Strona główna
  Labrador info Oddam

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Mały Szczeniak do odaania. Witam, do oddania w DOBRE ręce szczeniak-znajda około, pół roku, krótkowłosy, średniej wielkości, w budowie posiada cechy bokserów, smukła budowa, z pyszczka przypomina labradora. Umaszczenie podpalane. Byc może jest rasowcem, ja niestety jestm amatorem i nie potrafię tego stwierdzic. Nie mogę go też zatrzymac, w domu ma już 2 letnia sukę. Wszelkie informację i ewentualne zdjęcia pod numerem telefonu 662 769 514. Ogłoszenie brzmi może amatorsko, ale jest całkiem poważne.
Szczeniaczki szukają kochających domów.
Kurcze, ale słodziaki! Gdybym nie szukała labrador, lub golden retrievera, to od razu bym zaklepywała. Ja najchętniej bym przygarnęła wszystkie pieski pod swój dach, ale nie mogę. A teraz uparłam się przy tym retrieverku i chociaż mam ochotę od razu po nie jechać, to jednak przetrwam przy moich retrieverach.

PS. A może goldenka, lub labradora chce ktoś oddać? I przywieźć? Zapewne nie, ale ja się nie poddaję (gdyby jednak, to gg: 9361016)


http://www.labradory.info/viewforum.php?f=52

tutaj masz adopcje labków, czasami trafi sie jakis szczeniak.
Problemy wychowawcze z Appenzellerem.... Nie szkoda mi tych kwiatów, o które dbałam od kilku lat, bo spodziewałam się tego biorąc szczeniaka...liczę, że wyrośnie ale sama nie wierze. Po prostu jak widzimy, to nie pozwalamy.

Pani Agnieszko, a ja wszystkich domowników przekonuję, że jest bardzo grzeczna jak na szczeniaka. Zresztą robi bardzo duże postępy. Rzadko jej się zdarza, że nie chce oddać jakiegoś buta. Ścierka w kuchni już jej nie interesuje, ale kradzież ze stołu smakołyków jest na pierwszym miejscu. A informację o jej temperamencie zostawiłam dla siebie (rodzina nie wie). Staram się jak mogę zapewnić mojej wariatce codziennie zajęcie i bieganie, za piłką, aportówką...ale widzę, że potrzebuje ciągle więcej.
Ciesze się, że ta szalona kobieta zamieszkała u mnie w domu. Jak patrzę na spaniela sąsiadów w tym samym wieku, to umarłabym z nudów. I Moli źle się czuje w domu, woli podwórko i jego atrakcje. Moje szczęście nie mam szczeniaka labradora :) znajomej taki osobnik zjadał całe obicie z trzech kanap :) dobrze mieć Appusia.
Do oddania 4 miesięczny labek. Przeklejam ogłoszenie z labrador.pl


Wczoraj do naszego oddziału ZK przyszła rozhisteryzowana, zapłakana i przestraszona kobieta.
Jest właścicielką 4 miesięcznego pieska, ktorego jak się okazało kupiła na targu jako labradora.
Padła jednak ofiarą zbyt pochopnie podjętej decyzji i teraz ma problem.
Podobno sąsiedzi bardzo jej dokuczają w związku z pojawieniem się u niej psa. Łącznie z tym, że wylewają wodę na klatke i dzwonią na policję lub do spółdzielni, że to pies tej Pani nabrudził.
W domu jest 11 letni chłopiec, który jak udało mi się wydedukowac psem zachwycony nie jest.
Ogólnie wychodzi na to, że ze szczeniakiem wszystko jest jak najbardziej OK, tylko, że ludzie nie dorośli do decyzji posiadania zwierzęcia.
Piesek jest do oddania za darmo w dobre ręce.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany adopcją tego biszkoptpwego malucha proszę o kontakt.
tel. 501 056 873

Jeśli możecie dajcie info na pozostałe fora.

POTRZEBNA KREW DLA RAJKA!. dla tych, którzy wahają się czy oddać krew, przeklejam opis jednego z użytkowników labradory.info odnośnie szczegółów ( http://labradory.info/viewtopic.php?t=4 ... i&start=30 )
Pojechaliśmy wczoraj i na początek strona logistycza.
MINUSY
- zadzwonili do mnie tylko 24h wcześniej
- podeszli do całej akcji bardzo rutynowo - rozumiem to że sa profi i robia to cały czas, ale my jako właściciele potrzebowaliśmy spokojniejszego podejścia.
- stresowaliśmy sie chyba bardziej niżpsiak, bo Lola tylko na poczatku chciała zwiewać
PLUSY
- szybko, sprawnie i bez strat w ludziach i sprzęcie
- psiak na początku sie troszkę wyrywał, ale nie można mu się dziwić
- cała akcja wraz z dojazdem do trwała niecałą godzinkę
- psiak "zapracował" na Eukanubę, jakies sproszkowane buraczki i bandankę, która nie przypadła jej do gustu - skromna jest

Chyba tyle. Debiut mamy zaliczony, wprawdzie nie oddała całej porcji - wyrwała się w pewnym momencie, ale to raczej nasza wina - zbyt szybkiej informacji jak mocno ją trzymać. Generalnie my byliśmy bardziej zdenerwowani niz ona

Po powrocie do domu (w aucie tradycyjnie spała) dostała lekko spoźniony obiadek i po paru chwilach poszła na 40 min. polatać. Jakby tego było mało wieczorem bylismy u znajomych gdzie szalała z przerwami do 2 nad ranem. To chyba najlepszy komentarz, jak psiaki to znoszą
UWAGA ZNALEZLISMY DWA BISZKOPTOWE LABRADORY!!!!. " />Wiadomosc od Bartka (z labradory.info):

">proponuje takie rozwiazanie
Pewnie ratownicy wiedza kiedy "pani" wraca i kiedy beda chciali oddac psiaki.
Prosze wtedy o kontakt ze mna i podjade do tej Pani razem z nimi zabierajac ze sobą strażnika (ze strazy dla zwierzat) w mundurze. Bede chcial wynegocjowac adopcje. Straznicy maja takie uprawnienia.
Rozmawiałem dzis z Edwardem, jesli mozesz podaj mu moj email (ursunia@o2.pl), nr telefon 602 12 96 88 i gg 3477069.

Edward przekazuje Ci kontakt do Bartka
Skradziono labradora w Gdańsku. http://pl.youtube.com/watch?v=74-A9sEV7-Y

5.11.2008 roku na Zaspie w Gdańsku spod sklepu Bomi skradziono labradora.TATUAŻ W UCHU E447 Pies ma 2,5 roku, koloru biszkoptowego. Został sam dosłownie na sekundę, widocznie to wystarczyło... Właściciele są zrozpaczeni, pies był częścią ich rodziny. Pies od dawna choruje, ma bakteryjne zapalenie uszu i przewlekłe ropne zapalenie narządów płciowych. Zauważyć można charakterystyczną wydzielinę. Psu potrzebne są leki! Jesli ktoś dla zabawy lub korzyści majątkowej skradł psa proszony jest o oddanie go w ręce właściciela. Jeśli ktoś z Państwa zauważy ogłoszenia dotyczące sprzedaży podobnego psa prosimy o kontakt z nami. Pies będzie przeżywał rozłąkę z właścicielami, a brak leków może zagrażać jego zdrowiu. Na osobę, która dostarczy psa czeka nagroda. Będziemy także wdzięczni za wszelkie dodatkowe informacje, jeśli okażą się one kluczowe w kwestii odnalezienia psa- przewidziana została także nagroda. Trójmiejski Patrol Obrony Praw Zwierząt wspierać będzie poszukiwania zwierzęcia. Wszelkie informacje prosimy kierować tutaj: Trójmiejski Patrol Obrony Praw Zwierząt te. 516 60 94 94 trojmiejskipatrol@gmail.com
Oddam w dobre ręce Labradora. Oddam w "dobre ręce" 7 tygodniowego Labradora- suczkę kolor jasny biszkoptowy. Suczka jest po pierwszym szczepieniu, zdrowa, zadbana. Informacje pod nr telefonu 665088992.
Podhalan do oddania (wiek 5-8 lat, po przejściach). przeklejone z: http://labradory.info/viewtopic.php?p=255357#255357
Moi rodzice znależli go na ulicy Malborka. Zabiedzony i niezbyt młody, chory na reumatyzm, ale pod opieką weterynarza odzyskuje siły. Poprzedni właściciel ujawnił się, ale nie chce psa, bo ,,nie ma czasu". Trzeba mu znaleźć nowy dom, bo rodzice mają już innego agresywnego psa, który wciąż go atakuje, a ja mieszkam z Sonią (labradorką) w 30 metrowej kawalerce i NIE MOGĘ Go mieć !
Pies jest łagodnym, pełnym miłości pieszczochem o charakterze bardzo labradorowatym
Czuły, spokojny i jakiś taki biedny...W chwili znalezienia był chyba po potrąceniu przez samochód, chudy jak szkielet, nie było w co wkłuć igły z lekami . Obecnie nabrał trochę ciała i jest pod stałą opieką weta. Codziennie dostaje wzmacniające zastrzyki i leki. Dziś go poznałam - jest tak wygłodniały miłości że serce się kraje. Tuli się, łasi, wcielenie łagodności i spokoju. Myślę że nie miał lekkiego zycia.
Niestety suka rodziców stale go atakuje (mają domek) a ja i moja superłagodna Sonia nie możemy sobie pozwolić na Niego bo ...nie mamy miejsca.
Pies byłby najszczęśliwszy w parterowym domku, kontuzja utrudnia mu chodzenie po schodach. Osobiście ręczę za jego łagodny charakter.
Weterynarz nie mógł okreslić wieku. Powiedział że zależy to od karmy jaką był żywiony.
Jego ,,właściciel" twierdzi że pies uciekł miesiąc temu i sam przeszedł ponad 100 km , ponieważ znależliśmy go w Malborku. Dlaczego uciekł ? Nie wiadomo.Ale właściciel go nie chce.
Telefon do rodziców 055 272 24 14
adres mailowy do mnie - agalbrecht@wp.pl


obawiam się ze coś jest nie tak - prosze o pomoc. Witam
jestem już umówiony z ginekologiem na poniedziałek, napisze jaką uzyskałem informację.
Wczoraj dostałem smsa ze pies ma uszkodzoną rogówkę i pretensje ze się nią nie opiekowałem ze przywiązuje psa do drzewa (ma cieczkę i ucieka wobec braku ogrodzenia co jakiś czas ją przywiązuje). Dalej wyrzuty ze miałem się nia opiekować. jakies dwa tygodnie wczesniej przywiozła psa, bo on w mieszkaniu u rodziców nie ma warunków ze ciągnie (labrador) i ona nie moze się nim opiekować. jak wowczas powiedziałem jak to sobie wyobraza ze chodzę do pracy (8-17), to zaraz dostałem odpowiedź, czy dziecko też chce oddac do adopcji bo pracuje i nie mam co z nim zrobić? Totalna niekonsekwencja. Obecnie staram się wyłuskać wszystkie negatywne zachowania, które podczas małżeństwa się wydarzyły a nie brałem ich jako objaw ewentualnej choroby. przypomniałem sobie iż podczas jednej z wizyt u przyszłej teściowej (parę tygodni przed slubem) jak piłem z "tesciowa kawę" małżonka po wyjściu z łazienki miała wyrzuty ze podrywam jej mamę i z płaczem uciekła do swojego pokoju i nie chciała wyjść mówiąc iż chyba przychodze do teściowej a nie do niej. Matka wówczas tłumaczyła mi to zachowanie jej wrażliwością, i latała do niej co chwile aby się uspokoiła tłumaczyła się przed nią.
Co mnie jeszcze zastanowiło, to to iż jej ojciec w jednej z rozmów przyznał iż ma on świadomość iż moja zona ma problemy z osobowością, brak checi do podjecia pracy tłumaczy ciągle iż sa ludzie którzy nie umieją pracować z ludźmi.
Faktem jest to, iż działa ona na spowolnionych obrotach, wszystko robi bardzo powoli, dosłownie flegmatycznie, potrafi kilka koszul pracować po parę godzin. Bardzo czesto jak czegoś nie widziała wpada w osłupienie tak jakby na chwile zanikała jej mimika. Nagrywałem jak się kiedyś kąpie w morzu śmieje się raduje, wesoła, po czym pyta sie czy to wszystko nagrywałem, i staje w konsternacji abym jej pokazał - wówczas twarz ma jakby zamarłą

Jak teraz układam sobie wszystko zaczynam mieć podejrzenia iż już wczesniej miała problemy lub jakieś zaburzenia natury psychicznej, a może jestem za bardzo przewrażliwiony wkrótce mam nadzieje uda mi się to ustalić

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim12gda.pev.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Labrador pytania przy zakupie
     : Labradory w schronisku dla zwierząt w Krakowie
     : Labrador retriver opis rasy
     : Labrador Golden retriever zdjęcia
     : labrador krosty na pysku
     : labrador chora wątroba
     : Labradory waga wzrost
     : Labrador Retriever Fotos
     : Labrador Retriever sale
     : Labrador retriwer sprzedaż
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT