Strona główna
  labrador wypróżnianie

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

JAKA KARMA. coś wam opowiem...Argos dostawał już chyba wszystkie ważniejsze karmy wymieniane na forum...jak był malutki dostał wyprawkę od hodowcy, jakiejś niemieckiej karmy u nas jej nie ma więc wam nawet nie powtórzę bo nie pamiętam...potem była eukanuba, royal, nutra (po której również miał sensacje),testowaliśmy też taką tłustą karmę niby z jakiegoś klubu labradora ale to był niewypał pies jej nie chciał nawet tknąć....natomiast trafiliśmy od jakiegoś czasu na hodowczynię labków Panią Beatę Radomską (ma hodowlę górskiej fantazji) znawczyni jednym słowem...zaczęliśmy kupować u niej Gilpę...zero kłoppotów z żywieniem psa, z jego wypróżnianiem itd itp....poprostu szczęśliwy labek;))) a do tego inne psy w rodzinie mu podjadają;))))
cenowo gilpa wychodzi korzystnie...za 15kg 160zł z dowozem do domu albo odbiór w związku kynologicznym
jeśli ktoś chce skorzystać bardzo proszę mogę dać kontakt albo przez wyszukiwarkę znajdzcie jej hodowlę...
SOPOT raz jeszcze !. A ja chciałabym dorzucic coś z innej beczki - nie na temat wyników ani sędziowania, lecz o samych wystawcach. Ludzie nie sprzatają po swoich psach. Sopocki hipodrom tonął wręcz w psich gooownach. :evil: Udało mi się nie wdepnąć, ale byłam świadkiem wielu wpadek innych. Młodzi ludzie z małym dzieckiem w wózku - wózeczek wjechał w takie kupsko, że kółeczek nie było widać, gówienka rozdeptane, rozwleczone, rozjeżdżone na wszystkie strony. I co najgorsze, nie sprzątają również ludzie, którzy na co dzień pracują z psami i którzy powinni być dla innych wzorem postępowania. Pani z fundacji Dogtor z czarnym labradorem poczekała cierpliwie aż pies się wypróżni na środku drogi między ringami, po czym spokojnie poszła dalej nawet nie udając, że szuka jakiejś torebki. Wstyd!
Wiem, że to się zdarza na wszystkich wystawach, ale w Sopocie może więcej krążyłam po terenie, a może miałam takie wątpliwe "szczęście", że co krok trafiałam na jakieś kupsko. Cud prawdziwy, że nie wdepnęłam w żadne, za to PATIszon się załapała już na koniec dnia :evilbat: Pozwolicie, że nie powtórzę, co powiedziała. :wink:
Wybaczcie, że wchodzę z takim nieestetycznym tematem, ale może warto pietnować takie postępowanie zwłaszcza na wystawach.
Jakie powinny byc efekty wyproznienia?:). Witam:)Mam od tygodnia szczeniaka labradora.Karmie go karma Nutra Gold ryz z kurczakiem dla szczeniat duzych ras.Pytanie moje jest moze troche malo apetyczne;)Mianowicie jaka kupke po takiej karmie powinien robic piesek?Teraz robi ja troche rzadkawa.Czy to normalna konsystencja po takim jedzeniu?Pozdrawiam i licze na odpowiedz.Jarek
____Szczenięta_____ z Santa Vega____.
 
Ze strony Retrieverów, poproszono mnie o sprostowanie, co nimniejszym czynię:



Cytat:
Napisane przez laverte Czesc zusa!

Obawiam sie, ze "ten temat" jest dosc tkliwy :fight: ...
A Apsik nie posiada Golden Retrievera, wiec zaszla tu jakas pomykla ;)

Nie zaszła pomyłka, lecz PRZEJĘZYCZENIE chodziło o LABRADORA - i Ty o tym dobrze wiesz.

Cytat:
Napisane przez zusa_k Jako osoba emocjonalnie i czynnie tkwiąca w rasie golden retriever po uszy bardzo interesuje mnie powyższe.
zusa

Za przejęzyczenie przepraszam.

Apsik ma i rozmnażała "bezpapierowego" Labrador Retrievera w następujących warunkach:

- w maleńkim kojcu ok 120/60cm powierzchni, wysokim na ok 80 cm

- z litej płyty (więc nawet nie widziały co się w okół dzieje),

- bez drzwiczek, lub jakiejkolwiek możliwości wyjścia (jak wyglądało wypróżnianie i co się działo z odchodami - pozostawiam w domyśle),

- postawionym w małej, zagraconej, dusznej kuchni (gdzie trudno było obok się przecisnąć).

Moim skromnym zdaniem tak właśnie wygląda prawdziwe piekło dla szczeniąt.

Żal, że na psim forum, tak trudno o PRAWDZIWYCH wielbicieli psów.

.
Tygryś szuka domu, nie może zostać u Neight.... Cytat:
Napisane przez Kotbezoka Pięknie wyszedł na prostą w rękach opiekunki - dzięki za to wielkie.
Dajcie znać, jak w sakiewce zacznie pokazywać się dno....
Myślę, że z domkiem może nie być najłatwiej, niestety; tylko mnie się udało, bo znalazłam, jak się okazało, młodego laba, no i po umieszczeniu na forach mogłam przebierać i wybierać w potencjalnych domkach... Co za trend na te laby...
Myślę, że może by opisać jego gabaryty - ze zdjęć niezbyt dużo można na ten temat wywnioskować, a punktów odniesienia nie ma.
Powodzenia.
Chyba trochę kanaryjczyka w nim jest...
Dziekujemy za pomoc. No tak labradorom rzeczywiście troszke łatwiej znaleźc domek, a o naszego Tygrysia niestety ale nikt sie nie dopytuje, nie dzwoni :misspeak::hissyfit::hissyfit:, a taki kochany chłopak z niego.
Niestety w złej godzinie napisałas o tej pustej sakwie.....

A oto z dogomanii kolejne wieści o Tygrysiu:

Wydatków ciąg dalszy

leczenie zapalenia krtani 40 + 65 = 105 . Wizyt było dwie ( mam rachunki ) - na drugiej dostałam dwa zastrzyki do łapy, które już sama zrobiłam w Wielką Sobotę.
To niestety moze wracać......
no i karma do 31.03 - 120 zł

razem wydatki 225 zł

Czyli 363 -225 = 138 zł


Kurcze........czas na Tygrysowy dom, czas najwyższy!!

Dziś w nocy znow były wymioty.........długo by opowiadać. Ja nie wiem o co chodzi......nie krtań tym razem. NO TO CO?

Karma nie była zmieniona, dostał tyle co zawsze, wypróżnienia ok. O co kurde chodzi???
I gdzie ja mam iśc zeby to wyjaśnić??? Any propozycje??

To wyglada tak: w nocy po kolacji ( tak ze 4-5 h po) zaczyna biegać po domu mlaszczac, oblizując się i od czasu do czasu charcząć ( kaszlac) tak jakby chciał odkrztusić.

Dopiero co krtań leczyliśmy. Po czym jak opętany usiłuje coś pożreć. Udało mu się wczoraj wykorzystać sekundę nieuwagi i zjadł pól kwiatka ściagnietego z parapetu....... Poprzedniej nocy, zjadł hmm no górę moich rajstop ( nogawki odgryzione zostawił ) po czym je zwymiotował wraz z treścią pokarmowa

Wet twierdzi, ze jemu jest niedobrze i dlatego zżera te różne rzeczy żeby wywołać wymioty. TO jest paranoja. Zamykam go w pustym przedpokoju, skąd usuwam dokłanie wszystko - on wtedy ma taki napad, ze gotów ksiązki z pólek ściagać, zeby je zjeć. Nawet posłanie trzeba mu zabierać, po gryzie, szarpie i łyka.

Nikt nie wie o co chodzi. Na prześwietleniu wyszły jedynie zatkane jelita........ale kiedy to było!

Wet w Nieporęcie ręce rozłożył........

on NAJPIERW dostaje "paranoi mlaskającej" potem dopiero usiłuje coś zjeść......a potem wymioty.

Najgorsze jest to, że dwóch wetów też nie wie co mi powiedzieć.......

ZATEM ZNóW PROBLEMY ZE ZDROWIEM U NASZEGO TYGRYSIA.
PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE.....:hug::hug::hug:

WSTYD MI O TYM PISAC ALE ZA CHWILKE NA KONCIE TYGRYSIA BęDą PUSTKI. PROSIMY O POMOC!!!!!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gdziejesc.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Labrador pytania przy zakupie
     : Labradory w schronisku dla zwierząt w Krakowie
     : Labrador retriver opis rasy
     : Labrador Golden retriever zdjęcia
     : labrador krosty na pysku
     : labrador chora wątroba
     : Labradory waga wzrost
     : Labrador Retriever Fotos
     : Labrador info Oddam
     : Labrador Retriever sale
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT