Strona główna
  LABRADOR szczeniaki Szczecin

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Jak wyrabia sie rodowód?. Idziesz do Związku , dajesz metrykę , oni biorą kase za wyrobienie rodowodu i zapisanie Cię do Związku ( składka za rok 2009 , wpisowe i koszt legitymacji) i juz .
Za jakies 3 miesiace trzeba przyjśc po rodowod.
Do szczeniaków i młodzieży spokojnie mozesz zgłaszac bez rodowodu ( ale musisz być zapisany juz do Związku i miec nr rejestracyjny psa-zapytaj o niego od razu, bo w formularzu na wystawę piszesz-rodowod w przygotowaniu, ale nr rej musisz wpisac )

Jesli Ty jestes ze Szczecina, to wyglada, ze sekcja dziala w srody:
Labrador Retrievery i psy dowodne- Ewa Czarna Środy 18.00 - 20.00
Możesz sie wybrac z psem i go tam pokazać, ale nie jest to konieczne
PILNIE ODDAM SZCZENIAKA. SZCZECIN Oddam szczeniaka o imieniu ZORA 14 tygodniowa suczka czarna lubi bardzo dzieci (matka) to Golden retriwer a (ojciec) to labrador. Mogę sprzedać kojec(duży) + 2 smycze + dwie miski + stojak na miski za 100zł mój email
LINKOWNIA. Mój znajomy chce kupić Labka w najbliższym czasie. Chciała bym mu polecić jakąś stronkę czy dwie na temat Labradorów. Coś w stylu poradnika dla osoby chcącej kupić daną rasę. On nie bardzo wie jeszcze czego chce, a może jak szukać szczeniaka dla siebie. Szuka na chybił trafił.
Najwyraźniej skłania się do szczeniaka z rodowodem. Wie już, że ma patrzeć na wynik badań rodziców na dysplazję. :) O tym go poinformowałam. A i od dzisiaj wie, że istnieje coś takiego jak Związek Kynologiczny i że ma oddział w Szczecinie. :)
Czy możecie polecić jakieś najlepsze strony w tym względzie, żeby go oświecić?
Z góry dzięki za porady.
Pozdrawiam Hania i cztery Haszczaki tłuste robaki ;)
Poszukuję szczeniaka labradora retrivera.... Witam wszystkich serdecznie!

Proszę o namiary na dobrą hodowlę labradora retrivera, ale uwaga:
z okolic Szczecina lub w ogóle Zachodniopomorskiego.
Poszukuję szczeniaka (płeć jeszcze do uzgodnienia), maści czekoladowej. Może być kontakt z hodowlą, w której w najbliższym czasie oczekuje się nowego miotu.

Ewentualnie kontakt z hodowlą w Polsce.

Pozdrawiam.
Nieuczciwy (oszust) własciciel reproduktora.. Słuchajcie, mam problem.

Z pewnym właścicielem reproduktora ze Szczecina. Ci, którzy śledzili moje pierwsze kroki stawiane na polu hodowlanym wiedzą o kim mówię. Nie chcę się narazić adminowi, więc nie walę po nazwiskach.

Problem zaś jest tego typu, że kryłam swoją suczkę i właściclele reproduktora zarządali pieniędzy przy kryciu.

No cóż, zdarza się nawet najlepszym.

Spisałam umowę i zapłaciłam. W umowie wyraźnie zaznaczyliśmy, że ekwiwalentem za krycie jest kwota 1.700,00 zł (to akurat tajemnicą nie jest), która podlegająca zwrotowi w przypadku braku szczeniąt.

Z tego krycia szczeniąt nie było. Kryliśmy jeszcze raz rok później i znowu nic.

Zrezygnowałam więc z jego "usług" i poprosiłam o zwrot gotówki.

I tu pojawił się problem: zaczęły się wykręty, że w tej chwili są w trudnej sytuacji finansowej i takie tam. Wspomnę, że niedawno kupili sobie autko z salonu - nówkę volkswagena tourana Dobrze wiemy, że to auto nie należy do najtańszych zabawek.

Próbowałam dalej: słyszałam, że oni te pieniądze zainwestowali, bo myśleli, że bedę dalej chciała kryć i nie zakładali takiej opcji jak oddanie mi pieniędzy.

Kolejny telefon (znów na mój koszt) i oświadczają mi, że dowiadywali się w Związku, że nie mają w obowiązku oddać mi tych pieniędzy, bo zwyczajowo przyjęte jest, że się kryje aż do skutku. Przypominam, że w umowie zawarliśmy zdanie, że pieniądze wracają do mnie jeśli nie będzie szczeniąt. Więc gdzie tu sens i gdzie logika?

Dobra, po miesiącu wydzwaniania i mailowania zniecierpliwiłam się i oddałam sprawę w ręce zaprzyjaźnionej prawniczki - hodowcy labradorów. Stwierdziła, że sprawa jest jasna i wysłała do nich pismo.

Pisma nie odbierają. W każdym razie to nie problem, bo nawet jak nie odbiorą - to i tak dla sądu cywilnego, do którego w przyszłym tygodniu oddaję sprawę liczy się potwierdzenie nadania listu.

Ale pieniędzy nadal jak nie było tak nie ma. Sprawa będzie się ciągnęła jeszcze pewnie przez miesiąc albo dwa, ale po wyroku sądu będą mieli do zapłaty około 2.400,00 zł.

Chciałabym jednak Was wszystkich ostrzec przed tymi ludźmi, gdyż ewidentnie zostałam oszukana.

Czy ktoś wie może w jaki sposób mogę działać poprzez Związek Kynologiczny, by w jakiś sposób na tym polu wyciągnąć wobec nich konsekwencje?
Wolontariat w procesie wychowania psa przewodnika ( "rodzina zastępcza") - ZAJRZYJCIE. Wolontariat w procesie wychowania psa przewodnika ( "rodzina zastępcza") - ZAJRZYJCIE
  "Z inicjatywy Fundacji powstał nowy rodzaj wolontariatu. W procesie szkolenia i wychowywania psów przewodników ogromna rolę odgrywają „rodziny zastępcze”. W rodzinach tych przebywają nasze psy przez okres około 12 miesięcy. W tym czasie przechodzą okres tzw. socjalizacji. Rodziny opiekują się nimi, jeżdżą autobusami, tramwajami, wchodzą do instytucji, urzędów, sklepów. W procesie tym pomocą służą instruktorzy, którzy regularnie odwiedzają rodziny. Po tym czasie następuje (trwający ok. 6 miesięcy) kolejny etap-szkolenie na psa przewodnika. Fundacja ponosi wszystkie koszty związane z utrzymaniem i opieką weterynaryjną.
Ze względu na to, że siedziba Fundacji mieści się w Poznaniu, a jej filie w Łodzi i Szczecinie, zapraszamy do współpracy rodziny z tych miejscowości.

Zostań wolontariuszem – będziesz miał szczeniaka przez całe życie."

ze strony: http://www.fundacja.labrador.pl/inde...c=wolontariusz

Rodziny zastępcze: http://www.fundacja.labrador.pl/inde...pic=lista_wolo

Myślę, że to fantastyczny pomysł!!! To wspaniała sprawa mieć swój udział w tak ważnym procesie - przygotowania psa do szkolenia na przewodnika:ehem: Hmm. mieszkam w Szczecinie..na pewno wiecie, co przyszło mi do głowy:-)
PSS. Szanowni Państwo!!!

Jestem użytkownikiem forum od niedawna, także od niedawna , bo poniekąd od roku jestem też właścicielem wilczarzy. Jako praktykujący lekarz weterynarii szczególnie zaciekawiła mnie rubryka „Choroby Nękające Rasę”. Śledząc historię wiele kontrowersji wzbudziło schorzenie PSS ( ang. Portosystemic Shunts ) , dowolnie tłumaczone na polski jako „Oboczne krążenie wątrobowe” bądź „ Przetrwały przewód wrotny” ta nazwa raczej zaczerpnięta z medycyny ludzkiej.
Może nie tyle sama etiologia i leczenie wzbudziło tak wielkie zainteresowanie, ale możliwości jej diagnostyki laboratoryjnej w Polsce. Niestety musze się zgodzić z użytkownikami forum, że w przypadku tej choroby możliwości tej diagnozowania tego syndromu są ograniczone w Polsce , a już zupełnie niemożliwe z zakładach lokalnych WZHW, czy PZHW. Proszę sobie wyobrazić iż nawet centralne , referencyjne poniekąd laboratorium w Puławach również nie zajmie się tymi badaniami. Badania takie nie są jednak w Polsce niemożliwe.
Problem lży jednak nie w możliwości, ale w celu takiego badania i ewentualnie późniejszym zinterpretowaniem wyniku. W przypadku podejmowanej już na forum jako przykład analizy BA (Bile acids EDTA ) w jednostkach mmol/l ( lub innych SI zależnie od aparatury) – na określenie poziomu kwasów żółciowych, bez oznaczania ich frakcji cholesterolowych, sprawa jest raczej łatwa do zinterpretowania, ale technikę tę wykorzystuje się raczej do potwierdzenia diagnozy psa lub kota podejrzanego o PSS. Wynik takiego badania rzeczywiście jest przydatny diagnostyczne ze względu na swoją nieinwazyjność w badaniu, ale nie ma zastosowania w przypadku wykluwającej się choroby, lub znalezienia szczeniąt obciążonych tym syndromem.
Aby to sprawdzić potrzebne jest inne, dwufazowe badanie metodą BAS (ang. Bile acid stimulation test) , czyli test aktywności kwasów żółciowych. Badanie to przeprowadza się przy pobraniu dwóch prób surowic krwi, jednej tgz. wolnej ( gdy pies jest na czczo ) i drugiej , dwie godziny po nakarmieniu psa pokarmem bogatym w tłuszcze. Otrzymywane parametry badania nie są ilościowe, mówią zaś o ile wzrośnie aktywność enzymów wątrobowych ( tak jak w typowym profilu enzymów wątrobowych). Pozwala to na wykluczenie podejrzenia ( badanie przydatne dla Państwa), wykrycie wczesne choroby i ewentualny monitoring prób leczenia.
Nie chciałbym zanudzać Państwa technikami laboratoryjnymi, ani tym bardziej metodą, spektrofotometrią, odczynnikami , ani ich ceną ( od 3 000 pln do 18 000 pln za zestaw !!!!!!) .
Ważna jest jednak technika pobrania materiału, jego przygotowanie, czas i warunki transportu itp.
Wszystkie niezbędne informacje dla Państwa i Państwa lekarzy weterynarii znajdziecie Państwo na :
http://www.vetmedlab.com - niestety tylko w języku angielskim i niemieckim, ale szczegółów dowiecie się Państwo u przedstawiciela firmy w Polsce i jednocześnie podmiotu wykonującego badanie, laboratoriom Vet*Med.*Lab w Szczecinie, tel: 091 464 63 67, 091 464 63 65 i e-mail: e.gawlik@praktyka-wet.com.pl .

Co do metod leczenia schorzenia to niestety nie mam dobrych wieści, sprawa jest raczej beznadziejna i to zarówno u nas , jak i w krajach Europy Zachodniej i w samej Ameryce.
Nie znam nikogo w Polsce któremu skutecznie udało się chirurgicznie usunąć „wadę”. Nawet zaawansowana technika laparoskopowa przy użyciu specjalnego pierścienia zaciskowego mającego zastosowanie głównie w medycynie ludzkiej (tgz. ameroid constrictor ring) i to tylko w wariancie choroby zewnątrz-wątrobowym zwykle na skutek powikłań kończy się fatalnie. Zazwyczaj po jakimś czasie pojawia się wodobrzusze, lub po jakimś okresie po zabiegu nowe krążenie oboczne, nowy by-pass. Uczestniczyłem przy operacji bullmastifa, którego w asyście weterynarzy operował chirurg medycyny ludzkiej. Operacja skończyła się pomyślnie, ale niestety właśnie na sutek zaburzeń hemodynamiki i postepującego wyniszczenia psa poddano eutanazji. Dodam też że po zabiegu ,psu towarzyszyły poważne reakcje bólowe. Pies cierpiał bardzo.

Badajmy nasze psy, może nawet mioty jeśli nas stać, ale pamiętajmy aby nie wpadać w panikę. PSS jak każda choroba ma swoje statystyki. Występuje też spontanicznie u psów wcześniej badanych i uznanych za wolne od tego schorzenia. W miotach po psach badanych i wolnych od PSS też spontanicznie zdarzają się przypadki pojedynczych szczeniąt chorych. W badaniach zdarzają się błędy, np. pies badany metodą BA z wynikiem poniżej 100 mmol/l i uznany za wynik negatywny został sprzedany , i po jakimś czasie może zamanifestować objawy, wtedy wynik metodą BAS pokazał > 40 x i niestety psa bezspornie uznano chorym.
Choroba zdarza się nie tylko u wilczarzy , czy nawet dużych ras psów, zapadają na nią i duże, i małe, i nawet koty ( też można wykonać w/w analizy) i nawet ludzie!!!
Niech za przykład posłużą nam labradory i golden retriever’y. Śledząc literaturę obcojęzyczną szczególnie amerykańska, rasy te zawsze są wymieniane jako szczególnie predespodynujące, nie dlatego że są genetycznie zepsute, lub mają abberacje genowe. Ale dlatego że jest ich dużo, są modne, są wszędzie , rozmnaża się je szybko i bez planowania, nie ma selekcji. wg statystyk tam gdzie dużo to i potencjalnie wzrasta ryzyko. Na statystyki ma też wpływ diagnostyka i świadomość lekarska. W Polsce o schorzeniu tym lekarze uczą się dopiero na studiach podyplomowych w czasie specjalizacji, program studiów nie przewiduje tej choroby, proszę zatem wybaczyć wszystkim moim kolegom po fachu. Obowiązkowe testy na PSS są tylko kwestią czasu tak jak kiedyś dysplazja stawów biodrowych. Problem jest poważny ale nie powszechny, a nawet rzadki.
Przepraszam za chaotyczną rozprawkę pozbawioną planu i dokładności, mam jednak nadzieję że wskazane kontakty pomogą Państwu odzyskać „spokój hodowlany”.
I tego bardzo serdecznie Państwu życzę – ja lek.wet Piotr Jaworski Lublin

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arsenalpage.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Labrador pytania przy zakupie
     : Labradory w schronisku dla zwierząt w Krakowie
     : Labrador retriver opis rasy
     : Labrador Golden retriever zdjęcia
     : labrador krosty na pysku
     : labrador chora wątroba
     : Labradory waga wzrost
     : Labrador Retriever Fotos
     : Labrador info Oddam
     : Labrador Retriever sale
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT