Strona główna
  Łazy Praca nad morzem

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Park Jurajski w Niegowonicach?. " />Gminy maja prawo dbac o swoj rozwoj i pomysl Łaz uwazam za godny pochwalenia. Uwazam ze takie miejscowosci musza sie jasno okreslic jak chca zapewnic mieszkancom prace i wskazac choć jeden mocny punkt w swojej ofercie by przyciagnąc turystę.
Niektórzy z Was zrzymają sie na sprzedaż pamiątek. Niestety dzisiejszy swiat polega na sprzedazy uslug i towarów. Dlaczego mogą to robic inne regiony: lepić oscypki i sprzedawac ciupagi górale, smazyc ryby nad morzem. Dlaczego nie pozwolić zarabiać mieszkańcom jury sprzedawać choćby odlanego w gipsie amonita ??? Ale do tego wszystkiego potrzebny jest "produkt turystyczny". Mysle ze pomysl Ogrodzienca z Górą Birów nie jest taki zły. Mocno się wpisuje w zamkowo-średniowieczny charakter gminy i regionu. Mysle ze nie ma co się obrażać na to że ludzie chcą normalnie żyć też na Jurze. Lepiej życ z turystów we wlasnej gminie niz emigrowac za praca do Warszawy czy na Wyspy.
Odp: Przebudowa Rynku Staromiejskiego.
Ja bym się nie odważył ublicznie dyskredytować HS99. Mają markę i są znani już w Polsce, a wątpiącym w umiejętności/wiedzę/talent architektów z HS99 olecam stronę: (...)

A tak oza tym uważam, że na ewno w sprawie zmian w centrum są o wiele bardziej wiarygodni i o wiele bardziej doświadczeni niż rezydent Mikietyński.


Zaraz tam dyskredytować... Opinia sądu konkursowego na temat ich rojektu brzmi:


Wyróżnienie II stopnia:

* racy nr 07 - HS99 Spółka z o.o. - Koszalin

Opinie sądu konkursowego

Wyróżnienie II stopnia - Praca nr 07
Wyróżnienie rzyznano za:

* niekonwencjonalne otraktowanie tematu;
* konsekwentną kompozycyjnie ropozycję nowej skali i symbolu rzestrzennego w skali całego miasta;
* ukształtowanie osadzki łyty rynku i rzekształcenie ul. Zwycięstwa;
* objęcie analizami obszaru wykraczającego oza wymagane granice;

Za kontrowersyjne sąd uznał skalę roponowanej wieży, która rzy ciekawej formie, jest jednak zmaterializowanym obiektem naruszającym zdecydowanie skalę całego miasta.



Zaś ewien młody architekt też rzeżył szok:


Na łopatki rozłożyli mnie HaeSi. Kiedyś chyba śniło mi się, żeby w ołudniowo-wschodnim rogu ostawić nadajnik wysokości 101 metrów (zrównałby się z Górą Chełmską), którego sygnały byłoby widać znad morza. Koszalińskie wydarzenia mogłyby w ten bezpośredni sposób rzyciągać turystów z laży do miasta..

" title=":>" />
Rondo na lato. Do końca lutego rojekt, a do lata cała inwestycja ma być już gotowa. Władze Koszalina chcą zbudować rondo u zbiegu ul. 4 Marca i Sybiraków – dojazdu do Forum Koszalin. O otrzebie takiej inwestycji informowaliśmy już w listopadzie, kiedy otwierano FK i dwie nowe sąsiednie ulice: Ignacego Paderewskiego i Sybiraków.

Nowe rondo może się okazać bardzo rzydatne latem, kiedy rzez Koszalin rzetoczy się fala ojazdów turystów jadących w stronę morza. Stąd decyzja ratusza o zakończeniu rac jeszcze rzed sezonem. Budowa i otwarcie Forum Koszalin mocno zmieniły organizację ruchu w tej części miasta, choć obawy araliżu komunikacyjnego nie otwierdziły się (może z wyjątkiem aru dni o otwarciu, kiedy rzeczywiście bywało tu tłoczno).
Istnieją jednak obawy, że ul. Gnieźnieńska - główny w naszym regionie dojazd z ołudnia Polski nad morze będzie się latem korkować na wysokości skrzyżowania z Paderewskiego i Kamieniarską. Tymczasem ciąg ulic Paderewskiego i Sybiraków może skutecznie odciążyć to skrzyżowanie, a także kolejne: Gnieźnieńskiej i 4 Marca. Przynajmniej dla tych, którzy zamierzają jechać do ołudniowo – wschodnich dzielnic miasta – lub dalej, w stronę Łaz, Darłowa czy Ustki.
Warunkiem łynności ruchu jest jednak łatwe włączenie się w ul. 4 Marca z Sybiraków. Taką łatwość ma tu zapewnić właśnie rondo. Jego dodatkową funkcją ma być uspokojenie ruchu na ul. 4 Marca oraz ułatwienie dojazdu do FK kierowcom jadącym 4 Marca od strony skrzyżowań z ul. Wojska i Zwycięstwa. Obecnie, chcąc skręcić w Sybiraków, kierowcy muszą chwilę odstać na lewoskręcie, blokując jeden as ruchu. Teraz wprawdzie czas oczekiwania nie jest wyjątkowo długi - jednak latem, kiedy rzybędzie aut – może być już roblemem. Przebudowa skrzyżowania ułatwi ten lewoskręt. - Prace rojektowe tego ronda są już na ukończeniu, rojekt owinien być gotowy do końca lutego, wtedy też będzie można mówić o szczegółach tej inwestycji – odkreśla Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Sama budowa ronda ma się zakończyć jeszcze rzed rozpoczęciem sezonu letniego.
(jkk)
[Śląskie] Muzea miejskie i tematyczne.

Miasto chce zainwestować w odtworzenie geologicznego parku w kamieniołomach
dziś
Dziki kamieniołom będący częścią pradawnego triasowego morza, w którym przed milionami lat pływały płetwojaszczury będzie jedną z największych atrakcji województwa śląskiego. Projekt wykluwa się w Jaworznie w pobliżu Sadowej Góry (znanej także jako Sodowej Góry).

W Polsce jest zaledwie kilka takich parków.

- Nasz będzie nietypowy, ponieważ nie powstaje wyłącznie po to, żeby pokazać zrekonstruowane dinozaury. Park u podnóża Sadowej Góry będzie obejmował wszystkie sfery Ziemi. Zaprezentujemy morskie zwierzęta triasowe, takie jak liliowce, które wyglądem przypominają tulipany, pokażemy las karboński z ważkami gigantami. W piaskownicy zakopiemy skamieniałości, w tym odlew mamuta, żeby dzieci mogły się pobawić w odkrywców - mówi Agnieszka Bartyzel, geolog powiatowy w Jaworznie.

Na terenie trzyhektarowego geoparku powstanie również stacja meteorologiczna, w salach multimedialnych uczniowie i turyści prześledzą ewolucję fauny i flory, zobaczą szczątki odkrytego niedawno w pobliżu mamuta. Przewiduje się także budowę placu zabaw i specjalnych wystaw dla niewidomych.

Wyjątkowa struktura geologiczna kamieniołomu znana jest nielicznym geologom i paleontologom, którzy prowadzą tam badania.

- Pofałdowane dno kamieniołomu było efektem wybuchu wulkanu lub trzęsienia ziemi sprzed dwustu milionów lat. Przypuszcza się jednak, że reszty dopełniła potężna fala tsunami - mówi Bartyzel.

Badana przez naukowców, struktura geologiczna jest właściwie cmentarzyskiem szkieletów morskich zwierząt. Została wydobyta w trakcie eksploatacji tych rejonów przez człowieka.

Całość prac związanych z powstaniem parku ma zostać zakończona w ciągu pięciu lat. Na przyszły rok jest zaplanowane wykonanie projektu i kosztorysu. Urzędnicy mają nadzieję pozyskać na to pieniądze ze źródeł zewnętrznych.

Obecnie w kraju powstaje podobny projekt na granicy polsko-niemieckiej w pobliżu Szczecina. Będzie to transgraniczny park polodowcowy.

- Takie inwestycje są niezwykle rzadkie nie tylko w Polsce, ale i w Europie, bo muszą spełniać szereg warunków. Unikatowość jest podstawowym, ale nie jedynym. Park powinien nie tylko prowadzić działalność edukacyjną i turystyczną, musi się także wpisać w rozwój regionu oraz zyskać poparcie Unesco - tłumaczy Mirosław Rutkowski z Polskiego Instytutu Geologicznego w Warszawie.

Współpraca Aleksandra Łogusz


Zainteresowanie prehistorią

Tego typu parki naukowe robią się coraz bardziej popularne.

Jednym z nich jest kielecki Geopark. Odwiedza co roku nawet 100 tys. osób.Cieszy się zainteresowaniem ludzi w każdym wieku. W tym roku przewidziano tam kolejne inwestycje za prawie pół miliona zł, czyli ok. czterech kilometrów ścieżek dla pieszych, budowę punktów widokowych i tablic informacyjnych. Są też plany by udostępnić zwiedzającym jaskinie.

Pomysł wykorzystania kamieniołomów w Niegowonicach na Jurze (gm. Łazy) mają też tamtejsze władze. Chcą by w oprócz geologicznych ciekawostek stanęły tam ogromne rzeźby dinozaurów. Na razie szukają inwestora, który wyłoży na to pieniądze.

Katarzyna Piotrowiak - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/901202.html
................
Yeh...i jeszcze karbońskie kopuły w Sosnowcu!

Jak "stary" jest Koszalin ?. Jak już wspomniałem o tej osadzie wikingów, znajdowała się ona na ółwyspie jeziora Lubiatowo. Wik – tak nazywały się osady Wikingów, owstał rawdopodobnie w VIII –IX wieku. W tym czasie krajobraz był całkowicie inaczej ułożony. Po ierwsze nie było mierzei jamnejskiej w takim kształcie jak obecnie. Prawdopodobnie był odcinek zachodni do wysokości dzisiejszego kanału, natomiast od wschodu krawędź rzesmyku kończyła się w obliżu obecnych Łaz. Reszta obecnej mierzei to były już łytkie łachy owoli wznoszące się ku owierzchni wody, wśród nich był głęboki rzesmyk umożliwiający swobodną żeglugę między morzem a obecnym Jeziorem, wtedy zatoką. Jamno było dużą zatoką, głęboko wcinającą się w ląd. Poziom morza w tym okresie był wyższy o około 1 metra. Wcześniej, około 5000 lat temu oziom morza był jeszcze wyższy - o około 50 metrów Cały teren o Jezioro Lubiatowo, i trochę dalej był wielką zatoką morską.
Po upływie tysiąca lat wody morza na tyle się cofnęły, że zaczął się ojawiać tu ląd. Ślady osadnictwa na tym terenie wskazują na okres 2000 – 3000 lat temu na ojawienie się tu ierwszych mieszkańców. Na ewno do końca XVI wieku jezioro Jamno było zatoką.
Port Koszalin ierwotnie znajdował się u ujścia Dzierżęcinki do Jamna. Są to obecnie okolice Podamirowa. Przy orcie był tzw. Zielon Dom. Stamtąd towary były wożone wozami do Koszalina. Stocznia natomiast znajdowała się w obliżu dzisiejszego Placu Kilińskiego i Muzeum we Młynie. Do 1278 roku nie było tu rogu rzecznego., Tak samo jak nie było kaskady w okolicach rzejścia rzeki od torami, i w okolicach młyna w Jamnie. Te rogi owstały w latach óźniejszych. Rzeka była na tyle szeroka że mieściły się na niej swobodnie szkuty, które właśnie były budowane w stoczni. Ładowność takiej szkuty to około 100 ton !!, Przyjmując że zanurzenie nie było większe niż 80-100 cm, to wymiary takiej łodzi/statku musiały być dość spore – dlatego z tych rzyczyn załadowane szkuty docierały tylko do ortu u ujścia rzeki. Puste statki, nowe, albo o remontach ływały swobodnie o rzece. Handel morski trwa do ołowy wieku XVI – óźniej w wyniku otężnego sztormu ostatnie żeglowne ołączenie Jamna z morzem rzestaje istnieć – ozostaje łytki kanał – 1-11/2 y głębokości rzesmyk, którym uchodzi nadmiar wody z jeziora.

Co ciekawsze Wentladt w swojej kronice odaje iż wik – osada była zlokalizowana nad Jeziorem Lubiatowo, a samo Lubiatowo do rzynajmniej 900 roku było ołączone z morzem rzeką spławną i żeglowną, ozwalającą statkom swobodnie ływać.

Dodam jeszcze jedno. W lokowanym w 1266 roku mieście nie było dostatecznej ilości wody dla lanowanych młynów, cegielni i warunków obronnych rzyszłego fortyfikowanego miasta. Ten sam biskup, wyraził zgodę na rzeprowadzenie w okolicach miasta na szeroką skalę rac hydrotechnicznych. Prace rozpoczęto w 1274, trwały rawdopodobnie do 1300 roku. Wtedy też ojawiły się sporej wielkości tamy spiętrzające wodę, między innymi ten ień rzy muzeum na Młyńskiej. Inna tama sporej wielkości była w okolicach dzisiejszej ulicy Andersa, i kierowała część wody w koryto zachodnie, opływające miasto od strony dzisiejszego manchatanu i dolinki koło Fregaty. Wody spotykały się w okolicach młyna rzy ulicy Młyńskiej. Do okoła miasta było 5 sporych wielkości stawów, które spiętrzały wodę i ozwalały racować miejskim młynom. Było ich więcej niż jeden. Kolejne race rzeprowadzone w XVIII i XIX wieku osuszyły teren dookoła miasta i spowodowały obniżenie oziomu wód.
Pomysł na Koszalin.
Ojjj koleś.. po co ta zbędna irytacja? Za bardzo wszystko bierzecie do siebie.. Trochę dystansu do siebie.. do forum.. do dyskusji.. do życia.. ;-)

No wiesz, trevi, jak używasz argumentów: "jak ci sie nie podoba, to zrób to sam", to zwykle dyskusja się kończy.  :-P



No i znów.. "nie, nie, nie.. wszystko jest do kitu.. nie opłaca sie.. lipa"..

1. Kelnerzy, sprzątaczki... to też miejsca pracy. Nie sami profesorowie mieszkają w Koszalinie ipozwólcie im zadecydować czy będą chcieli tyle a tyle zarabiać czy nie.. Poza tym w dobrych hotelach mało się nie zarabia..
2. Hotele, korty, baseny itp. - to nie tylko miejsca pracy dla sprzątaczek i kelnerów.. to cała masa innych potrzebnych zawodów i nie sądzę, żeby ktoś chciał dojeżdżać do pracy choćby z Poznania.. A i na wyższym szczeblu warto mieć kogoś kto jest na miejscu i dopilnuje interesu a nie tylko kilka dni w tygodniu.. Nic nie jest przesądzone..
3. "Śmieszne podatki gruntowe.." - no nie wiem jak z tym polemizować.. Jeśli beda drakońskie to nikt tu nie zainwestuje.. a jeśli są niskie na tyle że zachęcają potencjalnych inwestorów to  dobrze..

Poza tym podatki nie są jedynym i najważniejszym elementem tej ekonomicznej układanki.. Takie podmioty dadzą pracę.. ludzie będą zarabiać, kupować i płacić podatki.. itd.. Przecież to wiedza elementarna.. kol. omacku wierzyłem, że stać Was na więcej przy wyciąganiu wniosków..

Koszalinianie już zarabiają jako kelnerzy, barmani i sprzątacze w dzisiejszych (na razie  :>) sąsiednich "pasożytniczych" wg Jacka Danielsa gminach. Czy trzeba je wszystkie umieścić w granicach miasta (tzn. rozszerzyć miasto), żeby móc powiedzieć, że Koszalin żyje  z turystyki?
A dla Ciebie podatki być może "nie są jedynym i najważniejszym elementem tej ekonomicznej układanki", ale dla poborcy podatków (miasta) jest istotne, czy owi "ludzie będą zarabiać, kupować i płacić podatki" w Koszalinie, czy Mielnie (lub Będzinie).  :>


A to już nosi znamiona czystej manipulacji.. wedle potrzeb.. jeśli zamierzenie było celowe..
lub była to niespójność wypowiedzi..

A umiejętność przyznania się do błędu też jest cnotą..  ;-)


Eee... tego... nie rozumieć... To przecież liczni piszący na tym forum uważają, że w Mielnie jest bród smród, nieświeże dorsze, kiepskie lody i odór moczu. I jednocześnie uważają, że jedyna szansa na rozwój Koszalina to parcie do morza (R.Szulc, jkammer).


Rada Ministrów nie będzie miała żadnych wątpliwości.
Łazy weźmie gmina Sianów, Mielno wraz z Unieściem i jez. Jamno przypadną Koszalinowi, a pozostała część dawnej gminy Mielno powiększą gminę Będzino (ewentualnie dostaniemy jeszcze Mścice, Dobiesławiec, Podamirowo  i Strzeżenice.  :-P


No to ja nie wiem: czy uważają, że po wymazaniu z mapy Polski gminy Mielno, przesunieciu słupów granicznych Koszalina i ponownych zaślubinach z morzem coś się w tej nowej "dzielnicy miasta" zmieni? Będzie więcej publicznych toalet (ku radości [...] on już z wie, kogo mam na myśli    :>) ? Znikną dyskoteki i handel bazarowy? To ma być ten "pomysł na Koszalin" i uczynienie z niego wg rojektu nowej strategii marketingowej "Viva City"? No, rzyznaję, że metoda grabieży jest ekonomiczniejsza niż żmudne budowanie od odstaw. Dzięki koneksjom olitycznym i decyzji Rady Ministrów, która "nie będzie miała żadnych wątpliwości" Koszalin za jednym zamachem zyskałby atrakcyjny deptak, na którym można by reaktywować "ulicę Smaków" na miejsce jakiejś tam "Alle Gotowania na Byle Czym", romenadę, tysiące turystów, a rzede wszystkim spełniłby się  megalomański sen niektórych frustratów: zamiast reaktywacji województwa koszalińskiego mieliby kurort  

Natomiast nad samym morzem nic by się nie zmieniło, oza być może budową ronda na każdym skrzyżowaniu (koszalińska specjalność) 

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nasza-bajka.htw.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Łazy Dom Wczasowy Posejdon
     : Łazy morze pokoje do wynajęcia
     : Lazy Town Bing Bang
     : Łazy gmina Jerzmanowice-Przeginia
     : Łazy hodowla psów rasowych
     : Lazy Hours Vol 1 rapidshare
     : Lazy Hours Vol1
     : Łazy Dom Kultury
     : Łazy ŚRODKI Wczasowe
     : Lazy Days of Summer
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT