ładne miłosne zdjęcia z napisami
|
kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
robię sygy :). Dla mnie: Rozmiary Grafiki: 500x205 Typ: Sygna Kolorystyka: Wdl. uznania Rendery: chcialbym zebyscie to zdjecie wykzrzystali http://www.iv.pl/images/41590637664939952739.jpg Dodatkowe informacje: Wyciac dziewczne ze zdjecia ( Tak do tlowia) i wkleic w jakies ladne milosne tlo Napisy: Love Natalka + Tekst: Pamietaj o tesknocie i o sercu bliskim ! Wiedz, ze jest ktos, dla kogo jestes wszystkim ! I gdzies moj nick - Ces Czekam Spider-Man 3. " /> Twórcy:Reżyseria: Sam Raimi Scenariusz: Sam Raimi, Ivan Raimi, Alvin Sargent na podstawie komiksu Steve Ditko, Stan Lee Zdjęcia: Bill Pope Muzyka: Christopher Young
Obsada:Tobey Maguire: Peter Parker/Spider-Man Kirsten Dunst: Mary Jane Watson Thomas Haden Church: Sandman/Flint Marko James Franco: Harry Osborn/Nowy Zielony Goblin Topher Grace: Venom/Eddie Brock Bryce Dallas Howard: Gwen Stacy
Fabuła:Peter Parker ostatecznie odnalazł równowagę między swoimi uczuciami do M.J. a obowiązkami super-bohatera. Na horyzoncie gromadzą się jednak chmury. Kostium Petera nagle zmienia kolor na czarny, a jego moc staje się jeszcze większa. Zmienia się jednak także Peter. Na światło dzienne wychodzi jego mroczna, żądna zemsty osobowość, nad którą do tej pory starał się panować. Pod wpływem kostiumu, Peter staje się zbyt pewny siebie i zaczyna lekceważyć ludzi, którym na nim zależy. Zmuszony do dokonania wyboru między uwodzicielską mocą nowego kostiumu a tym kim wcześniej był, Peter musi pokonać swoje osobiste demony. Tym bardziej, że dwaj z najokrutniejszych złoczyńców, Sandman i Venom, zagrażają nie tylko samemu Peterowi, ale i wszystkim, których kocha. Trudno mi narazie powiedzieć, czy to najlepsza część czy nie. Ewentualnie nieznacznie przewyzsza dwojke. Tak czy inaczej, trójeczka utwierdziła mnie w przekonaniu że słusznie bronię tej serii. Jedynka była trochę infantylna, trąciła tandetą w scenach efekciarskich - w dwójce się to poprawiło, ale wątek miłosny dalej wielu drażnił. W opozycji jednak do potknięć, mieliśmy świetną rozrywke, ciekawego "swojskiego" bohatera, no i - co zaskakujace u rezysera z horrorowatym doswiadczeniem - kapitalne wyczucie humoru. Scena w windzie w dwójce, czy w francuskiej restauracji w trójce. Miodzio!
Miałem obawy, że mnogość super i anty bohaterów przywali fabułę formą. Okazuje się jednak, że Raimi ładnie wszystko wypoziomował i niczego nie ma ani za dużo, a ni za mało. Chylę też czoła za większą ilość humoru. Tutaj jest wręc zkomicznie parada na cześć SPideya, te zabawki, balony, przebrania! Spidey lecący do akcji, a w tle flaga amerykańska, wspomniana restauracja czy akcje z moją ulubioną postacią - rednaczem gazety. Boki można zrywać. Równocześnie ostało się trochę dramatu, więc nie ma uczucia że wszystko zostało podane tu w formie rozrywkowej.
Naprawdę, solidne kino.
Dodano po 4 minutach:
PS Dallas Howard wygląda w tym filmie jak, jak nie ona! Szczena mi opadła jak przeczytałem cast napisów końcowych. Warto jeszcze zwrócić uwagę na scenę w jazz klubie pod koniec filmu. Na pianinie gra sam Young - autor muzyki do filmu. Skąd inąd nieciekawej Miami Vice. " />Obejrzałem film i musze napisać, że film jest bardzo nierówny ale nieznaczy to że film jest aż tak zły. Mnie się osobiście podobał film, bo ma mroczny klimat i jest dosyć poważny.
Jeśli chodzi o powiązaniem z serialem to oprócz nazwisk obhaterów nic go z nim nie wiąże. To już jest całkiem inne Miami Vice, ale jak dla mnie wciąż ciekawe.
Historia opowiedziana w filmie też nie wciąga tak jak niektóre odcinki serialu. Dwaj gliniarze rozprcowują siatke handlarzy narkotyków a wszystko to dzieje się w bardzo szybkim tempie. Rico i Sonny bez przerwy są w ruchu. O ile w serialu poruszali się tylko autami i łodziami i tylko po Miami. To tutaj wszystko jest na o wiele większą skale. Już nie tylko szybkie łodzie i auta, ale i także samoloty, statki. Co chwile inne lokacje. Miami, Kuba, Paragwaj. Raz na morzu, raz w powietrzu, Oni praktycznie nic nie robią tylko poruszają się z miejsca na miejsce. I zawsze w super nowoczesnych pojazdach, ubrani w modne ciuchy i uzywający wszelkiego rodzaju super sprzętu, od komórek, poprzez tefony satelitarne na broni kończąc.
Do tego dochodzą jeszcze dwa wątki miłosne które są bardzo typowe i razczej nieciekawe.
Jeśli chodzi o muzyke, to wg mnie jeden z większych plusów filmu. Jest dobrana całkiem dobrze, szczególnie jeśli chodzi o kawałki instrumentalne. Szkoda tylko że niema przeróbki Crocketts theme.
Jeśli chodzi o aktorstwo to lepiej wypada Foxx niż Farrell. Mnie tam nie przeszkadzali w roli Sonnego i Rico. Ale zdecydowanie lepiej wypdł aktor grający Otiza oraz Montoye [zaje**** wyraz twarzy]. Całkiem nieźle wypada też Gong Li w roli Isabelli, przyjmniej moim zdaniem. Jeśli chodzi i Trudy, Gine, Switka i Zito to oni są tylko tłem. Switek i Zito wypowidaj chyba tylko jedno zdanie w filmie.
Na plus można też zaliczyć bardzo dobrze zrealizowanie strzelaniny. Są bardzo brutalne i realistyczne.Ale tego można było się spodziewać po Mannie. Tak samo jak zdjęcia, które są bardzo ładne.
Zakończenie bardzo mnie zawiodło. Nie tego się spodziewałem. Film kończy sie tak jakby zamiast napisu "Miami vice" na końcu, miał pojawic sie "to be continued". Sonny pomaga uciec Isabeli, Montoya znika. Taki koniec chyba zapowiada sequel. Ale mam nadzieje, że już z lepszym scenariuszem.
Kilka rzeczy jest pewnych. Napewno to jeden ze słabszych filmów Mana, napewno jest gorszy od serialu i napewno fani serialu podzielą sie na tych którzy są na "tak" i na tych co na "nie". Jeśli chodzi o reszte to uznają go za typowy film o gliniarzach. Bez rewelacji.
P.S. Szkoda, że 15 minutowy wyścig motorówek został wycięty. Mam nadzieje, że pojawi się na płycie DVD.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshirli.pev.pl
|
|
|