tego nie sugerowałem! Zwróciłem tylko uwagę, że JEST w tej
książce zaszyta taka sugestia, ponieważ dla kogoś, kto nie zna filmu i płyty
The Wall, ani składu instrumentalnego The Doors, sugestia ta może spokojnie
umknąć (i bardzo dobrze, taki był zamysł). Ale to jest tylko sugestia,
natomiast interpretacja należy do czytelnika. Podobnie jak np. kwestia
Gajdzina - czy to był prawdziwy człowiek, który w swoim czasie wyciągnął Pawła
z depresji dając mu kopa w stronę muzyki, tej samej siły, która go kiedyś
zniszczyła, a teraz ma uzdrowić? Czy może był on tylko wytworem chorej
wyobraźni Pawła? Nie ma tutaj oczywistej odpowiedzi.
Nie dalej jak przedwczoraj dostałem gniewny email od jakiegoś czytelnika, że
jakim prawem mącę mu w głowie - najpierw Gajdzin jest, a potem okazuje się, że
wcale go nie było... Nie odpowiedziałem oczywiście, że ja po prostu uwielbiam
mącić w głowie czytelnikom tylko zwróciłem uwagę, że teoria o nie istnieniu
Gajdzina jest teorią w/w czytelnika, a nie moją. Można przecież równie dobrze
założyć, że Gajdzin go nie znalazł, bo wcale się do tego nie przyłożył. Nie
spróbował nawet zwrócić się do Fuji Xerox, gdzie Gajdzin był zaproszony na D&D,
ani do Urzędu Imigracyjnego. A to, że jakaś paniena na recepcji nie umiała
znaleźć Gajdzina w bazie, albo że miejscowi bali się przyznać nieznanej osobie
(może urzędnikowi HDB?) że nielegalnie wynajmowali komuś mieszkanie, to
naprawdę niczego nie dowodzi...
Śmieszne jest natomiast to, że w młodości nieziemsko mnie irytowali autorzy
zostawiający czytelnikom odpowiedzi do własnego uznania (vide
zakończenie "Lalki" Prusa, czyli kwestia, co się stało z Wokulskim), a teraz
sam robię właśnie takie numery... których nasilenie, obawiam się, jeszcze
się zidentyfikuje w mojej następnej książce.
Pozdrawiam serdecznie!
Marcin Bruczkowski
www.marcin.bruczkowski.com
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|