Strona główna
  last minute Taormina

kaniagostyn *UKS Kania Gostyń

podróż poślubna-Sycylia-sierpień2009. Witaj,

Nie udziele Ci moze odpowiedzi na pytanie z jakiego biura podrozy
pojechac ale moze doradze w jakie miejsce. Znam Sycylie niejako od
podszewki, zwiedzilam ja swego czasu na wlasna reke. Chcialam
powtorzyc wyjazd z ktoryms z polskich operatorow tutysztycznych ale
po zapoznaniu sie z ofertami spasowalam - zbyt wysokie ceny w
porownaniu ze standardem oferowanych uslug.
Mysle, ze najpiekniejsze okolice to Taormina, stosunkowo droga ale
warta ceny ( w wielu amerykanskich przewopdnikach nazywa sie
ja ''rajem na ziemi''). Moim zdaniem wymarzone miejsce na podroz
poslubna. Tutaj ze tydzien w przyzwoitym hotelu z dobrym
wyzywieniem musisz liczyc okolo 3000-3500 tys na osobe za tydzien
oczywiscie jadac z porzadnego biura typu Tui, moze tez rainbowtours.
teraz wychodza firsty wiec moze warto szybciutko bookowac tansza
wycieczke i ie czekac do przyszlego roku kiedy to ceny osiagaja
zenitu. A na last minute w porzadnym hotelu i okolicy nie liczylabym
w przypadku Sycylii ( oczywiscie to zalezy od oczekiwan, ja pisze z
pukntu widzenia osoby raczej wymagajacej).

Pozdrawiam,


Hotel Sole Castello w Taorminie - był ktoś?. Hotel Sole Castello w Taorminie - był ktoś?
Ma go w swojej ofercie Neckermann jako 3*. Czy ktoś byl i może
podzielić się opinią ? Zamierzam wykupić tam last minute, ale w
sieci nie ma za wiele informacji, z tendencją do złych opinii :(

Sycylia *** HB 2 tyg. koniec sierpnia do 2500 zł ?. Sycylia, jest droga. Nieprzepartą chęć jej odwiedzenia - rozumiem dobrze.
Pyskówkami - nie przejmuj się, potraktuj to raczej jako emanację ducha tej wyspy
na której Platon pierwszy raz w historii sformułował opis błędnych kół(patrz
Hammond "Dzieje Grecji"). Postaraj się zgromadzić trochę więcej grosza. Last
minute trafiają się w Rainbowtours" ale w zeszłym roku na koniec sierpnia były w
granicach 2700-2900PLN.(Próbuj 2 tyg. przed wylotem, potem bywa za późno)Rozważ
małą zmianę terminu- 1 września ginie na Sycylii część atrakcji (np. znikają
drewniane stoły rozstawione pod gołym niebem na których podaje się wyłącznie
arbuzy),a wśród turystów zaczynają przeważać emeryci i rekonwalescenci(część
wycieczek może nie dojść do skutku).Jeśli nie jesteś jakoś specjalnie
zainteresowany dziejami Normanów(rycerze z tej samej rodziny w tym samym czasie
podbijali Anglię i Sycylię)- to zamiast Cefalu - wybierz raczej Naxos lub
miejscowości na płd od Taorminy.(Niezły jest hotel "Bahia degli Dei" w Recanati
- stojący na samej plaży prostopadle do morza). Plaże na Sycylii są
marne(żwirek,trochę piachu na styku morza z brzegiem) - możesz zatem rozważyć
tańszą nieco objazdówkę(odległości na tej największej śródziemnomorskiej wyspie
są śmiesznie krótkie w porównaniu z Grecją czy Tunezją, o których wspominałeś) w
ten sposób poznasz lepiej wnętrze wyspy..Jeśli jednak nie lubisz się codziennie
pakować to może weź pod uwagę, że większość polskich turystów z biur podróży
jedzie na Sycylię na tydzień(Etnę, Taorminę, Wyspy Eola,może nawet Maltę w tym
czasie zobaczysz płacąc dodatkowo)- za ok.2tys. PLN.Nie gorączkuj się jeśli w
tym roku nie znajdziesz dobrej dla siebie ofrty. Na Sycylię warto poczekać.
Pozdrawiam

Malta. Gorąco Maltę polecam! Byłem tam trzy razy, łącznie spędziłem na wyspie ponad
trzy miesiące.
Tak jak ktoś już napisał nie ma problemu z wymianą marek, dolarów, funtów.
Karty w sklepach i restauracjach są powszechnie akceptowane, choć mogą pojawiać
się kłopoty przy wyciąganiu pieniędzy z bankomatów (nigdy nie zawodzi bankomat
położony vis-a-vis restauracji Dolce Vita w St. Julians, niedaleko
McDonald''sa). Banki są zamykane dość wcześnie, zazwyczaj około 13.00.
Korzystałem z usług ScanHoliday i Vinga, za każdym razem last minute. Ving
zdaje się mieć nieco lepsze hotele w tej samej klasie cenowej. przy kupowaniu
normalnej wycieczki polecałbym miejscowości Sliema i St.Julians, w drugiej
kolejności Buggiba lub okolice st.Pauls Bay. Dwie pierwsze oprocz sporej ilości
hoteli, dobrych restauracji i pubów pozwalają poobserwować i uczestniczyć w
zyciu Maltańczyków. Miejscowości te łączy długi, mqalowniczy bulwar, po którym
wieczorem przechadzają się tłumy miejscowych i turystów. Na upojną noc warto
wybrać się do dyskotekowej dzielnicy St.Julians, jest w czym wybierać:
klasyczne disco, techno imprezy, irlandzkie lokalez porządny rockiem, bary
metalowo-harleyowe, kameralne kluby jazzowe (BJ''s-rewelacyjny właściciel, na
jednym z "otwartych wieczorów" usłyszałem whiskey moja żono... pozwalają grać
amatorom ,akurat grali Polacy).
Odradzam wycieczki lokalne oferowane przez nasze biuro podrózy, ceny 2x większe
niż w biurach miejscowych, a są ich setki. Wycieczki morskie dobrze organizuje
najpopularniejsza firma Captain Morgan. Za ok. 30 funtów można pojechać na
jednodniową wycieczkę szybkim katamaranem na Sycylię (Etna, Taormina). Na
miejscu nie można nie zobaczyć Mdiny, dawnej stolicy, tzw "cichego miasta"-
klasyka gatunku: wąskie, długie uliczki o kolorze piaskowca, mnóstwo kwiatów,
kolorowo pomalowane drzwi, każdy dom ze swoim imieniem, cicho i pusto, ideealny
plener fotograficzny. Warto także odwiedzić La Valettę (zwłaszcza ogrody z
pięknym widokiem na port), jedną z położonych na mniej turystycznym południu
wiosek rybackich, ruiny świątyń w stylu Stonehenge. Na rozległą wiedzę
rezydentów biur nie ma co liczyć, warto więc samemu zaopatrzyć się w jakieś
wiarygodne źródło wiedzy. Osobiście polecam odnalezienie pana Irka, polskiego
przewodnika-fascynata oprowadzającego wycieczki niemieckie. Można go spotkać,
podobnie jak i innych mieszkających na wyspie Polaków, w pewnym niezwykle
malowniczym pubie w Sliemie. Jak tam trafić? ;-) lokal znajduje się przy
wspomnianym bulwarze, przy końcu nadmorskiego placu zabaw, nieopodal mini
stacji benzynowej. Wart odwiedzenia dla samego siebie, siedząc przy barze ma
się przed oczami ścianę, istny gąszcz, butelek pełnych alkoholi z całego świata
i paletę piw maltańskich, angielskich i innych. Widok niezapomniany, kto
wejdzie, będzie od razu wiedział, że to tutaj. Nic tylko zamówić porto,
podpalić cygaro...
Miejscowi są przyjaźni, mówią poi angielsku w charakterystyczny sposób, dodając
czasem coś od siebie (all right-he? thank you-ta!). Przyjaźń osób starszych
można łatwo zaskarbić wspominając, że jest się rodakami Papieża. Kraj jest
ultrakatolicki, choć na szczęście nie widać tego po ubraniu i sposobie bycia
Maltanek ( i Maltańczykow). A dziewczęta są tam wyjatkowej urody i powabu...
Ruch jest lewostronny, trzeba uważac na przejściach. Wszędzie i dość często
kursują pomalowane na dziesiątki kolorów autobusy, niektóre pamiętające chyba
jeszcze lata 50-te ubiegłego wieku. Ceny w granicach 2-3 zl. Taksówki raczej
drogie, trasa z st.julians do Buggiby 50 zl., ale można, zwłascza wracając z
imprezy jechać zbiorową taksówką-busem. Dobrym rozwiazaniem przy kilku osobach
jest wynajęcie sobie auta, ceny od 70 zl wzwyz, trzeba pamiętać o
ubezpieczeniu, którego cena wzrasta odwrotnie proporcjonalnie do wieku
kierowcy. Przy dłuższych okresach wypożyczania śmiało można się targować. A
jazda po lewej to prawdziwa zabawa... Mając własny samochód można zobzaczyć
wyspę od innej, mniej turystycznej strony, polecam zwłaszcza wyjazd na wyspę
Gozo (kilkunastominutowa przeprawa promem) i po prostu włóczenie sie od wioski
do wioski, odwiedzanie knajp, tawern dla miejscowych, zgubienie się gdzieś na
zamiejskich drogach (tak tak, da sie zrobić). Gozo wydaje się bardziej
autentyczna od czsem zbyt turystycznej Malty. Warto spróbować nawiązać kontakt
z miejscowymi, można zostać zaproszonym do domu, a może na moment na odbywajacy
sie gdzieś w okloicy ślub.
Krótko mowiąc - trudno sie na Malcie nudzić!
St. Lucia E Le Sabbie Cefalu Sycylia. witam! bylem w tym hotelu na przełomie czerwca/lipca (2 tyg.) szczerze mówiąc to hotel mnie nie zachwycił, chociaż moje oczekiwania nie były zbyt wygórowane, wiedziałem ze jadę do hotelu *** (2400 zl last z Itaka), pokój jaki dostaliśmy byl niezbyt duzy z widokiem na parking, kort tenisowy oraz czesciowo morze, ktore mozna bylo dostrzec po wychyleniu sie z okna, nie bylo balkonu, z moich znajomych nikt z pokoju nie byl zadowolony, potwierdzilo sie ze polacy dostaja gorsze pokoje, ja jednak nie narzekalem pod tym wzgledem, bylo w miare cicho, jedyna uciazliwosc to swiatla z dyskoteki w blue barze, do godz. 1 w nocy, ale dalo sie z tym zyc, inni polacy dostali halasliwe pokoje z widokiem na ulice (rowniez bez balkonu)albo z balkonem z widokiem na morze lecz na 1 pietrze nad restauracja w ktorych prawie codziennie odbywalo sie wloskie wesele, pokoje sa nie wyciszone, wiec bylo wszystko slychac - najpierw zabawe, pozniej sprzatanie itp. albo przy blue barze, niektórzy opowiadali ze w lazience były karaluchy, ja nie spotkałem, najlepsze pokoje sa od strony torow kolejowych z widokiem na morze i na wyzszych pietrach, mozna to zalatwic dajac w paszport odpowiednia ilosc euro, 20-50 EUR ale po co? jak ktos lubi przesiadywac w hotelu, to moze to zalatwic, pociag przyjezdza 2 -3 metry od hotelu, ale jest bardzo cichy, raczej nie uciążliwy, chyba ze ktos codziennie przysiadywal na basenie, co do posilkow, musze przyznac ze sniadania byly okropne, brakowalo urozmaicenia, przynosilismy ze soba pomidory i jakos mozna bylo wytrzymac, kilka razy zdarzalo sie ze kawa czy woda na herbate byla zimna (o godz. 8) poza tym wokol hotelu krecily sie bezdomne, wychudzone koty, co nie sprzyjalo jedzeniu posilku na zewnatrz, obiad a raczej kolacja byla bardzo pozno bo o godz 19:30 a w czwartek i niedziele o godz. 20 i trwalo to do godz. 22, pod wzgledem ilosci bylo ok (2 przystawki, zupa, 2 drugie dania, najczesciej mozna bylo wybierac z 2 roznych makaronow oraz z ryby i miesa, na koniec deser, tak wiec pod wzgledem ilosci nie widzialem kogos kto by narzekal, zwlaszcza ze kelnerzy nakladajac na talerz np makaron robia to do momentu az podziekujesz, inaczej nawala caly talerz:-) do kolacji nie bylo napojow, nalezalo je kupic (woda, male piwo, cola - 2 EUR, duze piwo 4 EUR, najtansze wino lokalne - 8 EUR)przyczepic nalezy sie do obslugi hotelu, zwlaszcza w recepcji - nie znaja jez. ang. a jak ktos zna to kilka podstawowych zwrotow, ciezko jest sie dogadac, innym minusem jest plaza - bardzo mala, nie wystarcza dla wszystkich, stad juz o 6 rano niektorzy udawali sie aby rezerwowac miejsce (chore), po sniadaniu raczej nie bylo juz szans aby zajac lezak na plazy, bo bylo ich bardzo malo, podobnie z lezakami przy basenie, zdarzaly sie tez kradzieze recznikow, pozostawionych bez opieki na lezakach, ale można było isc na inna plaze, duzo ladniejsza, szersza i z wolnymi lezakami (za free) do mista idzie sie okolo 30 min promenada i około 15 min ulica, jezeli ktos jedzie na 2 tyg. to siedzac caly czas na miejscu z pewnoscia sie zanudzi, stad polecam na 1 tydz. wziasc auto i zwiedzic wyspe na wlasna reke, korzystalem z firmy avis, fiat punto w dieslu na tydzien kosztowal ok. 300 EUR, paliwo+oplaty za parkowanie+oplaty za autstrady wyniosly 160 EUR w sumie 460 EUR, samochod oplaca się wziasc w 4 osoby, wtedy koszt na osobe wyniesie okolo 100 EUR, wiec nie sa to duze pieniadze, biorac pod uwage, ze koszt 1 wycieczki fakultatywnej organizowanej przez Itake wynosi okolo 50 EUR, my samochodem zwiedzilismy prawie całą Sycylie -Palermo, Monreale, Agrigento, Corleone, Erice, Trapani, Segesta, Catania, Taormina, Milazzo, Etna. Polecam wyjezdzac bardzo wczesnie rano, wtedy uda wrocic sie na kolacje wieczorem , w innym przypadku nie da rady, na Etne weszlismy pieszo (3 h drogi w 1 strone) mozna bylo wjechac kolejka i samochodem za 50 EUR ale jak ktos jest mlody i niezbyt leniwy to z pewnoscia wejdze o wlasnych nogach, parking gdzie mozna zostawic samochod jest na wysokosci okolo 2 000 m, Etna ma 3 340 wiec nie duzo tej wspinaczki, na wyspy liparyskie najlepiej pojechac z Milazzo, my bylismy na Vulcano, promy/wodoloty odchodza znacznie czescij niz z Cefalu i taniej, na wyspy egadzkie poplynelismy zas z Trapani, fakt ze po tym maratonie bylismy troche zmeczeni, ale mielismy 2 tydz na wypoczynek, na pewno bylo warto, co do samochodu to nalezy koniecznie wziasc tzw. full casco czyli pelne ubezpieczenie bo o wypadek na Sycylii nie trudno, prawie kazde auto jest stukniete, pamietajscie tez o siescie - koszmar - stacje benzynowe, restauracje, markety pozamykane, z reguly w godz. 13-16, chociaz roznie z tym bylo w roznych miastach, no i pizze serwuja glownie wieczorem (pizza kosztuje ok. 5-6 EUR) oprocz siesty 2 niemila rzecz, do ktorej nalezy sie przyzwyczaic to tzw. "coperto" czyli oplata za usluge, najdroze coperto bylo w drodze do Taorminy w Giardin Naxos - 2,5 EUR od osoby, 4 osoby 10 EUR :-) z reguly bylo okolo 1,5 EUR, najlepiej jak ktos kupuje kawe, placi za nia 2 EUR + coperto w tej samej wysokosci:-) na Vulcano widziałem resturacyjki gdzie coperto wynosilo 30-50 % rachunku, nie jest to napiwek, jest umieszczone na paragonie i najczescuej jest tez w menu, co do Cefalu to polecam wejscie na gorujaca nad miastem skale Rocka, najlepiej uderzyc na nia rano po sniadaniu, gdyz nie jest tak goraco i wyjda ladniejsze fotki miasta, prawie z lotu ptaka, wieczorem bedzie pod slonce, wejscie jest za darmo, tak wiec jak ktos bedzie chcial od was 3 EUR to nie dawajcie, to sa zwykli naciagacze i oszusci, dobre fotki mozna zrobic tez z dachu hotelu Santa Lucia (wjazd winda na 7 pietro, bezposrednio na dach)co do zakupow to polecam supermarkety, jest ich w Cefalu 3, w pokojach jest lodowka, wiec mozna co kilka dni zrobic zapasy, woda w markecie kosztuje ok. 0,25 EUR za 1,5 l, jezeli zechcecie kupić taką wode np na stacji benzynowej trzeba bedzie zaplacic 2 EUR, podobnie jak w hotelu, chociaz w barze/kawiarni (od ulicy) z ktorego korzysta bardzo duzo wlochow ceny sa tansze za wode zaplacicie 1,5 EUR, lody taka sama cena jak na miescie 1,8 EUR/gałka, popularne desery - canolli siciliani 1,5 EUR, casata siciliani 14 EUR/kg, czy napoj granita 2,5 EUR, jezeli jedziecie zwiedzac a nie siedziec w hotelu to jak najbardziej mozna sie tam zatrzymac, hotel jako baza wypadowa jest ok. wygodne lozko, a raczej lozka (mielismy 2 pojedyncze, ktore codziennie laczylismy przed spaniem, a nastepnego dnia sprzataczka je rozsuwala - bylem z zona:-)tv aby obejrzec wiadomosci na tv polonia i lodowka, wszystko czego potrzeba, gdy spedza sie w hotelu ok. 6-8 godzin:-) gdyby ktos mial jakies pytania np. co do miejscowosci ktore byly na naszej trasie, czy inne to postaram sie odpowiedziec

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shirli.pev.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • romanbijak.xlx.pl
  •  Menu
     : kaniagostyn *UKS Kania Gostyń
     : Last minute SPA w Polsce
     : last minute punta cana
     : last minute bilet LOT
     : last minute na lotnisku Frankfurt
     : last minute Włochy samolotem
     : last minute Sharm El szeikh
     : last minute Agadir Neckerman
     : last minute Costa Blanca
     : last minute 700 zł
     : last minute z lotnisk Europy
     . : : .
    Copyright (c) 2008 kaniagostyn *UKS Kania Gostyń | Designed by Elegant WPT