Strona główna
  Lawa Lampa z czego

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

Szatański Plan by Lorii aka Aniołki Yukiego >XD. " />Spojrzał na monitor komputera i jeszcze raz przeczytał całą wiadomość. Sam nie mógł uwierzyć w to co zobaczył. Ten list… nie to nie może być prawda. Zaklął siarczyście i sięgnął po komórkę. Jeśli nie ostrzeże dziewcząt, może zapłacić za to życiem… ICH życiem.
Sprawy pokomplikowały się do reszty. Mana zaginęła, a ktoś wysyła mu maile z ostrzeżeniem. Ten ktoś musi dużo wiedzieć. ZA dużo.
Yuki położył telefon na biurku. W głowie zaświtała mu pewna myśl. Uśmiechnął się do siebie i ponownie sięgnął po telefon
Wykręcił pierwszy lepszy numer i przyłożył aparat do ucha. Rozległ się cichy sygnał, a zaraz potem usłyszał głos Yumi
- Słucham?
- Zabierz Yugiego do mieszkania. Tam się spotkamy.
- Rozkaz.
I znów tylko cichy sygnał…

Odłożyła widelec i sięgnęła po kubek gorącej herbaty.
Obok niej siedziała Isis, na której twarzy malowało się zamyślenie. Pokój w którym się znajdowały był oświetlony przez dużą lampę przypominającą kształtem lilie. Pod oknem stała niewielka ława, zastawione w tej chwili talerzami oraz sztućcami.
Po lewej stronie stały mahoniowe meble po brzegi wypełnione różnymi figurkami i książkami, a po prawej niewielki tapczan, którego obicie komponowało się z czerwonym puszystym dywanem.
- Ładnie tu – pochwaliła kobieta
- Dziękuję – odrzekła Hinako i upiła łyk herbaty – Dostałam tą kamienicę rok temu i teraz służy naszej organizacji jako schron.
- Powiedz mi… - zapytała kobieta – Kto zlecił wam ochronę?
Hinako zamyśliła się.
- Nie wiem. Nigdy takie widomości do mnie nie docierały. Szef nigdy nie mówił nam kto jest zleceniodawcą a my nigdy nie pytałyśmy. Ważne było iż uiszczał odpowiednią opłatę za nasze usługi.
- Odpowiednią? Czyli ile?
- Dużo – odrzekła i uśmiechnęła się – od miliona dolarów w górę.
Isis wzięła kolejny kęs posiłku.
- Ja też mam pytanie – rzekła w końcu jasnowłosa
- Słucham?
- Co to są Milenium Items?
Isis odłożyła widelec i podparła twarz na dłoniach.
- To długa historia…
- Opowiadaj, mamy przecież całą noc – na twarzy Hinako, pojawił się uśmiech.

- Czyli jesteś…
-Mordercą – dokończyła Yumi, opierając się o mur. Ciemny zaułek dwał im tymczasowe schronienie.
- W takim razie czego chcesz ode mnie?
- Od ciebie nic – rzekła – nie ty jesteś celem.
- A kto nim jest?
- Na razie nie mogę ci zdradzić. Ktoś może nas słyszeć. – odrzekła – jeśli ccesz się dowiedzieć chodź ze mną.
- Ale…
- Zaufaj mi – rzekła
Wtedy złota piramidka na szyi chłopaka rozbłysła, i przez chwile rozświetliła ciemny zaułek
- Zwariowałeś! Wyłącz to! – mruknęła, ale chłopak nic nie odpowiedział, tylko wpatrywał się w nią podejrzliwym wzrokiem.
Dziewczyna rozejrzała się
- Chodź, musimy stąd iść…
- Czekaj – rzekł – jaką mam pewność ze nie chcesz mnie zabić?
- musisz mi zaufać…
- Już raz mnie okłamałaś, nie możesz oczekiwać ze ponownie ci zaufam. - odrzekł
Yumi przeklęła w duchu. Miała ochotę zostawić tu chłopaka na pastwę losu, ale nie chciałaby wiedzieć co by jej zrobił Yuki, jakby się dowiedział.
- Obroniłam Cię przed tamtą kobietą - szepnęła – jesteś mi coś winien.
Yugi milczał.
- Nie zaufam Ci – odrzekł po chwili – Nie wiem kim była kobieta którą zabiłaś, możliwe ze to zwykły przechodzień.
- Czy zwykli przechodnie skradają ci się za plecami? – zapytała coraz bardziej pełna złości.
Yugi nie odpowiedział, tylko odwrócił się na pięcie i wyszedł na oświetloną ulicę.
Yumi ze złości kopnęła w kubeł na śmieci, który z donośnym hukiem wywrócił się i potoczył na drugą stronę zaułka.
Musi w jakiś sposób zmusić Yugiego do współpracy…tylko jak?
Nagle usłyszała kroki, dochodzące z wewnątrz budynku. Wtedy drzwi się otwarły i na ulice wyszli dwaj potężni mężczyźni
- Jesteś pewien ze ktoś tu był?
- No przecież sobie tego nie wymyśliłem!
Rozejrzeli się ponownie, lecz uliczka był pusta. Niewiele myśląc, wrócili do kamienicy głośno trzaskając drzwiami…

Zatrzymała się w miejscu, gdzie urwał się sygnał wysyłany, przez nadajnik Many. Uliczka biegnąca wokół parku miejskiego była nadzwyczaj cicha. Oświetlona kilkoma lampami, rzucającymi słabe żółtawe światło.
Noc była ciepła a księżyc świecił jasno na granatowym niebie. Wiatr rozwiewał jej długie czarne włosy, spływające na odsłonięte ramiona. Lorian wyciągnęła z torby niewielki odbiornik i uśmiechnęła się. Postąpiła kilka kroków i stanęła pośród traw. Spojrzała na czarną ciemię i po chwili podniosła malutki nadajnik koloru błękitnego.
- Mana-chan… - mruknęła, mrużąc oczy – TY widziałeś CO się stało!
Odwróciła się. Przed nią stał wysoki białowłosy chłopak. Jego spojrzenie było przepełnione złem, a jednocześnie ciekawością. Uśmiechnął się perfidnie. Czarny płaszcz powiewał, targany ciepłym wiatrem, tworząc iluzję czarnych skrzydeł…

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dotykserca.keep.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Lampa UV Do farb UV
     : lampa bakteriobójcza czy można po niej spać
     : LAMPA TYLNA FORD TRANSIT
     : Lampa tylna przeciwmgielna uniwersalna
     : lampa solux ile minut
     : Lampa Oświetlenie warsztatowa 24 V
     : lampa z kierunkami do roweru tanio
     : lampa Bioptron duży Zestaw
     : lampa lewa MG ZR
     : lampa Bioptron Cena Allegro
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT